III RP odzyskana - Nietykalni i ścigani przez media i organa państwa.
Janusz Palikot - Nietykalny. Długa lista spraw , jakie prokuratura umorzyła, jest rekordowa, chyba nie ma w III RP osoby z takim rejestrem spraw umorzonych przez prokuraturę .
rządu chce umorzenia sprawy Palikota przed sądem partyjnym. ...
http://www.money.pl/wyszukiwarka/decyzja+o+umorzeniu+post%EApowania,s,7,2,1.html
kampanii wyborczej Janusza Palikota. Decyzja, czy postępowanie ...
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos…a_pod_lupa_Prokuratury_Krajowej.html
umorzeniu postępowania w sprawie legalności happeningu palikota. ...
http://niezalezna.pl/artykul/umorzenia_ws_wiecu_palikota/42432/1
latach już czterokrotnie prokuratura radomska i lubelska wnosiły o umorzenie z
...
http://palikot.blog.onet.pl/1,AR3_2010-09_2010-09-01_2010-09-30,index.html
moich współpracowników. O przeniesieniu postępowania, a więc ...
http://palikot.blog.onet.pl/Luzne-skojarzenia,2,ID414398609,n
... W tym samym czasie i w tym samym miejscu wiec zwołał Janusz Palikot ...
http://blogmedia24.pl/node/42726
Beata Sawicka
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos…uraturze_sprawe_Beaty_Sawickiej.html
l.). Prokuratura w Poznaniu nie rozpocznie postępowania w ...
http://www.se.pl/beata-sawicka,2976/
Następna, po Beacie Sawickiej, "ofiara" agenta Tomka.
Jeśli prokuratura umorzy śledztwo, złoży Pani pozew o odszkodowanie?
Takie decyzje będę podejmowała wtedy, gdy sprawa zostanie zakończona. Tylko kto zwróci zdrowie... Moim rodzicom w ciągu tego okresu przybyło kilka lat, oboje bardzo podupadli na zdrowiu. O swoim samopoczuciu nawet nie wspominam. Dopiero po wydaniu książki "Chcę być jak agent", poczułam rodzaj ulgi i zaczęłam powoli wracać do stanu równowagi. Nabrałam sił, aby znowu pomyśleć o moim życiu.
Spowiedź Weroniki Marczuk
http://zyciegwiazd.onet.pl/1635779,1,spowiedz_weroniki_marczuk,wywiady.html
A teraz ścigany :
http://www.tvn24.pl/12690,1669757,0,5,agent-tomek-do-trybunalu,wiadomosc.html
zeszłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyłączyła ze śledztwa ...
prowadzić postępowanie w całej sprawie, bo prokuratura okręgowa prowadzi ... W
procesie Sawicka zeznała, że "Tomek" prowokował ją do zachowań, ...
http://www.rp.pl/artykul/581869.html
Śledztwo w sprawie książki agenta Tomka
Warszawska prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie.
- Śledztwo w pierwszym wątku dotyczy ujawnienia przez byłego funkcjonariusza informacji stanowiących tajemnicę państwową i służbową - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Dodała, że drugim wątkiem śledztwa jest "wykorzystanie wbrew przepisom ustawy wiadomości stanowiących tajemnicę państwową oraz ujawnienie bez zgody wiadomości z postępowania przygotowawczego".
Decyzja prokuratury zapadła po postępowaniu sprawdzającym, gdy wpłynęły do niej akta wyłączone wcześniej ze śledztwa przeciw Marczuk (którą Kaczmarek rozpracowywał), mogące wskazywać na takie ujawnienie.
O możliwości przestępstwa zawiadomił organa ścigania adwokat Beaty Sawickiej i Weroniki Marczuk, które agent rozpracowywał jako podejrzewane o korupcję.
Tajemnicą państwową objęte są m.in. czynności operacyjno-rozpoznawcze służb specjalnych wobec obywateli (czynności takie prowadził Kaczmarek). Ponadto działania te są objęte tajemnicą służbową.
Kaczmarek w wywiadach promujących książkę zapewniał, że nie ujawnił żadnych tajemnic. Mówił, że bronił się przed "frontalnym atakiem" niektórych dziennikarzy oraz pomówieniami obu kobiet, czego nie mógł robić jako funkcjonariusz.
Marczuk jest nadal podejrzana przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie o powoływanie się w 2009 r. na wpływy oraz żądanie i wzięcie łapówki za pośredniczenie w korzystnym rozstrzygnięciu procesu prywatyzacyjnego Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Chodzi w sumie o 450 tys. zł, z których przyjąć miała pierwszą transzę w wysokości 100 tys. zł. Według obrony Marczuk "nie przyjęła łapówki, lecz wynagrodzenie należne jej kancelarii za obsługę prawną". W tym śledztwie prokuratura uchyliła swą wcześniejszą decyzję o nadaniu Kaczmarkowi statusu "świadka incognito" - ujawniła "Gazeta Wyborcza". Według radia RMF FM, śledztwo przeciw Marczuk ma być wkrótce umorzone.
- Zaloguj się, by odpowiadać
358 komentarzy
1. Jest wyrok w sprawie mafii
Jest wyrok w sprawie mafii paliwowej. Główni oskarżeni niewinni
Krakowski sąd uniewinnił ośmioro spośród osiemnastu oskarżonych
osób ws. mafii paliwowej. Za niewinnych uznani zostali tak zwani
baronowie paliwowi, czyli Jan B. oraz Zdzisław M.Najsurowszą karę dostał Tomasz K. Za zlecanie wystawiania fałszywych
faktur i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą pójdzie do
więzienia na 3,5 roku, ma zapłacić też grzywnę w wysokości 60 tys.
złotych. Wobec kolejnych dziewięciu osób za wystawianie fałszywych
faktur lub posługiwanie się nimi sąd wydał kary od pół roku do trzech
lat pozbawienia wolności, są też grzywny - podaje PAP.
Proces ws. mafii paliwowej rozpoczął
się jeszcze w 2005 r. Prokuratura oskarżała wówczas grupę o "wypranie"
niemal 200 mln zł i wyłudzenia podatku VAT na 280 mln zł.
Czytaj też: Uderzenie w mafię paliwową. Nie zapłacili ponad 40 mln zł podatków i wyprali ponad 100 mln zł
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Jaki tam z niego komunista,
Jaki tam z niego komunista, miał pewnie gdzieś kto jest u władzy, awansować szybko chciał i mieć wyje... na wszystko.
https://twitter.com/Cenckiewicz/status/1017027444233179137 …
Sławomir Cenckiewicz @Cenckiewicz
2 godz.2 godziny temu
Coś dla zwolenników tezy o resortowych dzieciach - od wnuczka resortowego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Gawłowski wychodzi
Gawłowski wychodzi za kaucją! Mec. Giertych: Sąd zdecydował, że może opuścić areszt po wpłaceniu 500 tys. zł
Prokuratura składa zażalenie na decyzję sądu ws. Gawłowskiego: Tylko tymczasowy areszt zabezpieczy prawidłowy tok śledztwa
areszcie dla posła Stanisława G. - poinformowała w komunikacie
Prokuratura Krajowa. W środę Sąd Okręgowy w Szczecinie zdecydował
o zastosowaniu wobec posła 500 tys. zł kaucji i przedłużył areszt
do czasu jej wpłacenia.
Szczeciński Sąd Okręgowy, rozpoznając wniosek prokuratury
o przedłużenie tymczasowego aresztowania stosowanego wobec Stanisława
Gawłowskiego, zdecydował w środę o dalszym stosowaniu aresztu. Zastrzegł
jednak, że zostanie on uchylony po wpłaceniu przez posła 500 tysięcy
złotych. Pełnomocnik posła PO Roman Giertych poinformował, że planowane
jest, aby wpłacić kaucję jak najszybciej. Według informacji
pełnomocnika, na wpłacenie kaucji sąd wyznaczył 14 dni od czwartku.
Prokuratura
Krajowa poinformowała w komunikacie, że Zachodniopomorski Wydział
Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej
i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie niezwłocznie złoży
zażalenie na decyzję szczecińskiego sądu o warunkowym tymczasowym
areszcie dla podejrzanego posła na Sejm RP Stanisława G.
Jak
podkreślono, szczecińska delegatura Prokuratury Krajowej „konsekwentnie
stoi na stanowisku, że w okolicznościach tej sprawy tylko środek
zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zabezpieczy prawidłowy
tok śledztwa”. Według komunikatu, prokurator składając zażalenie
na środową decyzję szczecińskiego sądu, wniesie o wstrzymanie wykonania tego postanowienia do czasu wydania rozstrzygnięcia przez sąd odwoławczy.
Prokuratura
podała, że poseł PO, „znając zakres śledztwa w części dotyczącej
przestępstw korupcyjnych (…) może usiłować dotrzeć do osób, których
przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji
oświadczeń procesowych”, a więc podejmować działania „zmierzające
do zakłócenia prawidłowego toku dalszego postępowania”.
— wyjaśniła Prokuratura
Krajowa. W komunikacie podkreślono, że zażalenie zostanie też złożone
na decyzję o zastosowaniu 1 mln zł kaucji dla kołobrzeskiego biznesmena
Bogdana K., któremu prokuratorzy zarzucają wręczanie łapówek
Stanisławowi Gawłowskiemu.
Gawłowski usłyszał pięć zarzutów,
w tym korupcyjne – przyjęcia co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce,
a także dwóch zegarków o wartości blisko 25 tys. zł. Chodzi o okres, gdy
pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL.
Pozostałe zarzuty dotyczą podżegania do wręczenia łapówki w wysokości
co najmniej 200 tys. zł, ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu
pracy doktorskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Plac Solidarności nie dla...
Plac Solidarności nie dla... "Solidarności". Sąd uchylił decyzję wojewody ws. cyklicznych zgromadzeń w Gdańsku
https://wpolityce.pl/polityka/450424-pl-solidarnosci-nie-dla-solidarnosc...
Sąd uchylił decyzję wojewody ws. cyklicznych zgromadzeń na pl. Solidarności Sąd uchylił decyzję wojewody pomorskiego, który w marcu przyznał na trzy lata „Solidarności” Stoczni Gdańskiej prawo do organizacji cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na pl. Solidarności w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada.
O decyzji podjętej w poniedziałek przez Sąd Okręgowy w Gdańsku poinformowała wieczorem tego dnia Olimpia Schneider z referatu prasowego gdańskiego magistratu.
W rozesłanym mediom komunikacie Schneider przypomniała, że odwołanie w tej sprawie złożyło prowadzone m.in. przez samorząd Europejskie Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku, a miało ono m.in. związek z planowanymi na 4 czerwca br. na pl. Solidarności obchodami 30. rocznicy wyborów z 1989 r.
Z załączonego przez Schneider do komunikatu pisemnego uzasadnienia decyzji sądu wynika, iż decyzja wojewody została uchylona, bo – w ocenie sądu – wojewoda „w sposób niewystarczający zadbał w postępowaniu administracyjnym o przesłanki określone w ustawie Prawo o zgromadzeniach”.
Mając na uwadze materiał zgromadzony w aktach administracyjnych, w szczególności brak jakichkolwiek obiektywnych dowodów wskazujących na uprzednie organizowanie zgromadzeń we wskazanych terminach i miejscach przez Organizację Międzyzakładową NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej, zdaniem Sądu, takiej wnikliwej i kompleksowej oceny wniosku złożonego przez w/w Organizację zabrakło
— napisano w sądowym uzasadnieniu.
Prawo do pokojowego zgromadzenia jest nie tylko jednym z praw wolnościowych przysługujących jednostce w demokratycznym państwie prawa, ale należy do tych praw, które uznawane są za warunek istnienia demokratycznego społeczeństwa
— napisał też sąd w uzasadnieniu.
„Solidarność” Stoczni Gdańskiej uzyskała pod koniec marca zgodę wojewody pomorskiego na organizację cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na placu przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. Decyzja została wydana na trzy lata.
Tuż po wydaniu przez wojewodę decyzji, przeciwko niej zaprotestowały władze miasta Gdańska, które na 4 czerwca br., wraz z ECS planowały zorganizowanie na pl. Solidarności części imprez składających się na obchody 30. rocznicy wyborów z 4 czerwca czyli Święta Wolności i Solidarności
W ostatnich dniach maja także Rzecznik Praw Obywatelskich wnioskował, by wojewoda pomorski uchylił wydaną stoczniowej NSZZ „Solidarność” zgodę na organizację zgromadzeń cyklicznych. RPO podnosił m.in., że decyzja wojewody „nie spełnia wytycznych Trybunału Konstytucyjnego, według których organizator musi wykazać, że wydarzenia, zgłaszane, jako zgromadzenie cykliczne, odbywały się już z jego inicjatywy w ostatnich 3 latach”.
Ostatecznie 4 czerwca br., mimo obowiązującej jeszcze w tym dniu decyzji wojewody, pl. Solidarności został przez „Solidarność” Stoczni Gdańskiej udostępniony organizatorom Święta Wolności i Solidarności. Stało się to na mocy kompromisowego porozumienia, jakie stoczniowy związek zawarł z ECS i władzami miasta. Kompromis poległa m.in. na tym, że organizatorzy Święta zrezygnowali z kilku punktów obchodów na pl. Solidarności, z ustawienia w tej przestrzeni instalacji nawiązującej do Okrągłego Stołu z 1989 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. bu ha ha!
"Mitera musi odejść". Obywatele RP żądają odwołania sędziego
wniosków o odwołanie sędziego Macieja Mitery z funkcji prezesa Sądu
Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia złożyli w poniedziałek
przedstawiciele ruchu Obywatele RP. Ich zdaniem Mitera dąży do
"politycznego przejęcia sądów" i wprowadzenia cenzury w orzecznictwo
sędziów.
W rozmowie z PAP Tadeusz Jakrzewski z Obywateli RP powiedział, że
"Mitera jest prezesem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście, ale jest
również rzecznikiem prasowym neo-KRS, tak to nazwijmy. Żądamy odwołania
Mitery ze stanowiska z bardzo prostej przyczyny. Mitera zaczyna
wykorzystywać nowelizację ustawy o sądach powszechnych, tę sprzed dwóch
lat, do politycznego przejęcia sądów i jest to próba tak naprawdę
wprowadzenia swego rodzaju cenzury na to, w jaki sposób sędziowie mają orzekać".
Z kolei Michał Dadlez z Obywateli RP przypomniał o sprawie sędziego Łukasza Bilińskiego. -
Zarzucamy mu, że łamiąc prawo przesunął sędziego Łukasza Bilińskiego
bez jego zgody na inne stanowisko. Artykuł 180 konstytucji stanowi, że
przesunąć sędziego można tylko i wyłącznie za jego zgodą lub na
podstawie wyroku sądowego. My nie jesteśmy prawnikami, czytamy konstytucję literalnie. To jest dla nas złamanie konstytucji - powiedział.
Ministerstwo sprawiedliwości zadecydowało o likwidacji od lipca
działu wykroczeń warszawskiego sądu rejonowego. Sędziowie z tego działu
mają zostać przeniesieni do wydziału karnego. Wyjątkiem jest sędzia Łukasz Biliński, który decyzją prezesa sądu Macieja Mitery, został skierowany do wydziału rodzinnego.
Natomiast Tadeusz Jakrzewski dodał, że przypadek sędziego Bilińskiego
"przelał czarę goryczy". Podkreślił jednak, że "tu nie chodzi o
sędziego Bilińskiego, tu chodzi o fakt, po pierwsze dyscyplinowania
sędziów z uwagi na to, jakie wyroki dają". - Jest to proceder
niezmiernie niebezpieczny, bo on powoduje, że jakikolwiek wyrok, czy
orzeczenie sędziego, które może się nie spodobać tej czy innej osobie,
będącej u władzy
obecnie lub w przyszłości, może spowodować usunięcie, lub próbę
dyscyplinowania takiego sędziego. Przeciwko czemuś takiemu protestujemy - oświadczył Jakrzewski.
- Jeżeli dojdzie do odsunięcia sędziów, którzy orzekają z
konstytucji na przykład, powołując się na akty prawne międzynarodowe,
które Polska
podpisała, to może się okazać, że w jakiejkolwiek sprawie zaczną
zapadać wyroki natury politycznej, a nie prawnej. To znaczy, że podstawą
tego będzie taka lub inna ocena polityczna danego zdarzenia, a nie
rzeczywiste prawne przesłanki oceny - powiedział. Dodał jednak, że na razie takiego wyroku jeszcze nie było.
- Żądamy usunięcia Mitery, czyli zatrzymania tak naprawdę tego
procederu, który niweluje niezależność sędziowską i wolność sądów -
powiedział Jakrzewski. Dodał, że sędzia Mitera jest widocznym znakiem
tych zmian w prawie. Zaznaczył przy tym, że Obywatele RP zdają sobie
sprawę, że należałoby zmienić całą ustawę o sądach powszechnych.
Michał Dadlez przekazał, że prezesowi Sądu Rejonowego
Warszawa-Śródmieście zarzucają łamanie przysięgi sędziowskiej i
wspieranie instytucji, której statut prawny został podważony przez
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Maciej Mitera w marcu 2018 roku został wybrany przez Sejm w skład
Krajowej Rady Sądownictwa na czteroletnią kadencję. W kwietniu tego
samego roku zasiadł w prezydium KRS i objął funkcję jej rzecznika
prasowego. Od lutego 2018 roku pełni funkcję prezesa Sądu Rejonowego
Warszawa-Śródmieście.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Stwierdził, że Marsz Równości
Kuriozalny wyrok! Lubelski radny ma wpłacić 5 tys. na cele marszu równości. Sąd wykluczył świadka i odrzucił 62 pisemne dowody
wpłatę tzw. nawiązki w wysokości 5 tys. zł na cel marszu równości.
Wszystko przez jego zgodne z prawdą słowa, że odbywająca się w jego
mieście homoparada to „promocja LGBT i pedofilii”. Sąd uznał, że
samorządowiec zniesławił organizatora marszu. – Oskarżony zarzucił
promocję pedofilii, a więc […]
Stwierdził, że Marsz Równości jest promowaniem homoseksualizmu. Sąd: Lubelski radny winny zniesławienia działacza LGBT
Pitucha pomówił organizatora Marszu Równości - Bartosza Staszewskiego.
Radny PiS umieścił wpis na Facebooku, w którym napisał, że marsz
to promocja pedofilii i homoseksualizmu.
—tak uznał lubelski sąd.
Radny
Tomasz Pitucha przed lubelskim marszem LGBT powiedział, że jest
to promocja homoseksualizmu i pedofilii. Słowami poczuł się urażony
organizator Marszu Równości Bartosz Staszewski, który skierował sprawę
do sądu. Radnemu PiS groziło do roku więzienia. Sąd postanowił jednak
odstąpić od wymierzania kary. Zobowiązał jedynie radnego do zapłaty
5 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie. Treść
wyroku ma również zostać opublikowana na łamach Dziennika Wschodniego
i Gazety Wyborczej.
Jak informuje „Nasz Dziennik” obrońca lubelskiego radnego zapowiedział wniesienie apelacji od tego wyroku.
—mówi mec. Piotr Zacharczuk, obrońca radnego.
—mówi „Naszemu Dziennikowi” Tomasz Pitucha.
—powiedział po wyroku Pitucha.
Radny podtrzymuje swoje stanowisko, że marsze środowiska LGBT są promocją homoseksualizmu i demoralizacji.
—podkreślił Pitucha.
Radny
Pitucha nie przyznał się do winy. Wyjaśniał przed sądem, że jego
wypowiedź była elementem debaty publicznej dotyczącej organizacji marszu
w Lublinie. Podkreślał, że nie znał Staszewskiego i dlatego nie mógł
go zniesławić. Jego wypowiedzi - jak mówił - miały charakter opinii
dotyczących wydarzenia, jakim jest marsz, a nie dotyczyły osób.
Jak
tłumaczył, chodziło o obawę, iż podczas marszu będą miały miejsce
„zachowania o charakterze seksualnym w przestrzeni publicznej, które
mogłyby wywołać zgorszenie u dzieci i młodzieży”. Marsz
Równości w Lublinie.
Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina 13 października ubiegłego roku. Wzięło w nim udział ok. 1,5 tys. osób.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Jest zawiadomienie do
Jest zawiadomienie do prokuratury ws. naklejek "Strefa Wolna od LGBT": to nawiązanie do faszyzmu
stolicy Paweł Rabiej złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa przez wydawcę "Gazety Polskiej". Chodzi o naklejki "Strefa
Wolna od LGBT". We wniosku mowa o propagowaniu zachowań o charakterze
dyskryminacyjnym znanych z ustrojów faszystowskich.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Frasyniuk winny naruszenia
Frasyniuk winny naruszenia nietykalności policjantów? Jest wyrok sądu
z czasów PRL Władysław Frasyniuk naruszył nietykalność cielesną
policjantów podczas kontrmanifestacji smoleńskiej w czerwcu 2017 r. -
orzekł w poniedziałek warszawski sąd rejonowy. Jednocześnie sąd
warunkowo umorzył postępowanie na okres jednego roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Na nic histeria „kasty”!
Na
nic histeria „kasty”! Sędzia, który taśmowo uniewinniał Obywateli RP,
został przeniesiony do innego wydziału w sposób prawidłowy
znajomych dziennikarzy, w Krajowej Radzie Sądownictwa! Rada uznała,
że decyzja prezesa warszawskiego sądu rejonowego Maciej Mitery
o przeniesieniu sędziego Łukasza Bilińskiego z wydziału karnego
do rodzinnego jest prawidłowa - przekazało Biuro KRS. Rada oddaliła
odwołanie Bilińskiego od postanowienia o jego przeniesieniu.
Ministerstwo sprawiedliwości zadecydowało o likwidacji od lipca
działu wykroczeń Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście. Sędziowie
z tego działu mają zostać przeniesieni do wydziału karnego. Wyjątkiem
jest sędzia Łukasz Biliński, który orzekał m.in. w sprawach protestów
pod Sejmem, blokad miesięcznic smoleńskich i marszu środowisk
narodowych. Sędzia ten decyzją prezesa sądu Macieja Mitery z początku
lipca, został skierowany do wydziału rodzinnego. Biliński odwołał się
od tej decyzji prezesa sądu rejonowego.
Postanowienie sędziego
Mitery, który jest też członkiem KRS, wywołało histerię wśród części
„kasty” sędziowskiej. Według skrajnie upolitycznionego Stowarzyszenia
Sędziów Polskich „Iustitia” prezes sądu Maciej Mitera podjął decyzję
o przeniesieniu Bilińskiego niezgodnie z prawem, bez wymaganej opinii
Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie. W ubiegłym tygodniu prezes Sądu
Okręgowego w Warszawie Joanna Bitner uchyliła decyzję wydaną przez
Miterę. Uznała ją za sprzeczną z prawem w zawiązku z brakiem
opinii Kolegium.
Jak dowiedziała się w poniedziałek PAP
w Biurze KRS, podczas zakończonego w ubiegłym tygodniu posiedzenia, Rada
rozpoznała odwołanie sędziego Bilińskiego od decyzji
o jego przeniesieniu.
– przekazało Biuro Rady.
Ponadto
KRS „nie uznała, że zarządzenie Macieja Mitery o przeniesieniu sędziego
Bilińskiego zostało uchylone przez prezes Sądu Okręgowego w Warszawie”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. "Gazeta Polska" nie musi
"Gazeta Polska" nie musi publikować sprostowania słów premiera. Pozew przeciwko tygodnikowi wniosła grupa 38 sędziów
sprostowania słów premiera o sędziach - orzekł w czwartek warszawski Sąd
Okręgowy. Pozew o ochronę dóbr osobistych wniosła grupa 38 krakowskich
sędziów. O tym, że „GP” nie musi prostować słów premiera, SO po raz
pierwszy orzekł już w styczniu.
Sędziowie w pozwie przeciwko wydawcy „Gazety Polskiej” domagali się
sprostowania dwóch informacji, które pojawiły się w wywiadzie
opublikowanym 13 czerwca 2018 r. Chodzi o słowa premiera Mateusza
Morawieckiego, który powiedział, że „wszystko wskazuje na to”,
że w sądzie w Krakowie działała „zorganizowana grupa przestępcza”,
a także o stwierdzenie, że „jest też taka grupa sędziów, którzy nie chcą
się pogodzić z nową rzeczywistością, z losowym przydzielaniem spraw
sądowych, z brakiem możliwości przesuwania sędziów pomiędzy wydziałami”.
— uzasadniał wyrok sędzia Karol Smaga.
UJAWNIAMY. Koniec kombinacji! Sąd zmuszony do publikacji oświadczenia majątkowego Żurka! Sprawdź majątek pupila „kasty”!
Z oświadczenia Waldemara Żurka dowiadujemy się więc, że diety pobrane
przez sędziego za pracę w Krajowej Radzie Sądownictwa wyniosły 23840
złotych. To spora kwota, zważywszy, że sędzia Żurek zasiadał w KRS
do marca 2018, czyli przez jedynie trzy miesiące.
– napisał w osobliwym komentarzu Waldemar Żurek.
Były
rzecznik KRS zarobił reż 1083 zł. w firmie Wolters Kluwer Polska sp.
z o.o. 616 złotych za wykłady otrzymał od Krakowskiej Izby Lekarskiej
Dodatkowym dochodem było 15 tys. złotych z tytułu czynszu za połowę
lokalu, którego jest współwłaścicielem. Żurek otrzymał też 4000 tys.
dotacji unijnej za swoje gospodarstwo rolne.
– napisał w dopisku do tej pozycji (pisownia oryginalne).
Waldemar
Żurek wpisał też do oświadczenia majątkowego „sprzedaż”, która miała
być przeznaczona na spłatę kredytu. W tym punkcie widnieje kwota 730
tys. złotych.
Wprawdzie były rzecznik KRS ma na koncie 12500
złotych, ale prawdziwe wrażenie wywołuje długa lista nieruchomości
Waldemara Żurka. Posiada więc dom o powierzchni 110 metrów kw., który
położony jest na działce po powierzchni 35 220 metrów kw. Sędzia miał
też udziały w lokalu użytkowy o powierzchni 87,7 m. kw., które miał
on zbyć w styczniu tego roku, a środki przeznaczył na spłatę wspólnego
z byłą małżonką kredytu we frankach szwajcarskich. Waldemar Żurek buduje
też dom na działce o powierzchni 2024 m. kw. i posiada stawy
o powierzchni 5000 m.kw. Kolejna działka ma powierzchnię 2600 metrów.
Sędzia pochwalił się też nieruchomościami o powierzchni: 68 262 m.kw.,
831 m. kw., 1200 m.kw. a także 11543 m.kw. i 33900 m.kw. Posiada tez dwa
samochody z 1997 oraz z 2007 roku.
Oświadczenie
majątkowe sędziego Waldemara Żurka odtajniono po osobistej interwencji
wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Wcześniej konsekwentnie
utajniał go prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Karnicka: Orzeczenie ws.
Karnicka: Orzeczenie ws. renty dla byłego funkcjonariusza SB ma znaczenie uniwersalne
z Piotrkowa ma znaczenie uniwersalne - mówi Aleksandra Karnicka, radca
prawny, specjalizuje się w sprawach funkcjonariuszy służb mundurowych.
Czy sędzia w Częstochowie zlekceważył Trybunał Konstytucyjny?
Ten wyrok nie ma nic wspólnego z TK. Podobnie sprawy,
jakie toczą się w Piotrkowie. Sędziowie dopuścili możliwość
rozstrzygania, uznając, że trybunał ich nie blokuje. W Częstochowie sąd
nie rozważał, czy istnieje możliwość rozpoznania na podstawie ustawy
dezubekizacyjnej. On ją zanegował. Uznał, że przepisy prawa
międzynarodowego są nadrzędne, a w ich kontekście ustawa jest sprzeczna z
konstytucją i prawem europejskim. Orzeczenie ma dla nas wielkie
znaczenie, bo jest uniwersalne. Gdyby inne sądy przyjęły podobną
retorykę, blokada postępowań, która jest skutkiem bierności TK w tych
sprawach, nie miałaby znaczenia.
Wyrok wzbudza kontrowersje wśród polityków.
I tego nie rozumiem. Sędziowie mają prawo
wydawać wyroki w oparciu o przepisy prawa, w tym ratyfikowanego przez
Polskę prawa międzynarodowego. Drogą do ich kwestionowania jest
instancja odwoławcza. Ta sprawa będzie miała ciąg dalszy przed sądem w
Katowicach, bo Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA złożył apelację. Będę
reprezentowała byłego funkcjonariusza.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Szokująca prowokacja prezesa
Szokująca
prowokacja prezesa zbuntowanych sędziów! Nie stawił się przed
rzecznikiem dyscyplinarnym, bo nie podoba mu się jego powołanie!
Krystian Markiewicz, który stoi na czele skrajnie upolitycznionego
stowarzyszenia sędziów „Iustitia” zadecydował, że nie stawi się dzisiaj
na przesłuchaniu przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym Sędziów Sądów
Powszechnych. Jaki jest powód tej prowokacji? Pan Markiewicz uznał
sobie, że wybór rzeczników Piotra Schaba i Michała Lasoty został
„upolityczniony. Niezwykle niebezpieczną decyzję, Markiewicz, motywuje
też rzekomą aferą „hejterską” w ministerstwie sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE: Ale
go poniosło! Prezes „Iustitii” do polityków PiS: Chcecie krwi moich
przyjaciół za winy naszych, waszych ojców? Chcecie tu Turcji?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Iustitia”
niczym opozycja. Sędziowie chcą komisji śledczej oraz rozdzielenia
funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego
Czy
z decyzji sędziego Markiewicza ucieszą się przestępcy, podejrzani
i świadkowie, którzy występują w innych postępowaniach przed polskimi
sądami? A może przykład sędziego Markiewicza spodoba się bandytom lub
świadkom w postępowaniach prokuratorskich? O to chodzi szefowi
„Iustitii”? Jak argumentuje swoją decyzję? Oczywiście politycznie oraz
powołując się na nierzetelne „doniesienia medialne”.
– pisze sędzia Krystian Markiewicz.
Prezes
„Iustitii”, która jest odpowiedzialna za bezprecedensową nagonkę
na sędziów, których nie interesowały ideologiczne wojny szefa tego
stowarzyszenia, kreuje się oczywiście na męczennika i nawet nie ukrywa,
że jego decyzja, to prowokacja.
– twierdzi Markiewicz.
– dodaje.
Miejmy
nadzieję, że sędzia Krystian Markiewicz poniesie odpowiedzialność
za swoją prowokację i decyzję o niestawieniu się przed rzecznikiem
dyscyplinarnym. Widać jednak, że polityczne ustawki i prowokacje
sędziowskie stają się elementem toczącej się kampanii wyborczej.
Markiewicz tylko udowadnia, że jest jej elementem.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. To już jawny bunt! Kolejna
To już jawny bunt! Kolejna sędzia nie stawi się przed rzecznikiem dyscyplinarnym! Wcześniej zajmowała się w propagandą na TT
Dyscyplinarnym Sędziów Sądów Powszechnych! Tym razem chodzi o sędzię
Monikę Frąckowiak, która od dawna toczy w mediach społecznościowych
wojnę z reformą sądownictwa. Sędzia Frąckowiak poszła w ślady sędziego
Krystiana Markiewicza, prezesa skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia
„Iustitia”, który w ubiegłym tygodniu także odmówił stawienia się przed
rzecznikiem. Sędzi Frąckowiak i Markiewiczowi grożą
poważne konsekwencje.
Nie ma już wątpliwości, że mamy do czynienia z ewidentnym buntem
sędziów, którzy stawiają się dziś ponad prawo. Celebryci w togach dążą
dzisiaj do anarchizacji sądownictwa. To jednak nie koniec. Czy decyzja
Frąckowiak i Markiewicza, to wskazówka dla przestępców, by ci nie
stawiali się na wezwania prokuratury? A strony i świadkowie w przewodzie
sądowym? Będą sobie wybierali sędziów i negowali terminy zeznań? Wiele
na to wskazuje. Sędzia Frąckowiak wskazuje, że za jej decyzją stoi
rzekoma afera hejterska w ministerstwie sprawiedliwości.
– pisze sędzia Frąckowiak w oświadczeniu, który opublikowano na stronie internetowej stowarzyszenia „Iustitia”.
Argumentacja
sędzie budzi zdumienie. Sędzia Piotr Schab, Rzecznik Dyscyplinarny
Sędziów Sądów Powszechnych, który prawdopodobnie przesłuchiwałby sędzię
Frąckowiak, nie pojawia się w rzekomej aferze. Jego zastępcy nie zostali
o nic podejrzani, nikt nie przedstawiał im też żadnych zarzutów! Gdzie
tu domniemanie niewinności? Gdzie procedury?
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Sędzia wzięła L4 , by wyjechać i donosić na Polskę w Danii?! Rzecznik dyscyplinarny bada zaświadczenie lekarskie
O tym
wszystkim sędzia Frąckowiak najwyraźniej zapomniała. Podobnie jak
o kwestiach związanych z etyką sędziowską. Portal
wPolityce.pl wielokrotnie opisywał sędzię Frąckowiak. Głośno zrobiło się
o niej, gdy wykorzystując zwolnienie lekarskie wyjechała na sędziowską
wycieczkę do Danii, by tam donosić na reformę sądownictwa w Polsce.
Ciągnie się też za nią postępowanie dyscyplinarne związane
z opóźnieniami w pisaniu uzasadnień do wyroków. Sędzia jest też bardzo
aktywna na twitterze, gdzie prowadzi swoją krucjatę przeciwko reformie
sądownictwa. Jest też kreowana na męczennicę i cieszy się wsparciem
mediów związanych z totalną opozycją. Czy polskiemu sądownictwu grozi
anarchia? Postawa sędzi Frąckowiak właśnie na to wskazuje.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Szokujący wyrok sądu! Oddaje
Szokujący wyrok sądu! Oddaje kamienicę w ręce rekina reprywatyzacyjnego i podważa działanie Komisji Weryfikacyjnej
w Warszawie! Umorzył sprawę reprywatyzacji kamienicy przy ul. Dahlberga
5 i oddał ją w ręce Marka M., jednego z głównych rekinów
reprywatyzacyjnych. Sąd podważył też niemal całe umocowanie prawne
Komisji Weryfikacyjnej!
Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał m.in., że decyzje w sprawie tej
nieruchomości zostały wydane przed wejściem w życie ustawy o komisji
reprywatyzacyjnej. „Nabywając roszczenia dekretowe, podmiot, który
te roszczenia nabył, nie mógł wiedzieć, że w przyszłości z tego tytułu
będą dla niego wynikały jakieś negatywne skutki prawne” - zaznaczyła
sędzia Anna Falkiewicz-Kluj.
– napisał na twitterze Jan Śpiewak.
– wtórował mu Sebastian Kaleta.
Sprawa zbulwersowała także ministra Macieja Wąsika, zastępcę koordynatora służb specjalnych.
– napisał na twitterze.
W czerwcu
2018 roku Komisja weryfikacyjna uchyliła w całości decyzje
reprywatyzacyjne ws. Dahlberga 5. Jak uzasadniał Jaki, doszło
do rażącego naruszenia „zasady prawdy obiektywnej przez prezydent
Warszawy poprzez nieustalenie przesłanki posiadania gruntów i złożenia
wniosku dekretowego”.
— uzasadniał Patryk jaki w czerwcu 2018 roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Rzecznik TSUE przeciw
Rzecznik TSUE przeciw pytaniom polskich sądów w sprawie systemu dyscyplinarnego. "Wnioski są niedopuszczalne"
prejudycjalne sądów w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w
Polsce należy uznać za niedopuszczalne - wynika z opinii wydanej we
wtorek przez rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Szokująca decyzja sądu!
Szokująca decyzja sądu! Prokuratura nie będzie mogła przesłuchać Magdaleny Fidas-Dukaczewskiej. Jest mocna odpowiedź śledczych!
wynika, że prokuratorzy nie będą mogli przesłuchać Magdaleny
Fidas-Dukaczewskiej – tłumaczki Donalda Tuska. Decyzja sądu drugiej
instancji właściwie zamyka sprawę świadka, którego wyjaśnienia mogłyby
mieć olbrzymi wpływ na prowadzone śledztwo smoleńskie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Kolejny kontrowersyjny wyrok
Kolejny kontrowersyjny wyrok NSA! ABW ma się tłumaczyć kogo obserwowała w trakcie szczytu NATO w Warszawie. Ręce zaciera Adam…
dokładnego uzasadnienia, dlaczego odmówiono fundacji „Panoptykon”
informacji na temat inwigilacji cudzoziemców w trakcie trwania szczytu
NATO w Warszawie oraz Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. Argumenty
agencji o potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom tych dwóch
wielkich wydarzeń nie przekonały Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zgodnie z ustawa
antyterrorystyczną z czerwca 2016 roku, miała prawo do inwigilacji
cudzoziemców na terenie Polski w związku ze Szczytem NATO oraz Światowym
Dniem Młodzieży.
– informuje biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które oczywiście przystąpiło do sprawy.
CZYTAJ TAKŻE:Tego wniosku bała się „kasta”! Znamy kulisy próby zniszczenia sędziego Szmydta przed NSA. Sąd przywrócił „męża Emi” do orzekania
Adam
Bodnar i fundacja „Panoptykon” przekonywali, że ABW bezprawnie nie chce
odpowiedzieć na pytania dotyczące szczegółów działań
operacyjnych agencji.
– przekonywało biuro RPO.
Po decyzji
NSA sprawa wraca do Szefa ABW, który musi szczegółowo uzasadnić, jakie
niebezpieczeństwo mogłoby spowodować udzielenie odpowiedzi. Czy NSA
i Adam Bodnar nie rozumieją, że te informacje służą bezpieczeństwu
polskich obywateli oraz naszych sojuszników? Dobry humor działaczy
jakiejś fundacji i Adama Bodnara, to za mało, by narażać na szwank nasze
bezpieczeństwo. Naczelny Sąd Administracyjny powinien o tym pamiętać.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Kuriozum! Stuhr pozwał
Kuriozum! Stuhr pozwał państwo za smog, sąd przyznał mu rację. "Powoda pozbawiono możliwości korzystania z walorów środowiska"
we wtorek warszawski sąd w związku z pozwami aktora Jerzego Stuhra,
dziennikarza Mariusza Szczygła i tłumacza Tomasza Sadlika, którzy
pozwali państwo za naruszenie prawa do korzystania
z niezanieczyszczonego powietrza. Wyrok jest nieprawomocny.
— mówiła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Agnieszka Tulczyńska-Ożga.
Sąd
Rejonowy dla m.st. Warszawy uwzględnił żądania trzech pozwów
połączonych do wspólnego rozpoznania i zasądził na cele społeczne:
20 tys. zł żądane przez Stuhra, 10 tys. zł żądane przez Sadlika i 5 tys.
zł żądane przez Szczygła. Chodziło o lata 2008-2018, co w ocenie sądu
oznaczało, że część roszczenia uległa przedawnieniu.
— powiedziała jednak sędzia.
Pełnomocnik
pozwanego - radca Prokuratorii Generalnej reprezentującej Skarb
Państwa-Ministra Środowiska - mec. Konrad Borowicz po wyjściu z sali
sądowej zapowiedział złożenie apelacji. Satysfakcji z rozstrzygnięcia
nie kryli zaś pełnomocnicy powodów, którzy ocenili, że „wyrok jest
miażdżący dla Skarbu Państwa”.
To kolejne tego typu orzeczenie.
W styczniu br. w podobnej sprawie sąd rejonowy przyznał rację aktorce
Grażynie Wolszczak i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę 5 tys. zł na cel
charytatywny. Tamten wyrok także jeszcze pozostaje nieprawomocny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Koniec bezkarności Żurka?
Koniec
bezkarności Żurka? Rzecznik dyscyplinarny chce ukarania go za
pomówienia i groźby wobec prof. Zaradkiewicza: „Dość hejtu w internecie”
Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych! Sędzia zakończył
postępowanie wobec Waldemara Żurka, któremu zarzuca, że pomawiał on SSN
prof. Kamila Zaradkiewicza i kierował pod jego adresem
groźby bezprawne”.
Chodzi o szokujące wypowiedzi Waldemara Żurka w wywiadzie dla portalu
Prawo.pl. Sędzia Przemysław T. Radzik, słusznie zauważył, że słowa Żurka
o tym,iż „Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos
w sądach”, są w istocie manifestem polityczny dotyczący jego poglądów
i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa, w tym
Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa. Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych zarzuca tez
Żurkowi, że ten, w sposób całkowicie bezprawny, zakwestionował legalność
wyboru prof. Zaradkiewicza na urząd sędziego Sądu Najwyższego.
To jednak nie koniec. Żurek nazwał „ustawką” błyskotliwy ruch
sędziego Zaradkiewicza, który zgodnie z prawem i wszelkimi procedurami,
wystosował pytania prawne do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie statusu
sędziów powołanych na podstawie niezgodnych z Konstytucją uchwał
Krajowej Rady Sądownictwa w latach 2011-2015.
UJAWNIAMY.
Gersdorf znów donosi na Polskę! „Doświadczamy życia w ustroju
autorytaryzmu wyborczego. Za fasadą wyborów kryje się dyktat…
Sądu Najwyższego, która przy okazji wizyty w Oslo zaatakowała nie tylko
reformę sądownictwa, ale podważyła nawet kwestię wyborów
parlamentarnych, sugerując, że w Polsce panuje ustrój „autorytaryzmu
wyborczego”. Czy na tym ma polegać apolityczność i niezawisłość I Prezes
Sądu Najwyższego - instytucji, która decyduje o ważności i legalności
wyborów parlamentarnych?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Córka Jolanty Brzeskiej
Córka Jolanty Brzeskiej zszokowana decyzją WSA ws. Nabielaka 9. Śpiewak: To bunt sędziów przeciwko konstytucji
przez WSA decyzji komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości przy
stołecznej ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała jej matka - znana działaczka
lokatorska Jolanta Brzeska.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił we wtorek
decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy ul.
Nabielaka 9, gdzie mieszkała znana działaczka lokatorska Jolanta
Brzeska, która zginęła w 2011 r. w niewyjaśnionych okolicznościach.
Skargę na decyzję komisji złożył m.in. Marek M. -
„handlarz roszczeniami”.
— oceniła w rozmowie z PAP Magda Brzeska, która wzięła we wtorek udział w posiedzeniu sądu.
— podkreśliła.
Dodała, że w sądzie usłyszała również, że z mieszkańcami, którzy opuszczali kamienicę przy Nabielaka 9, zawierano ugody.
— zaznaczyła.
— ocenił we wtorek w rozmowie z PAP lider stowarzyszenia Wolne Miasto Jan Śpiewak.
Wojewódzki
Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił we wtorek decyzję komisji
weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy stołecznej ul. Nabielaka 9,
gdzie mieszkała znana działaczka lokatorska Jolanta Brzeska. Skargę
na decyzję komisji złożył m.in. Marek M. - „handlarz roszczeniami”.
Stowarzyszenie Wolne Miasto, którego liderem jest Jan Śpiewak, zostało
dopuszczone do postępowania jako strona.
— ocenił w rozmowie z PAP Jan Śpiewak.
Dodał,
że sąd uchyleniem decyzji komisji weryfikacyjnej pokazał, że za nic
ma zarówno dekret Bieruta, ustawę o komisji weryfikacyjnej, jak i wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z 2016 roku w sprawie reprywatyzacji.
—
zaznaczył. Dodał, że w przypadku decyzji w sprawie Nabielaka 9 chodziło
o to, żeby Marek M. oddał ratuszowi prawie 3 mln zł, które - jak
zaznaczył - miały zostać przeznaczone m.in. na wypłatę odszkodowania dla
córki Jolanty Brzeskiej.
— podkreślił Śpiewak.
Decyzję
reprywatyzacyjną w sprawie nieruchomości przy ul. Nabielaka
9 w styczniu 2006 r. podpisał Mirosław Kochalski - ówczesny sekretarz
m.st. Warszawy. Na jej mocy kamienicę - gdzie mieszkała m.in. działaczka
lokatorska Jolanta Brzeska, która zginęła w 2011 r. w niewyjaśnionych
okolicznościach - przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli
i znanemu „kupcowi roszczeń” Markowi M., który część praw miał nabyć
za bezcen od innych spadkobierców.
Reprywatyzację nieruchomości
przy ul. Nabielaka 9 komisja weryfikacyjna uchyliła w grudniu 2017 r.,
nakazując jednocześnie Markowi M. zwrot ponad 2,9 mln zł.
Komisja
argumentowała, że po reprywatyzacji sytuacja lokatorów kamienicy
radykalnie się pogorszyła: podwyższono czynsze, co doprowadziło
do powstania zaległości finansowych, a to z kolei skutkowało
postępowaniami o zapłatę i eksmisjami. W konsekwencji niemal wszyscy
lokatorzy opuścili swoje mieszkania.
Skargę na decyzję komisji
w zakresie uzasadnienia złożyło m.st. Warszawa, zaskarżył ją także Marek
M. We wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecydował
o jej uchyleniu.
Śpiewak przegrał proces i dostał ogromną karę: "Mamy coraz
bardziej autorytarny wymiar sprawiedliwości. To standardy białoruskie"
WSA uchylił decyzje komisji weryfikacyjnej! Chodzi o nieruchomości położone przy ul. Mokotowskiej 40 i Skaryszewskiej 11
komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości położonych przy ul.
Mokotowskiej 40
komisji weryfikacyjnej ws. nieruchomości przy stołecznej ul. Nabielaka
9,
Bulwersujący wyrok! Sąd uniewinnił rekina reprywatyzacyjnego z Krakowa, mimo mocnych zarzutów prokuratury
kamienicznika, od lat bulwersował media oraz mieszkańców Krakowa.
Prokuratura zarzucała mu próbę wyłudzenia kamienicy i narażenia
na szwank finansów miasta. Sąd uniewinnił w środę cztery osoby oskarżone
o próbę wyłudzenia kamienicy o wartości prawie trzech mln zł. Na ławie
oskarżonych zasiadł m.in. ówczesny zarządca budynku Stanisław P. i jego
rodzina. Wyrok nie jest prawomocny.
W sprawie chodziło o próbę wyłudzenia kamienicy, stojącej przy ul.
Krowoderskiej 47 w Krakowie wartej 2,8 mln zł. Na ławie oskarżonych
zasiedli: ówczesny dozorca kamienicy Mirosław C., jej ówczesny zarządca
Stanisław P., jego żona - Zofia G.-P. oraz ich córka - Monika P.
Mężczyźni odpowiadali również za składanie fałszywych zeznań w toku
postępowania spadkowego prowadzonego w II instancji przez Sąd
Okręgowy w Krakowie.
Podstawą ich działania było
twierdzenie, że właścicielka kamienicy przed śmiercią wyraziła wobec
zarządcy i jego żony i córki „ustny testament”, w którym przekazała
majątek na rzecz dozorcy Mirosława C.
W środę krakowski sąd okręgowy uniewinnił wszystkich oskarżonych w tej sprawie. W uzasadnieniu
do wyroku powołał się na domniemanie niewinności i brak wystarczających
dowodów. Sąd ocenił, że „nie można stwierdzić, iż istnieją dowody
na to, że te osoby celowo zachowały się w taki sposób, by wyłudzić
kamienicę i składając zeznania przed sądem rejonowym (…), dopuściły się
składania fałszywych zeznań”.
W toku postępowania
Stanisław P. zapewniał, że zapisał przekazany jemu i jego rodzinie ustny
testament na rzecz dozorcy w notesie, ale samo oświadczenie
testamentowe spisał i przedłożył do sądu kilka miesięcy później,
ponieważ przez ten czas był zajęty swoimi sprawami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Prostak. „Polski” sędzia z
Prostak.
„Polski” sędzia z trybunału w Hadze odmówił spotkania z prezydentem
Andrzejem Dudą. Teatralną ojkofobię tłumaczy w kuriozalny sposób
Trybunale Karnym w Hadze, odmówił spotkania z Andrzejem Dudą. Spotkanie
miało się odbyć przy okazji oficjalnej wizyty polskiego prezydenta w
Holandii. Hofmański miał okazję spotkać prezydenta przy okazji spotkania
Dudy z szefem tego trybunału Chilem Eboe-Osujim. Gdyby sędzia, ze
względu na spokój sumienia, po prostu się nie stawił […] https://nczas.com/wp-content/uploads/2019/10/Piotr_hofmanski_sedzie_sad_... 300w, https://nczas.com/wp-content/uploads/2019/10/Piotr_hofmanski_sedzie_sad_... 768w, https://nczas.com/wp-content/uploads/2019/10/Piotr_hofmanski_sedzie_sad_... 900w, https://nczas.com/wp-content/uploads/2019/10/Piotr_hofmanski_sedzie_sad_... 651w" width="696" height="449">
nie stawił na tym „meetingu” to można byłoby to uznać za niegrzeczne ale
nie karygodne.
Niestety pan Hofmański postanowił przy okazji dać upust ojkofobii i
odstawić teatrzyk dla liberalnej gawiedzi. Sędzia nie skorzystał, z
mogącego wybawić go od wizerunkowej klęski, prawa do milczenia i
skomentował swoją nieobecność.
– Składanie takiej wizyty przez Prezydenta RP, czy osobę, która
nie rozumie ideę państwa prawa, nie bardzo ideę niezawisłości
sędziowskiej pojmuje, jest niestosowne w szacownej instytucji
sądowniczej. Jestem sędzią międzynarodowym i sytuacja w moim kraju,
sytuacja mojego środowiska jest rzeczą, która mnie boli i uważam, że są
sytuacje, w których milczeć nie wolno. – powiedział Hofmański dziennikarzowi RMF FM.
Osoby takie jak pan Hofmański, żyjące w jakiejś alternatywnej
rzeczywistości i odseparowane od ludzi niepodzielających ich poglądów,
nie zauważają, że takim zachowaniem robią pod górkę wszystkim, którzy
stoją do rządów PiS w opozycji. Zachowanie sędziego jest bowiem śmieszne
i wyraźnie przesadzone. Niestety, propisowskie media mogą teraz
zestawiać innych krytyków obecnej prezydentury z tak odklejoną od
rzeczywistości postawą, jak ta, którą prezentuje polski przedstawiciel w
Hadze.
Takie działanie – tj. odstawianie „szopek” zamiast konstruktywnej
krytyki – jest charakterystycznej dla polskich elit. Tym co jest też
niestety bardzo powszechne wśród sympatyków jednej konkretnej gałęzi
opozycji, jest wywlekanie spraw krajowych na arenę międzynarodową. Nie
robią tak przedstawiciele żadnego innego europejskiego państwa.
Sprawę skomentował na Twitterze publicysta Rafał Ziemkiewicz:
Rafał A. Ziemkiewicz
@R_A_Ziemkiewicz
Polski sędzia Trybunału w Hadze raczył manifestacyjnie podkreślić, że wcale nie jest polski. Niestety, to zjawisko znacznie szersze i dotyczy wielu rzekomych "przedstawicieli Polski" w międzynarodowych instytucjach.
Sędzia odmówił spotkania z prezydentem? Spychalski dementuje: Nie ma spotkań sędziów MTK podczas wizyty przywódców państw
Do sprawy odniósł się w rozmowie
z wPolityce.pl Błażej Spychalski. Jak wynika z jego słów, sędzia
Hofmański nie mógł odmówić na zaproszenie na spotkanie przewodniczącego
MTK z prezydentem Dudą, bo… nie był zaproszony.
– mówi wPolityce.pl rzecznik prezydenta.
– dodaje.
RMF24.pl poinformowało, że doszło do spotkania polskiego prezydenta z innymi pracownikami MTK.
– tłumaczy Spychalski.
TK/wPolityce.pl/rmf24.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Nagroda za donoszenie na
Nagroda za donoszenie na Polskę? 10 tysięcy euro i medal od niemieckiej fundacji i bujdy o łamaniu praworządności
Atakowanie polskiego rządu zawsze opłaca się Małgorzacie
Gersdorf! Już dziś otrzyma ona nagrodę „Internationale Demokratiepreis
Bonn”. To 10 tys. euro. Za co? Za przeciwstawianie się reformom
sądownictwa, które rzekomo naruszają polską konstytucję! To jednak nie
koniec. Z naszych informacji wynika, że wczoraj I Prezes Sądu
Najwyższego miała krytykować polskie reformy w trakcie spotkania
z szefem Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY.
Czy za nagrodą Fundacji Theodora Heussa dla Gersdorf stoją politycy
SPD? W tle: była pełnomocnik RFN ds. stosunków z Polską
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gersdorf bije pokłony przed Timmermansem: „Pracuje wspaniale na rzecz Polski. Za kilka lat stanie tutaj jego pomnik”
– mówi dr. Ansgar Burghof, prezes zarządu.
W maju
ujawniliśmy, w portalu wPolityce.pl, że prof. Gersdorf uhonorowana
została także prestiżową nagrodą Fundacji Theodora Heussa. Za jej
uhonorowaniem stoi m.in. Gesine Schwan, jedna z najbardziej wpływowych
kobiet w niemieckiej socjaldemokracji i dwukrotna kandydatka SPD
na prezydenta Niemiec. To jednak nie koniec. O politycznym tle medalu
dla Gersdorf świadczy również fakt, że Gesine Schwan jest też
przewodniczącą rady nadzorczej fundacji i byłym pełnomocnikiem rządu
niemieckiego do spraw stosunków z Polską.
W ostatnim
czasie prof. Małgorzata Gersdorf prowadzi prawdziwą ofensywę
zagraniczną. Kilka tygodni temu wystąpiła przed norweskimi prawnikami
w Oslo, gdzie sugerowała, iż w Polsce mogło dojść do sfałszowania
wyborów. Znane były też jej kontakty i krytyczne wobec rządu rozmowy
z Fransem Timmermansem. Z kolei wczoraj doszło do jej spotkania Keesem
Sterkiem, prezesem Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ).
– czytamy w lakonicznym komunikacie.
Z naszych
informacji wynika, że pani prezes nie szczędziła w swojej rozmowie
krytycznych uwag na temat zmian w sądownictwie i polskim wymiarze
sprawiedliwości. Czy na tym ma polegać niezawisłość i apolityczność
I Prezes Sądu Najwyższego?
Hipokryzja
„kasty”! Sędziowie najpierw domagali się wyjaśnienia afery „Małej Emi”,
a teraz nie stawiają się w tej sprawie przed rzecznikiem…
Od kilku miesięcy ze strony „Iustitii” słychać lament,
że nikt nie chce się zająć wyjaśnieniem „afery Małej Emi”, ale gdy
przychodzi co do czego i Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów
Powszechnych wzywa kolejnych sędziów na przesłuchanie, ci odmawiają
udziału w postępowaniu! Tak stało się i tym razem. Sędzia Arkadiusz
Tomczak, członek zarządu „Iustitii” odmówił stawienia się
na wezwanie Rzecznika.
CZYTAJ TAKŻE: Nie
będzie zarzutów dla Ł. Piebiaka w sprawie afery „Małej Emi”! Jest
odpowiedź szefa „Iustitii”: „Układ zamknięty. Kompromitacja”
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nowe
ustalenia w aferze „Małej Emi”! Rzecznik dyscyplinarny przesłuchał
ministra Piebiaka, ale zarzutów dyscyplinarnych nie będzie! opublikow
Sędzia
miał się stawić przed Rzecznikiem i zeznawać w sprawie sędziego
Dariusza Drajewicza, którego media oskarżają, że „wspólnie
i w porozumieniu z innymi osobami działań mających na celu szykanowanie
i dyskredytowanie Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego oraz wielu innych
sędziów”. Zarzuty oparte są dziś tylko na medialnych informacjach
i materiałach, które uzyskano przez ujawnienie prywatnej korespondencji
sędziów bez ich zgody. Sędziowie słusznie podnoszą, że część materiałów
mogła zostać zmanipulowana lub wręcz fałszowana, ale mimo to, Rzecznik
Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych wszczął stosowne postępowanie.
Niezawisły tryb pracy sędziego Piotra Schaba i jego zastępców sędziów
Przemysława T. Radzika oraz Michała Lassoty nie podoba się członkom
skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”. Szczególnie decyzja
o tym, że Rzecznik i jego zastępcy nie zamierzają stawiać zarzutów
dyscyplinarnych sędziemu Łukaszowi Piebiakowi, b. wiceministrowi
sprawiedliwości, którego próbuje się powiązać z aferą hejterską
„Małej Emi”.
– pisze w uzasadnieniu swojego niestawiennictwa sędzia Tomczyk.
Co ciekawe, sędzia złożył też doniesienie do prokuratury o możliwości
popełnienia czynów zabronionych przez osoby wskazywane przez media jako
zaangażowane w tzw. „aferę hejterską” oraz współpracujące
z takimi osobami.
– pisze w swoim oświadczeniu sędzia Tomczyk/
– tłumaczy.
Czy
sędziom z „Iustitii” wydaje się, że będą sobie mogli dowolnie wybierać
sobie sędziów, którzy będą ich przesłuchiwać? O co naprawdę chodzi?
Wyobraźmy sobie, że strony w sądzie zaczną zachowywać się podobnie jak
sędzia Tomczak. Doprowadziłoby to do totalnego chaosu prawnego
i podważenia prawa.
domaga się przeprosin od Gersdorf i ujawnia, że prezes SN wiedziała o
„aferze Małej Emi” już kilka miesięcy przed jej wybuchem!
za wyjaśnioną oraz wskazała Pani Profesor, że wydrukowane i okazane
materiały są
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Szokujące przemówienie
Szokujące przemówienie Gersdorf w Niemczech! „Zmiany, które nastąpiły w Polsce niewątpliwie podważają zasadę rządów prawa”
Niemcy krajem, w którym
prof. Małgorzata Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego bardzo lubi
atakować polski rząd i demokratyczny wybór polskiego społeczeństwa. Tak
było i tym razem, gdy kilka dni temu odbierała w Bonn „Międzynarodową
Nagrodę Demokracji” (Der Internationale Demokratiepreis Bonn). Pani
prezes mówiła więc o niekonstytucyjności wielu polskich instytucji
i sugerowała, że w Polsce panoszy się system autorytarny. Oklaskiwana
przez niemieckie elity musiała być z siebie bardzo zadowolona.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY.
Gersdorf znów donosi na Polskę! „Doświadczamy życia w ustroju
autorytaryzmu wyborczego. Za fasadą wyborów kryje się dyktat partii”
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Kasta nie odpuszcza! Sędzia Małgorzata Gersdorf donosi Timmermansowi na zmiany w polskim sądownictwie
– mówiła prezes Gersdorf.
– mówiła prezes Małgorzata Gersdorf.
Małgorzata
Gersdorf pozwoliła sobie nawet na sugestię, w której porównała sytuację
polityczną i działania rządu PiS do nazistowskiego reżimu
w hitlerowskich Niemczech!
– stwierdziła w trakcie wykładu.
– narzekała I Prezes Sądu Najwyższego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY
listę sędziów, którzy jutro żalić będą się na Polskę w Brukseli!
W wycieczce wezmą udział m.in. Żurek, Zawistowski i Marczyński
Laureatka
niemieckiej nagrody wymieniała też instytucje, które nie służą dziś
praworządności w Polsce i narysowała ponury obraz niszczenia tych
instytucji przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Chwaliła też Trybunał
Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Komisję Wenecką i oczywiście
Komisję Europejską.
– stwierdziła.
I Prezes
Sądu Najwyższego nawet nie ukrywa swoich politycznych inklinacji. Jej
wystąpienie przypominało mowę polityka, a nie sędziego. Czy na tym
ma polegać święta zasada niezawisłości i apolityczności sędziowskiej?
Czy praca I Prezes Sądu Najwyższego ma polegać na ciągłej krytyce
demokratycznego wyboru Polaków?
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Umorzenie a nie więzienie za
Umorzenie a nie więzienie za atak na prezydenta
Dubois chce zastraszyć Śpiewaka? "Mecenas wysłał mi list z
pogróżkami. Tchórzliwe uciekanie się do pozwów, nie zmieni mojej
postawy"
zarzutów dyscyplinarnych za to, że nie stawili się oni na przesłuchanie
przed Zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów
Mocna opinia sędziego Sądu Najwyższego: „TSUE nie jest żadnym nad-Trybunałem Konstytucyjnym”
NEWS. Sędzia Piebiak pozwał RASP i Węglarczyka, przeciwko któremu
skierował DODATKOWO prywatny akt oskarżenia! W tle afera „Małej Emi” i
słynny wywiad w Onecie
pozwanego jest całkowicie nieprawdziwe. Powód nigdy takich słów nie
wypowiedział"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Wolne sądy… Najsztub
Wolne sądy… Najsztub niewinny. Sąd wydał prawomocny wyrok ws. potrącenia kobiety na pasach przez znanego dziennikarza
77-letniej kobiety. W momencie zdarzenia znany dziennikarz poruszał się
samochodem bez ważnego przeglądu technicznego oraz nie posiadał prawa
jazdy. Stracił je kilka lat wcześniej za przekroczenie liczby punktów
karnych. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Najsztuba i
utrzymał tym samym w mocy zaskarżony wyrok Sądu […]
Skandaliczne uzasadnienie ostatecznego uniewinnienia Najsztuba! Sędzia: „To nie jest tak, że bycie pieszym zwalnia od…
W czerwcu tego roku Sąd Rejonowy w Piasecznie po ponad dwóch latach
procesu uznał Piotra Najsztuba (zgadza się na podanie nazwiska)
za niewinnego spowodowania wypadku, do którego doszło 5 października
2017 roku w Konstancinie-Jeziornej. Prokuratura oskarżyła go,
że kierując bez prawa jazdy samochodem, który nie miał ważnych badań
technicznych ani ubezpieczenia OC, potrącił na pasach 77-letnią
kobietę.Dziennikarz usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku
drogowego, za co zgodnie z art. 177 Kodeksu karnego grozi do 3 lat
więzienia. Piotr Najsztub był trzeźwy. Wcześniej, latem 2018 r.
Sąd Rejonowy w Piasecznie uznał w trybie zaocznym dziennikarza
za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i nałożył na niego grzywnę
w wysokości 6 tys. zł, a także orzekł na rzecz pokrzywdzonej
rekompensatę w kwocie 10 tys. zł. Obciążył też dziennikarza kosztami
postępowania w kwocie 5942,02 zł.
– stwierdził adwokat Jakub Wende, obrońca Najsztuba, którego cytuje „Gazeta Wyborza”.
– mówił w rozmowie z „GW” sam Najsztub.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wyrok za potrącenie 77-latki na pasach? Brak prawa jazdy? I co z tego! Najsztub dalej jeździ autem. ZDJĘCIE
Minister
sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uznał, że taka kara jest niewspółmierna
do winy i zapowiedział złożenie odwołania od wyroku. Sąd Rejonowy
w Piasecznie przeprowadził więc cały proces ponownie. Ta sprawa
zakończyła się uniewinnieniem Najsztuba. Od tego wyroku apelację złożył
prokurator i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
W poniedziałek
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w tej sprawie i podtrzymał w mocy
orzeczenie, które zapadło kilka miesięcy temu przed sądem pierwszej
instancji. Wyrok jest prawomocny.
Szokuje uzasadnienie
sędziego Piotra Bojarczuka, który podkreślił, że ten wyrok jest jedyną
słuszną decyzją, jaka mogła w tej sprawie zapaść. Zaznaczył
jednocześnie, że rolą sądu jest ocena konkretnego zdarzenia drogowego,
biegli stwierdzili, że nie ma dowodów obiektywnych, które pozwoliłyby
na jego rekonstrukcję.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Zdewastowała biura PiS,
Zdewastowała biura PiS, jednak kary uniknie! Sąd umorzył postępowanie karne wobec feministki Elżbiety Podleśnej
Znana aktywistka KOD i feministka Elżbieta Podleśna, znana
m.in. z rozrzucania nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej
w tęczowej aureoli, była wcześniej oskarżona o biur parlamentarzystów
PiS w Wąbrzeźnie i Golubiu-Dobrzyniu. Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie… umorzył
w całości postępowanie karne.
W nocy z 20 na 21 lipca
2018 r. w Golubiu-Dobrzyniu oraz w Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie)
zdewastowano biura parlamentarzystów PiS: senatora Andrzeja
Mioduszewskiego oraz posła Krzysztofa Czabańskiego. Przed wejściem
do biur pojawił się napis: „Czas na sąd ostateczny”, a na drzwiach
i oknach napisano: „PZPR”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak na biura parlamentarzystów PiS! Wandale pozostawili hasła: „Czas na sąd ostateczny” i „PZPR”
Sprawa
została wówczas zgłoszona na policję, a zatrzymana kobieta częściowo
przyznała się do winy, złożyła obszerne wyjaśnienia, usłyszała zarzuty
i została zwolniona.
CZYTAJ TAKŻE: Policja zatrzymała sprawcę ataku na biuro PiS. 49-letnia kobieta usłyszała zarzuty
Aktu
wandalizmu dokonała Elżbieta Podleśna – znana feministka i aktywistka
KOD. To ona odpowiada za rozlepienia wokół płockiego kościoła m.in.
na koszach na śmieci i na przenośnej toalecie plakatów i nalepek
z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprofanowała wizerunek Matki Bożej, teraz składa zażalenie na zatrzymanie przez policję. „Wpłynęło wprost do sądu”
Jednak
w środę Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie, rozpatrujący sprawę zdewastowania
biur parlamentarzystów PiS, umorzył postępowanie karne wobec Podleśnej
ze względu na „znikomą społeczną szkodliwość czynu”. Kosztami
postępowania sądowego obciążono skarb państwa.
Warto odnotować, że szkody związane z jej „wyczynem” wyceniono na 1228 zł.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Rusza proces Gersdorf i
Rusza proces Gersdorf i Rączki przeciwko Piotrowiczowi. Były poseł PiS został pozwany za słowa o "sędziach złodziejach"
Chodzi o wypowiedź byłego posła PiS z końca sierpnia 2018 r. Podczas
obrad Rady, na których KRS miała zarekomendować kandydatów na sędziów
Sądu Najwyższego doszło do protestu demonstrantów reprezentujących ruch
Obywatele RP. Piotrowicz odnosząc się wówczas do demonstracji powiedział
dziennikarzom, że „nie może być takiej sytuacji, by garstka
niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace organu
konstytucyjnego”. Dopytywany o jakie przywileje chodzi, odpowiedział,
że chodzi także o to, żeby „sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami,
nie orzekali dalej”.
Słowa Piotrowicza wzbudziły oburzenie
i sprzeciw części środowiska sędziowskiego. W związku z wypowiedzią
byłego posła prezes Małgorzata Gersdorf i sędzia SN Stanisław Rączka
złożyli pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych przeciwko Piotrowiczowi.
Sędziowie domagają się od niego przeprosin w mediach oraz wpłaty
50 tys. zł zadośćuczynienia na konto Stowarzyszenia SOS
Wioski Dziecięce.
Sędzia Rączka uzasadniając złożenie pozwu powiedział PAP, że sporna wypowiedź Piotrowicz była haniebna.
— podkreślił sędzia.
Jak dodał, wypowiedź byłego posła w sposób obiektywny powinna zostać oceniona jako naruszenie dóbr osobistych.
Oburzenie słowami Piotrowicza wyraziła w ub. r. także prezes Gersdorf.
— oświadczyła w rozmowie z RMF FM.
— dodała.
Z kolei
Piotrowicz pytany w ubiegłym roku o swoje słowa podkreślił, że nigdy
niczego obraźliwego pod adresem profesor Małgorzaty Gersdorf nie
powiedział”. Jak dodał, „nie mam za co przepraszać”.
— powiedział w ub.r. w rozmowie z PAP Piotrowicz.
Zaznaczył przy tym, że nie zamierza prostować swojej wypowiedzi „ani się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Przed sądami
Przed sądami w kilkudziesięciu miastach w Polsce oraz przed
ministerstwem sprawiedliwości w niedzielę po południu odbyły się
protesty po cofnięciu delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego
sędziego Pawła Juszczyszyna, a następnie zawieszeniu go w wykonywaniu
obowiązków. Wśród zebranych nie mogło zabraknąć starych „wyjadaczy”,
którzy protestują przy każdej nadarzającej się okazji.
W protestach,
zorganizowanych m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi,
Lublinie, Katowicach, Częstochowie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie
uczestniczyli sędziowie, prawnicy, artyści i grupy obywateli. Obok
polityków Platformy Obywatelskiej protestowały m.in. Maja Ostaszewska
czy Agnieszka Holland. Wśród manifestujących pojawili się również m.in.
serialowy Walduś ze ”Świata według Kiepskich” czy pani Leokadia
Jung z KOD.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowa odsłona scenariusza „ulica i zagranica”. Manifestacje w obronie zbuntowanego sędziego. Juszczyszyn: „Trzymajmy się razem”
Oto
bohater opozycji! Za zgodą Juszczyszyna sprzedano majątek po
skandalicznej cenie. Sprawę nagłośniła stacja powiązana z... TVN
Co ciekawe, o skandalicznej sprawie z udziałem Juszczyszyna informowała stacja TTV, która należy do Grupy TVN.
Dziennikarze przedstawili historię rolnika, którego gospodarstwo sprzedano po skandalicznie niskiej cenie ponad 30 tys. zł.
— informowano.
W materiale
pokazano również samego sędziego, który nie miał jednak odwagi
by odnieść się do sprawy wprost. Juszczyszyn pokusił się jedynie
o odsyłanie reporterów do rzecznika.
— relacjonował jeden z dziennikarzy.
To jest prawdziwy język miłości w wykonaniu opozycji! Frasyniuk wydziera się na wiecu: "J...ć pisiora!". WIDEO
Władysław Frasyniuk nie odpuści żadnej okazji, by przypomnieć
o swojej niezłomnej postawie za komuny oraz by zaatakować obecną
władzę. Tym razem wykorzystał do tego wiec w obronie kasty sędziowskiej.
Frasyniuk zabrał głos podczas jednego z protestów przeciwko władzy. Wziął mikrofon i swoim stylu zaczął wykrzykiwać:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Gersdorf kontra Piotrowicz.
Gersdorf kontra Piotrowicz. Ruszył proces o "sędziów, którzy są złodziejami"
godz. 12.00 w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął
się proces o ochronę dóbr osobistych, który I prezes Sądu Najwyższego
Małgorzata Gersdorf i sędzia SN Krzysztof Rączka wytoczyli Stanisławowi
Piotrowiczowi w związku z jego słowami o "sędziach, którzy są zwykłymi
złodziejami".
. Jak poinformowała sędzia
Agnieszka Rafałko, pozwany w ubiegłym tygodniu złożył do sądu pismo, w
którym wniósł o odroczenie rozprawy z uwagi na to, że został wybrany
przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego i oczekuje na ślubowanie.
Sędzia oddaliła jednak wniosek Piotrowicza o odroczenie rozprawy.
Zdaniem sądu wniosek nie wskazuje żadnej przyczyny, która mogłaby być
podstawą odroczenia rozprawy. Jak podkreśliła sędzia, Piotrowicz nie
sprawuje obecnie żadnych czynności urzędowych, które uzasadniałyby jego
nieobecność i odroczenie rozprawy.Podczas obrad Rady, na których KRS miała zarekomendować kandydatów na
sędziów Sądu Najwyższego, doszło do protestu demonstrantów
reprezentujących ruch Obywatele RP. Piotrowicz odnosząc się wówczas do demonstracji
powiedział dziennikarzom, że nie może być takiej sytuacji, by garstka
niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace organu
konstytucyjnego. Dopytywany o jakie przywileje chodzi, odpowiedział, że
chodzi także o to, żeby "sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej".
Słowa Piotrowicza wzbudziły oburzenie i sprzeciw części środowiska sędziowskiego. W związku z wypowiedzią byłego posła prezes Małgorzata Gersdorf i sędzia SN Stanisław Rączka
złożyli pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych przeciwko
Piotrowiczowi. Sędziowie domagają się od niego przeprosin w mediach oraz
wpłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia na konto Stowarzyszenia SOS Wioski
Dziecięce.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Nie do wiary! Działacz KOD
Nie
do wiary! Działacz KOD nałożył koszulkę z napisem "Konstytucja" na
pomnik Lecha Kaczyńskiego. Sąd przyznał mu odszkodowanie za…
Nie do wiary! Sąd przyznał zadośćuczynienie członkowi
KOD-u za zatrzymanie przez policję. Mężczyzna został zatrzymany wraz
z kolegą w sierpniu ubiegłego roku po tym, jak zawiesili na pomniku
Lecha Kaczyńskiego w Białej Podlaskiej koszulkę z napisem „Konstytucja”.
Wyrok nie jest prawomocny.
Mężczyźni w lipcu tego roku
złożyli o sądu wnioski o odszkodowanie i zadośćuczynienie za krzywdy
podczas zatrzymania. W czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie wydał wyrok.
—podał sąd w uzasadnieniu.
Sąd
nie przychylił się jednak do żądań jednego z działaczy KOD, który
chciał 10 tys. zł zadośćuczynienia. Zasądził jednak na jego rzecz 4 tys.
zł od Skarbu Państwa.
—powiedział portalowi tvn24 Stanisław Dembowski.
Z kolei
drugi z mężczyzn, Ryszard Filipiuk wnioskował o 10 tys.
zł odszkodowania za zarekwirowany telefon i zadośćuczynienie za straty
moralne. Lubelski sąd odesłał go do sądu rejonowego w Białej Podlaskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Sędzia Izby Cywilnej Sądu
Sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego prof. Kamil Zaradkiewicz wystąpił do ministerstwa sprawiedliwości z wnioskiem o udostępnienie nazwisk sędziów aktualnie orzekających, których wybrała Rada Państwa PRL. Publikujemy listę z 746 nazwiskami sędziów, którą przekazał portalowi tvp.info prof. Zaradkiewicz.
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas konferencji prasowej mówił, że w Polsce jest 746 aktualnie orzekających sędziów, których wybrała Rada Państwa PRL.
– Skłoniło mnie to do konstatacji, że droga, którą przyjął sąd w Olsztynie i którą próbują forsować niektórzy sędziowie, może prowadzić do wniosku, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej naciska na Polskę, żeby dokonała pełnej dekomunizacji polskich sądów – ocenił Kaleta.
Zaznaczył, że część sędziów zgłasza już ryzyko chaosu. – My konsekwentnie mówimy, że sądem ostatniego słowa – zgodnie z orzeczeniem, które wydał Andrzej Rzepliński – jest w Polsce Trybunał Konstytucyjny, który zajmuje się na podstawie pytań pana sędziego Kamila Zaradkiewicza SN, skutkami stwierdzenia niekonstytucyjności np. KRS – wskazał.
Zaznaczył, że poza 746 sędziami, którzy orzekają na podstawie powołania przez Radę Państwa PRL, mamy obecnie w kraju ponad 5 tys. sędziów, którzy zostali powołani przez – co stwierdził w wyroku TK – „przez niekonstytucyjnie uformowaną Krajową Radę Sądownictwa”.
– Czyli w takim razie mamy ponad 6 tys. sędziów, którzy nie są sędziami, zgodnie z tą logiką, którą próbuje forsować pan sędzia Olsztyna, czy niektórzy przedstawiciele władzy sędziowskiej – wskazywał.
lista sędziów
https://s.tvp.pl/repository/attachment/d/0/8/d08c72cfd8279f527e812dfb62a...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Kolejna uchwałą
Kolejna uchwałą kolegium
sędziowskiego, która blokuje nabór sędziów i powtarza kłamliwą narrację
Izby Pracy Sądu Najwyższego o tym, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem
w rozumieniu prawa unijnego. Tym razem szkodliwą uchwałę podjęło
Kolegium Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten sam sąd
od miesięcy toczy wojnę z Komisją Weryfikacyjną, uchylając decyzje,
które uderzały w beneficjentów dzikiej reprywatyzacji i zblatowanych
z nimi urzędników warszawskiego ratusza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:WSA idzie w zaparte. Sąd tłumaczy skandaliczne zachowanie Pirogowicza: Jego reakcja nie była skierowana do Magdaleny Brzeskiej
Gorący spór o SN. Patryk Jaki: Jeśli uznać to orzeczenie Sądu Najwyższego, to nie mamy w Polsce demokracji, a sędziokrację
Sędziowie
z WSA wstrzymują przekazanie opinii ws. kandydatów na stanowiska
asesorów sądowych, co ma być wyrazem buntu przeciwko Krajowej Radzie
Sądownictwa i reformie wymiaru sprawiedliwości. To wyjątkowo szkodliwy
ruch, w kontekście braku rąk do pracy w sądach. Tym jednak sędziowskie
kolegium się nie przejmuje.
– czytamy w uchwale Kolegium Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE:Szokująca
decyzja WSA! Znów uchylił decyzję Komisji weryfikacyjnej! Roszczenia
do nieruchomości wartej 9,5 mln. zł kupiono za jedynie 100 tys. zł
To jednak
nie koniec medialnej ustawki sędziów z WSA. Sędziowie powołują się
na wyrok TSUE oraz niedawny wyrok Izby Pracy Sądu Najwyższego.
– czytamy w uchwale sędziów z Warszawy.
Sędziowski
bunt w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, to żadna
nowość. Od dawna sędziowie administracyjni walczą z Komisją
Weryfikacyjną, która naprawia błędy i walczy z patologiami warszawskiej
reprywatyzacji. Uchwała kolegium, to kolejny etap batalii „kasty”
sędziowskiej. Widać, że głęboka reforma sądownictwa administracyjnego
jest dziś pilnie potrzebna.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. NSA uchyla decyzje ministra.
NSA uchyla decyzje ministra. Byli funkcjonariusze mogą liczyć na przywrócenie emerytur
wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego otwierają drogę byłym
funkcjonariuszom do przywrócenia poprzednich wysokości emerytur. Są też
wykładnią dla WSA, które wydawały sprzeczne orzeczenia
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. „Stan wojenny” w polskim
„Stan wojenny” w polskim sądownictwie. Ostre słowa sędziego Tuleyi
Obecne zmiany w sądownictwie ze strony Prawa i Sprawiedliwości z
całą pewnością mogą się nie podobać, jednak to co wyprawia opozycja nie
mieści się w głowie. Tym razem Igor Tuleya w TVN24 porównał obecną
sytuację do stanu wojennego. 13 grudnia to dla wielu tragiczna data w
historii Polski, związana z wprowadzeniem stanu wojennego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. NASZ NEWS. Ważny wyrok w
NASZ
NEWS. Ważny wyrok w sprawie dezubekizacji! Sąd odrzucił skargę
funkcjonariusza PRL i da „kaście” lekcję na temat konstytucji
Orzeczenie Wojewódzkiego
Sądu Administracyjnego o sygnaturze II SA/Wa 1029/19 to ważny głos
w dyskusji o rzekomo zbyt represyjnej ustawie dezubekizacyjnej, która
ograniczyła emerytury byłym funkcjonariuszom służb PRL. Sąd oddalił
skargę mężczyzny na decyzje ministra spraw wewnętrznych, wykazując,
że były funkcjonariusz pełnił służbę przez okres niemal dwóch lat. Toi
jednak nie koniec. W uzasadnieniu zawarł ważną kwestię dotyczącą
stosowania konstytucji. Słusznie uznał, ze sąd powinien orzekać
w granicach i ramach prawnych, a nie wykorzystywać abstrakcyjne zapisy,
które ponoć wynikają „wprost z konstytucji”. Z uzasadnienia wynika też
ważny zasada, zgodnie z którą, sąd jest zobowiązany do indywidualnego
zbadania sprawy, a nie oceny władzy ustawodawczej i ustawodawcy
wykonawczej, które ustawę dezubekizacyjną przygotowały
i wprowadziły w życie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bodnar, Michał Kamiński, Rozenek i gen Dukaczewski bronią funkcjonariuszy PRL: ”Jesteście ofiarami transformacji”
Czerska
znów w obronie esbeków! Tym razem martwi się o dezubekizację i jej losy
w TK oraz o to, czy zainteresowani dożyją rozstrzygnięć
Skarżący
chciał, by minister spraw wewnętrznych zastosował wobec niego wyjątek
od zapisów ustawy dezubekizacyjnej zawartej w art. 8 a ustawy.
Wskazywał, że służbę w organach PRL pełnił krótko, a w przeszłości
działał w demokratycznym podziemiu i w ramach służby narażał życie.
Powoływał się także na zapisy w konstytucji. To standardowe argumenty,
które podnoszą Resort wykazał, że służba mężczyzny nie była krótka, ale
trwała niemal dwa lata. Zbił też inne argumenty, które podnosił
skarżący. Sprawa trafiła do WSA, który oddalił skargę byłego
funkcjonariusza. Szczególnie istotne jest uzasadnienie. Sąd przypomniał,
że jako WSA zajmuje się kontrolę legalności działań ministra spraw
wewnętrznych, a nie oceną samej ustawy dezubekizacyjnej. To ważny
argument, który pomijany jest przez przedstawicieli elit sędziowskich,
które często w sposób dowolny traktują najważniejszy priorytet sądu,
czyli orzekanie w oparciu o przepisy i dowody w sprawie.
– czytamy w uzasadnieniu, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Ważnym
fragmentem wyroku jest ten odnoszący się do kwestii konstytucyjnych
i praw człowieka, na które powołał się skarżący i wielu innych byłych
funkcjonariuszy. Sąd przypomniał, że stanowienie prawa i jego
wykonywanie należy do innych władz niż władza sądownicza. Ustawodawca
wybierany jest w demokratycznych wyborach i posiada mandat stanowienia
prawa, a rolą sądu jest badanie legalności, a nie ochrona
wyimaginowanych i nieopartych w prawie wrażeń, czy ocen. Ustawy (w tym
dezubekizacyjna) mają więc walor (domniemanie) konstytucyjności, a jego
ocena należy wyłącznie do Trybunału Konstytucyjnego.
– podkreśla sąd.
Sąd
nie stwierdził, by w sprawie skarżącego naruszono przepisy
postępowania. Dobrze ocenił materiał dowodowy przedstawiony przez
ministerstwo spraw wewnętrznych. Szybko rozprawił się z banałami
o „krótkotrwałej” służbie skarżącego i z argumentacją, że skarżący miał
rzekomo legitymować się „nadzwyczajnymi osiągnięciami”. Surowa sentencja
wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego powinna stanowić znak
ostrzegawczy dla sędziów, którzy na kanwie spraw dotyczących
dezubekizacji, prowadzą wojnę z rządem i władzą ustawodawczą, dowolnie
traktując kwestie dowodów i faktów. To także lekcja prawa
ustrojowego. Oczywiste stwierdzenia WSA dotyczące trójpodziału władzy
muszą brzmieć dla części elit sędziowskich wyjątkowo kłopotliwie.
„Kasta” sędziowska uzurpuje sobie bowiem prawo do własnej interpretacji
konstytucji, a pozycję sędziów stawia ponad ustawę zasadniczą oraz
demokratyczny wybór Polaków. Niech ten ważny i potrzebny wyrok WSA
będzie instrukcją dla niektórych sądów.
autor:
Wojciech Biedroń
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Demonstracja została
Demonstracja została zorganizowana m.in. przez stowarzyszenia sędziowskie "Iustitia" i "Themis", stowarzyszenie prokuratorskie "Lex Super Omnia", stowarzyszenie adwokackie "Defensor Iuris" oraz inicjatywę "Wolne Sądy". Jak podała "Iustitia", w zgromadzeniu uczestniczą także sędziowie z 22 krajów europejskich. Część z nich zabrała głos podczas briefingu prasowego poprzedzającego demonstrację. Są wśród nich m.in. prezes Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich Jose Ingreja Matos, prezes Fundacji Judges for Judges Tamara Trotman, sędzia Sądu Najwyższego Irlandii John Mac Menamin i prezes holenderskiego Sądu Najwyższego Maarten Feteris.Udział w marszu wzieli m.in. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. - Ja całe życie byłam tak nauczona przez swoich nauczycieli, że sędzia ma nie dyskutować, tylko ma wypowiadać się przez wyroki, ale sytuacja jest ekstraordynaryjna, naprawdę nie są to normalne czasy – mówiła prezes Gersdorf.
Na czele demonstracji szli przedstawiciele zawodów prawniczych - wielu w togach, część z togami przewieszonymi przez ramię. Trzymali dwa duże transparenty z hasłami: "Prawo do niezawisłości" i "Prawo do Europy" Za nimi szli inni uczestnicy protestu - ich poproszono o ubranie się na czarno w geście solidarności z sędziami. Wśród organizacji obywatelskich reprezentowane były: Akcja Demokracja, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Komitet Obrony Demokracji i Amnesty International. Protestujący idą w milczeniu. Część niesie flagi Polski i Unii Europejskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Maciejewski: Cała ta szopka
Maciejewski:
Cała ta szopka z „Marszem Tysiąca Tóg” jest skrojona pod Zagranicę.
Sędzia Tuleya został nawet opisany w „The New York Times” jako bohater
Tłumów nie ma, wielkiej solidarności zawodu prawnika nie pokazano,
marsz nie powstrzyma także procesu legislacyjnego ani nie poparł żadnego
konkretnego rozwiązania sporu o sądownictwo poza klasycznym,
antyPiSowskim „nie”. Po co więc marsz i dlaczego w togach?
Skoro samych adwokatów i radców prawnych jest w Polsce blisko
40 tysięcy, a znaczna część może dwutysięcznej demonstracji to po prostu
stali uczestnicy antyrządowych protestów, to cóż naszej „nadzwyczajnej
kaście” daje tłumny spacer ulicami Warszawy? Ano daje - cała impreza
skrojona jest jako spektakl dla zagranicy, niczym zebranie statystów dla
zachodnich dziennikarzy lewicowych mediów i oczywiście
zagranicznych gości.
1.Pierwszą oznaką, że marsz jest
desperackim wołaniem do Brukseli, jest oczywiście hasło imprezy: „Prawo
do Europy” oraz noszenie tóg przez uczestników
Niektórzy uczestnicy marszu przybyli z odległych krańców Polski, zapewne
część z nich wierzy, że broni demokracji albo obecności naszego kraju
w Europie. Tymczasem cała akcja jest po prostu skoordynowanym
biciem w bębny politycznej histerii, którą usłyszeć ma Zagranica.
Dalszym etapem walki z reformą ma być wszak Bruksela i Strasburg,
a do tego trzeba poudawać, że ma się poparcie w społeczeństwie.
Państwo Macrona bez litości dla prawników. Na protestujących wysłano żandarmerię. Co na to Unia Europejska? WIDEO
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Zakończyło się posiedzenie
Zakończyło się posiedzenie trzech izb SN. Gersdorf ogłosiła decyzję! Sąd zignorował decyzję Trybunału Konstytucyjnego
Najwyższego - Cywilnej, Karnej i Pracy - ogłosiła decyzję po posiedzeniu
w sprawie przedstawionego przez nią pytania prawnego. Sąd Najwyższy
zignorował decyzję Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zawieszenia
posiedzenia trzech izb. Rozpoczęte o godz.10 posiedzenie zakończyło się
przed godz. 17.
Posiedzenie, w którym uczestniczyło ponad 60 sędziów, było niejawne,
ogłoszenie decyzji o godz. 18.30 będzie jawne i z udziałem mediów.
Z informacji
uzyskanych wcześniej przez PAP w SN wynikało, że sędziowie
merytorycznie rozpatrywali zagadnienie prawne przedstawione w zeszłym
tygodniu przez prezes Gersdorf.
CZYTAJ
RÓWNIEŻ: Trwa posiedzenie trzech Izb Sądu Najwyższego ws. sędziów
wyłonionych przez KRS. Decyzja zostanie ogłoszona ok. 15:00
Sprawa
została zainicjowana wnioskiem Gersdorf, która przedstawiła trzem Izbom
zagadnienie prawne odnoszące się do rozstrzygnięcia rozbieżności
w orzecznictwie SN, dotyczących udziału w składach sędziowskich osób
wyłonionych przez Krajową Radę Sądownictwa w nowym składzie i statusu
takich sędziów.
Pytanie, które trafiło do trzech Izb dotyczy
tego, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej
na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa
w jej aktualnym składzie prowadzi do naruszenia Konstytucji RP,
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz
Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego osoba taka jest
nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami.
W czwartkowym
posiedzeniu nie uczestniczyli sędziowie z Izby Dyscyplinarnej i Izby
Kontroli Nadzwyczajnej SN oraz siedmioro sędziów z Izby Cywilnej SN.
Wszyscy oni zostali wyłonieni w postępowaniach prowadzonych już przed
obecnym składem KRS. Na posiedzeniu nie stawił się również
przedstawiciel prokuratury.
W środę marszałek Sejmu
Elżbieta Witek skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek
o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym
oraz prezydentem RP a SN. Chodzi m.in. o przepisy konstytucji odnoszące
się do podziału władz i powoływania sędziów. Prezes TK Julia Przyłębska
przekazała, że w związku ze wszczęciem przez Trybunał postępowania
z wniosku marszałek Sejmu czwartkowe posiedzenie trzech Izb SN - z mocy
ustawy - uległo zawieszeniu.
Z kolei prezes Gersdorf w piśmie
do prezes TK napisała w czwartek, że „nie ma sporu kompetencyjnego
między Sejmem i prezydentem a Sądem Najwyższym”. Julia Przyłębska
odpowiedziała w piśmie do I prezes, że pismo Gersdorf jest
bezprzedmiotowe, a zawieszenie posiedzenia trzech Izb SN następuje
z mocy prawa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Fatalna frekwencja na
Fatalna frekwencja na demonstracji KOD przed Sejmem! Na miejscu zjawili się m.in. Tuleya, Rzepliński i Smolar. ZDJĘCIA
Przed Sejmem przeciwnicy nowelizacji ustaw sądowych
zorganizowali demonstrację. Przyszło na nią bardzo niewiele osób, ale
wśród nich znaleźli się znani przeciwnicy reformy sądownictwa - sędzie
Igor Tuleya, były szef TK Andrzej Rzepliński, a także szef Fundacji
Batorego prof. Aleksander Smolar.
— usłyszał żale jednej z uczestniczek manifestacji reporter wPolityce.pl.
Wyjątkowo niska frekwencja na organizowanej przez KOD
demonstracji zdaje się wskazywać, że coraz mniej osób jest
zainteresowanych tym, aby bronić interesów „kasty”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. Koniec z bezkarnością! Izba
Koniec z bezkarnością! Izba Dyscyplinarna zdecydowała: Sędzia Juszczyszyn zawieszony i z obniżonym wynagrodzeniem
Pawła Juszczyszyna i obniżeniu wynagrodzenia o 40 proc. Wcześniej
zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik wskazywał,
że zadaniem sędziów jest obrona interesu poniżanych a nie „kasty”.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji rozpoznała
we wtorek odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów na decyzję podjętą
w tej samej Izbie - w I instancji - w grudniu ub.r. uchylającą
zarządzenie prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie
w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Juszczyszyna.
Sędzia
Adam Tomczyński w uzasadnieniu wtorkowej uchwały po rozpoznaniu
odwołania rzecznika dyscyplinarnego podkreślił, że w tej sprawie
wystąpił konflikt między ochroną dobra sędziego a dobrem
wymiaru sprawiedliwości.
— wskazał sąd.
Tomczyński zaznaczył też, że sędzia jest związany ustawą i konstytucją.
— podkreślił skład Izby Dyscyplinarnej.
Sąd
zwrócił też uwagę, że sędzia musi dbać o dobro sądownictwa. Zdaniem
Izby Dyscyplinarnej SN, sędzia Juszczyszyn naraża dobro wymiaru
sprawiedliwości i dobro Skarbu Państwa.
Sędzia Tomczyński,
powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego podkreślił,
że kwestia powołania sędziego na stanowisko jest prawem
i odpowiedzialnością prezydenta „i nikomu nic do prerogatywy prezydenta
RP”. Zdaniem Izby Dyscyplinarnej sędzia Juszczyszyn w tej konkretnej
sprawie podważył prerogatywy prezydenta RP.
Podkreślił przy tym, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa.
— zaznaczył.
Zdaniem
Izby Dyscyplinarnej SN sędzia Juszczyszyn popełnił błędy w swoim
orzeczeniu. Jak podkreślił, Tomczyński olsztyński sędzia w sposób
nieuprawniony zwrócił się do Kancelarii Sejmu o dostęp do list poparcia
KRS w celu ustalenia statusu Rady. Według Izby Dyscyplinarnej nie było
żadnych podstaw faktycznych i prawnych do takiego żądania. W ocenie Izby
dyscyplinarnej dostęp do listy poparcia kandydatów do KRS, o który
wystąpił Juszczyszyn, nie miał znaczenia dla rozpatrywanej przez
niego sprawy.
Wcześniej sędzia Radzik wniósł o zawieszenie
Juszczyszyna. Jego zdaniem, orzeczenie sądu I instancji jest dotknięte
szeregiem błędów logicznych, a tamta decyzja stanowiła dla niektórych
sędziów zachętę do podobnych działań.
— dodał.
Podkreślił jednocześnie, że sędziowski rzecznik dyscyplinarny musi stać po stronie poniżanych obywateli.
— mówił Radzik.
Zastępca
rzecznika dyscyplinarnego zauważył, że sędzia Juszczyszyn dostał
od sądu I instancji ostrzeżenie. Według Radzika, olsztyński sędzia
„absolutnie nie przejął się tym orzeczeniem”.
— powiedział Radzik.
Jego zdaniem, sędzia Juszczyszyn miał jedynie rozpoznać prostą apelację w sprawie cywilnej.
— mówił sędzia Radzik.
Obrońcy sędziego Juszczyszyna, choć obecni w SN, nie weszli na salę rozpraw.
— powiedział dziennikarzom jeden z nich, mec. Mikołaj Pietrzak.
Sędzia
Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując przed miesiącem apelację w sprawie
cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany
przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in.
list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało
to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka
KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania.
Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres
może „zawiesić” sędziego prezes sądu. O ewentualnym przedłużeniu tego
okresu decyduje już SN, który w I instancji na zawieszenie się
nie zgodził.
196
Stawiają się ponad prawem! Obrońcy Juszczyszyna nie uznają orzeczenia: "Izba Dyscyplinarna nie istnieje, nie jest sądem"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. Zaskakujący wyrok Sądu
Zaskakujący wyrok Sądu Apelacyjnego! Profesor Krystyna
Pawłowicz poinformowała na Twitterze o wyroku SA, który stwierdził,
że „konkurs” Jerzego Owsiaka pt. „Ruch Wypierdolenia Krystyny Pawłowicz
w Kosmos” to jego „prawo do opinii o polityku”. Sędzia Trybunału
Konstytucyjnego zapowiedziała złożenie kasacji od tego
skandalicznego wyroku.
—poinformowała sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
—dodała w kolejnym wpisie.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego zapowiedziała złożenie
kasacji od tego wyroku, który w jej opinii jest zachętą fanów Owsiaka
do „dalszej agresji i ataków fizycznych”.
—zapowiedziała profesor.
Warszawa: sąd uchylił wyrok ws. naruszenia przez Frasyniuka nietykalności policjantów
Warszawski Sąd Okręgowy uchylił we wtorek wyrok niższej instancji
ws. naruszenia przez b. opozycjonistę z czasów PRL Władysława
Frasyniuka nietykalności policjantów. Sąd uznał, że ustalenia sądu
niższej instancji były rzetelne, jednak nieprawidłowo oceniono społeczną
szkodliwość działań Frasyniuka.
Min. Z. Ziobro o wyroku ws. Władysława Frasyniuka: Jest pewna sfera zachowań, na które nigdy nie może być zgody
Jest pewna sfera zachowań, na które nigdy nie może być zgody;
sędziowie mogą zgadzać się lub nie z rozmaitymi decyzjami rządu, ale nie
mogą aprobować i usprawiedliwiać przemocy - powiedział szef
Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, pytany o dzisiejszy wyrok
ws. Władysława Frasyniuka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. TSUE uznał pytania polskich
TSUE uznał pytania polskich sądów ws. systemu postępowania dyscyplinarnego za niedopuszczalne
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił pytania
polskich sądów ws. systemu postępowania dyscyplinarnego. W wydanym dziś
wyroku orzekł że są one niedopuszczalne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. mam nadzieję,ze
wstydzą się i TO mocno
mnie jednak co innego chodzi po głowie,a mianowicie,ze oni grali na zwłokę a może i na przedawnienie pewnych procesów
gość z drogi
44. UJAWNIAMY. Kolejna szokująca
UJAWNIAMY. Kolejna szokująca decyzja sądu. W środku epidemii koronawirusa wypuścił na wolność członków mafii lekowej
na około 50 milionów złotych. W trakcie prowadzonych na polecenie
Prokuratury Regionalnej w Gdańsku przeszukań zabezpieczono
przechowywane, w nieodpowiednich warunkach jakościowych, leki
przeznaczone do sprzedaży za granicę o wartości ponad 4 milionów
złotych. W śledztwie przedstawiono zarzuty 37 osobom.
To właśnie wobec tych osób – członków i organizatorów grupy
przestępczej, zajmującej się hurtową sprzedażą leków z polskich aptek
za granicę – Sąd Okręgowy w Gdańsku 27 marca 2020 r. odmówił
przedłużenia aresztowania. Jakie były motywy sądu? Te budzą
potężne wątpliwości.
Z naszych ustaleń wynika, że zdaniem sądu,
„kontynuacja izolacji podejrzanych nie jest konieczna dla dobra
postępowania.” Sąd nie zastosował wobec członków mafii lekowej nawet
wolnościowych środków zapobiegawczych. Obecnie podejrzani ci przebywają
już na wolności. Od decyzji sądu prokuratura złoży zażalenia. Dlaczego
sąd nie wziął pod uwagę, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo,
iż podejrzani wrócą do swojego procederu? Przecież przestępcy mogą teraz
mataczyć oraz próbować ukryć już osiągniętych przez nich korzyści.
– mówi nam osoba znająca szczegóły śledztwa.
Prokuratura walczy z mafią
Działalność
„mafii lekowej” jest wyjątkowo perfidna. Powtarzające się co kilka
miesięcy braki w występowaniu niektórych leków na rynku, to m.in. robota
grup przestępczych, którym Prokuratura Krajowa oraz wszystkie podległe
jej prokuratury wypowiedziały wojnę. To dzięki Prokuratorowi Generalnemu
udało się znowelizować przepisy ustawy z 26 kwietnia 2019 r o zmianie
ustawy – Prawo farmaceutyczne. Sprawa opisana przez nasz portal
ma charakter rozwojowy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. NASZ NEWS. Gersdorf
NASZ
NEWS. Gersdorf publikuje „Listę Zaradkiewicza”. Sprawdź, których
sędziów powołano w czasach PRL i do jakich stowarzyszeń należą
Sąd Najwyższy ujawnił na swoich stronach informację dotyczącą
powołań sędziów SN oraz ich oświadczenia, z których dowiemy się
do jakich stowarzyszeń należą i należeli w przeszłości. Jako pierwszy
listę sędziów, których powołano jeszcze w czasach PRL ujawnił sędzia
prof. Kamil Zaradkiewicz. Jego listę opublikowaliśmy
w portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:Znamy
nazwiska i funkcje wszystkich sędziów powołanych w PRL! Czy „lista
Zaradkiewicza” to początek dekomunizacji sądów? W tle wyroki TSUE i SN
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Jest nowa „lista Zaradkiewicza”! Sędzia ujawnił spis sędziów Sądu Najwyższego, których nominowano w czasach PRL!
Listę
100 sędziów wraz z informacją jaki organ powołał ich na stanowisko
opublikowano na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Wśród nich
znalazło się kilkudziesięciu sędziów, których powołała Rada Państwa
w czasach PRL. W grudniu podobną listę ujawnił sędzia prof. Kamil
Zaradkiewicz. Okazuje się, że sędziów, którzy rozpoczęli swoją karierę
jeszcze w czasach komunizmu jest niż 40 na liście. Wśród nich znaleźli
się ważni sprzymierzeńcy prof. Małgorzaty Gersdorf. Mowa choćby o sędzim
Dariuszu Zawistowskim, którego na sędziego powołała Rada Państwa w 1987
roku. Z kolei Józefa Iwulskiego, Rada Państwa PRL, powołana na sędziego
w styczniu 1981.
Oczywiście fakt, że sędzia był powoływany jeszcze w czasach
PRL nie stanowi informacji, która obciążałaby danego sędziego, ale jak
wskazywał w ub. roku prof. Kamil Zaradkiewicz, ciężko mówić
o niezależności politycznej Rady Państwa PRL w kontekście obecnej
Krajowej Rady Sądownictwa, której część środowiska sędziowskiego oraz
niektórzy urzędnicy z Brukseli odmawiają atrybutu niezależności.
Nie byli sędziami sądów powszechnych
Ciekawą
grupą są sędziowie Sądu Najwyższego, którzy nie byli sędziami sądów
powszechnych w momencie powołania ich na sędziego Sądu Najwyższego. Tak
było w przypadku prof. Małgorzaty Gersdorf. I Prezes Sądu Najwyższego
została powołana w lipcu 2008 roku. Z kolei sędzia Włodzimierz Wróbel
został powołany na sędziego Sądu Najwyższego w sierpniu 2011 roku przez
prezydenta Bronisława Komorowskiego, a sędziego prof. Kamil
Zaradkiewicza powołano w październiku 2018 roku do Izby Cywilnej SN.
Wcześniej pełnił on ważną funkcję m.in. w Trybunale Konstytucyjnym.
Jawna lista uczestnictwa w stowarzyszeniach
Sąd
Najwyższy opublikował też oświadczenia sędziów SN składane na podstawie
art. 88 a ustawy z dnia 20 grudnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo
o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych
innych ustaw.
Sędziowie muszą w nich informować o swoim
członkostwie w stowarzyszeniach, funkcjach pełnionych w fundacjach oraz
członkostwach w partiach politycznych nie tylko przed powołaniem
na stanowisko sędziego, ale także w okresie sprawowania urzędu przed
dniem 29 grudnia 1989 r. Ten zapis ustawy budził olbrzymie kontrowersje,
szczególnie wśród członków skrajnie upolitycznionych stowarzyszeniach
„Iustitia” i „Themis”, a także wśród tych sędziów SN, którzy
należeli do PZPR.
„Iustitia” i uczestnictwo w partiach politycznych
Okazuje
się, że w „Iustitii” i „Themis” stowarzyszonych jest niewielu sędziów
Sądu Najwyższego. Np. sędzia Krzysztof Rączka, który jest członkiem
„Iustitii” od września 2019 roku. Z kolei sędzia Zawistowski uczestniczy
w pracach tego stowarzyszenia od kwietnia 2017 roku. Ciekawie wygląda
na tym, tle oświadczenie sędziego Józefa Iwulskiego, który
w oświadczeniu oznajmił, że nie jest członkiem stowarzyszenia, w którym
„ja prowadzę działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami
niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
– napisał sędzia Iwulski.
Sędzia
Włodzimierz Wróbel zapewnia z kolei, że nigdy nie był członkiem partii
politycznej, ale nie ujawni do jakiego stowarzyszenia należy lub nie
należy. Twierdzi, ze takie okoliczności nie zachodzą, by musiał składać
określone w ustawie oświadczenie.
Członkiem PZPR (1977 -
1981 - sędzia rzucił legitymacją partyjną po wprowadzeniu stanu
wojennego), a potem Ruchu Obywatelskiego Akcji Demokratycznej, Unii
Pracy i Unii Wolności był sędzia Krzysztof Pietrzykowski.
Członkiem PZPR był także m.in. sędzia Waldemar Płóciennik. Oświadczył
on, że działał w partii komunistycznej przez kilka lat, ale nie pełnił
w niej żadnych funkcji.**
Żółwie i religia
Niektórzy
sędziowie działają też w stowarzyszeniach, które z polityką
i działalnością sędziowską nie mają wiele wspólnego. Sędzia Michał
Laskowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego od kilku lat jest członkiem
Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra”, które zajmuje się
wspieraniem „akcji restytucji susła perełkowanego oraz ochroną
nietoperzy, popielic i żółwi błotnych”.
Ciekawe oświadczenie
złożył za to sędzia Piotr Prusinowski, którzy oświadczył, ze od chrztu
jest członkiem „zrzeszenia o nazwie Kościół Katolicki
z siedzibą w Watykanie”.
– napisał sędzia Prusinowski.
Sukces prof. Zaradkiewicza
Jawna
lista powołań sędziów Sądu Najwyższego oraz ich uczestnictwa
w stowarzyszeniach, a kiedyś w partiach politycznych służy
transparentności całego środowiska sędziowskiego. Ich ujawnienie
to także wielki sukces samego sędziego prof. Kamila Zaradkiewicza, który
od wielu miesięcy się tego domagał. Widać też, że Sąd Najwyższy,
poprzez zamieszczenie list i oświadczeń, uznaje zmiany wprowadzone przez
nowelizacje dyscyplinujące, które „kasta” sędziowska nazwała
„kagańcowymi. Szkoda, że potrzebny był specjalny zapis w nowelizacji
ustawy, by prezes Małgorzata Gersdorf ujawniła na stornie SN listy
i oświadczenia sędziów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. Potwierdzają się ustalenia
Potwierdzają się ustalenia wPolityce.pl. „Kasta” chce usunąć sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej. To zamach na wynik wyborów
To było do przewidzenia. „Kasta” sędziowska i sędziowie
związani z prezes Małgorzatą Gersdorf chcą przejąc kontrolę nad Izbą
Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP)). To właśnie ta Izba
będzie orzekała o ważności lub braku ważności nadchodzących
wyborów prezydenckich.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. „Kasta” ma plan, jak unieważnić wybory prezydenckie! Postanowienie TSUE ma być elementem prawniczego puczu
Plan „kasty”
Tuż
przed Świętami ujawniliśmy, że „kasta” sędziowska będzie chciała
odsunąć sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
od orzekania. Narzędziem miało być postanowienie TSUE o tymczasowym
„zamrożeniu” Izby Dyscyplinarnej SN oraz styczniowa uchwała niepełnych
Izb SN.
– mówił jeden z naszych rozmówców.
Szokujący wniosek
Plan
„kasty” wchodzi teraz w decydującą fazę. Wczoraj, portal Onet
poinformował, że sędziowie ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia
„Iustitia” złożyli pozwy do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (IPiUS)
Sądu Najwyższego przeciwko sędziom IKNiSP.
– powiedział Onetowi sędzia Bartłomiej Starosta z „Iustitii”.
Człowiek Gersdorf rozgrywającym?
Skierowanie
pozwów do IPiUS, to sprytny ruch. Jej prezesem jest najbardziej zaufany
człowiek, odchodzącej w stan spoczynku, Małgorzaty Gersdord - sędzia
Józef Iwulski. Co ciekawe, w czasie gdy sędziowie IKNiP nie orzekali
po styczniowej uchwale SN, to właśnie jego delegowała I Prezes
SN do orzekania w Izbie Kontroli. Na szczęście sędziowie powrócili
do orzekania, co wzbudziło wściekłość kasty
CZYTAJ TAKŻE:Koronawirus przykrywką dla ręcznego sterowania wyborami? SN usprawiedliwia niepełne listy poparcia dla komitetu wyborczego
CZYTAJ RÓWNIEŻ:SN naprawia
błąd, za którym stał sojusznik Gersdorf. Izba KNSP oddaliła skargi
na odmowę rejestracji trzech kandydatów na prezydenta
Na szczęście
sędziowie powrócili do orzekania, co wzbudziło wściekłość „kasty”
sędziowskiej, która straciła możliwość ręcznego sterowania wyborami.
Stąd ruch sędziów z Iustitii. Decyzja o skierowanie pozwów przeciwko
sędziom IKNiSP dziwi także z tego powodu, że SN przesłał do TSUE pytania
prejudycjalne w sprawie sędziów Izby Kontroli. W wypowiedziach sędziów,
którzy złożyli swoje kuriozalne pozwy widać już oznaki paniki.
– powiedział sędzia Starosta Onetowi.
Trzeba
przypomnieć sędziemu Staroście i reszcie jego kolegów, że żaden sędzia
nie ma prawa podważania innego sędziego powołanego przez prezydenta.
Pozwy nie mają żadnej podstawy prawnej i są jawną próbą zamachu na Izbę
Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ta ustawka nie przejdzie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. Gersdorf odchodzi! Koniec
Gersdorf odchodzi! Koniec kadencji I prezes SN. "Zapłaciłam za obronę niezależności władzy sądowniczej i niezawisłości sędziów"
Opuszczam urząd I prezesa Sądu Najwyższego w przekonaniu,
że uczyniłam wszystko, co było w mojej mocy, by postępować zgodnie
ze złożonym ślubowaniem; broniłam władzy sądowniczej, odrębnej
i niezależnej od innych władz - napisała w liście na koniec kadencji
Małgorzata Gersdorf.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
UJAWNIAMY.
Prezesi sądów ukrywają przynależność sędziów do PZPR i „Iustitii”.
Znikają oświadczenia o przynależności do stowarzyszeń
Decyzji
o ważności wyborów jeszcze nie ma, ale Gersdorf już „wie”: „Nie powinno
się kontynuować prac nad ustawą ws. głosowania korespondencyjnego”
Koniec kadencji Gersdorf
Małgorzata Gersdorf
otrzymała nominację na sędziego Sądu Najwyższego w 2008 r. Z kolei
w 2014 r. została wybrana, jako pierwsza kobieta na stanowisko I prezesa
tego sądu. Jej kadencja wygasa z końcem kwietnia.
We wtorek
na stronie tego sądu opublikowano obszerny list, który Gersdorf
skierowała do współpracowników. Prezes podziękowała w nim za codzienna
pracę wszystkim sędziom i pracownikom Sądu Najwyższego.
— czytamy w liście.
Gersdorf o niezależnych i niezwisłych sądach
I prezes SN wyraziła też przekonanie, że państwo nieautorytarne nie może istnieć bez niezależnych sądów i niezawisłych sędziów.
— podkreśliła Gersdorf.
Przywołała przy tym wskazania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego Franciszka Nowodworskiego, który w 1924 r., mówił:
Gersdorf cytując Nowodworskiego zaapelowała do swojego następcy: „strzeż niezawisłości”.
— wskazała w piśmie I prezes SN.
Dorobek Sądu Najwyższego
Prezes Gersdorf
podsumowała też w liście swój dorobek w Sądzie Najwyższym. Do osiągnięć
zaliczyła m.in. zaangażowanie na rzecz obrony Sądu Najwyższego przed
atakami „przeciwników demokracji konstytucyjnej w Polsce”.
— podkreśliła.
„Niestety, nie udało się zatrzymać tego procesu”
Gersdorf
zaznaczyła, że SN w okresie, kiedy pełniła ona urząd pierwszego
prezesa, zajmował jasne i jednoznaczne stanowisko w sprawach
o zasadniczym znaczeniu dla polskiego ustroju państwowego i tego
ustroju bronił.
— dodała Gersdorf.
Podkreśliła
przy tym, że nie ukrywa swojego stanowiska „wobec poczynań mających
na celu zniszczenie konstytucyjnej infrastruktury władzy sądowniczej”.
— wskazała I prezes SN.
Zdaniem Gersdorf
„nie udało się zatrzymać destrukcji państwa prawa, ale udało się
dopomóc wielu ludziom w zrozumieniu, jak wielkie znaczenie dla obrony
ich praw ma konstytucja i sędziowie”.
Kiedy wybór nowego I prezesa SN?
CZYTAJ TAKŻE: Wybór
następcy prof. Gersdorf znów odłożony, ale „kasta” chce władzy w SN.
Rozpoczyna się gra o stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego
Zgodnie
z przepisami ustawy o SN Zgromadzenie Ogólne Sędziów tego sądu powinno
wyłonić pięciu kandydatów na jej następcę, którzy mają zostać
przedstawieni prezydentowi. Jednak w związku z ograniczeniami związanymi
z epidemią prezes Gersdorf zdecydowała, o odwołaniu przewidzianego
na 21 kwietnia terminu Zgromadzenia Ogólnego ws. wyboru kandydatów
na I prezesa. Będzie ono mogło być zwołane po ustaniu zakazów
w kontaktowaniu się obywateli. Ustawowy temrmin na zwołanie tego
zgromadzenia minął w połowie marca.
Zgodnie z art. 13a ustawy
o SN jeżeli kandydaci na stanowisko I prezesa SN nie zostali wybrani
zgodnie z zasadami określonymi w ustawie, Prezydent RP „niezwłocznie
powierza wykonywanie obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego
wskazanemu przez siebie sędziemu Sądu Najwyższego”. „W terminie tygodnia
od dnia powierzenia wykonywania obowiązków Pierwszego Prezesa
SN sędzia, któremu obowiązki te powierzono, zwołuje Zgromadzenie Ogólne
Sędziów SN, któremu przewodniczy, w celu wyboru kandydatów na stanowisko
Pierwszego Prezesa SN” - stanowi ponadto ten artykuł.
Przepis
ten był jedną z regulacji, która weszła w życie w połowie lutego br.
na mocy nowelizacji ustaw o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym
z grudnia ub.r.
xyz/PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. I Prezes Sądu Najwyższego M.
I Prezes Sądu Najwyższego M. Manowska rozpoczęła swoją aktywność od spotkania z prezesami wszystkich izb SN
Od spotkania z prezesami wszystkich izb SN rozpoczęła swoją
aktywność nowa I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.
Następczyni Małgorzaty Gersdorf w poniedziałek przed południem odebrała
od prezydenta Andrzeja Dudy powołanie na urząd.
Sędzia Laskowski: Sędzia Manowska została powołana przez legalnie urzędującego prezydenta
stanowisko przez legalnie urzędującego prezydenta i trudno kontestować
ten fakt, natomiast brak uchwały zatwierdzającej wybór kandydatów to
poważny brak, który ktoś może chcieć wykorzystać - uważa prezes Izby
Karnej SN sędzia Michał Laskowski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Medialny cyrk na rozprawie
Medialny cyrk na rozprawie dyscyplinarnej Żurka. "Publiczność" chciała szturmem wziąć sąd. Obrońcom udało się odroczyć…
Sędzia Waldemar Żurek był dziś witany w katowickim sądzie
niczym polityk, który prowadzi kampanię wyborczą. Były transparenty
i znany nam „tłumek” wyznawców przedstawiciela sędziowskiej „kasty”.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Kolejny zarzut dyscyplinarny dla sędziego Żurka, który podważył sędziowski status prof. Kamila Zaradkiewicza
CZYTA[J TAKŻE:Będzie
nowa dyscyplinarka? Sędzia Żurek: Nie ma już TK, KRS, a przejęcie
SN ma być kolejnym etapem wdrażania władzy autorytarnej”
Wnioski
adwokatów sprawiły jednak, że jego rozprawa została odroczona do lipca.
Żurek domaga się, by rozprawa była jawna i z udziałem publiczności.
Dzisiejsza
rozprawa odbyła się w sądzie dyscyplinarnym przy Sądzie Apelacyjnym
w Katowicach. Już na początku, pełnomocnicy Waldemara Żurka, złożyli
wnioski o odroczenie rozprawy celem zapewnienia jawności i o wpuszczenie
publiczności. Efekt? Rozprawę odroczono do 3 lipca.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. NASZ NEWS. Sukces
NASZ
NEWS. Sukces prokuratury w głośnym procesie nożownika z Krakowskiego
Przedmieścia! Spędzi 25 lat w kryminale. Wcześniej sąd…
Prokuratorzy nie mogli się zgodzić, by brutalny morderca
z Krakowskiego Przedmieścia wyszedł na wolność po 15 latach więzienia.
Po udanej apelacji prokuratury udało się zmienić wyrok na 25 lat
pozbawienia wolności dla Adriana C., który w nocy z 9 na 10 lutego 2018
roku zamordował przypadkowego przechodnia, który zwrócił furiatowi
uwagę, by nie kopał w barierki przygotowane na miesięcznicę smoleńską.
CZYTAJ TAKŻE: W Sejmie uczczono minutą ciszy ofiarę warszawskiego nożownika. Poprosiła o to posłanka Anna Maria Siarkowska. WIDEO
Zbrodniarz
w morderczym szale zadźgał swoją ofiarę na oczach przerażonych
przechodniów. Twierdził, że był zamroczony alkoholem, ale badanie
stwierdziło, że był jedynie lekko podchmielony. Wielu komentatorów
słusznie zauważało, że w rzeczywistości był to mord na tle politycznym.
Swoją nienawiść do osób upamiętniających katastrofę smoleńską
zamienił w zabójstwo.
Proces mordercy z Krakowskiego Przedmieścia ruszył w styczniu 2019 roku.
– mówił Adrian C. w pierwszym dniu procesu.
Nieprawomocny wyrok na mordercę zapadł już w lipcu 2019 roku. Adrian C.
trafił za kraty na 15 lat. Apelację wniósł obrońca zabójcy, ale także
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście – Północ. To dzięki śledczym,
3 czerwca, w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, zapadł prawomocny wyrok
25 lat więzienia. Sąd uchylił orzeczenie z punktu II zaskarżonego
wyroku, które dotyczy możliwości ubiegania się przez Adriana C.
o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary dopiero
po odbyciu kary 12 lat pozbawienia wolności. Ofiara mordercy, Paweł K.,
pracownik Tramwajów Warszawskich, zostawił żonę i trójkę dzieci.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. Sąd Najwyższy anulował
Sąd Najwyższy anulował uchwałę KRS. Chodzi o powołania sędziów
uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa dot. powołania sędziów Izby
Cywilnej SN - powiedział przewodniczący Rady sędzia Leszek Mazur.
Zapewnił, że Rada uwzględni zalecenia sądu i powtórzy konkurs
sędziowski.
Sąd Najwyższy
uchylił we wtorek zeszłoroczną uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa, w
której Rada zarekomendowała prezydentowi powołanie Dariusza Pawłyszcze
na sędziego Izby Cywilnej SN. Odwołanie w tej sprawie wniósł sędzia
Waldemar Żurek. Zdaniem SN, w zakwestionowanej uchwale KRS naruszyła
prawo procesowe. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że zaskarżenie
uchwały KRS ws. powołania sędziego tego sądu jest dopuszczalne.
Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur w rozmowie z PAP ocenił, że orzeczenie to jest daleko idące. "Ono jakby pomija treść ustawy,
odwołuje się do innych wartości i z pewnością będzie miało istotne
znaczenie dla kształtowania orzecznictwa KRS" - podkreślił sędzia.
Jak
zaznaczył, zgodnie z tym orzeczeniem Rada musi powtórzyć konkurs do Izby
Cywilnej i uwzględnić zalecenia Sądu Najwyższego. Sędzia zapewnił, że
KRS wykona to orzeczenie. Mazur wskazał też, że w ponownym konkursie
pozostanie dwóch kandydatów: Dariusz Pawłyszcze i Waldemar Żurek. Jak
zwykle, Rada będzie mogła wybrać jednego z dwóch kandydatów albo nie
rekomendować nikogo.
Mazur
wskazał jednak przy tym, że w kwestii odwoływania się od uchwał KRS w
konkursach sędziowskich do Sądu Najwyższego przepisy są jednoznaczne i
nie przewidują takiej możliwości. Przewodniczący KRS nie był jednak
zaskoczony decyzją sądu, ponieważ - jak wskazał - na początku stycznia
została wydana uchwała Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w
której SN opowiedział się za możliwością składania odwołania również w
takich sprawach.
Jego zdaniem we wtorkowym orzeczeniu SN odmówił zastosowania przepisu ustawy, który ma jednoznaczne brzmienie. Sędzia zwrócił przy tym uwagę, że "orzeczenie SN w tym przypadku odwołuje się m.in. do prawa Unii Europejskiej, a zgodnie z Konstytucją, prawo UE ma pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. Jednak przypadki odmowy zastosowania ustawy są zawsze bardzo kontrowersyjne i muszą być bardzo przekonująco uzasadnione - dodał.
Orzeczenie
ws. uchwały KRS wydała we wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw
Publicznych SN. W sprawie chodziło o uchwałę KRS z listopada ub.r., w
której Rada po przeprowadzonej procedurze konkursowej zarekomendowała
powołanie krakowskiego sędziego Dariusza Pawłyszcze na jeden z czterech
wolnych wakatów sędziowskich w Izbie Cywilnej SN. W tej samej uchwale
Rada negatywnie zaopiniowała kandydatury dziesięciu innych osób w tym
Waldemara Żurka z Krakowa. Ten ostatni w grudniu 2019 r. wniósł do Sądu
Najwyższego odwołanie od tej uchwały.
Jak zaznaczył, zgodnie z tym orzeczeniem Rada musi powtórzyć konkurs do Izby Cywilnej i uwzględnić zalecenia Sądu Najwyższego. Sędzia zapewnił, że KRS wykona to orzeczenie. Mazur wskazał też, że w ponownym konkursie pozostanie dwóch kandydatów: Dariusz Pawłyszcze i Waldemar Żurek. Jak zwykle, Rada będzie mogła wybrać jednego z dwóch kandydatów albo nie rekomendować nikogo.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Zgromadzenie SN ws. przebiegu
Zgromadzenie SN ws. przebiegu wyborów kandydatów na I prezesa odroczone bez terminu
odroczyła w piątek bez terminu zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu
zwołane w celu dyskusji nad przebiegiem majowych wyborów kandydatów na I
prezesa SN. Zgromadzeniu nie udało się osiągnąć większości, która by
pozwoliła na podejmowanie uchwał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Jest akt oskarżenia przeciwko
Jest akt oskarżenia przeciwko znanej dziennikarce. W tle manipulacje ws. „afery Małej Emi” i mediów zblatowanych z „kastą”
i Maciej Nawacki skierowali do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko
Ewie Siedleckiej, dziennikarce tygodnika „Polityka”, która wiązała obu
sędziów z tzw. aferą „Małej Emi”. Nawacki i Wytrykowski przekonują,
że został znieważony przez Siedlecką w internecie.
Z aktu oskarżenia wynika, że Siedlecka znieważyła sędziego Nawackiego
oraz sędziego Konrada Wytrykowskiego nazywając ich „hejterami”
i publikując informacje dotyczące rzekomego związku sędziów z profilem
„Kasta Watch” na Twitterze. Sędzia Nawacki chce też, by Siedlecka
odpowiadała z art. 212 kk za nazwanie go „uczestnikiem farmy trolli”.
– czytamy w akcie oskarżenia, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
W innej
publikacji na blogu Siedleckiej, dziennikarka nazwała Macieja
Nawackiego uczestnikiem grupy hejterskiej. Siedlecka stwierdziła nawet,
że „wynosił on dokumenty służbowe na użytek publikacji na twitterowym
koncie „Kasta Watch”.
Sprawa Gersdorf
Sędzia Nawacki
chce tez, by Siedlecka odpowiedziała za kłamstwo, którego miała się
dopuścić twierdzeniami, że to sędzia Marek Nawacki miał stać za rzekomą
akcją, która miała polegać na wysyłaniu ówczesnej I Prezes SN prof.
Małgorzacie Gersdorf kartek pocztowych z obraźliwymi i wulgarnymi
stwierdzeniami. Co ciekawe inne media podnosiły, że za tą akcją stać
miał sędzia Konrad Wytrykowski lub sędzia Łukasz Piebiak. W obu
przypadkach było to nieprawdą i celowym działaniem, które służyło
poniżeniu tych sędziów. Portal wPolityce.pl ustalił, że to właśnie
sędzia Wytrykowski, już w kwietniu 2019 roku, czyli na pół roku przed
wybuchem „afery”, poinformował samą Prezes Gersdorf o tych
nieprawdziwych informacjach.
Zniszczyć sędziów
Dziś
niewiele zostało z tzw. afery hejterskiej w ministerstwie
sprawiedliwości. Główna bohaterka i „informatorka” mediów ukrywa się
prawdopodobnie w Niemczech. Nie stawiła się też na jedną ze spraw, mimo,
że wcześniej zapewniała w mediach, że przedstawi prawdziwe „dowody”
na istnienie rzekomej farmy trolli. O co naprawdę chodziło w masowanej
akcji medialnej, której motorem była osoba całkowicie niewiarygodna? O psychiczne
i zawodowe zniszczenie i upodlenie grupy odważnych sędziów, którzy
opierali się „kaście” sędziowskiej i nie bali się krytycznie mówić
o mediach zblatowanych z opozycją totalną. Wykreowano aferę na podstawie
sfabrykowanych i zmanipulowanych informacji, a także na wykradzionej
prywatnej korespondencji z sędziami. Wielu sędziów zapłaciło zdrowiem
i utratą dobrej opinii za tę medialną ustawkę.
Media dziś milczą
Sędziowie
dochodzą teraz swoich roszczeń,ale okazuje się też, że na jaw wychodzi
coraz więcej nowych informacji o kłamstwach i manipulacjach, które
masowo i w sposób podejrzanie dobrze zorganizowany, pojawiały się
w mediach w sierpniu i we wrześniu 2020 roku. Afera miała też
uderzyć w ministra Zbigniewa Ziobrę, ale ten cel się nie udał. Posadę
stracił za to jego zastępca wiceminister Łukasz Piebiak - jeden
z najodważniejszych reformatorów polskiego sądownictwa. Uderzenie
w sędziego Nawackiego, który od lat opierał się „kaście” sędziowskiej
miało doprowadzić do jego usunięcia z KRS. To także się nie udało.
Rodzi się jeszcze pytanie: dlaczego media, które ochoczo szkalowały
sędziów o wielkim dorobku orzeczniczym i naukowym, dzisiaj podejrzanie
milczą w sprawie? A może dziennikarze zapoznali się z rzeczywistym
materiałem „dowodowym” i zadali sobie sprawę, że zostali
zręcznie rozegrani?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. Nie pomogli koledzy Tuleya i
Nie pomogli koledzy Tuleya i Juszczyszyn oraz obecność przedstawiciela FOD! Sąd nie umorzył sprawy dyscyplinarnej Żurka
Na nic medialna ustawka
z celebrytami z „kasty” sędziowskiej. Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie
Apelacyjnym w Katowicach nie zgodził się na umorzenie sprawy sędziego
Waldemara Żurka, który uznał, że nie będzie pracował w wydziale
wyznaczonym mu przez Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. Nadal będzie
więc zgrywał męczennika.
CZYTAJ TAKŻE:Koniec
bezkarności Żurka? Rzecznik dyscyplinarny chce ukarania
go za pomówienia i groźby wobec prof. Zaradkiewicza: „Dość
hejtu w internecie”
W sądzie pojawili się dziś sami znajomi
sędziego Waldemara Żurka. Była więc ekipa z TVN24 oraz sędziowie Tuleya,
Juszczyszyn i Gąciarek. Wspierają swojego pupila w jego walce z obecnym
kierownictwem Sądu Okręgowego w Krakowie. Wśród „publiczności” znalazła
się także przedstawicielka Fundacji Otwarty Dialog. To ciekawe,
że fundacja, która zorganizować w Polsce Majdan, dziś staje po stronie
skrajnie upolitycznionej „kasty” sędziowskiej. Całemu temu towarzystwu
nie udało się jednak wejść na salę.
Rozpoznając inne wnioski obrony, sąd nie znalazł podstaw, by powstrzymać się od orzekania w tej sprawie i przekazać ją do SN. Sędzia
Wiesław Kosowski uzasadniał m.in., że brak jest podstaw, by członkom
składu orzekającego zarzucać brak bezstronności. Sąd nie podzielił także
opinii obrony, według której w tej sprawie nie
ma uprawnionego oskarżyciela.
– uznał sąd.
Żenujący wniosek obrońcy Żurka
Na koniec
posiedzenia mec. Pietrzak zapowiedział złożenie na piśmie wniosku
o wyłączenie z tej sprawy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów
powszechnych i jego zastępców, zarzucając im brak wiarygodności
i obiektywizmu. Pietrzak, powołując się na doniesienia prasowe,
powiedział, że Lasota i Radzik byli członkami grupy koordynującej akcję
hejterską przeciwko sędziom nie zgadzającym się na zmiany
w wymiarze sprawiedliwości.
36
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
55. Sąd: Kaczyński musi
Sąd: Kaczyński musi przeprosić Sikorskiego za "zdradę dyplomatyczną"
naruszył dobra osobiste byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego i
zobowiązał go do zamieszczenia przeprosin. Chodzi o słowa prezesa PiS
dot. "zdrady dyplomatycznej".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
56. WSA unieważnił uchwałę
WSA unieważnił uchwałę "anty-LGBT"! "Mówienie, że to ideologia, a nie ludzie, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość"
W uzasadnieniu sąd wskazał, że termin „ideologia LGBT” nie został
w obecnej sytuacji społecznej w Polsce dookreślony, że nie jest
to pojęcie jasne, precyzyjne, a przynajmniej niekontrowersyjne. Sąd
uznał, że w obecnych warunkach w Polsce pojęcie to dotyczy ludzi z grona
LGBT i ma dla nich skutek dyskryminujący, polegający na wyłączaniu ich
ze wspólnoty ze względu na ich preferencje seksualne
i tożsamość płciową.
Sąd uznał ponadto, że uchwała narusza art. 32 Konstytucji RP.
—podkreślił sędzia Krzysztof Wujek w ustnym uzasadnieniu.
—dodał.
Wyrok
jest nieprawomocny. Przysługuje od niego skarga kasacyjna w terminie
30 dni od otrzymania pisemnego uzasadnienia wyroku sądu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
57. Trzy miesiące więzienia za
Trzy miesiące więzienia za zakłócanie Marszu Równości! Sąd w Lublinie skazał Marcina S. za blokowanie parady LGBT
Jedynie Marcin S. został nagrany, jak trzymał baner, gdy cała grupa
kontrmanifestantów była spychana przez kordon policji i stawiała
im czynny opór.
— powiedział sędzia.
Marcin
S. skazany został na trzy miesiące więzienia. Sąd nie zawiesił
wykonania kary, ponieważ S. był już wcześniej karany. Ma też zapłacić
100 zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Szokujący wyrok ws.
Szokujący wyrok ws. Juszczyszyna! Sąd w Olsztynie nie uznaje ID: „Uchwała o zawieszeniu sędziego nie jest orzeczeniem SN"
Paweł Juszczyszyn pozwał
państwo polskie po tym, jak Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego
zawiesiła go jako sędziego i obniżono mu pensję. Sędzia pozwał więc
Skarb Państwa i wytoczył mu proces o ochronę dóbr osobistych. Sąd
Okręgowy uznał, że Juszczyszyn proces wygrał, a Izba Dyscyplinarna
SN nie jest sądem. Wyrok zapadł w sądzie, którego sędziowie występowali
w obronie sędziego, który podważał status KRS oraz SN. Szkodliwe
orzeczenie jest nieprawomocne.
Sędzia odmówił orzekania z sędziami wskazanymi przez KRS. Wiemy, co może go spotkać: „To zrzeczenie się urzędu”
Sędzia Jacek Tyszka od dawna sympatyzuje z „kastą” sędziowską.
W ubiegły piątek, tuż przed swoim urlopem, złożył on oświadczenie
u prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym zapowiedział,
że po wakacjach nie zamierza orzekać w składach z sędziami, których
nominacja odbyła się z udziałem „nowej” Krajowej Rady Sądownictwa.
O sprawie informowała redakcja DGP.
— napisał Tyszka, który w swoim piśmie podważa też status sędziów powołanych przez KRS.
Prowokacja
sędziego nie wzbudziła większego poruszenia. W Sądzie Okręgowym
w Warszawie żartuje się, że sędzia Tyszka i tak nie zasiada w składach
„trójkowych”, a o jego „odwadze” niech świadczy fakt, że swoje
oświadczenie złożył tuż przed urlopem.
— żartuje jeden z warszawskich sędziów.
Rzeczywiście, w oświadczeniu majątkowym sędziego figuruje taka pożyczka na kwotę 118 tys. złotych.
Reakcja Rzecznika
Na oświadczenie
sędziego o tym, że nie będzie on orzekał w składach z sędziami
powołanymi z udziałem nowej KRS, zareagował sędzia Przemysław W. Radzik,
wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Z naszych informacji wynika,
że przesłał on pismo sędziemu Tyszce, z którego wynika, że prowokacja
sędziego jest jednoznaczna ze zrzeczeniem się przez niego urzędu
sędziego.Sędzia Przemysław W. Radzik przypomniał Tyszce,
że obowiązkiem sędziego jest respektowanie porządku konstytucyjnego.
Wiceprezes SO w Warszawie uznał też, że gest Tyszki oznacza zrzeczenie
się przez niego urzędu sędziego, a o sprawie zostanie poinformowany
minister sprawiedliwości.
Sędzia Tyszka myśli, że może
sobie wybierać z kim będzie orzekał, a kogo nie życzy sobie w składzie
sędziowskim. To szokujący przykład samowoli i sędziowskiego warcholstwa.
Podważanie prerogatywy prezydenckiej przez sędziego jest sytuacją
niedopuszczalną. Miejmy nadzieję, że sędzia Tyszka poniesie
surowe konsekwencje.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl