Randka z Tomaszem Lisem. Zobacz czym Cię uwiedzie
Proszę obejrzeć najpierw krótki film z youtube:
Oczywiście autor tej wstawki nie odkrywa Ameryki. Nie odkrywa jej też Tomasz Lis. W gruncie rzeczy jest marnym manipulatorem. Drętwym, sztucznym, nie mogącym się nauczyć właściwego pauzowania, tak żeby wygladało na naturalne. Nie mogącym się nauczyć jak udawać prawdziwe zastanowienia i zdziwienie. Jego wystudiowane emocje wyglądają nienaturalnie. Mimo to marny dziennikarzyna od lat gwiazdorzy w telewizji. Dlaczego?
Opisane w filmiku 16 metod manipulacji to jedynie wierzchołek góry lodowej. To właściwie elementarz manipulacji dla lemingów. W gruncie rzeczy użytych sztuczek byłoby w tym fragmencie pewnie ze 116. Nie mamy tu opisu mowy ciała, języka gestów, teatralnych ruchów. Nie dowiemy się z filmiku o wizualnej stronie manipulacji. Nie opisano pracy kamery, umiejętnego kadrowania, w którym Lis jest zawsze w centrum uwagi, a jego rozmówcy są dodatkiem do ego dziennikarza. Czy ktoś spostrzegł, że kamera ujmuje centralnie położone w studiu miejsce rozmowy, niczym ognisko wśród pierwotnych plemion, przy którym szaman snuje swoje opowieści i wodzi lud na pokuszenie? Czy trudno zauważyć ujmowanie rozmowy z góry i z oddalenia, do tego krążenie kamery z wysoka niczym nad miejscem afery w filmie sensacyjnym?
Program Lisa emitowany jest w najlepszym czasie antenowym. Zaraz po serialu "M jak Miłość", gdy zajawki lisowej produkcji natarczywie zatrzymują miłośników serialu przy telewizorze. Serial mający 8-10 mln publiczności, naturalną koleją rzeczy dostarcza również widzów Lisowi. Bez owej jadącej przed programem Lisa lokomotywy jego program nic by nie znaczył. Jaką miałby oglądalność, gdyby pora emisji była taka, jak w przypadku programu Pospieszalskiego?
I to jest właśnie prawdziwa "jakość" produktu Lisa. Marnego, przeznaczonego dla bardzo przeciętnego widza. I takie też są wykorzystane medoty manipulacji i perswazji. Mało wyrafinowane, gruboskórne, widoczne gołym okiem. Nie trzeba wielkiej spostrzegawczości, żeby zauważyć, że Lis ma najprawdopodobniej mikrofon ustawiony głośniej od rozmówców. Jak w telewizyjnych reklamach, które też muszą być głośniejsze od reszty przekazu.
Dlaczego więc Lis wciąż bryluje na salonach? Bo jest skuteczny? Bo uwodzi jak mało kto?
Nie wiem. Przypomnę, co o nim napisał Waldemar Łysiak:
„Tomasz Lis – człowiek, który stanowi dla mnie żywy symbol degeneracji fachu dziennikarskiego. Lis nie cofa się ani przed nikczemnością, ani przed walką dla złej sprawy – kłamstwo to jego modus operandi, a z wrogości wobec braci Kaczyńskich uczynił swój modus vivendi, tak go rozwścieczyło ich antysalonowe zwycięstwo parlamentarno – prezydenckie. Zawsze był psinką Salonu, już kilkanaście lat temu (1992) trząsł się ze strachu krzycząc do Lecha Wałęsy:”...Niech pan nas ratuje, panie prezydencie!”, bo rząd Olszewskiego wszczął właśnie procedurę lustracyjną. Lis miał wtedy pecha – kamera uwieczniła ten jego krzyk. Dzisiaj Lis, który dalej struga nieudolnie człowieka prawego, więcej niż pecha ma tupetu.”
(Fragment książki W. Łysiaka – „Salon. Alfabet szulerów”, s. 116- 117)
- kazef - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Qrwa mac
Czy ta Polska Ojczyzna Nasza jest normalna?
1. Facecik prowadzi program TV. Zaprosil dwoch gosci. Normalnie jest tak, ze zadaje pytanie - jakby w imieniu telewidzow- i z zaciekawieniem wysluchuje odpowiedzi. W koncu zaprosil fachowcow, a sam jest tylko dziennikarzem i nikim wiecej. Tymczasem facecik wyglasza sobie wyklad, zajmuje z 65% czasu pozostawiajac dwom zaproszonym fachowcom 35% czasu. MOJ MOZG STAJE!
2. Inny ciul przewodniczy sejmowi. Zwykle dobiera sie do tej roli ludzi grzecznych, ukladnych, nastawionych kompromisowo. To w imie sprawnosci dzialalnia. Tymczasem PO obsadzilo w tej roli lujka, ktory jest jak strazak, ktory gasi ogien benzyna. MOZG STAJE!
3. Przychodzi czlonek jednej partii do siedziby innej partii i zabija. W Polsce, chorym kraju, glowne media pieja, ze wlasciwie, to on bardziej mial na mysli dygnitarzy swojej partii i sa oni bohaterami, ze nie ich zastrzelil. Zaaczyna sie niemal martyrologia.To gorzej niz CZARNE JEST BIALE!. MOZG STAJE!
Mozna po prostu zwariowac!
2. @Tymczasowy
Obejrzyj najpierw to poniżej, popłakałem sie ze śmiechu.
Mozna trochę rozładowac emocje.
Potem napisze cos jeszcze,.
http://www.youtube.com/watch?v=8IsDRxo8rik
3. Kazef
O co idzie? Premier Polski zachowuje sie jak maz stanu Najjasniejszej Roku 2011. Moze jest troche nazbyt rozluzniony, ale to dla mnie zaleta.
4. @Tymczasowy
W sumie o nic nie idzie.
Nie możemy dac wypalic się złości i emocjom już teraz. Uruchomili raport MAK juz teraz, dali w pysk, zeby na czas rozeszło się to wszystko po kościach. Boja sie tylko jeszcze jak cholera daty 10 kwietnia. Ale maja jeszcze czas, zeby sie przygotowac.
A potem to juz będzie plaża i wakacje. Dzisiejsze nastroje prysną.
Musimy zachować złośc na wybory. Pamietac cały czas co ci zdrajcy wyprawiają.