Smoleńskie światy równoległe
W literaturze science fiction od dawna już istnieje koncepcja światów równoległych. W największym skrócie mówiąc, zakłada ona, iż nie ma jednej rzeczywistości i jednego wszechświata, że obok nas istnieje niezliczona liczba światów równoległych, które w jakimś stopniu różnią się od naszego, a w innym są identyczne. Nie ma jednej, unifikującej koncepcji światów równoległych. W zasadzie – co twórca, to inna koncepcja.
Światy równoległe należy odróżnić od never-never landów, czyli baśniowych krain typu Ziemiomorze czy Śródziemie. W jednym świecie równoległym istnieje inny yuhma (a może iuhma lub yuma), który tylko marzy o tym, żeby pisać i publikować w internecie, w innym znów nie ma żadnego internetu i yuhma pisuje swoje paszkwile do nielegalnej bibuły, a w jeszcze innym jest sytym członkiem mainstreamu. W każdym razie istnieje i coś go łączy ze mną.
Zgodnie z koncepcją światów RÓWNOLEGŁYCH – nie ma szansy na jakąkolwiek interakcję między nimi. Żeby nie wiedzieć jak blisko biegły obok siebie, to i tak nigdy w żadnym miejscu się nie zetkną. Jak łatwo zauważyć, dla pisarzy taka koncepcja jest niezbyt płodna, więc wymyślili jej różne obejścia. Czy będzie to koncepcja przecierania światów, czy punktu wspólnego, czy wszechświatowej kraksy – najistotniejsza jest możliwość kontaktu między światami.
Od 10 kwietnia 2010 roku mam wrażenie, że stało się właśnie coś takiego. Że ta niewyobrażalna katastrofa spowodowała przeniknięcie dwóch światów równoległych.
W jednym z nich (nazwijmy go A) prezydent Kaczyński był żałosnym kurduplem, który zginął, zaspokajając swe niepohamowane ambicje polityczne. W życiu prywatnym nie stronił od alkoholu i na pokładzie prezydenckiego samolotu stale odbywały się ostre popijawy podczas lotów. Podobnie było podczas awanturniczego lotu do Smoleńska, który zakończył się katastrofą. W tym świecie prezydent Kaczyński został cichaczem pogrzebany w rodzinnym grobie na Powązkach, a w kondukcie znajdowali się jedynie najbliżsi. Jego brat Jarosław, załamany śmiercią brata, wycofał się z polityki i żyje otoczony powszechną litością, współczuciem oraz sympatią. Ostatni nawet „Trybuna Wyborcza” napisała o nim ciepły artykuł.
W drugim (B) prezydent Kaczyński był mężem stanu, cenionym w kraju i na świecie politykiem, szanowanym również przez swych przeciwników, który m.in. uratował Gruzję przed rosyjską inwazją. Z tego powodu został przez Rosjan zamordowany wraz z 95 innymi osobami oficjalnej polskiej delegacji lecącej rządowym samolotem do Smoleńska. W tej rzeczywistości prezydenta żegnały miliony ludzi, którzy bez żadnych wezwań przyszli pod Pałac Prezydencki, a pogrzeb na Wawelu zjednoczył całe społeczeństwo pod hasłem „Żądamy całej prawdy!”. Międzynarodowe śledztwo po 9 miesiącach wykazało niezbitą winę Rosjan. W tym świecie od pół roku panuje prezydent Jarosław Kaczyński i rząd PiS-u, bowiem Donald Tusk (tamten Donald Tusk) natychmiast po katastrofie, uznając winę swego rządu za złe przygotowanie wizyty, podał się do dymisji, natomiast parlament uległ samorozwiązaniu.
Jak łatwo zauważyć, znaleźliśmy się w najgorszym z możliwych miejsc – w Pomiędzy, w świecie między światami. W Pomiędzy wszystko jest nietrwałe, ulotne i niepewne, żadne słowo nic nie znaczy, żaden czyn nie ma konsekwencji. Dziś nie ma żadnego wpływu na jutro, tu nie ma żadnego wpływu na teraz. Ważne są tylko przecieki z równoległych światów. Raz coś przecieknie ze świata A, innym razem z B, a głupcy biorą to za rzeczywistość. W Pomiędzy Andrzej Wajda może jednego dnia przyjąć order z rąk rosyjskiego prezydenta, a zaraz potem nakręcić uczciwy film o agencie „Bolku”. Donald Tusk jednego dnia może stwierdzić, że raport MAK jest nie do przyjęcia (bo ten Tusk jest ze świata B, a MAK z A), by za chwilę w ogóle o tym nie pamiętać (bo już jest z A).
W Pomiędzy nie ma najmniejszej szansy na znalezienie trwałej rzeczywistości. Wszystko tu płynie, my też, choć wydaje nam się, że jest inaczej. Ale to nieprawda – chcąc zachować jakiś stały punkt podparcia, musimy coraz bardziej się usztywniać. By nie przewrócić się w wartkim strumieniu faktoidów, musimy coraz bardziej wychylać się – my w prawo, lemingi w lewo. A to grozi ostatecznym rozdarciem rzeczywistości i wchłonięciem naszego nibyświata przez kosmiczną próżnię.
Jedyne, co mogę doradzać każdemu – znajdź swój świat. Lemingi - dalejże do świata A! my poszukajmy bramy do świata B, w Pomiędzy nikt nie przeżyje.
- yuhma - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
45 komentarzy
1. w Pomiędzy nikt nie przeżyje.
nie ma już Pomiędzy. Pomiędzy spadło z TU-154 w drodze do Katynia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Titanic
W Pomiedzy jest prawda, ktora spadla w drodze do Katynia, lecz swiadkowie istnieja w A i w B z kamieniem na sumieniu dla dobra Euro-wizji .. W iluzji zbudujmy szczescie na tonacym okrecie !
3. Marylu
Samolot spadł w obu światach, myślę, że w innych też. A echo eksplozji spowodowało wyrwy między światami.
Pozdrawiam każdym słowem
4. Joanno
Jaka prawda? Prawda A czy B? Kawałki prawdy to pół- i ćwierćprawdy.
Pozdrawiam każdym słowem
5. Yuhma
(chociaż
coraz trudniej mi ten nick przychodzi, bo chciałoby się po imieniu ) masz całkowitą rację.
6. @Yuhma
Witam,
dziwny ten twoj wpis...nie chce wnikac w podstawy takiego spojrzenia, choc moge sie domyslac. Dzisiejszy dzien jest dla mnie bardzo trudny i nie mam juz sil na rozwijanie mojej mysli, ale obiecuje, ze w najblizszym czasie napisze dlaczego - z moim zdaniem- coekawego pomyslu, wyszlo cos wg mnie bezksztaltnego. Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
7. Basiu
Ja się nie ukrywam. Ten nick to takie słabiuchne ukrycie :-)
Pozdrawiam każdym słowem
8. Tamko
To trzymam kciuki i czekam na koństruktywną krytykę :-)
Pozdrawiam każdym słowem
9. To nie fikcja, bo tak być może
Szkoda że w naszym świecie litość być może
Nad głupotą ,która ciemnotę ogarnia
A każdy z nich stoi jako latarnia
Świeci i błyszczy bo inaczej być nie może
Prośmy by szybciej przyszło Królestwo Boże
Wtedy ci co prawi w prawdzie żyć będą
Ciemnotę i kłamców z Ziemi się pozbędą
Pozdrawiam
10. Jacku
Niestety, póki co żyjemy na Ziemi
Pozdrawiam każdym słowem
11. yuhma
Kochany Mój diagnozę postawiłeś, ale przyczyny choroby "pomiędzy" już nie dociekasz, a tym bardziej nie szukasz lekarstwa. Świadczy o tym chociażby odpowiedź, jakiej udzieliłeś Jackowi. Królestwo Boże przyjdzie tu i będzie tu na Ziemi. Żyjemy w czasach ostatecznych, ta cywilizacja się kończy. Nowa nastanie wraz z ponownym przyjściem na Świat Jezusa Chrystusa. Rozpocznie się Cywilizacja Miłości, ta którą zapowiadał już w 1987 r. Jan Paweł II i prosił młodzież, by się do Niej przygotowywała. By się nie lękała, by otworzyła drzwi Chrystusowi. Powtarzał to kilkakrotnie podczas swojego pontyfikatu na różnych kontynentach. Obecny świat nie ma nic do zaoferowania człowiekowi, funkcjonuje przeciwko niemu. Ludzie (w większości) wykreślili Boga ze swojego życia, uważają, że sami mogą stanowić o swoim życiu.
I mamy tego efekty.
Jesteś poetą, osobą niezwykle wrażliwą, spróbuj z dystansu poczytać notki Circ, gdzie przytacza fakty. Poczytaj dzieła mistyków i ich przepowiednie. Zobaczysz znaki dawane przez Boga. Idź do Kościoła i pomedytuj przy obrazie Matki Boskiej, posłuchaj rekolekcji ks. Pelanowskiego, ks. Natanka. Jeszcze jest czas, by to wszystko zrozumieć i wybrać jedyną słuszną drogę. Jeśli tego nie zrobisz, w najlepszym przypadku pozostaniesz pomiędzy, choć Bóg takiej alternatywy nie dopuszcza. Jezus powiedział: tak, tak lub nie, nie. Wybór jest jednoznaczny. Ja też długo uważałam, że sama sobie dam radę ze swoimi sprawami, aż przyszedł dzień, że zrozumiałam. Teraz cały czas pracuję nad sobą, by odpracować stracony czas, bo tak go określam, czas bez Boga jest czasem straconym. Nie jest łatwo i prosto stanąć w Prawdzie przed Bogiem, ale warto, naprawdę warto. Czekają Nas naprawdę straszne czasy, bez wzmocnienia Ducha Wiary nie damy sobie rady. Bóg nie zostawi Umiłowanego Narodu, ale ten Naród musi się do Niego zwrócić. Naprawę tego Świata musimy zacząć od siebie. Zmieniajmy się tak, by być takimi, jakimi Pan Bóg Nas stworzył, czyli na wzór i podobieństwo swoje. Odpowiedzmy na tą Wielką Miłość, którą nas darzy. On czeka na każdego z Nas.
Polska była zawsze z Bogiem i w tym tkwiła jej siła, dlatego teraz tak atakowany jest Kościół (duchowni i wierni), zarówno przez siły widoczne jak i niewidzialne (demony). Nie wiem czy wiesz jakie jest największe zwycięstwo szatana, ano takie, że ludzie przestali wierzyć w jego istnienie.
Nawrócenie się to jedyna szansa na wyjście ze świata pomiędzy i stworzenie świata o jaki walczyli nasi przodkowie i za który zginęła Nasza Elita w Smoleńsku i Katyniu.
Czytajmy Proroka Naszych czasów - Jana Pawła II, choć raz w historii naszej Ojczyzny skorzystajmy z Daru otrzymanego od Boga.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
12. O.Badeni "Uwierzcie w koniec świata"
każdy powinien przeczytać.
pozdrawiam demonica
13. Teresko, Demonico
Kochane Moje, ja wierzę. W koniec świata także. Więcej - wierzę w działanie szatana.
Pozdrawiam każdym słowem
14. Cywilizację miłości zapowiadał już sam Donek w 2007 roku
Nie dodał że do Rosji, Niemiec, roszczeń starszych braci, komuny, agentury, złodziejstwa i wszelkiego draństwa.
Obawiam się że Jezus Chrystus nieprędko do nas zawita w podobny sposób jak poprzednio, może się mylę, bo skąd nam wiedzieć. Zanosi się na bolesny przełom, będzie przykro jeżeli cofniemy się o tysiące lat do tyłu zaczynając od nowa budować cywilizację. Może nie będzie aż takiego nieszczęścia, regresu.
Jednak Królestwo Boże w sensie ziemskim należy budować, albo pokona nas alternatywny, diabelski new world order wspierany z całych sił przez PO i NIESTETY także niektórych ludzi z PiS. Trzeba ich z PiS przegnać czym prędzej za siódme morze. Ważne jest zatem nie tylko głosowanie na PiS, ale na możliwie najlepszych, pewnych ludzi. Nigdy nie wierzyłem udekom, uwolom, to przykład, ale jak widać nawet ci z ZCHN są niepewni jak Marcinkiewicz. Piękna kobieta (a niezbyt mądra) to zguba każdego faceta po 40-stce. Jeżeli jest mądra to wpędza w kompleksy i do zdrady nie dojdzie :):):)
To jest po prostu w pełni racjonalne nawet jeżeli ktoś absolutnie nie wierzy w Boga i nie chce mi się teraz snuć swoich teorii na ten temat, ale innym razem jak się rozkręcę, to może coś wydukam, a zresztą.... poczytajcie i pośmiejcie się :)
Jeżeli ktoś nie wierzy, to całą warstwę religijną może pominąć i spokojnie zaakceptować jako niezbędny kompromis, ot może myśleć że to gusła mające znaczenie dla natury ludzkiej pod kątem psychologii, socjologii. Wiem że to brzmi osobliwie, ale mówimy o innowiercach, ateuszach, nawet lewakach, masonach de facto opętanych. To próba ogrania diabła, gra o dusze, warto spróbować kogoś uratować.
Bez religii okazuje się że katolicyzm oferuje bardzo fajny świecki system etyczny, moralny, ładnie definiuje człowieka, słowem doskonała utopia o jakiej człowiek zawsze marzył. Gdzie tam Marksowi do tej doskonałej sprawiedliwości jaką przedstawił Jezus Chrystus, do tego idealnego dobra. Pozostaje tylko obalić obecne przyzwolenie katolickiego nauczania społecznego na neoliberalizm, każdy nurt liberalizmu, kapitalizmu klasycznego (w dużej mierze talmudycznego), wskazać nowe kierunki do opracowania nowej ekonomii, gospodarki, założeń systemu i ludzkość to zaakceptuje jako racjonalne, świeckie podejście alternatywnych antyglobalistów, przeciwników new world order! Stąd już tylko krok do Boga, do nawrócenia, bo będzie motywacja, czyż nie jestem genialny niekiedy? ;) Szatanisko jednak na pewno jakoś odpowie. To gra bez końca aż do samego końca.
I mamy Królestwo Boże na Ziemi z garstki katolików i miliardów zauroczonych doktryną Jezusa Chrystusa podaną na świeckim talerzu, to zauroczy niejednego. Wyobraźmy sobie dostatnią Polskę, żadnej biedy, mocarstwo.
To nie koniec, dalej czeka nas poznawanie, zasiedlanie kosmosu i badanie niezliczonych tajemnic wszechświata, oraz zapewne dwukierunkowy kontakt z Bogiem dla mas wierzących, a nie tylko dla nielicznych świętych czy obdarowanych takim Darem. Pomarzyć jeszcze wolno :)
marekkajdas.nowyekran.pl
15. yuhmo
Kochany Ty Mój, wierzysz, ale notki nie napisałeś z perspektywy tej wiary. Nie ma światów równoległych. Istnieje rzeczywistość Ducha i tego świata, które się przenikają. Duch Boży panuje nad tym światem. Twoja notka rozpatruje walki interesów na tym świecie różnych grup wpływów, nie uwzględnia planów Opatrzności Bożej. Żadna z tych grup nie bierze pod uwagę planu ani porządku jaki Bóg Nam Objawił. Zgodnie ze starym polskim przysłowiem: "Bez Boga ani do proga" .
Pora zmienić perspektywę widzenia naszej przyszłości i metody działania. Nie działajmy metodami zła, które wciąga Nas w potyczki i odciąga od właściwych metod.
Jeśli ktoś mówi o sobie, że wierzy to jego działanie winno być zgodne z pierwszym przykazaniem: "Nie będziesz miał cudzych Bogów przede mną", czyli wierzyć w Boga, a nie w Partię. Jeśli Bogu będą działania PiS miłe, to Bóg da odpowiedź wynikającą z rozwoju sytuacji, która będzie dla Polaków korzystna. Musimy tylko się do Niego zwrócić i prosić Ducha Świętego o rozum, mądrość i poznanie prawdy. Zarówno my wszyscy jak i politycy, którzy chcą przyjąć odpowiedzialność za Naród i Państwo (w zachowanym porządku). Państwo wobec Narodu winno mieć rolę służebną. Tak jak przedstawiał to Roman Dmowski.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
16. "Państwo wobec Narodu winno mieć rolę służebną."
Dmowski jednak dostrzegł iż cokolwiek mu się pomyliło, najpierw BÓG rzecz jasna przed narodem, przed jednostką. PiS błądzi (kto tam błądzi to błądzi) gloryfikując nadmiernie świeckie państwo.
Byli już tacy od starożytności, nic nowego, ale mylili się. Bez państwa pod zaborami też żyliśmy i mało tego - wielu Polaków żyło całkiem nieźle, dużo lepiej pod prawie każdym względem niż za I RP. Choćby dola chłopów była dużo lepsza po 1864 roku. Zatem państwo nie jest aż takie ważne jak Bóg i dalej jak Duchowa Kulturowa Cywilizacyjna Ojczyzna Wartości, jak Naród Polski, jak Człowiek-Polak.
Bóg-Honor-Ojczyzna-Naród, ale na pewno nie państwo na czele, teraz mamy III RP i co mamy piać z zachwytu jak nad PRL bo nie była to Czeczenia? Od zawsze marzymy o prawdziwej katolickiej, narodowej Polsce. Nie spełniła tego marzenia ani II RP, ani nie spełni (już to wiemy) III RP. Pora na nową Polskę bez numerka, na finałową wersję. Docelową na wieczność aż do końca świata. Taki mam koncept.
aaaa co do światów równoległych to chyba są, na pewno jest świat DOBRA i ZŁA, czy też braku dobra doskonałego.
marekkajdas.nowyekran.pl
17. Teresko
A gdzieś Ty się w moim tekście jakichś akcentów bałwochwalczych wobec PiS dopatrzyła?
Pozdrawiam każdym słowem
18. Marku (i Tereso także)
Przepraszam, to są bardzo poważne tematy, a ja w satyrze siedzę. Nie podejmuję się w tej chwili dyskusji na temat Królestwa Bożego na Ziemi.
Pozdrawiam każdym słowem
19. Nie musisz być taki poważny :)
Ja trochę pół serio, choć niekoniecznie żartem.
marekkajdas.nowyekran.pl
20. yuhmo
PiS to taki przykład, bo jak prawica to nie mamy wyboru póki co, tylko PiS.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
21. Marku
Jak dla Ciebie, Donek w 2007 roku głosił Cywilizację Miłości to gratuluję rozeznania.
On głosił politykę Miłości a to zupełnie co innego i najgorsze, że tylko głosił, kto głupi uwierzył.
Zajrzyj na notki circ i przeczytaj dokładnie to będziesz wiedział o czym piszę.
"Zarówno my wszyscy jak i politycy, którzy chcą przyjąć odpowiedzialność za Naród i Państwo (w zachowanym porządku). Państwo wobec Narodu winno mieć rolę służebną."
Marku zauważyłeś nawias w pierwszym zdaniu?
Oczywiście, że Bóg na pierwszym miejscu., a Naród zawsze przed Państwem.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
22. Marku
Półserio wymaga najwięcej zaangażowania
Pozdrawiam każdym słowem
23. Teresko
A, jeśli tylko przykład, to ok.
Sorry, że nie podejmuję dyskusji, ale naprawdę kompletnie nie mam czasu.
Pozdrawiam każdym słowem
24. @Yuhma
Przepraszam za zwloke, ale jak obiecalam, tak tez sie stanie i uzasadnie moja wypowiedz. Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
25. Tamko
Czekam z utęsknieniem :-)
Pozdrawiam każdym słowem
26. @Yuhma
Tak mi dzis wpadlo do glowy - czy ty znasz western pt. "13:10 do Yumy"? ;)
Zatem wywiazuje się z obietnicy (wiem, wiem, pozno, jednak lepiej pozno niż wcale – powiedziala baba za odjezdzajacym pociagiem).
Przeczytalam swój poprzedni komentarz i trzeba mi się zreflektowac, bo uzycie slowa „bezksztaltny” tu nie pasuje.
Koncepcja swiatow rownoleglych, aletrnatywnych zastosowanych przez ciebie bardzo mi się podoba, ale nie przekonuje mnie samo zalozenie, (poza tym, ze wylamales się z teorii o braq „wspolnej plaszczyzny” miedzy nimi) o zastosowaniu prawdopodobienstw jako wlasnie tych alternatyw dla istniejacych swiatow rownoleglych. To jedno.
A po drugie: nie znam się na fizyce, ale takie zestawianie skrajonosci i tego czegos „pomiedzy”, które nie maja pokrycia w rzeczywistosci burzy pewien porządek. Nikt nie jest nieskazitelnie dobry, a podobno ich w tych zlych drzemie gdzies na dnie duszy pierwiastek dobra. Poza tym dostrzegam w tym wpisie relatywizacje, z która przeciez walczymy. Rzeczywistosc jest jedna i niezaleznie od tego jak bardzo zasluzone media oraz „autorytety” będą ludziom wmamwiac, ze jest inaczej, ona pozostanie taka jaka jest. Możemy tylko szukac prawdy i rozpowszechniac ja jak tylko się da najszerzej. Nie ma skrajnych swiatow A i B. Nie ma „pomiedzy”. Tak, jak nie sposob zyc miedzy jawa, a snem, to po prostu niemozliwe, a już w tym „polsnie-pol jawie” nie można swiadomie myslec, dzialac, szukac prawdy.
Pozdrawiam, T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
27. Tamko
To była trochę zabawa literacka, może przymiarka do napisania czegoś większego. A w połowie reakcja po lekturze wpisów platformerskich na FB. My naprawdę żyjemy w dwóch światach. Jest Polska "pisowska" i Polska "platformiana" (cudzysłowy to nie przypadek, nie zafiksujmy się na nazwach). Nie ma między nimi NIC wspólnego.
Przed nami albo podział kraju, albo wojna domowa. Innego wyjścia nie widzę.
Pozdrawiam każdym słowem
28. @Yuhma
"My naprawdę żyjemy w dwóch światach. Jest Polska "pisowska" i Polska "platformiana" (cudzysłowy to nie przypadek, nie zafiksujmy się na nazwach). Nie ma między nimi NIC wspólnego.
Przed nami albo podział kraju, albo wojna domowa. Innego wyjścia nie widzę."
Z powyzszym sie zgadzam, ale w sensie istnienia jednej rzeczywistosci, w ktorej zyja dwie rozne qltury (swiat jest jeden, kultury i spolecznosci tworza ludzie). Natomiast to, co napisales we wpisie zupelnie do mnie nie przemawia. Pozdrawiam, Tamka
PS. Podzial kraju wg mnie juz sie dokonal- w kazdym wojewodztwie sa enklawy. Odnosnie wojny domowej - wszystko mozliwe, choc to czarny scenariusz. Przed nami publikacja z gruntu niewiarygodnego raportu Millera (brak wraq, brak oryginalow czarnych skrzynek w Polsce, brak wielu istotnych doqmentow) oraz obchody 10 i 18 kwietnia. Zobaczymy.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
29. Tamko
Natomiast to, co napisales we wpisie zupelnie do mnie nie przemawia.
Do mnie też nie do końca :-) To był tylko pomysł, hipoteza.
A jeśli chodzi o wojnę domową - myślę, że naszych przeciwników otrzeźwi (być może) dopiero masowy mord polityczny dokonany przez bojówki PO.
Pozdrawiam każdym słowem
30. @Yuhma
"myślę, że naszych przeciwników otrzeźwi (być może) dopiero masowy mord polityczny dokonany przez bojówki PO. "
Jakos nie mam takiego poczucia.
Zobacz co sie dzieje: gajowy buc trabi wbrew faktom jak to on reaktywuje trojkat Weimarski i zaprasza Miedwiediewa, a w Rosji dziennikarz i fotoreporter zostali zatrzymani przez sluzby- zrewidowani i zarekwirowano im caly sprzet! Ani slowa o tym w mediach, MSZ polozyl lage na prawicowych dzienniarzy, sprzet zostal w Rosji i nie wiadomo dokladnie kiedy bedzie oddany, byc moze zostana postawione zarzuty dzienniarzom. Z drugiej strony polscy proqratorzy sa w Moskiwe na lasce tych rosyjskich. Rosja- coz za demokratyczny kraj, nieprawdaz? A polscy urzednicy i decydenci miast bronic polskich obywateli wlaza w pewna czesc ciala bandytom: i tym na wschodzie i tym na zachodzie.
To juz nie jest skandal! To jest ewidentny przyklad, ze Polacy nie moga oczekiwac od wladz polskich zadnej obrony, panstwo polskie nie jest juz polskie. Nic tylko wziac do reki oreze i spuscic manto temu bandyckiemu ukladowi. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
31. Ostatnie zdjęcie Lecha Kaczyńskiego (z pokładu TU-154M)
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/ostatnie-zdjecie-lecha-kaczynskiego-z-pokladu-tupolewa-zrobil-je-pasazer-samolotu_168705.html
32. Tamko
Nic tylko wziac do reki oreze i spuscic manto temu bandyckiemu ukladowi.
Mnie nie musisz o tym przekonywać. rzecz w tym, że jest nas za mało, zeby tego dokonać. Stanowczo za mało. A ja nie wiem, jakiego potrzeba wybuchu, żeby ludzie otrzeźwieli. Nie będzie nim krach finansowy państwa, bo to błyskawicznie zwalą na PiS. Nie starczyło Smoleńskiej Tragedii, nie starczyło mordu politycznego w Łodzi, co musi się stać? No myślę, że gdyby np. 10 sierpnia zeszłego roku tarasowcy zatratowali na śmierć kilkanaście osób (a było to w pewnym momencie całkiem realne), toby większość otrzeźwiała. Sądzisz, że nadmierny ze mnie optymista? No to już tylko wojna domowa pozostaje.
Pozdrawiam każdym słowem
33. kazef
Dzieki!
Pozdrawiam każdym słowem
34. yuhma
Zdjęcie jest mocno podejrzane.
Zobacz komentarze moje i Ściosa pod jego ostatnią notka na salonie24.
35. @Yuhma
"Sądzisz, że nadmierny ze mnie optymista?"
Nie wiem. Powtorze, ze nie zgodze sie z tym, ze mordy bandytow otrzezwilyby spoleczenstwo. Do tej pory tak sie nie stalo i nie sadze, by to bylo mozliwe.
Odnosnie liczebnosci, to mysle, ze jest nas wystarczajaco duzo, zeby zagrozic ukladowi, problemem jest jak zwykle obieg informacji i logistyka oraz cos jeszcze - wiele osob broni sie przed radykalnymi dzialaniami ze wzgledu na strach (maja rodziny, stanowiska). Dorazne dzialania im nie szkodza, ale zmasowana akcja to zbyt duze ryzyko dla nich.
Ja czekam do 10 kwietnia, wybieram sie z pokazna grupa do stolicy. Mam nadzieje, ze bedzie nas tak duzo, ze bandyci zauwaza, jaka sile stanowimy. Byc moze bedzie to dla nich ostrzezenie, ale to juz czas pokaze. Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
36. Takich
dwoch swiatow nie bylo nawet za okupacji (prof. Wyka) i za PRL. Pozor dwojswiata w PRL pokazaly wybory parlamentarne w 1989 r. Nawet wojsko glosowalo na TAK.
tERAZ JES DZIWNIEJ I GROZNIEJ.
37. Dementi
Muszę się uderzyć w piersi przeprosić Autora i Czytelników tego bloga. Trzeba napisać o tym, czego od razu nie zauważyłem.
Materiał, który zalinkowałem, "SE" opublikował na podstawie tekstu z "Faktu". "Fakt" napisał:
"Zdjęcia jeszcze nikt nie widział poza specjalistami z ABW, materiał ten dopiero zostanie przekazany śledczym." I dalej:" ekspertom ABW, którzy na zlecenie prowadzącej śledztwo wojskowej prokuratury badali telefony i sprzęt elektroniczny członków delegacji, udało się odzyskać już kilkanaście zdjęć". Do tekstu nie zostalo dołączone zdjęcie.
"SE" opublikowal zdjęcie pochodzące neiwiadomo z jakiego okresu, a tytulem newsa zasugerował, że publikowane zdjęcie jest tym opisywanym "ostatnim". Dałem się zmanipulować...
38. Kazef
jakie to ma znaczenie... :-)
Pozdrawiam każdym słowem
39. Tymczasowy
No właśnie, nie byliśmy tak podzieleni NIGDY.
Pozdrawiam każdym słowem
40. Tamko
mysle, ze jest nas wystarczajaco duzo
Nie, jest nas straszliwie mało. Lemingi to ok. 60% społeczeństwa, nas jest jakieś 20%. 20% ma i nas, i ich w d... Gdyby chcieli, nakryliby nas czapkami.
Pozdrawiam każdym słowem
41. @Yuhma
No to ja w tej kwestii mam inne zdanie (choc statystyki nie prowadzilam, bo nie jestem wladna). Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
42. Hola , hola Panie i Panowie.
a jakaż to ilościowa część społeczeństwa przejmowała się Ojczyzną podczas zaborów. Potem przyszedł inny wiatr i wszystko się zmieniło. No, może nie wszystko. Szubrawców nigdy nie brakowało. a 3 miliony partyjnych w PRL to mało, a jak do tego dodać rodziny , współpracowników, TW, UBecję , to ile tego mogło być?
Trzeba tak robić, żeby jeden nasz przebił jakościowo pięciu ich.
Trzeba intelekt kształcić i siłę woli.
Teraz przynajmniej wszystko jest jasno zdefiniowane.
Pozdrawiam wszystkich naszych.
Ps Janusz nie dołuj, i dla nas wyjdzie słońce.
43. Basiu, Tamko
No właśnie - zawsze tak było, jest i będzie, ze walczących jest parę procent, kilkanaście procent zaangażowanych, połowa reszty to kibice, a pozostali - olewacze. Rzecz w tym, komu kibicują kibice. To jest decydujący czynnik.
Pozdrawiam każdym słowem
44. @yuhma
Na temat % sie ie wypowiadam, bo nie mam takiej wiedzy. Jednak wciaz twierdze, ze nie jest nas - zaangazowanych malo.
Zobaczymy sie 10 kwietnia w stolicy. Pozdr. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
45. Tamko
Wśród tych tłumów, które przyjdą i przyjadą może być trudno :-)
Pozdrawiam każdym słowem