Funkcjonariuszka TVN24 Anita Werner griluje Beatę Kempę z PiS wspólnie RAZEM z Kaliszem i Piterą
Maryla, sob., 12/02/2011 - 19:30
Narracja funkcjonariuszy ITI SPASIBA nie zaskoczy niczym. Ale widać walterownia dalej wierna PO, a PiS największym wrogiem, bo rybooka Werner znalazła "temat tygodnia" - atak na posłankę Beatę Kempę, która się funkcjonariuszkom TVN24 nie kłania :)
Największy wróg w2szelkich mafii i WSI wciąż atakowany, każdego dnia.
Załosne, funkcjonariuszko Werner, żałosne.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:

3 komentarze
1. Posłanka Kempa, popłoch w PO i świętokrzyskie czarownice
Wydarzenia wokół Łysicy już od zawsze budziły zainteresowanie wszelkich bajarzy, poetów i kronikarzy. Góra i okolice wydawały się wszystkim tajemnicze i niedostępne, toteż nic dziwnego, że przypisywano im różnorakie moce tajemne. Ponadnaturalne zainteresowanie mediów świętokrzyskim PiS-em nie jest więc znów niczym aż tak nowym i niezwykłym - po prostu potrzebna jest kolejna historyjka o siłach nieczystych, diabłach i czarownicach.
Co takiego dzieje się w świętokrzyskim PiS-ie, że przez kilka ostatnich dni zasłużył na pierwsze miejsca w ogólnokrajowych wiadomościach? Właściwie nic szczególnego. Władze partii stwierdziły, że dotychczasowi liderzy nie osiągali najlepszych wyników i postanowiły zastąpić ich kimś innym. Po nowej liderce partia spodziewa się sprawniejszego działania i lepszego wyniku w wyborach. Ze względów oczywistych dotychczasowym liderom nie podoba się to. Tak dzieje się, działo się zawsze i dziać się będzie w tym i w wielu innych ugrupowaniach a więc sprawa warta jest najwyżej odnotowania w mediach regionalnych tudzież w ogólnokrajowych na dalszych miejscach.
Nic z tego, poruszenie i sensacja są tak wielkie, jakby sam Jarosław Kaczyński wydał zaproszenia na łysogórski sabat czarownic a posłanka Kempa poleciała w Swiętokrzyskie na miotle z wymalowanym logo PiS-u. Mowa jest o desancie z centrali, o przysyłaniu aparatczyków w teczkach i o komunistycznych zwyczajach, jakby rzeczywiście przysyłanie działaczy w teren było wymysłem PRL-u a wznowił je po dwudziestu latach dopiero Jarosław Kaczyński. Dla przypomnienia - robili to już Rzymianie a nawet Egipcjanie.
W odróżnieniu od dotychczasowych, mało znanych liderów świętokrzyskiego PiS-u do Beaty Kempy nie można mieć stosunku neutralnego - można ją albo lubić albo nie. Wielu życzyłoby sobie zatrudnić podobnych do niej pracowników i mogłoby im nawet powierzyć odpowiedzialne stanowiska ale raczej nikt nie chciałby mieć podobnej osoby za wroga - to zrozumiałe. Posłanka PiS-u nie zawsze wypada dobrze w mediach - często daje narzucić sobie tematy a chcąc potem wybrnąć z pułapek zastawionych przez niezbyt przychylnych dziennikarzy, zalewa ich potokiem wypowiedzi. To prawda. Prawdą jest jednak również, że do żadnej dyskusji czy sprawy nie przystępuje bez solidnego przygotowania. W odróżnieniu od wielu sejmowych kolegów i koleżanek nie snuje także opowieści o emocjach, stanach, stosunkach i różnych tym podobnych nieuchwytnych zjawiskach. Argumentuje za to rzeczowo i merytorycznie a gdzie trzeba powołuje się na odpowiednie przepisy. Uchodzi za osobę pracowitą i dobrze zorganizowaną. Widać, że bije od niej dużo energii.
Beata Kempa nie jest groźna jako przeciwnik w jałowych i abstrakcyjnych dyskusjach o wpływie in vitro na leczenie bezpłodności, o rasiźmie, o prześladowaniach mniejszości czy o przyjaźni między narodami - na tym polu działa rzeczywiście wielu innych z większym doświadczeniem. Jako szefowa wojewódzkiej struktury partii z zadaniem usprawnienia jej działania i poprowadzenia do wyborów może okazać się jednak bardzo groźna, zwłaszcza w obliczu spadających notowań partii rządzącej. Stąd nadmierna obecność tematu i popłoch w PO i w mediach zaprzyjaźnionych. Beatą Kempą i PiS-em trzeba znów postraszyć i porozczulać się nad losem biednych, odsuniętych liderów.
W całej tej historii jest jednak pewne "ale". Z wielu przyczyn ekonomicznych, społecznych i strukturalnych społeczność Województwa Swiętokrzyskiego okazywała do tej pory wyjątkową odporność na medialne czary i straszenie pisowskimi upiorami. Łysogórskie Baby Jagi również zostały dawno temu oswojone - dziś wspierają rozwój turystyki i użyczają swego wizerunku miejscowym hotelom i restauracjom. Z ostateczną oceną tego posunięcia personalnego trzeba oczywiście poczekać do jesiennych wyborów. Jedno można natomiast powiedzieć już dziś: Przekonanie mieszkańców tego pięknego i arcyciekawego regionu, że dotychczasowi liderzy padli niewinną ofiarą ciemnych mocy z Warszawy a Beata Kempa to jątrząca czarownica, przysłana w Swiętokrzyskie przez te same ciemne moce, będzie raczej mało prawdopodobne.
http://leonarda.salon24.pl/278720,poslanka-kempa-poploch-w-po-i-swietokr...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Czy media będą analizowały sytuację w wałbrzyskiej PO z taką sam
Czy media będą analizowały sytuację w wałbrzyskiej PO z taką samą pasją jak przyglądały się konfliktowi w świętokrzyskim PiS?
http://www.wpolityce.pl/view/7445/Czy_media_beda_analizowaly_sytuacje_w_...
Ciekawe, czy media będą teraz analizowały sytuację w wałbrzyskiej Platformie z pasją równą tej, którą zaprezentowały przyglądając się konfliktowi w świętokrzyskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości?
Temat wydaje się nawet atrakcyjniejszy - mamy w tle korupcję, obecnego prezydenta miasta, wielopiętrowe konflikty personalne...
Nie chodzi o to, czy o tym poinformują - bo poinformują - ale o to, czy będą sprawę wałkowały przez tydzień.
Jak państwo myślicie?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. młody, wykształucy z kamerą palikociak kontra starszy pan
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl