Upokorzono mnie - Przemysław Gintrowski
Słuchając końcowego raportu, poczułem się upokorzony, zarówno jego treścią, jak i formą. Sama treść tego raportu w ogóle mnie nie zaskoczyła. Powiem więcej, spodziewałem się, że będzie właśnie taka, tzn. wina za spowodowanie tej katastrofy zostanie całkowicie zepchnięta na stronę polską. Przecież już trzy godziny po katastrofie pojawiały się takie opinie. Raport uważam za nierzetelny i nieobiektywny. Powodów, dla których tak myślę, jest wiele.
Weźmy pod uwagę chociażby fakt, że nie wspomina się o tym, w jaki sposób kontrolerzy naprowadzali samolot podczas lądowania. Nie ma również treści rozmów z wieży kontroli lotów. W raporcie brakuje tych wszystkich faktów, które powinny się w nim znaleźć. Natomiast za rzecz zupełnie skandaliczną uważam informację, że gen. Andrzej Błasik był pod wpływem alkoholu. Tę ocenę absolutnie podważyły opinie ekspertów, według których w wyniku rozkładu zwłok w organizmie pojawia się alkohol endogenny. Także Marek Surmacz, były doradca Lecha Kaczyńskiego, nie wierzy, że gen. Błasik był pod wpływem alkoholu. Twierdzi natomiast, że współpracownicy Lecha Kaczyńskiego nigdy nie spożywali alkoholu przed oficjalnymi uroczystościami i nie był on serwowany na pokładzie prezydenckiego samolotu. Wiadomość dotycząca gen. Błasika jest jednak celowym zabiegiem. Została podana po to, żeby w światowej prasie mówiło się o tym, jak to pijany generał zmusił pilotów do lądowania. Do tego co najmniej dziwne wydaje mi się to, że przy ogłaszaniu raportu końcowego przez MAK nie było przedstawiciela Polski działającego przy tej komisji, Edmunda Klicha. Teraz bardzo dużo zależy od nas jako społeczeństwa i Narodu. Nie liczyłbym tutaj na nasz rząd, aczkolwiek oczekuję, że premier podejmie jakieś działania. Wiadomo jednak, że od samego początku, czyli od 10 kwietnia, kiedy wydarzyła się ta katastrofa, rząd Donalda Tuska nie zrobił nic, aby to śledztwo przebiegało w sposób należyty i przyzwoity. Przede wszystkim zaś oddał wszystko w ręce Rosjan, chociaż wiemy, że można było zachować się inaczej. Nie musieliśmy się zgadzać na przyjęcie zasad postępowania ujętych w konwencji chicagowskiej, skoro istniała możliwość zastosowania przepisów zawartych w umowie z 1993 roku. Rola polskiego rządu w tym wszystkim jest wręcz okropna.
not. BR
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110115&typ=my&id=my06.txt
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. Sekwencja żałosnych kłamstw - Prof. Jacek Trznadel,
Raport MAK jest obliczony na przeciętną mentalność sowieckiego człowieka. W Polsce przez ostatnie 50 lat także nastąpiła ogromna degradacja mentalności. Dlatego też wersja rosyjska nie jest powszechnie odrzucana. Gdy słuchałem raportu MAK w telewizji i polskich komentarzy, nadeszła ta nagła myśl - brakuje tylko szczekaczek na rogach ulic (pamiętam przecież niemiecką okupację). Doszło w Polsce do sytuacji, w której ludzie mówią pod presją okupacyjną i kłamią. Lub gorzej - wierzą w to, co mówią. Wyjątkiem była konferencja Prawa i Sprawiedliwości.
Oczywiście, spodziewałem się przedstawienia takiej treści raportu. Jest on jeszcze gorszy niż komunikat komisji Burdenki w sprawie Katynia. Jest to żałosne fałszerstwo. Niemcy w ciągu kilku tygodni od ogłoszenia wiadomości o zbrodni katyńskiej powołali międzynarodową komisję składającą się z uczonych, patomorfologów z wielu uniwersytetów europejskich. Studiowałem dokładnie niemiecki "urzędowy komunikat" na temat zbrodni katyńskiej. Nie ma tam ani jednego kłamstwa. Z ludności okolicznej Niemcy powołali pięciu świadków, natomiast Burdenko powołał ich sześćdziesięciu! W 1989 roku miałem okazję rozmawiać w Gniezdowie z jednym z nich. Nazywał się Michaił Kriwoziercow. Był to człowiek bardzo zaawansowany wiekiem. Bał się na ten temat rozmawiać. Córka przekonała go, mówiąc: "Chodź, starik, już ciebie na Biełomorkanał nie wywiozą". Powiedział mi, że podpisał raport jako świadek, ale nie wiedział nawet, co podpisuje. Został do tego zmuszony. Co ciekawe, obecnie w Rosji nadal można usłyszeć, że Katyń był zbrodnią niemiecką. No cóż, współczesna Rosja jest dziedzicem Rosji sowieckiej i jej mentalności.
Przez miesięce, które upłynęły od "katastrofy" smoleńskiej, pilnie śledziłem informacje, oglądałem zdjęcia. Poprzez pierwsze kłamstwa interpretacji, połączone z cenzurą, wykluczającą inne myślenie niż lekkomyślny błąd pilotów, utwierdzałem się w myśli, że mógł to być zamach. Przy tak sprawdzonych pilotach i prostym lądowaniu, na lotnisku, gdzie nikt inny już nie miał lądować, musiało się więc zdarzyć coś nadzwyczajnego, co doprowadziło do katastrofy. Raport MAK ukrywa to w sekwencji żałosnych kłamstw. Mówi się, że kapitan Protasiuk podjął decyzję o lądowaniu, podczas gdy wiadomo, że po zejściu do wysokości kontrolnej padło słowo "odchodzimy". Bo nie było warunków do lądowania. Jest całkowicie niewiarygodne, że ci piloci mogliby postąpić inaczej. I wtedy właśnie zaczęły dziać się bardzo dziwne rzeczy. Samolot nagle zaczął opadać z niezwykłą, niedającą się opanować szybkością. Wkrótce znalazł się na poziomie drzew, 20 metrów nad ziemią. Widzę tu tylko dwa możliwe powody: uszkodzenia steru wysokości samolotu (z zewnątrz?) bądź deregulacja wysokościomierzy i autopilota dokonana z zewnątrz impulsem elektronicznym (meaconing). A działo się to w gęstej mgle, której przed chwilą nie było (oglądaliśmy w filmie holenderskim rosyjską niezwykłą maszynę do wytwarzania mgły). W takiej mgle, podwyższającej ryzyko, na pewno nie chcieliby zejść poniżej 100 metrów. I nie zeszli - to tylko niesterowny już tupolew spadł na poziom drzew. Myślę, że kapitan Protasiuk w tej ostatniej chwili próbował lądować awaryjnie, w lesie. Przeżyłoby to wiele osób.
Jestem przekonany, że to nie wszystko o zamachu. Oprócz zejścia na poziom fatalnej brzozy w ostatniej chwili wybuchła w samolocie bomba termobaryczna, która powoduje ogromne zniszczenia. Nic innego nie tłumaczy takiego zniszczenia samolotu i zmiażdżenia ciał. Interesowałem się tematyką katastrof lotniczych i widziałem różne szczątki samolotów. Po upadku z 10 000 m nad Lockerbie widać na zdjęciu cały kadłub, tyle że poprzerywany. Czy upadek z 20 metrów może spowodować takie obrażenia? Identyfikowano ciała na podstawie badań DNA. Ciało śp. Marii Kaczyńskiej zostało zidentyfikowane dopiero na podstawie obrączki. A nie było wybuchu paliwa! Niedawno była katastrofa tupolewa w Rosji, lądowanie w lesie, wiemy o ocalonych. W Smoleńsku zginęli wszyscy. Rosyjskie media wiedziały o tym wcześniej, niż skończyła się lekarska obdukcja ciał. Wśród rumowiska żelastwa z samolotu pierwszego dnia widziano kokpit, a w nim przypiętych pilotów. Zniknął wraz z całością aparatury sterowania. A na zdjęciach fragmentów kabiny (przecież nie fotomontaż!) widać wgięcia nie do środka (efekt upadku), lecz na zewnątrz (efekt wybuchu w korpusie samolotu).
Ale Rosjanie usunęli także inne dowody... To ciała naszych bliskich i znajomych. Badane w Polsce pokazałyby zapewne, że takich obrażeń nie doznaje się z 20 metrów! Były wiadomości, po przywiezieniu trumien, że na ich otwarcie nie zezwala rosyjskie prawo... W Rzeczypospolitej?! Do dziś prokuratura nie chce zezwolić na żadną ekshumację! Prokuratura i sądownictwo jest podporządkowane rządowi, nie jest w Polsce niezależne. Hańba dla premiera i prezydenta! Zgoda, by Rosjanie upokorzyli nas tymi ciałami. I nikt z urzędników nie zerwał tego pancerza. Ale może się mylę. Bo były niby-samobójstwa i dziwne morderstwa, jak przed 1989 rokiem.
Kłamstw słucham już od 10 kwietnia. Tezę o zamachu od początku podsuwały mi właśnie takie paranoiczne, fałszywe komentarze. Wystarczyło posłuchać komentarzy i trochę pomyśleć, i jeszcze przeżyć to jako polską tragedię, żeby wiedzieć, że coś nie jest w porządku. Oddanie śledztwa przez Tuska - mimo naszej wiedzy o Rosji posowieckiej - to więcej niż błąd. To hańbiące posunięcie, które doprowadziło do obecnej treści raportu MAK.
Katastrofa smoleńska jest katastrofą narodowo-historyczną, podobnie jak Katyń 1940. Mimo że liczba ofiar była zupełnie inna w obu przypadkach, uważam za uprawnione zestawienie Katyń 1940 - Smoleńsk 2010. W przypadku Smoleńska 2010 jest nawet gorzej. Bo mamy mniej lub bardziej suwerenne państwo, nastąpiła natomiast zdrada polskiego rządu, jaką było oddanie śledztwa Rosji.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110115&typ=my&id=my10.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Prokuratura i sądownictwo jest podporządkowane rządowi
moje pytanie : któremu rządowi ?
wszystko wskazuje na to, że ruskiemu.
pozdrawiam demonica
3. Ustalenia
Sprawa była obgadana
z dawna pomiędzy służbami
co z Łubianki ich rodowód
tylko okazji czekali.
Na tych co to śledztwo w sprawie
w mig przekażą "oni" sami.
I przestroga dla Polaczków
Wara ! Cicho z tym Katyniem,
Kto nie słucha marnie - zginie.
Wszystko jasne ,gdy przeczytać Książkę Olega Zakirowa " Obcy element" jest w księgarniach. Wspomnienie Kagebisty który szukał w czasach "Pierestrojki" świadków z NKWD współ-uczestników morderstw Katyńskich.
Polecam.
Pozdrawiam
4. Pamiętamy ! Zmarł 20 października 2012 roku
Instytut Pamięci Narodowej.
Jego chropawy głos był niepowtarzalny, od razu było wiadomo, że to on śpiewa. I co śpiewa, o czym... O sprawach najważniejszych,
często ostatecznych, przejmującym najczęściej tekstem.
Po raz pierwszy wystąpił w roku 1976. Piosenką „Epitafium dla Sergiusza
Jesienina” wygrał przegląd piosenki studenckiej w „Riwierze”. Z Jackiem
Kaczmarskim i pianistą Zbigniewem Łapińskim przygotowali słynne „Mury”.
Tytułowa piosenka stałą się hymnem Sierpnia i Solidarności. W 1980
powstał kolejny wspólny program tria – „Raj”. W 1981 roku z Jackiem
Kaczmarskim otrzymał II nagrodę w konkursie kabaretowym za „Epitafium
dla Włodzimierza Wysockiego” w Opolu, a także nagrodę na wrocławskim
Przeglądzie Piosenki Aktorskiej.
W stanie wojennym Przemysław Gintrowski aktywnie zaangażował się w
działalność podziemną. Słynne były jego koncerty odbywane w prywatnych
mieszkaniach i w warszawskim Muzeum Archidiecezji. W przejmujący sposób
interpretował Zbigniewa Herberta. Sam poeta o sobie żartobliwie mówił o
sobie „tekściarz pana Gintrowskiego”.
Masowa publiczność poznała go jako autora muzyki do filmu „Matka
Królów”, a później dużo lżejszej muzyki do serialu Stanisława Barei
„Zmiennicy”. Jest też twórcą muzyki do innych filmów i spektakli. Zmarł
20 października 2012 roku. Pamiętajmy o nim.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Przemysław Gintrowski - Tylko Kołysanka -Tato
Przemysław Gintrowski - Prośba (1993)
Przemysław Gintrowski - Czy poznajesz mnie, moja Polsko?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Gintrowski - Jego ostatni koncert
Wieczny odpoczynek...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
7. Za Duszę Przemysława Gintrowskiego modlitwa
Boże, któryś nam nakazał miłować wszystkich ludzi jak braci i siostry, a nie zniosłeś tego nakazu i względem tych, których śmierć z tej ziemi zabrała, wszyscy bowiem żyjemy w Tobie, wszyscy kiedyś zjednoczymy się duchem w Tobie przez wspólną wiarę i miłość do Ciebie.
O! Dopomóż nam, Boże miłosierny, abyśmy wszyscy i zawsze ku temu zjednoczeniu dążyli i wszystkim braciom naszym żyjącym radą i dobrym przykładem, a zmarłym modlitwą i zasługą dobrych uczynków naszych, z miłością dopomagali. Nie odrzucaj, o Panie, tej modlitwy naszej, a przez nieskończone miłosierdzie Twoje, przez Mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela naszego, zmiłuj się nad duszami w czyśćcu zatrzymanymi, które jeszcze dla grzechów swoich, za które pokutować muszą, wejść do chwały Twojej nie mogą. Ześlij im Ducha Twego Pocieszyciela, aby je światłem i łaską Twoją oświecił, w nadziei Twego miłosierdzia umacniał i za przyczyną Przenajświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych Twoich oraz Świętego Kościoła Twojego i nas wszystkich, niegodnych sług Twoich, którzy zlitowania Twego nad nimi błagamy, do Królestwa chwały Twojej wprowadzić raczył.
Wieczny odpoczynek racz, im dać, Panie
a światłość wiekuista niechaj im świeci,
niech odpoczywają w pokoju. Amen.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. IPN uczci Przemysława Gintrowskiego
Instytut Pamięci Narodowej zaprasza na uroczyste odsłonięcie tablicy, poświęconej Przemysławowi Gintrowskiemu.
Uroczystość z udziałem Prezesa IPN Łukasza Kamińskiego odbędzie się w poniedziałek (20 X 2014 r.) o godz. 13:00 w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” im. Janusza Kurtyki (ul. Marszałkowska 21/25, Warszawa).
Zarówno data, jak i miejsce są dość szczególne – w poniedziałek mijają dokładnie dwa lata od śmierci pieśniarza.
W Centrum Edukacyjnym IPN Przemysław Gintrowski wykonał swój ostatni koncert – dn. 1 marca 2012 r. podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. fot. PAP/Rafał
Tablicę upamiętniającą Przemysława Gintrowskiego - pieśniarza, kompozytora,
barda wolności z okresu PRL - odsłonięto w poniedziałek w warszawskim Centrum Edukacyjnym IPN - miejscu, w którym 1 marca 2012 r. odbył się ostatni koncert artysty.
— podkreślił prezes IPN Łukasz Kamiński, który tablicę poświęconą
Gintrowskiemu odsłonił wspólnie z najbliższymi krewnymi muzyka.
Gintrowski, który współpracował m.in. z Jackiem Kaczmarskim, wypracował - jak ocenił szef IPN - swój własny, charakterystyczny styl.
— zaznaczył Kamiński.
Tablica, którą odsłonięto w jednej z sal Centrum Edukacyjnego IPN
przy ul. Marszałkowskiej, przedstawia portret Gintrowskiego na tle
zapisu nutowego. Zawiera też cytat z pieśni
„Modlitwa o wschodzie słońca”:
Tablica przypomina, że Gintrowski (1951-2012) był kompozytorem,
muzykiem, bardem wolności, oraz że 1 marca 2012 r. w Centrum dał
swój ostatni koncert.
— wspominała Agnieszka Gintrowska. Zwróciła uwagę, że Gintrowski z
powodu małej popularności poezji nazywał siebie
„artystą głęboko niszowym”.
Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN
Andrzej Zawistowski przypomniał, że w poniedziałek mija druga rocznica
śmierci artysty, a tablica mu poświęcona ma upamiętniać jego ostatni
występ. Koncert ten odbył się w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci
Żołnierzy Wyklętych. Zawistowski podkreślił, że Gintrowski, który przed
dwoma laty przypomniał swoimi pieśniami o honorze, odwadze i
odpowiedzialności był „symbolicznym głosem żołnierzy wyklętych”.
Przemysław Gintrowski przez całe życie związany był z Warszawą: tu
skończył szkołę średnią, wyższą uczelnię, a także komponował i pracował.
W 1979 r. z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim powołał trio,
które przygotowało program poetycki „Mury”. Tytułowa piosenka stała się
nieformalnym hymnem Solidarności i symbolem walki z komunizmem. W
1980 r. powstał kolejny wspólny program tria - „Raj”. Podczas stanu
wojennego Gintrowski był aktywnym uczestnikiem drugiego obiegu kultury.
Koncertował w domach, kościołach, w
Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Artysta stworzył muzykę filmową do „Człowieka z żelaza” Andrzeja Wajdy, „Matki Królów” Janusza Zaorskiego, serialu komediowego Stanisława Barei „Zmiennicy” czy filmu „Tato” Macieja Ślesickiego oraz innych filmów i spektakli teatralnych. Znakomicie interpretował poezję. Śpiewał do tekstów Zbigniewa Herberta, Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Nowaka.
http://wpolityce.pl/historia/218793-kazdy-twoj-wyrok-przyjme-twardy-w-wa...
Upamiętnili barda Solidarności. Tu zagrał ostatni koncert
Tablicę upamiętniającą Przemysława Gintrowskiego -
pieśniarza, kompozytora, barda wolności z okresu PRL - odsłonięto w...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Nowa dawka hipokryzji prosto
Nowa dawka hipokryzji prosto z Czerskiej. Pisali o upolitycznieniu
Herberta, dziś pytają: KOD ma prawo śpiewać Gintrowskiego? Zmarły
artysta jest "własnością" rodziny?
„’Modlitwa o wschodzie słońca’ jest hymnem
przeciw nienawiści i pogardzie niezależnie od tego, na czyjej
demonstracji będzie śpiewana”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Co Gintrowski sądził o Wyborczej wiadomo dobrze
Wszystkie Jego, tj. przemo1, komentarze na Salonie24 opatrzone były takim tekstem:
Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
O Polsacie nie wspomnę.
TVPinfo wywaliłem z pilota.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.
12. Nigdzie nie ma wiadomości
że autor słów tej pieśni Natan Tenenbaum nie żyje - ale w jego imieniu wypowiedział się syn...
Nie on sam...
"Zwolennicy KOD argumentowali, że twórczość Gintrowskiego należy do wszystkich, a poza tym gdyby żył, to nie wiadomo, czy sam by nie zaśpiewał.
Jako kontrapunkt do oświadczenia spadkobierców Gintrowskiego – pojawiło się oświadczenie syna Natana Tenenbauma, który pozwolił KOD-owi korzystać z praw do utworu ojca. O ile wiem spadkobiercy Jacka Kaczmarskiego nie zabrali głosu." http://wpolityce.pl/media/279972-piesn-nie-uszla-calo-to-bolesne-ze-zwol...
Kiedy ci z KOD-u wreszcie powiedzą jasno i otwarcie
Chodzi o to, żeby nam wolno było zawsze wszystko, a wam nic.
13. "uRodziny Barda rzecz o
Film opublikował w internecie:
Instytut
Pamięci Narodowej i Stowarzyszenie Katolicka Inicjatywa Kulturalna
zapraszają na program słowno-muzyczny pt: "uRodziny Barda rzecz o
Przemysławie Gintrowskim".
Transmisja koncertu odbyła się 21 grudnia 2016 r.
Wykonawcy:
Agata Piotrowska-Mastalerz,
Wojciech Wysocko,
Dominika Światek,
Piotr Kajetan Matczuk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Za Duszę Przemysława Gintrowskiego modlitwa
Wieczny odpoczynek racz, mu dać, Panie
a światłość wiekuista niechaj mu świeci,
niech odpoczywa w pokoju. Amen.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Budrysowo dołącza
do Modlitwy
gość z drogi