Mucha nie siada - ciąg dalszy - zemsta PO
To już trzecia moja notka poświęcona losom Łukasza Muszyńskiego, radnego warszawskiej dzielnicy Praga Północ wybranego z szóstego miejsca listy PO. W pierwszej [ http://blogmedia24.pl/node/40611 ] opisywałam jego osobliwą kampanię wyborczą polegającą głównie na reklamowaniu lokalnej knajpki "Mucha Nie Siada".
W drugiej [ http://blogmedia24.pl/node/42749 ] można było przeczytać o tym, jak radny Muszyński przeciwstawił się kierownictwu warszawskiej Platformy Obywatelskiej, zaprotestowal przeciwko uprawianej przez nie polityce "karuzeli stanowisk" i zagłosował na Jacka Sasina, kandydata PiS na stanowisko burmistrza dzielnicy. W efekcie p. Dąbrowska z PO, przewodnicząca rady dzielnicy zerwała sesję i nie dopuścila do wyboru reszty zarządu, a prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz ustanowiła na Pradze Północ zarząd komisaryczny.
Wczoraj /20.01/ przeczytałam w Salonie24 wpis blogera Grima Sfirkowa "Lepiej nie fikać" [ http://barbaria.salon24.pl/270585,lepiej-nie-fikac ]. Dowiedziałam się z niego o publikacji "Gazety Stołecznej", warszawskiego dodatku "Gazety Wyborczej", która oskarżała Łukasza Muszyńskiego o dziecięcą pornografię i szantaż. Sprawdziłam to dziś w Internecie. Okazało się , ze oprócz "Gazety Stołecznej" mówiła o tym takze TVN Warszawa [ patrz http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,radny-po-z-zarzutami-o-posiadanie-pornografii-dzieciecej,51043.html , http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,8975307,Radny_z_Pragi_oskarzony_o_szantaz_i_dzieciece_porno.html ]
Według tych publikacji, p. Muszyński zrobił nagie zdjęcie szesnastolatkowi i próbował szantażowac go, by nawiązać z nim intymne stosunki. Matka chłopca poskarżyła się policji, która znalazła jakoby w domu Muszyńskiego 3000 plików z dzieciecą pornografią. Ostatnio prokuratura wysłała do rady dzielnicy oraz uczelni w której Muszyński jest doktorantem list zawiadamiający o całej sprawie. Ciekawe, że nastąpiło to dopiero po głosowaniu w sprawie wyboru burmistrza, choć sprawa w prokuraturze była już 10 lutego 2010 /wg dyskutantów na Forum "Gazety Stołecznej"/. Sam Muszyński przyznał się do tej historii z szesnastolatkiem, ale stanowczo zaprzecza jakoby posiadał pliki z pornografią dzieciecą. Co więcej, można podejrzewać, iż przyznał się do czegokolwiek, bo prokurator obiecał mu, że dostanie tylko dwa lata w zawieszeniu.
No cóż, wszystko to nie przynosi chwały Łukaszowi Muszyńskiemu, ale mimo to sprawa wydaje się "dęta". Sa dwie możliwości: albo władze Platformy od początku wiedziały o tych zarzutach i cieszyły sią, że mają "haka" na młodego aktywistę, albo po tym , jak okazał się on niepokorny, postarały się znaleźć coś na niego, a dla wzmocnienia zarzutów wymyślono historię o tych 3000 plików. Rzecz bowiem w tym, że robienie nagich zdjęć szesnastolatkowi w ogóle nie jest przestępstwem. Karalne jest dopiero ich rozpowszechnianie. Ustawową granicą pornografii dzieciecej jest piętnaście lat. Ujawnienie tej sprawy przez prokuraturę, "Gazetę Wyborczą" i TVN jest rodzajem zemsty PO na sprzeciwiajacym się władzy działaczu. Gdyby Muszyński grzecznie wykonywał polecenia szefów Platformy, nigdy byśmy o tym wszystkim nie usłyszeli.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. @elig
.."Gdyby Muszyński grzecznie wykonywał polecenia szefów Platformy, nigdy byśmy o tej sprawie nie usłyszeli."... za to człowiek zapłaci raz i uwolni sie od szantażu.
Pamiętajmy, że za Piesiewiczem smród ciągnął się całe życie.
Słuzby wyszukują takich ludzi i po zdobyciu kompromitujących dowodów, wprowadzają w politykę.
To tylko jeden z takich "wyłowionych". Miał odwagę "urwac sie ze smyczy" , zyczę innym takich samych decyzji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Ma Pani świętą rację. Uważam, że należałoby bronić takich jak on, mimo, ze aniołami to oni nie są.
3. Nie znam gościa, nie wiem co
Nie znam gościa, nie wiem co zrobił i co ma. Zauważę jedynie, że sztuczka z pornografią dziecięcą jest rodem z arsenału specsłużb jak nieznani sprawcy itd.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
4. @Unicorn
To trochę przypomina sprawę Assange'a /oczywiście zachowując wszystkie proporcje/ :)))
5. Zgadza się.
Zgadza się.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
6. następy krok,to prawdoPOdobnie zamknięcie
w Psychuszce,tak po rusku,"zwyczajnie"nie popieram tego Pana,ale fakt,ze PO wiedziała wcześniej,stawia ją w ODPOWIEDNIM świetle.
gość z drogi
7. @gość z drogi
Dokładnie mówiąc, nie wiadomo , czy PO wiedziała wcześniej, czy poszukała "haków" dopiero wtedy, gdy p. Muszyński zaczął się im sprzeciwiać. Przewodnicząca rady /z PO /mówi oczywiście, że to on ich oszukał, nie wspominając o tych zarzutach, ale w tej sprawie trudno jej wierzyć.
8. Może przewodnicząca rady była tym dzieckiem?
U nich nigdy nic nie wiadomo.
michael
9. @michael
Szesnastolatek już nie jest dzieckiem. Poza tym sprawa miała miejsce w lutym 2010, Muszyński zapisał się do PO w sierpniu 2010. W lutym mogł nie mieć pojęcia o istnieniu jakiejś przewodniczącej.
10. elig,wystarczy przypomnieć sobie
prezydentów miast z zarzutami prokuratorskimi.......PO niby się od nich odcina,ale głos
oddaje za nimi,bo się jej nie sprzeciwiają,ten
akurat zrobił inaczej.....
gość z drogi
11. @gość z drogi
To mu się akurat chwali, że zrobił inaczej, natomiast postępowanie władz PO w tej całej sprawie jest jednym wielkim skandalem.