Skompletujmy obsadę drugiego Tupolewa, może na 10 kwietnia 2011

avatar użytkownika Internaut

Jest prosty sposób na test prawdomówności i udowodnienia wiary we własne poglądy dla osób, które obwiniają polskich pilotów za katastrofę smoleńską.

Edmund Klich zapowiedział, że planowany jest eksperyment z użyciem drugiego TU-154 mający wyjaśnić działanie załogi.
W „Kontrwywiadzie RMF FM” Edmund Klich zapowiedział, że planowane jest przeprowadzenie eksperymentu na TU-154, który niedawno wrócił z remontu w rosyjskiej Samarze. Eksperyment miałby wyjaśnić działanie załogi w ostatnim etapie lotu oraz reakcję samego samolotu na działania pilotów.
http://niezalezna.pl/artykul/bedzie_eksperyment_na_drugim_tupolewie/39563/1

Tomasz Hypki ze „Skrzydlatej Polski”, słynący z obwiniania polskich pilotów o spowodowanie katastrofy, przestrzega przed wykonaniem symulacji tragicznego lotu do Smoleńska.
Okazuje się jednak, że przed dokonaniem symulacji przestrzegają anonimowi "eksperci i piloci wojskowi", wśród nich Tomasz Hypki, który już niedługo po katastrofie znał winnych. "Przyczyną katastrofy była wina załogi i jej przeszkolenie. W takich warunkach atmosferycznych nie powinni w ogóle podchodzić do lądowania", „Dopóki nie zmądrzeją politycy odpowiedzialni za swoje zachowania na pokładzie tych samolotów, trzeba pilotów po prostu przed nimi chronić” - twierdził Hypki.

Symulacja ostatnich chwil lotu, która ma być przeprowadzona na drugim rządowym tupolewie, ma być według Hypkiego i innych ekspertów, "niemożliwa i niebezpieczna". Ponadto - jak twierdzi Hypki - "będzie bardzo trudno odtworzyć warunki ciśnienia, zachmurzenia, mgły na bezpiecznej, czyli wyższej wysokości".

Moja propozycja:
Myślę, że wszystkie problemy da się ominąć.
Samolot TU154 jest niezawodnym przecież osiągnięciem radzieckiej myśli technicznej.
Jest świeżo po remoncie w Samarze.
Skoro polscy piloci są nieodpowiedni, powinni pilotować go piloci rosyjscy, w końcu to im zależy podobnie, jak nam, aby prawda wyszła na jaw.
Aby warunki były podobne musi to być lot do Smoleńska.

Jeśli nie będzie naturalnej mgły, to sądzę, że gospodarze nie będą się krygować, tylko sprowadzą i uruchomią odpowiednia maszyny.
Że mają takie nie jest przecież tajemnicą.
I teraz najważniejsza sprawa, dobrze byłoby, aby była podobna ilość pasażerów, czyli około 100 osób (choć wiemy z następnego wypadku w Moskwie, że może być sporo więcej).

Jeśli już udało nam się wyeliminować słabe punkty, to sądzę, że bez żadnego ryzyka wsiądą chętnie do tego samolotu podczas próby osoby, takie jak pan Hipki, pan Śmiłowicz, który znów dziś się tu zgłosił, pan Jan Osiecki i wielu, wielu innych podobnie myślących.
Czekam na inne kandydatury.


Aby symulację lotu jeszcze bardziej uprawdopodobnić można zorganizować go w rocznicę planowanych w Smoleńsku obchodów, czyli 10 kwietnia 2011 roku. To by znacznie obniżyło koszty, bo przecież delegacja i tak poleci, i będzie podobnie, jak w pierwszym locie prezydent, który też oczywiście wierzy w rosyjską wersję, więc nie będzie miał powodów się bać.
Kto wie, może uda się namówić i premiera Donalda Tuska.
Trzymajmy więc kciuki za eksperyment w dniu 10 kwietnia 2011 roku, to już niedługo, oby doszedł do skutku.
Skoro rodziny się nie wybierają, to co prezydent ma sam lecieć.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Nico031

1. obsada drugiego Tupolewa

Musowo wśród załogi powinni być : Tusk, Komorowski, Klich, Arabski

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/