niezalezna.pl: KARTY Z GŁOSAMI NA KACZYŃSKIEGO W BŁOCIE
Dzisiaj dzień MAK. Może więc umknąć poniższa informacja:KARTY Z GŁOSAMI NA KACZYŃSKIEGO W BŁOCIEKarty z głosami mieszka
Dzisiaj dzień MAK. Może więc umknąć poniższa informacja:
KARTY Z GŁOSAMI NA KACZYŃSKIEGO W BŁOCIE
Karty z głosami mieszkańców Bydgoszczy i okolic, którzy popierali Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, walają się w błocie we Włocławku. Nie wiadomo, skąd się tam wzięły - pisze toruńska "Gazeta Wyborcza".
Pierwszą kartę z ubiegłorocznych czerwcowych wyborów prezydenckich znaleziono 17 grudnia w pobliżu włocławskiej fabryki papieru przy ul. Łęgskiej, która przerabia także makulaturę. Opisały to lokalne "Nowości".
Jak informuje toruńska "GW", kart jest jednak więcej. Leżą w błocie w pobliżu fabryki. Pochodzą z I i II tury wyborów. Jeśli na którejś pojawia się krzyżyk, zawsze widnieje przy nazwisku Jarosława Kaczyńskiego.
Według przepisów, po 30 dniach od ogłoszenia przez Sąd Najwyższy ważności wyborów policzone karty powinny zostać zniszczone przez lokalną delegaturę Krajowego Biura Wyborczego - w tym wypadku w Bydgoszczy. Szokuje więc zatem fakt, że karty nie tylko nie zostały zniszczone, ale że z Bydgoszczy przewieziono je do Włocławka, choć oba miasta dzieli ok. 100 km. Dyrektor Archiwum Państwowego w Bydgoszczy Eugeniusz Borodij w rozmowie z "GW" też wyraził zdziwienie, że karty znaleziono akurat tam.
(wg, "Gazeta Wyborcza Toruń")
http://www.niezalezna.pl/artykul/karty_z_glosami_na_kaczynskiego_w_blocie/43509/1
http://torun.gazeta.pl/torun/1,48723,8927092,Karty_wyborcze_z_Bydgoszczy_leza_w_blocie_we_Wloclawku.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Już czas...
Albo nie zostały zniszczone w ciągu 30-tu dni, albo zostały wyniesione i w ogóle nie trafily do żadnej Komisji Wyborczej. Jedyne co przychodzi na myśl w tej sytuacji, to:
Czas odebrać Państwo Polskie szumowinom.
2. Pan Ob.Serwator,
Szanowny Panie,
Rząd Donalda Tuska i jego szemrana, aferałowa partia od początku swego istnienia jedzie na szwindlach.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. a sąd, jak to sąd...
Kandyda niezależny Patryk Wild domagał się powtórzenia wyborów do rady miasta, rady powiatu i wyborów prezydenckich, uważając, że doszło do przypadków korupcji wyborczej.
Według przewodniczącej składu sędziowskiego sędzi Elżbiety Jęczmień, z materiałów przedstawionych na sali sądowej nie wynika, aby podczas wyborów doszło do naruszenia ordynacji wyborczej czy do nieprawidłowości.
Sędzia - przypominając zeznania Wilda - dodała, że on sam nie zaobserwował przypadków korupcji wyborczej, a jego mężowie zaufania również nie zgłaszali żadnych nieprawidłowości podczas wyborów.
Podobny protest - jak ten złożony przez Wilda - ale w nieco późniejszym terminie złożył inny z kandydatów na prezydenta Wałbrzycha Mirosław Lubiński (niezrzeszony). Jednak rozpatrzenie jego protestu sąd zawiesił do czasu rozstrzygnięcia w sprawie protestu Wilda.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. No, no...
Tylko czekałam na taka wpadkę...
Uważam ostatnie wybory prezydenckie za sfałszowane.
Na wszystkich możliwych etapach (łącznie z "dokumentem" wystawianym bez pieczęci (kolorowej!) nagłówkowej dla zmieniających miejsce zamieszkania - na co ZEZWOLIŁA w II turze PKW); ale tym ostatnim "liczeniu" również! Do dziś mam przed oczami surrealistyczną, dwukolorową mape Polski powyborczej - zachód pomarańczowy-wschod niebieski; Panowie - gdzie widzieliście takie cuda? (Już się komuś we łbie LANDY wyśniły?, czy też jakaś "nowa" Linia Curzona w samym środku Polski?)
Może ktoś z szarych patriotów się wk**wił i puścił "przeciek"...
Te karty wyborcze z krzyżykiem przy nazwisku J.K. .... to bardzo ładny przeciek :))
Selka
5. Głosowali na Jarosława Kaczyńskiego!
Mimo że kratka przy jego nazwisku była mniejsza niż przy nazwisku kandydata Bronisława Komorowskiego!!!!! Już tylko z powodu przekrętu z kratką należało te wybory unieważnić!!! A przy okazji - trzeba wyjąć taką kartę wyoborczą z blota i ukryć - to będzie kiedyś ważny dowód rzeczowy.
6. W komentarzach na portalu Fronda
można znaleźć i taki, który sugeruje, że to zwolennicy Kaczyńskiego chcieli sfałszować wybory.
Ja zgadzam się z Selką - szczególnie w kwestii zaświadczeń, to była otwarta droga do fałszerstw wyborczych. No i te nocne wyniki... jakieś dziwne były.
W samorządowych to pojechano bez trzymanki - fałszowano na potęgę - takie jest moje zdanie, bo tylu nieważnych głosów nie było chyba nigdy!
7. A sAdy stosują taką samą metodę
Nie przyjmują dowodów i odrzucają skargę z powodu słabego udokumentowania pozwu.
ciociababcia
8. Móc udowodnić
fałszerstwo wyborcze także to z 2007r, a wiele spraw musialoby być uznane za niebyłe np umowa gazowa z Rosja , dywersyjna ustawa o IPN i Pan Bóg jeden wie co jeszcze.
ale to tylko marzenie ściętej pisowskiej głowy
Figa
9. bogate doświadczenie
Ziutek Słoneczko mawiał; nieważne kto jak glosuje, ważne kto głosy liczy.
W Polsce fałszowali od1946 roku , teraz maja łatwiej , bo wystarczy odpowiedni program komputerowy.
suntao1