Wiktor na portalu
Na koniec poniedziałkowego popołudnia Wiktor otworzył główna stronę informacyjnego portalu i zdębiał. Na samej górze wielka czerwona plansza o zamachu bombowym na moskiewskim lotnisku. Nieco niżej druga informacja, że prezydent Rosji grozi NATO bronią atomową. Inne informacje o publikacjach rosyjskiej prasy na temat jakiegoś narastającego skandalu związanego z przebiegiem smoleńskiego śledztwa zbladły w podobnym stopniu co sam Wiktor. Zaczęły przelatywać mu przed okrągłymi oczami wszystkie problemy jakie czekały na swoje rozwiązanie. Zaległa wizyta u lekarza, niezapłacony rachunek za telefon, kłótnia z sąsiadem czy przecierające się na kolanach spodnie – to wszystko nagle straciło znaczenie wobec apokaliptycznych wizji nuklearnych grzybów, biblijnych powodzi, czy radioaktywnego deszczu. Niewątpliwie przyszła pora rozpoczęcia rachunku sumienia.
Jednak po pierwszym szoku Wiktor zaczął sobie przypominać inne podobne przypadki za naszą wschodnią granicą. W 1999 roku w Moskwie i Wołgodońsku wybuchły bloki mieszkalne, a w Riazaniu zatrzymano na gorącym uczynku „terrorystów”, którzy okazali się być ćwiczącymi agentami FSB. Wszędzie użyto tego samego materiału wybuchowego o nazwie heksogen, wyprodukowanego w tej samej, dającej się zidentyfikować fabryce. „Zamachy” były oczywistym dowodem na zagrożenie czeczeńskim terroryzmem i dały pretekst do drugiej wojny czeczeńskiej. Teatr na Dubrowce w 2002 roku, w którym zagazowano prawie 200 osób oraz kilkanaście innych mniejszych zamachów podtrzymywało anty-kaukaską paranoję. Akcja odbijania zakładników w biesłańskiej szkole zakończyła się w 2004 roku masakrą ponad 320 osób. Wiktor poczuł ogarniającą go od stóp do głowy niepowstrzymaną falę głębokiego współczucia do Rosjan, zdając sobie jednocześnie sprawę, że następnych 35 zabitych, to dla uzasadnienia kolejnej, odwracającej uwagę od rosyjskiego kryzysu, wojny – dla władz tego kraju nie jest zbyt wygórowaną ceną.
Gdzie jednak teraz pójdzie główna ofensywa? Podobnie jak w przypadku smoleńskiej katastrofy, gdy już w pierwszych minutach było wiadomo to, co po 9 miesiącach potwierdziła w skrupulatnym badaniu komisja MAK, tak i tutaj już parę minut po wybuchu wiadomo było, że ślady zamachowców prowadzą do Czeczenii. Wiktora zastanowiło to niesamowite przywiązanie do zdartej już przecież całkowicie kaukaskiej płyty. W Czeczenii nie został prawie kamień na kamieniu, jej resztki pilnowane są przez współpracujący z Moskwą, totalitarny i zbrodniczy reżim Kadyrowa. I znowu mają tam zrobić poligon dla rosyjskiej armii? A może jednak znajdą się na domodiedowskim lotnisku jakieś inne ślady? Gruziński? Albo polski? Może po to były te nuklearne groźby - w razie sytuacji, gdy Rosja będzie zmuszona interweniować w obronie swoich obywateli, niech NATO nawet nie myśli o żadnej interwencji, bo nie skończy się tak łagodnie jak w 2008 roku w Gruzji.
Wiktor próbował przygładzić swoje włosy, które pomimo sporej długości w sposób nie znoszący sprzeciwu wyprostowały się w kierunku sufitu. Poczuł także gdzieś pod skórą niepokojący dreszcz oraz nie mógł pozbyć się nieznanego wcześniej dziwnego uczucia. Powoli wstał od komputera i lekko się zataczając poszedł do łazienki. Spojrzał w lustro. Tak, nie mylił się. Włosy z sekundy na sekundę stawały się coraz bardziej białe...
- igorczajka - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. @igorczajka - polecam w temacie
Nominowany do Nagrody Głównej Jury w kategorii "najlepszy zagraniczny film dokumentalny" na festiwalu filmowym Sundance w 2010 roku dokument opowiadający o dwóch stronach wojny rosyjsko-gruzińskiej, do jakiej doszło w sierpniu 2008 roku. W rodzinnej Rosji obraz trafił na czarną listę, a jego dystrybucja została zakazana.
http://www.iplex.pl/vod/p2183-lekcje_rosyjskiego.html
cały film tu:
http://www.georgianweb.com/films/index.php?page=movie&do=film&pr1=Uroki+...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Rosjanie
do tej pory nie wskazali na Czeczenie. Wszystkie media zachodnie są zgodne: to klęska
dotychczasowej polityki Putina w stosunku do Kaukazu. Dodatkowo, wydarzenie ma miejsce
w przeddzień Davos - będzie z pewnością komentowane jako potwierdzenie braku
stabilności Rosji i nie służy jej zabiegom w otwarciu na współpracę, inwestycje, plany
w stosunkach z UE.
Wskazanie Czeczeni jako stojącej za zamachem jest Rosji bardzo nie na rękę.
basket
3. Straszą czy to tylko my się boimy?
A teraz pytanie - jak czulibyśmy się GDYBY żył generał Błasik?
4. @Maryla
Naprawdę jestem pod wrażeniem, jesteś chodzącą encyklopedią. Do każdego wpisu dajesz mi odnośniki, które adekwatnością i wartością wprawiają mnie w osłupienie. ;-))))) Nawet jeśli coś wcześniej już widziałem, to jednak większość otwiera mi kolejne wrota ;-) Jesteś niezastąpiona ;-))))
5. @igorczajka
zawsze do usług :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl