"Dosyć tego kłamstwa na litość Boską. Wstańcie Polacy i powiedzcie prawdę..."

avatar użytkownika Nico031

W mojej notatce pragnę poruszyć dwie sprawy:- czy polskie prawo jest dla wszystkich równe? – czemu nasza władza pozwala fałszować historie i pluć nam w twarz.

24 stycznia 2011 r. jak co dzień, przed rozpoczęciem pracy, przeglądałem w Internecie doniesienia agencyjne na stronie dziennik.pl. Miedzy innymi przeczytałem notkę o tym jak to sąd uznał, że Edward S., używając w swoich publikacjach w 2009 r. pod adresem Lecha Kaczyńskiego sformułowań "idiota" i "palant", znieważył prezydenta Polski. W związku z tymi zarzutami sąd orzekł łączną karę grzywny w wysokości 1500 zł. Prokuratura żądała roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i kary grzywny.

[http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/319051,skazali-dziennikarza-za-obrazanie-lecha-kaczynskiego.html].

Niby nic, pomyślałem sobie, gość zasłużył w myśl art. 135 Kodeksu karnego, ktory mówi, że "kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Jest to przestępstwo ścigane z urzędu. 

Jednak nie dawało mi to spokoju - jak to z tym prawem jest w naszej Ojczyźnie? Czy to prawo jest jednakowe dla wszystkich? I okazuje się że to prawo nie jest dla wszystkich takie samo. Znane są przykłady znieważania publicznego osoby prezydenta przez ministrów, posłów. Tych obelg nie żałowali także premie i marszałek Sejmu a obecny prezydent. Oto przykłady:

“mały, zakompleksiony człowiek" obecny wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski

bo tego durnia mamy za prezydenta” - Lech Wałęsa 2008). [http://www.rp.pl/artykul/102724.html]

“Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały” Radosław Sikorski

[http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/sikorski--prezydent-moze-byc-niski--ale-nie-maly,54441,1]

Do tej pory owych, znieważających osobę prezydenta Kaczyńskiego, nie spotkała kara. Owszem chroni ich immunitet poselski, jednak Komisja Etyki Poselskiej powinna tutaj zająć stanowisko. Niestety nic a nic na ten temat nie wiadomo. Natomiast sąd stwierdza że “nie doszło do znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez byłego prezydenta Lecha Wałęsę, który mówił, że "durnia mamy za prezydenta" - warszawska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo.

Jest więc prawo dla maluczkich i prawo dla tych co rządzą lub rządzili. Skoro więc przykład idzie z góry a odpowiednie instytucje nie reagują lub reagują w ten sposób to nie dziwmy się że w życiu codziennym tyle jest obelg, oszczerstw, pomówień. Nie dziwmy się, że młodzi ludzie potrafią w dosadny sposób określać i znieważać obrońców krzyża czy modlących się ludzi starszych (wszak znieważanie religii, symboli religijnych jest karalne). Gdzie jest więc prawo? Młodzi mają wspaniałych nauczycieli w osobach rządzących krajem… jakże łatwo potem winę zwalić na nieudolną polską szkolę.

Kolejne zdarzenia dotyczą naszych władz: 6 czerwca 2010 r. rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że aresztowano trzech funkcjonariuszy rosyjskiej grupy antyterrorystycznej OMON, którzy bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku okradli konto A. Przewoźnika, posługując się jego kartami płatniczymi. MSW Rosji już tego samego dnia kategorycznie zaprzeczyło, by smoleńscy milicjanci ograbili ciało Przewoźnika. MSW FR określiło te doniesienia jako "bluźniercze" i "cyniczne". Natychmiast Graś przeprosił po rosyjsku - funkcjonariuszy smoleńskiego OMON-u za swą wypowiedź - "To był zwykły błąd", zaś rezydent belwederu B. Komorowski odznaczył funkcjonariuszy OMON Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej

[http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,3287,gras-przeprasza-to-byla-zwykla-pomylka.html].

12 stycznia 2011 r. przewodnicząca MAK Anodina prezentująca rosyjski jednostronny raport kilkakrotnie podkreślała, że generał Błasik był pod wpływem alkoholu znieważając w ten sposób honor i mundur polskiego żołnierza i polskich lotników. Co na to nasze władze państwowe? Ano nic – premier na urlopie, a rezydent na chorobowym. Nikt nie protestuje, nikt nie broni honoru polskiego wojska poza wdową po generale. Nie ma przeprosin ze strony rosyjskiej a niezastąpiony Graś stwierdza że nie widzi potrzeby aby premier przerywał urlop.

22 stycznia 2011. hasła przyłączenia do Ukrainy ziem znajdujących się w Polsce padły we Lwowie, na wiecu poświęconym Dniu Jedności Ukrainy. Znany z antypolskich poglądów były deputowany Lwowskiej Rady Obwodowej Rostysław Nowożenec nawoływał do oderwania od sąsiednich państw terenów, które - jego zdaniem - są etnicznie ukraińskie. Wtórował mu Jurij Szuchewycz, syn komendanta UPA, Romana Szuchewycza: - Straciliśmy Łemkowszczyznę, Nadsanie, Chełmszczyznę i Podlasie, które weszły w skład Polski… [http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wiec-we-lwowie-odlaczyc-ukrainskie-ziemie-od-polsk,1,4119472,wiadomosc.html]

29 stycznia 2011 r. prezydent Niemiec Christian Wulff przebywał na uroczystościach związanych z międzynarodowym Dniem Pamięci o Holokauście, gdzie w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau zapewniał o niemieckim wstydzie za niemieckie zbrodnie popełnione w tym miejscu. Niemiecki prezydent nie zdążył wyjechać z Polski, a część niemieckich mediów elektronicznych, komentując to wydarzenie stwierdza, że Auschwitz to "polski obóz zagłady". Te obraźliwe dla Polski słowa padły nie byle gdzie, tylko na stronach internetowych Deutschlandradio - czyli publicznej niemieckiej rozgłośni radiowej, nadającej cztery ogólnokrajowe programy. Czytamy więc: "Christian Wulff podczas centralnych uroczystości w polskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau dziękował tym, którzy przeżyli i ich potomkom, że są gotowi do wybaczenia". Także dziennik "Rhein Zeitung", komentując wizytę Wulffa w Polsce i jego udział w uroczystościach związanych z Dniem Pamięci o Holokauście stwierdził, że "KL Auschwitz" to "polski obóz koncentracyjny". Gazeta ta, opisując uroczystości uczczenia holokaustu zorganizowane w Koblencji, uznała, że 27 stycznia przypada rocznica wyzwolenia "polskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz" [http://blogmedia24.pl/node/43977]. I w tej sytuacji nikt z polskiego MSZ nie protestuje a rządowe media sprawę przemilczają. Tylko niezastąpiony w rozdawaniu odznaczeń rezydent wręcza Ordery Orła Białego Michnikowi (za medialne manipulacje przez GW), Szymborskiej za wiersze wychwalające Stalina [http://blogmedia24.pl/node/42356#comment-145106] oraz Panertowi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za oskarżanie opozycji w okresie stanu wojennego i służalczość wobec władz komunistycznych.. Fakty te można tylko podsumować słowami wiersza: “A oni - warci jeden drugiego. Tylko żal strasznie - Orła Białego”.

Jakby tego było mało to kilka dni temu niejaki Kutz – reżyser wykrzykiwał bezkarnie, że Polacy w “polskich obozach zagłady” mordowali Ślązaków. Już sobie wyobrażam wydzieranie się tegoż Kutza, kiedy uda mu się uzyskać dla Śląska autonomię...

[ http://blogmedia24.pl/node/43351#comment-150786].

Czyżby tylko byłych więźniów obozu w Auschwitz było stać na protest: "Dosyć tego kłamstwa na litość Boską. Wstańcie Polacy i powiedzcie prawdę..." To cytat z wypowiedzi jednego z byłych więźniów hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau...

 http://www.youtube.com/watch?v=GktEb52pX5g&feature=player_embedded. Te słowa

starego Polaka potraktujmy jak testament. Jego pokolenie odchodzi, my musimy przechować prawdę.

 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz