Chiny - potęga, czy wydmuszka?
W noworocznym numerze "Forum" /nr1-2, 3-9.01.2011/, na drugiej stronie ukazała się zdumiewająca wiadomość: "Wśrod inwestorów giełdowych James Chanos jest już guru, ale jeśli uda mu się numer, który właśnie szykuje, stanie się legendą. Słynny spekulant, który przewidział bankructwo Enronu, bierze się za największe wyzwanie w swoim życiu: gra na szybki upadek Chin."
W tym celu założył fundusz inwestycyjny z kapitałem 20 mln dolarów. Jest on specjalistą od technik inwestycyjnych w których zyskuje się na stratach /oczywiście cudzych/. Dalej czytamy: "- Chiny to kolejny Enron - mówi Chanos. Dowodem ma być bańka rynku nieruchomości: wywindowane ceny i ponad 60 milionów pustych mieszkań, w których zmieściłaby się połowa ludności USA. Wskaźniki wygladają świetnie, ale zdaniem Chanosa statystyki są sfałszowane."
No cóż, opinie Chanosa są diametralnie sprzeczne z wiadomościami na temat Chin, które docierają do nas ostatnio. Dziś mogliśmy przeczytać, że Wikileaks ujawniło depeszę australijskiego MSZ do ambasadora USA, z której wynika, że w roku 2006 Chiny wydały na zbrojenia 70 miliardów dolarów, czyli dwukrotnie wiecej niż przyznawały uprzednio. Wzrost ich potęgi militarnej grozi destabilizacją całego regionu [ http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/wikileaks-chiny-wydaja-na-zbrojenia-wiecej-niz-mowia,1579980 ]. Wczoraj na Forum Polska-Azja mogliśmy się dowiedzieć, że Hong Kong wypuszcza obligacje w juanach, chcąc zrobić z chińskiej waluty pieniądz międzynarodowy, a o godz 9:30 PAP podała informacje o tym, że Chiny z pomocą Rosji wyślą w tym roku sondę na Marsa, zaś w 2013 planują następną taką misję , już samodzielnie. Warto dodać, że wokół Księżyca krąży teraz chiński satelita. W dniu 29 grudnia natomiast PAP doniosła, że Chiny ograniczają eksport niezbędnych w elektronice ziem rzadkich, bo rozwijający się przemysł chiński potrzebuje ich. Wszystko to zdaje się świadczyć o wciąż rosnącej potędze Chin. A jednak...
Dwadzieścia milionów dolarów to nie jest bardzo mało, nawet dla finansowego rekina. Chanos musiał mieć jakieś "cynki", skoro zdecydował się wydać te pieniądze. Należy też pamietać, że zwykle tak jest, że okres gwałtownego wzrostu gospodarczego kończy się załamaniem. Tak było w Japonii, Korei Płd., a także w Polsce Gierka. Dochodzi jeszcze czynnik demograficzny. Dotychczas bywało tak, iż mniej więcej w 40 lat po silnym ograniczeniu przyrostu naturalnego wzrost gospodarczy się kończył lub znacznie zwalniał /n.p. w Japonii i Europie Zachodniej/. W Chinach politykę jednego dziecka wprowadzono w 1979 r, a czterdzieści lat od tego momentu upłynie w 2019 r. Należy tu też przypomnieć los Związku Sowieckiego, który także zbroił się na potęgę i wysyłał misje międzyplanetarne, co mu jednak raczej zaszkodziło. Jest więc możliwe, iż proroctwo Chanosa się sprawdzi, choć zapewne nie tak szybko, jak się wydaje znanemu finansiście.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. Uzupełnienie notki
Właśnie przeczytałam w weekendowej "Polsce" str 12 informacje p.t. "Chiny będą wielką pustynią?". Przedstawiciel administracji chińskich lasów, dyrektor biura d.s. pustynnienia Liu Tuo powiedział, że odwrócenie procesu pustynnienia, prowadzone tak, jak dotąd zajmie 300 lat. Pustynie i tereny pustynniejące to 1/4 terytorium Chin. Zapasy wody i zbiory tego kraju są narażone na ryzyko. Obszar pustynniejącej ziemi jest olbrzymi i zapobieganie temu idzie bardzo ciężko. Władze w niektórych rejonach Chin nie traktują tego problemu wystarczajaco poważnie - twierdzi Liu Tuo.
2. Interesujące.
Tylko - 20 milionów by obalić największą gospodarkę świata, to jednak trochę mało.
Ale jakież fascynujące będzie przyglądanie się próbie ;))
3. @Matsu
Dokładnie mówiąc, on nie chce własnoręcznie obalać gospodarki Chin. Przewiduje tylko, że wkrótce nastąpi tam wielki kryzys i wtedy będzie można zarobić, grając na zniżkę lub wykupując upadające firmy.
4. elig
Według mnie jest to gra nie obarczona żadnym ryzykiem. Jeżeli w nieuchronnej wojnie cywilizacji cywilizacja żydowska przegra z cywilizacją chińską to nie będą nam już potrzebne żadne pieniądze, o ile będziemy jeszcze żyli. Nie jestem zwolennikiem cywilizacji żydowskiej, ale rola barbarzyńcy za jakich uważali wszystkich nie Chińczyków przedstawiciele państwa środka też mi raczej nie odpowiada. Chińczycy mają wiele wspólnego z Żydami, są nawet nazywani Żydami Wschodu z uwagi na smykałkę do handlu.
Nie wykluczam też dogadania się tych cywilizacji w celu wspólnej eksploatacji chińskiego robotnika o ile cywilizacji żydowskiej byłoby to na rękę ale wcześnie musiałoby dość do jakiegoś przystopowania chińskiej ekspansji przez wciągnięcie Chińczyków do wojny albo wielki kryzys. Tak więc chińskie życzenie dla nieprzyjaciół "obyś żył w ciekawych czasach" może nas niestety też dotyczyć.
Pozdrawiam
janekk
5. Moim zdaniem to za mała
Moim zdaniem to za mała kwota. Chyba, że wywołają katastrofę naturalną. Z drugiej strony Chiny maja większe możliwości destabilizacji Zachodu. Dosłownie za grosze. Wystarczy wynajęcie dobrego snajpera :> Podejrzewam, że spora część polityków dawniej karmionych kasą sowiecką czy rosyjską właśnie przechodzi na pozycje chińskie. A ludzie Wschodu są cierpliwi i sporo się nauczyli obserwując "demokrację" w praktyce.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
6. Bieg do demokracji
7. @janekk
Pomija Pan czynnik czasu i w tym tkwi ryzyko. Do starcia cywilizacji zapewne dojdzie, ale nikt nie wie, kiedy to się stanie.
8. @Unicorn
Chanos nie chce niczego wywoływać. On jest przekonany, że kryzys w Chinach jest nieuchronny i czeka na niego jak ten sęp.
9. elig
Czas gra na korzyść Chin i jak widać ten spekulant też tak uważa gdyż rozumując że jeżeli Zachód ma wygrać to musi się śpieszyć.
O tym co będzie jak Zachód przegra już pisałem.
Pozdrawiam
janekk
10. ?
">