"Nielegalne kwiaty"

avatar użytkownika Errata
Jan Pietrzak Wiele polskich kwiatów rozkwitało już, pod Cassino maków, pąków białych róż., kwiatów, co czerwieńsze były niźli krew, w wierszu i piosence, i w okopów mgle... Ale taki kwiaty, jakie kwitną tu, na warszawskim placu, to prawdziwy cud. Szpicle i armaty stoją przeciw nim, pałki, automaty, tresowane psy.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nielegalny naród,zakazana Polska!

Takich drogich kwiatów co dzień świeży stos niosą warszawiacy kiedy mija noc. Ciemna noc dla tamtych, dla nas jasny dzień. Z nami słońce prawdy, z nimi zdrady cień....... Errata, kazdego dnia, az do zerwania płyt na placu i postawienia płota, który stał jeszcze długo po zniesieniu rygorów SW, byłam przy krzyżu. Każdego dnia zbierały sie głównie kobiety, matki, żony i córki, aby sie modlic o Niepodległą i upominać o internowanych. W 27 lat od wojny polsko-jaruzelskiej wciąz zyjemy jak nielegalny naród, który straszy sie z Brukseli nacjonalizmem , w zakazenj Polsce,. która nie jest już Polską, tylko Unia Europejska. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Errata

2. Maryla!

Byliśmy bezsilni wtedy,a jednak łączyła nas wszystkich nieprzekraczalna granica My/Oni,której nigdy nie chcieliśmy zrównać!Dziś znowu zaznacza się granica MY/Oni i jest to jak dla mnie dobra oznaka wywalczenia wolności w przyszłości,której tak naprawdę nigdy nie zaznaliśmy po roku 1944 do dziś! Zwierzęta wciąż z NAMI walczą!

Errata

avatar użytkownika Venissa

3. Granice i tożsamość

Granice między MY/ONI są niezbędne. Granica to piękne słowo i jednocześnie zaczątek zdrowej kreatywności; bez GRANICY nie może być mowy o poczuciu odrębności i tożsamości. Dlatego psychoanalitycy są przeciwni zacieraniu granic m.in.w sztuce, bo to negatywnie wpływa na podświadomość całych zbiorowości ludzkich i na ich tozsamość. Dlatego zaleca się słuchania muzyki wybitnych twórców, gdyż ta ma wyraźnie zarysowane granice (w konstrukcji architektonicznej); nie zaleca się nadmiaru jazzu i rocka, bo w niej nie ma granic, bo jest ich zatarcie...i... wypływa popędowość, jako popęd ku destrukcji. GRANICA, to zaczątek nie tylko zdrowego tworzenia, to także początek autentycznej wolności, niezależności, tożsamości i zdrowej państwowości.
avatar użytkownika Errata

4. Venisso!

Mądre słowa! GRANICA!"to także początek autentycznej wolności, niezależności, tożsamości i zdrowej państwowości." Wczoraj oglądałem urywki filmu "Znikający punkt",który właśnie mówił o granicach wolności jednostki!

Errata

avatar użytkownika Venissa

5. Errato

napisałaś tak ważne słowa, że postanowiłam poświęcić Tobie odrębny wątek! Muszą być granice. Bez granic nie ma wolności!Wolność bez granic,to zniewolenie! Pozdrawiam