List do Fundacji 10 Kwietnia w sprawie książki "KATASTROFA SMOLEŃSKA, Dzień po dniu godzina po godzinie"

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                     Olsztyn , 28 stycznia 2011 r.

11-041 Olsztyn

Rzędziana 32

 

Fundacja "10 kwietnia"

Prezes Zarządu

Monika Rzepka

Al. Jana Pawła II 24 lok. 211

00-133 Warszawa

biuro@fundacja10kwietnia.pl

 

              WNIOSEK O UDZIELENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ


Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji w sprawie związków Fundacji 10 kwietnia z publikacją wydawnictwa Sfinks sp. z o.o. z Częstochowy „Katastrofa smoleńska. Dzień po dniu, godzina po godzinie”.

Publikacja ta okazała się skandalem wydawniczym, o czym szczegółowo pisały media . Wydawca książki oszukał nie tylko klientów, którym reklamował szeroko książke, ale wciągnął do swojego oszustwa nieświadome manipulacji instytucje Kościoła Katolickiego.

Warto jeszcze dodać informację z książki, że od każdego sprzedanego egzemplarza jedna złotówka jest przekazana na rzecz Fundacji „10 Kwietnia”, która wspiera rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, a szczególnie osierocone dzieci zmarłych.

Na stronie internetowej Fundacji 10 kwietnia znajdujemy informację :

http://www.fundacja10kwietnia.pl/

W zakresie współpracy wydawniczej Fundację wspierają G+J Gruner+Jahr Polska oraz Wydawnictwa Popularnonaukowe SFINKS.

Uprzejmie prosimy o zapoznanie się z publikacjami medialnymi w sprawie tego skandalu , jakim okazała się publikacja i reklama tej książki pod podanymi poniżej linkami i udzielenie informacji publicznej, czy i jakie związki łączą Fundację 10 kwietnia z wydawcą w/w ksiązki i czy czerpią Państwo zyski z tej publikacji.

http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd201104&nr=24

W „Niedzieli” nr 3 z 16 stycznia br. ukazała się nota wyjaśniająca manipulację związaną z książką „Katastrofa smoleńska. Dzień po dniu, godzina po godzinie”, a dokładnie z próbą podstępnego wciągnięcia Jasnej Góry oraz tygodnika „Niedziela” w promocję tej publikacji. Warto z tego powodu poświęcić tej książce więcej uwagi. Oto mamy w niej sugestię, że jej redaktorem jest paulin o. Henryk Pietraszewicz (Jasna Góra stanowczo stwierdza, że nie ma zakonnika o takim nazwisku). Z kolei w stopce redakcyjnej napisano, że tekst książki pochodzi z dwumiesięcznika „Jasna Góra” (nie było w tym periodyku takiego tekstu). W przedmowie do książki jest fragment kazania przeora Jasnej Góry o. Romana Majewskiego, wygłoszonego w dniu katastrofy 10 kwietnia (całość kazania zamieszczono na str. 28-29, a ojca przeora zapewniono, że będzie to obiektywna książka o katastrofie smoleńskiej). Zreprodukowano również Obraz Matki Bożej Częstochowskiej oraz sukienkę wdzięczności z fragmentem rozbitego samolotu Tu-154 M. Wszystko po to, aby książkę uwiarygodnić, nadać jej cechy prawdziwości i obiektywności.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110122&typ=po&id=po12.txt

Okładka do złudzenia przypomina książkę IPN pt. "Zagłada polskich elit Akcja AB - Katyń". - Jest to pomysł naszego wydawnictwa, a forma okładki została opracowana na potrzeby rynku. Myślę, że nie jest to okładka zła - twierdzi Filip Topczewski, prezes wydawnictwa Sfinks.
Książka uwiarygodnia rosyjskie tezy dotyczące przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, wykorzystuje w tym celu autorytet Jasnej Góry. Na zdjęciach widnieją głównie przedstawiciele polskiego i rosyjskiego rządu.
Kim jest autor? - nie jest to sprawa oczywista. W publikacji widnieje nazwisko "o. Henryk Pietraszewicz", ale - jak ustaliliśmy - nie jest to zakonnik, bo pod tym pseudonimem kryje się osoba świecka.

http://www.wpolityce.pl/blog/post/6422/Smolenskie_Klamstwo__Juz_wiem__ze_bede_musiala_z_nim_walczyc_do_konca_zycia___Czyzby_naszym_autorem_anonimem_byla_Tatiana_Anodina__.html

Nasuwa się refleksja, ilu ludzi mogłoby na podstawie tej książki zaskarżyć autora do sądu. Na pewno redakcja dwumiesięcznika "Jasna Góra", rodzina prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jarosław Kaczyński, poseł Karski, rodziny pilotów i generała Błasika.

Ale właśnie, czytamy w Naszym Dzienniku, pan Topczewski, właściciel wydawnictwa Sfinks grozi:

Jeśli niektórzy ludzie nadal będą nasza godnością wydawniczą i godnością autora wycierać sobie buty to będziemy musieli zareagować na drodze prawnej.

Prawdę mówiąc odetchnęłam z ulgą czytając te dwa ostatnie słowa."(Zuzanna Kurtyka)....

 

 

Na Państwa stronie internetowej nie został opublikowany statut Fundacji, cytujemy za mediami: Celem Fundacji jest wspieranie procesu edukacyjnego podopiecznych (aż do osiągnięcia przez nich pełnoletności lub – jeżeli będą kontynuować naukę – do ukończenia 25 roku życia), w szczególności współfinansowanie indywidualnych potrzeb związanych z rozwojem intelektualnym czy zainteresowaniami.

Zwracamy się do Państwa o udzielenie informacji, kiedy i gdzie będzie można się zapoznać ze sprawozdaniem finansowym i merytorycznym z działalności Fundacji za rok 2010 .

 

Z poważaniem

Prezes Zarządu

 

Elżbieta Szmidt

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Selka

2. @Marylko

Tekst świetny.

Znalazłam jedna literówkę (piaty akapit):


"Uprzejmie prosimy o zapoznanie się z publikacjami medialnymi w sprawie tego skandalu , jakim okazała się publikacja i reklama tej książki pod podanymi poniżej link(i)ami  i udzielenie informacji publicznej, czy i jakie związki łączą Fundację 10 kwietnia z wydawcą w/w książki i czy czerpią Państwo zyski z tej publikacji."

Perfidna gra operacyjna - paszkwil  i...fundacja na rzecz dzieci ofiar, czerpiąca z niego zyski?

Ostatnio zmieniony przez Selka o pt., 28/01/2011 - 23:29.

Selka

avatar użytkownika Maryla

3. Selka

dziękuję, poprawiam. Bardzo jestem ciekawa, co nam Pani Prezes odpowie na nasz list.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

4. @Maryla

W przedostatnim nr GP, tj. nr 3 (911) z dn. 19.01.2011 na stronie 9 jest art. pt. Anonim napisal o Smoleńsku, autorstwa p. G. Bronskiego i dotyczy wlasnie owej ksiazki. Poszukam, moze bedzie ten tekst na niezaleznej.pl, jesli nie, to moge wklepac kilka waznych - wg mnie akapitow. T.

PS. Pod tym linkiem jest art.
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/54/4369

Ostatnio zmieniony przez Tamka o pt., 28/01/2011 - 23:55.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

5. Tamka

myslę, że ten list musi być oszczędny, nie atakujący.
Najmocniejszy tekst jest w oszukanej przez wydawcę "Niedzieli".

Głos z Jasnej Góry i Niedzieli to głos zainteresowanych, tak jak pokrzywdzonej Zuzanny Kurtyki.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Niepokoi mnie ta publikacja.

Niepokoi mnie ta publikacja. Jest zła, sugerująca, jednostronna. Nie wierzę jednak w złe intencje wydawcy. To raczej nieporozumienie, choć bardzo bolesne – mówi ojciec Roman Majewski, który równocześnie przyznaje, że Sfinks otrzymał zgodę na wykorzystanie kazania. – Pana Filipa Topczewskiego poznałem w listopadzie. Zrobił na mnie dobre wrażenie. Opowiadał, że w pomyśle jest zbieranie opinii gazetowych. A co wyszło... Nawet nie nazywam tego książką.

„Serce mi krwawi”

Krytyką zaskoczony jest Filip Topczewski, właściciel wydawnictwa Sfinks. Podczas pierwszej rozmowy z naszym reporterem nie chciał odpowiadać na żadne pytania. Domagał się przesłania ich mailem, które przekazał „O. Henrykowi Pietraszewicz”. Kilka dni później sam zatelefonował. I w bardzo emocjonalnej rozmowie zapewniał, że nie było jego intencją nadużywanie czyjegoś zaufania.

- Wydawnictwo istnieje od kilku lat, ale to nasza pierwsza książka. Dzisiaj może byłbym ostrożniejszy. Absolutnie jednak nie mogę się zgodzić ze szkalowaniem mnie i mojej firmy. A już zarzucanie mi działalności niemal ubeckiej jest czymś niepojętym. Moja rodzina wiele wycierpiała od Służby Bezpieczeństwa. Serce mi krwawi, gdy słyszę takie słowa – mówił Filip Topczewski.

Nie udało nam się porozmawiać z „O. Henrykiem Pietraszewiczem”. I nadal nie wiemy, co oznacza „O.” przed nazwiskiem. Nie chciał tego ujawnić również właściciel Sfinksa. Z kolei autor książki zachowuje się jakby nadal nie zdawał sobie sprawy z krytyki, z jaką spotkało się jego „dzieło”. Co gorsza, nadal upiera się, że pomaga ono w wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej. I planuje kontynuację. Pytaliśmy, czy reklamowanie książki jako odpowiadającej na wszystkie wątpliwości nie jest nadużyciem. Oto odpowiedź:

- Zdaje się, że jest Pan ostatnią osobą w kraju rozumiejącą literalnie teksty reklamowe... A książka rzeczywiście odpowiada na istotne pytania, choć oczywiście nie każdy musi się z tymi odpowiedziami zgadzać. Reprezentuje stan wiedzy o tragedii na moment wydania, czyli listopad ubiegłego roku.

„O. Henryk Pietraszewicz” nie chce ujawnić, jaki jest nakład jego książki. Sili się za to na mało wyszukany sarkazm.

- Dzięki bezpłatnej reklamie na forach internetowych, w Radiu Maryja ,”Gazecie Polskiej” i „Naszym Dzienniku” coraz większy. Serdecznie dziękujemy! – napisał.

Książkę Katastrofa Smoleńska. Dzień po dniu, godzina po godzinie kupiliśmy w Empiku za 29,90 złotych. Pieniądze wyrzucone w błoto. W dowolnej bibliotece zszywkę z gazetami dostalibyśmy za darmo.

Grzegorz Broński

http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/54/4369

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

7. @Maryla

Podalam ten link jako dodatkowy zbior informacji nt. tej publikacji, nic nie narzucam. To ma byc poszerzenie spektrum wiedzy. pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

8. Tamka

OK, to jest powtórzenie tego, co już było publikowane w podlinkowanych artykułach, skopiowałam fragment , który nie jest eksponowany w innych art.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Redakcja BM 24,

Szanowni Państwo,

Moim zdaniem tekst jest dobry, dobry bo wyważony.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika ZeZeM

10. :)

Świetne, chylę kapelusza.