Szwedzka para królewska u Komorowskiego. Scena z bliskiej przyszłości
Warszawa, 4 maja 2011 r. Powitalna ceremonia w Pałacu Prezydenckim.
Prezydent Bronisław Komorowski po raz pierwszy spotyka się ze szwedzką parą królewską: Karolem Gustawem i królową Sylwią. Królewska para, jak podkreślają szwedzkie media, zwykle składa i przyjmuje w ciągu roku tylko dwie wizyty państwowe.
Wizerunek monarchy, jako wiernego męża królowej Sylwii i statecznego ojca trójki dzieci, nadszarpnęła w ostatnim czasie nieuzgodniona ze szwedzkim dworem królewskim biografia króla. Z książki "Karol XVI Gustaw - monarcha wbrew woli", która ukazała się w Szwecji na początku listopada 2010 r., czytelnicy mogli się dowiedzieć m.in. o rzekomym romansie króla z piosenkarką Camillą Henemark ze szwedzkiej grupy pop Army of Lovers.
Autorzy książki dotarli także do świadków, którzy potwierdzają, że król wraz z kolegami regularnie bywał w nielegalnym nocnym klubie Club Power prowadzonym przez gangstera Mille Markovica. Tam monarcha miał się świetnie bawić w jacuzzi w towarzystwie skąpo ubranych dziewczyn.
"Swojemu mężowi należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierny -zagaja rubasznie Komorowski, sięgając po swe ulubione damsko-męskie analogie.
Tłumaczka przekazuje królewskiej parze: „...like with your husband...”. Twarz szwedzkiego monarchy tężeje. Ci z polskiej kancelarii, którzy znają angielski, szybko pojmują, w jaką pułapkę wpakował się Komorowski. Szwedzka królowa mogła zrozumieć to tak, jakby polski prezydent kwestionował wierność jej męża. Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkają raz w sufit, raz w podłogę...
Nie straciwszy rezonu, Komorowski czeka na dokończenie tłumaczenia, następnie ciągnie dalej:
"Jest taki znany obrazek z polsko-szwedzkiej historii, opisany przez naszego pisarza Henryka Sienkiewicza. W czasie potopu szwedzkiego książę Radziwiłł radośnie wita Szwedów w Polsce wołając:
Vivat Carolus Gustavus rex!!!
Ja też chciałbym tak dziś zawołać, bo historię znam i lubię.
Zresztą, obok Radziwiłła stał wówczas Adam Komorowski..." - kończy już mniej pewnym głosem polski prezydent.
------------
.
.
.
.
Początkowe informacje o dacie wizyty i książce opisującej monarsze kłopoty są w pełni autentyczne:
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-szwedzka-para-krolewska-w-maju-bedzie-w-polsce,nId,322891
Słowa nawiązujące do niewierności są niemal wierną kopią przemówienia Komorowskiego skierowanego do prezydenta Obamy podczas wizyty w Waszyngtonie. Obamę zamieniłem na króla Szwecji...
http://tiny.pl/hcsk1
Fragment "Potopu", który mógłby przywołać Komorowski, zamieściłem onegdaj na blogu Toyaha:
http://toyah1.blogspot.com/2010/11/kspk-sawomir-zarski-sowo.html
- kazef - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. namiestnik może pogonic Szwedów, jak w Potopie !
koalicyji im się zachciewa !
Polską? opublikowano: 2011-02-07 21:30:49 | ostatnia zmiana: 2011-02-08 20:24:
...
http://wpolityce.pl/view/7008/Poligo…Polski_i_Szwecji___fakty_i_mity.html
-
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. będzie ciepło, może przyjąc Szwedów tak:
http://www.wpolityce.pl/view/7097/Byly_prezydent__laureat_pokojowej_nagr...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Złośliwi nazywają go "Bronisław Wpadka" - zdjęcia
Tutaj zawinił nie sam prezydent, a raczej organizatorzy spotkania. Jednak to, co się stało później już musimy przypisać samemu prezydentowi.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,13116409,title,Zlosliwi-nazywaja-go-Bronisla...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Wpadka u Obamy:
Prezydent Bronisław Komorowski zaliczył dwie wpadki w Stanach Zjednoczonych. Do niedawna znaliśmy tylko jedną, czyli jak polski prezydent amerykańskiemu zachwalał bigos.
Dziś "Newsweek" donosi, że Bronisław Komorowski i jego tłumaczka zaliczyli wpadkę dwa razy. Druga jednak była tak mocna, że Barack Obama ponoć nie potrafił obrócić wszystkiego w żart:
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz pierwszy spotyka się z Barackiem Obamą w Białym Domu. - Bo z Polską i USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna - zagaja rubasznie Komorowski, sięgając po swe ulubione damsko-męskie analogie.
Tłumaczka przekazuje Obamie: „...like with your wife...”. Twarz amerykańskiego prezydenta tężeje. Ci z polskiej delegacji, którzy znają angielski, szybko pojmują, w jaką pułapkę wpakował się Komorowski. Prezydent USA mógł zrozumieć to tak, jakby polski gość kwestionował wierność jego żony, Michelle.
Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkają na Obamę. - Dobre!!! - wybucha nagłym śmiechem wiceprezydent Joe Biden, który sam niejedną gafę Obamie zafundował. Radośnie chichocząc, poklepuje Komorowskiego po plecach. Polski prezydent też się cieszy. Tylko Obama nerwowo się uśmiecha.
http://www.plotek.pl/plotek/1,111487,9035818,Dwie_wpadki_Komorowskiego_w...
5. Powinien nosić spodnie ze ściągaczami,
nie musiałby przydeptywać tego co mu z nogawki wypadnie i w panicznym pośpiechu siadać na fotelu. Nie wszystko da się zrzucić na tę jego sukę, nomen omen - Drakę.