Doniu, a w Pałacu straszy...
szuan, ndz., 16/01/2011 - 14:21
- Donio, jakie to szczęście , że ja nie zamieszkałem w Pałacu ! Wsadziłem tam urzędników, a oni tez mówią , że straszy !
- Co znowu straszy, jełopie ?
- No mówią, że chodzi po Pałacu jakiś stary facet w kontuszu, szuka mnie i krzyczy „Oddaj mi mój hrabiowski tytuł złodzieju”... brr jak ja nie lubię duchów ! No i ten drugi co go sam widziałem – palcem mi kaczor jeden groził i szeptał „naród pamięta...”, a przecież niby co ma pamiętać, ja wszystko dla tego biednego narodu, nawet żonę mam tę sama zamiast wymienić...
- No to trzeba było nie kraść i nie rozbijać , ale nie bój się, tu cię żaden duch nie znajdzie. A'propos strachu – czego ty się jeszcze boisz ? Bo jak patrzę, to chyba strach ci mowę odebrał po raporcie ?
- No a jak się nie bać ?! Przecież nie wiadomo co trzeba powiedzieć, żadnego telefonu z tekstem odpowiedzi nie dostałem, nic faksem Władimir nie podesłał, to jak mnie samemu było coś gadać ? Potem znowu by poszło , że ja gafy robię...jeszcze bym coś powiedział co by się Dmitrijowi nie spodobało i kaput, zaraz by mnie wymienili...
- No fakt, cały czas w tych Dolomitach czekałem na wyraźny przekaz co mam mówić a tu nic..oj nie spisali się nasi przyjaciele, znowu nas zapomnieli uprzedzić że trzeba będzie działać...A właśnie – ty coś działasz pod tym żyrandolem, czy tylko śpisz ?
- Działam Doniu, działam...czytam ustawy, słucham tłumaczenia o co w nich chodzi, słucham podpowiedzi mądrzejszych i działamy, działamy...nawet mamy wstępną wersję obchodów przygotowaną !
- Jaką wersję ? Porąbało cie ? To nam przekażą wersję, ty masz tylko się nie zataczać jak twój poprzednik ! Aha, i kobietę odchudź, powiedzieli mi że nie ma już lepszych filtrów do kamer, sztucznie się więcej nie da poprawić....
- Ale Doniu, nasza wersja jest świetna ! Posłuchaj – czerwony dywan, na podwyższeniu dwa trony dla Władimira i Dmitrija..ja na jednym kolanie z wyciągniętą ręką..
- Durniu ! To przecież Hołd Pruski , to już było....kto ci takie głupoty podpowiada ?
- Doniu, nie denerwuj się , ja tak z dobrej woli...a może tak – Oni stoją, wyprostowani, a ty i ja zgięci w pasie do poziomu ? No co ? Niezłe nie, takie prawdziwe, akurat do namalowania...
- No właśnie, za prawdziwe...bo kto by uwierzył, że my tak z nimi ten hołd na poważnie....to dopiero zagadka !
- szuan - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Hella (19) zajrzała do
Hella (19) zajrzała do pierwszej damy, która planuje kreację na rocznicę w Smoleńsku. "Jak ja pojadę na te obchody?"
http://www.wpolityce.pl/view/6129/Hella__19__zajrzala_do_pierwszej_damy_...
I- WSZA DAMA: Misiu ja nie mam co na siebie włożyć. Jak ja pojadę na te obchody?
mąż I-WSZEJ DAMY: A nie możesz w tym samym, co w zeszłym roku?
I- WSZA DAMA: No wiesz, cały świat będzie na mnie patrzył. Moja stylistyka na pewno się nie zgodzi. Mój wygląd to teraz przecież polska racja stanu.
mąż I-WSZEJ DAMY: A ja mam jeszcze garnitury z pierwszej kadencji. Gdyby nie kupili mi ubrań na wybory, to bym jeszcze nosił je i nosił. Dobra wełenka. Z resztą tych nowych garniturów też często nie wkładam.
I- WSZA DAMA: Ty wiesz, że ja z domu wyniosłam praktycyzm. Czarne ubrania są wieczne. Teraz szanelowskie mam wdzianka... och momencik nastawiłam wołowinę... I co, kupię sobie coś eleganckiego, może w koszty obchodów da się włożyć, co?
mąż I-WSZEJ DAMY: Zapytam Michałka.
I- WSZA DAMA: Wiesz, może zamówię coś na miarę u krawca. Już teraz trzeba, czasu mało. To dobry krawiec. Jego ojciec szył dla mojej mamy. On nie szyje na tandet, o nie. Może taki płaszczyk jak Miedwiediewowa miała, sobie uszyję. Z takimi norkami u góry, a może fokami ? U góry, żeby mi wiązanka ich nie zasłoniła.
mąż I-WSZEJ DAMY: A może takie cięcia wzdłuż sobie zrób ? To w telewizji dobrze wygląda, tak mi ciągle mówią.
I- WSZA DAMA: A może sobie zrobię włosy na blond ? Co, kochanie?
mąż I-WSZEJ DAMY: Nie mam zdania. Dla mnie zawsze jesteś piękna.
I- WSZA DAMA: Nie, nie mogę być blond. Pomylą mnie jeszcze z Miedwiediewową. Tylko, żeby ten chodnik tam poprawili. Mało sobie obcasa nie złamałam, kiedy kładłam kwiaty.
mąż I-WSZEJ DAMY: A to da się od ręki załatwić. Podaj komórkę, tę wiesz którą. O tak tę właśnie..... Władimir.... Alio...
I- WSZA DAMA: O masz! My tu tak fajnie sobie gadamy, a w kuchni wołowina mi się przypala...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl