Manipulacje i kłamstwa polskojęzycznych mediów.
Dzień w dzień jestesmy atakowani przez polskojęzyczne media kłamstwami, które po zweryfikowaniu żyją swoim zyciem, skwitowane w przypadku ich udowodnienia malutką notką "przepraszam", jak w przypadku producentki kłamstwa informacyjnego Katarzyny Kolendy-Zalewskiej, inne kłamstwa nie sa nawet prostowane, dalej funkcjonują w obiegu, wbite odbiorcom do głowy.
Dzisiaj portal w .Polityce ukazuje kolejną produkcję przemysłu nienawiści w polskojęzycznych mediach.
Co powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA w sprawie pomocy amerykańskiej w śledztwie smoleńskim, i co przekazały nasze media
Stany Zjednoczone deklarują gotowość każdej możliwej pomocy w sprawie Smoleńska.
Po wypowiedzi rzecznika Departamentu Stanu USA w sprawie badania okoliczności katastrofy Tu-154 Stany Zjednoczone deklarują gotowość każdej możliwej pomocy w sprawie Smoleńska.
„Nic nie wiem, by USA zostały poproszone o dostarczenie jakiejś szczególnej pomocy w śledztwie w sprawie tego wypadku. Oczywiście jesteśmy gotowi pomóc w każdy dostępny nam sposób, jeżeli Polska lub Rosja o to wystąpią" –
ten fragment oświadczenia wygłoszonego 20 stycznia przez rzecznika Departamentu Stanu USA był w Polsce przedmiotem różnorodnych medialnych manipulacji.
Nazajutrz po sejmowej debacie o przedstawionej przez premiera Donalda Tuska informacji na temat działań rządu zmierzających do ustalenia przyczyn i okoliczności katastrofy TU-154M pod Smoleńskiem, Philip J. Crowley (szef Biura Spraw Publicznych i rzecznik Departamentu Stanu USA) tak odpowiedział podczas konferencji prasowej na pytanie dotyczące możliwości udziału amerykańskich instytucji rządowych w postępowaniach wyjaśniających przyczyny tej katastrofy:
QUESTION: Thank you. My name is Thomas Siemienski, Polskie Radio, Poland/France. Mr. Crowley, the relationship between Poland and Russia are getting a little more complicated because of the Russian report about the reasons of the Polish president's plane crash. Some officials in Poland say an international investigation would be useful in this issue, in this case, maybe with the – with American experts. Could the U.S. Government take in any way part in this investigation? And what's your comment about this issue with two countries which are both your friends?
MR. CROWLEY: Obviously, as we've said many times, this was a tremendous tragedy for Poland. And it has been fully investigated. This is, at its heart, a matter between Russia and Poland. We understand the sensitivities and the emotions that sorting through these issues can create. I'm not aware that the United States has been asked to provide any particular assistance in the investigation of this accident. But obviously, we are prepared to help in any way that might be – that either Poland or Russia would contemplate. But at this point, it is – we certainly would hope that this – the investigation of this tragedy does not in any way impede improved relations between Russia and Poland.
Większość polskich relacji medialnych pomijała końcową część kluczowego – bo nowego – stwierdzenia rzecznika Departamentu Stanu ("Oczywiście jesteśmy gotowi pomóc w każdy dostępny nam sposób, jeżeli Polska lub Rosja o to wystąpią"). Zazwyczaj posługiwano się nierzetelnie skróconymi wersjami Polskiej Agencji Prasowej („Oczywiście jesteśmy gotowi pomóc w jakikolwiek sposób.") lub Informacyjnej Agencji Radiowej („Jesteśmy jednak gotowi udzielić pomocy, jeśli Polska lub Rosja to zaproponują.").
Zmanipulowanym informacjom nadawano mylące tytuły – albo wprost sprzeczne z treścią oświadczenia albo eksponujące jego drugorzędne wątki.
USA nie pomogą Polsce w smoleńskim śledztwie
(TVN24)
USA nie pomogą w smoleńskim śledztwie: To sprawa między Polską a Rosją
('Super Express')
Amerykanie nie pomogą w śledztwie smoleńskim."To w zasadzie sprawa między Rosją a Polską"
('Polska The Times')
USA nie pomoże w smoleńskim śledztwie
(serwis INFO sieci telefonów komórkowych Orange)
USA nie chce się mieszać w sprawę Smoleńska
(polonijny 'Nowy Dziennik', Nowy Jork)
USA: Smoleńsk to nie nasza sprawa
('Rzeczpospolita')
USA: śledztwo smoleńskie "to sprawa między Polską a Rosją"
(Informacyjna Agencja Radiowa)
USA o Smoleńsku: to sprawa między Rosją a Polską
(Wprost)
Departament Stanu: To sprawa między Polską a Rosją
('Gazeta Wyborcza')
USA o katastrofie pod Smoleńskiem: sprawa między Rosją a Polską
('Dziennik Gazeta Prawna)
USA: Katastrofa pod Smoleńskiem to "w zasadzie sprawa między Rosją a Polską"
(RMF24)
USA: dystans ws. Smoleńska
(Rado Zet)
USA z dystansem do śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem
(Newsweek Polska)
Rzadkością były tytuły eksponując najważniejszy nowy wątek amerykańskiego stanowiska albo przynajmniej informacyjnie neutralne:
USA gotowe wesprzeć śledztwo smoleńskie
(Nasz Dziennik)
Administracja USA o śledztwie w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem
(Polska Agencja Prasowa)
Departament Stanu USA o Smoleńsku / Prawda o Departamencie Stanu o Smoleńsku
(blogi na Salon24.pl, polityce.pl i blogmedia24.pl)
Warto w tym miejscu przypomnieć dwa doniesienie medialne z ostatniego półrocza:
7 lipca 2010:
Do Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych został skierowany wniosek o pomoc prawną w śledztwie dotyczącym katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem - powiedział prokurator Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
21 stycznia 2011:
Wniosek o pomoc prawną skierowany do Stanów Zjednoczonych w postępowaniu dotyczącym katastrofy smoleńskiej to jeden z tematów spotkania przedstawicieli Prokuratury Generalnej i wojskowej z urzędnikami Departamentu Sprawiedliwości USA.
Wizyta amerykańskich urzędników zaplanowana była na dwa dni. W środę spotkali się z nimi przedstawiciele polskiego resortu sprawiedliwości zajmujący się współpracą międzynarodową, w czwartek kilkuosobowa amerykańska delegacja rozmawiała z przedstawicielami departamentu współpracy międzynarodowej Prokuratury Generalnej oraz z prokuratorami wojskowymi.
Oświadczenie rzecznika Departamentu zostało wygłoszone 20 stycznia, niecałe 24 godziny po zakończeniu debaty sejmowej, podczas której przemawiający z upoważnienia premiera minister Radosław Sikorski retorycznie pytał (replikując prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu):
Czy instytucje międzynarodowe czy politycy (...) od Stanów Zjednoczonych po Unię Europejską (...) palą się do tego, żeby rozstrzygać spory, interweniować albo przejmować kontrolę nad śledztwem?
Sil
http://wpolityce.pl/view/6554/Co_powiedzial_rzecznik_Departamentu_Stanu_USA_w_sprawie_pomocy_amerykanskiej_w_sledztwie_smolenskim__i_co_przekazaly_nasze_media_.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Departament Stanu USA o
Departament Stanu USA o Smoleńsku http://blogmedia24.pl/node/43606 Oświadczenie Philipa J. Crowleya warto przytoczyć w całości i w oryginale nie tylko dlatego, że było ono w Polsce przedmiotem różnorodnych medialnych manipulacji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Rosjanie podważają wiarygodność danych z ATM-QAR
Choć polskie rejestratory eksploatacyjne montowane są w samolotach Tu-154 od dwóch dekad, a maszyna, która uległa katastrofie 10 kwietnia 2010 r., była w tym okresie trzykrotnie serwisowana pod nadzorem producenta samolotu, to eksperci Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) uznali, że montaż tzw. rejestratora szybkiego dostępu w tym samolocie nie został w żaden sposób uzgodniony. Tymczasem kolejne decyzje po stronie rosyjskiej w tym zakresie zapadały jeszcze w 1992 i 2002 roku.
Sposób, w jaki Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) opisał fakt montażu na samolocie Tu-154M polskiego rejestratora szybkiego dostępu oraz jakość zapisanych na nim danych, tylko potwierdza stronniczość przygotowanego przez Rosjan raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej. Według oceny MAK, choć odnaleziony na miejscu katastrofy eksploatacyjny rejestrator parametrów ATM-QAR polskiej produkcji zasadniczo zapisał te same parametry co system MSRP-64 (magnetyczny system rejestracji parametrów), to montaż polskiego rejestratora nie został uzgodniony z konstruktorem samolotu OAO Tupolew i konstruktorem systemu MSRP-64 (OAO Przedsiębiorstwo Naukowo-Produkcyjne "Pribor").
Na jakiej podstawie MAK wysnuł wniosek o nielegalności montażu polskiego rejestratora? Przecież MAK, który zajmuje się certyfikowaniem nie tylko sprzętu lotniczego, ale i lotniczych zakładów produkcyjnych oraz remontowych działających na terenie Federacji Rosyjskiej, nie powinien mieć większych problemów z dotarciem do stosownej dokumentacji. Dlaczego więc nie uwzględniono jej w raporcie?
Błędy w ustaleniach wytknęła MAK strona polska, która dysponuje dokładnymi danymi na temat montażu dodatkowych rejestratorów na Tu-154M. Wynika z nich, że w samolocie, który uległ katastrofie 10 kwietnia 2010 r., rejestrator ATM został zabudowany już w 1991 roku. Od tego czasu samolot był trzykrotnie remontowany w rosyjskich zakładach lotniczych. Każdy z tych remontów był objęty nadzorem OAO Tupolew. Ponadto w ciągu kilkunastu lat wielokrotnie wykonywane były prace obsługowe w WARZ-400 w Moskwie - punktuje strona polska w "Uwagach" do rosyjskiego raportu. Co więcej, taki sam rejestrator został zabudowany w połowie lat dziewięćdziesiątych na drugim samolocie Tu-154M (nr boczny 102). Po tym także i ta maszyna wielokrotnie przechodziła remonty i prace obsługowe w zakładach na terenie Federacji Rosyjskiej. Jak ustalono, rejestrator ATM-QAR/R128ENC został zabudowany na samolocie Tu-154M w wyniku instalacji systemu AVM-219 służącego do pomiaru wibracji silników D-30KU, a instalacja została przeprowadzona w oparciu o biuletyn No 251-062-000 M T51 "uzgodniony z głównym konstruktorem ANTK Tupolewa w dniu 5.08.1992 r. oraz głównym konstruktorem RFMKB w dniu 31.10.2002 r.". Co więcej, biuletyn ten obejmował wszystkie serie samolotów Tu-154M.
MAK uznał też, że szereg zarejestrowanych przez ATM parametrów okresowo różni się z zapisem MSRP-64 o 1-2 kody, a zakończenie zapisu tego rejestratora nastąpiło o 2,5 sekundy wcześniej niż zapisy systemu MSRP-64. Rosjanie nie uwzględnili jednak, że owe różnice wynikają nie z błędnego działania polskiego rejestratora (dane zapisywane są na pamięci półprzewodnikowej, gdzie błędy zapisu praktycznie nie występują), ale z charakterystyki zapisu parametrów na taśmie magnetycznej w rosyjskiej czarnej skrzynce. Polscy eksperci uznali też, że wprawdzie pierwszy zrzut danych ze skrzynki ATM nie zawierał informacji z tzw. niepełnej ramki, ale po zmianie oprogramowania odczytującego uzyskano pełny zapis danych z lotu do chwili katastrofy. Mimo tak dużych rozbieżności pomiędzy ustaleniami MAK a polskiej komisji żadna z podniesionych uwag na temat montażu i działania urządzenia ATM nie znalazła się w głównym tekście rosyjskiego raportu.
Marcin Austyn
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=109876
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Miło,
że i my znaleźliśmy się w tak doborowym gronie prawdo-piszących mediów.
Czytają nas :)
http://tiny.pl/hcldn
Departament Stanu USA o Smoleńsku
http://blogmedia24.pl/node/43606
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/