Ballada 10 kwietnia - Jan Pietrzak

Dzięki za podrzucenie tej wyśpiewanej smutnej prawdy Pana Jana Pietrzaka
Pozdrawiam

Z głębi serca dziękuję, Panie Janie...

***
Pelargonio... Bardzo dziękuję
że nam sukcesywnie przekazujesz
co Pan Jan w sercu czuje
i dalej podaje...
Może te Jego bolesne przesłania
trafią do serc nie tylko naszych,
może ktoś jeszcze zrozumie,
że prawdziwa Polska
z woli wrogów ma lec w trumnie...
Może każde Jego słowo pomoże
rozjaśnić umysły...
***
Nie opuszczaj  Pana Jana,
nie opuszczaj nas wszystkich,
pomóż wyzwolić Polskę
Dobry Boże...
***

Pozdrawiam serdecznie

z łzami w oczach wysłuchałam mojego ukochanego Pana Jana.gdzie te czasy,gdy biegalismy
z mężem na kazdy jego kabaret
Panie Janie,dzięki
"Kto nam życ nie daje w Naszej Polskiej Ziemi"?

"żeby Polska,była Polską"

Ta ballada to requiem Pana Janka dla ofiar tragedii smoleńskiej.
Obejrzałam film "Mgła" i jestem pod wrażeniem.
Dobry film charakteryzuje się tym, że podczas oglądanie czas szybko upływa. Tak właśnie było, nie wiadomo kiedy minęło te 50 parę minut. Największy walor jest taki, że nie można w żaden sposób podważyć wiarygodności tego, co mówią bohaterowie filmu. Po prostu oni dają świadectwo. Ten film jest świadectwem tego co się działo przed i po katastrofie. I pomyślałam sobie jeszcze, że to b. fajni goście z tych pracowników kancelarii i że ich miejsce zajęły jakieś matoły. i żal mi się zrobiło, że to już nigdy nie wróci.

Pozdrawiam serdecznie

powinna byc spiewana jak nasz dawny hymn,zeby Polska była Polską.........
i to juz tylko od nas zależy,czy tak się stanie,pozdr

Staram się przekazywać na bieżąco wszystko, co u Pana Janka słychać.
A przy tej balladzie popłakałam się.
Nie kończące się matactwa wokół tej katastrofy.
Kiedy dowiemy się prawdy?
Cala nadzieja w takich ludziach, jak Pan Macierewicz.

Pozdrawiam serdecznie

moze własnie Jego balladą lątwiej bedzie dotrzeć do obojętnych? przeciez tak się stało
wiele lat temu
pamiętam,kto z nami chodził na Jego występy,ci ludzie podobnie jak my wychodzili
ze łzami w oczach,dziękując nam,ze namowilismy ich na te spotkania,a bylismy z innej bajki.........
my-solidarnosc,oni...strona przeciwna.............
.ale płakalismy tak samo,gdy na bacznosc w czasach trudnych przyszło nam spiewać nasz i Jego hymn
TO im pozniej wrzucaliśmy do walizek,gdy wyjeżdzali na zagraniczne delegacje,
kopiowane tasmy z Kabaretu Pana Jana....
a jacy byli dumni, gdy po pwrocie meldowali:).....doszły ,udało się.........i nie kłamali
tasmy szły w świat,wtedy gdy Narod został zaaresztowany......
serd pozdr i czekam na następne
tak kolejny RAZ rodzi się duch Polski.......a obroncy Krzyża,znalezli najwspanialszego Barda...
serd pozdr

Panie Janie,tekst wspaniały,jedyne co mi przeszkadza,to to,że nie mam drewnianego ucha :)

Pozdrawiam.

Bardzo dziękuję, że dzielisz się własnymi odczuciami, tym bardziej, że wiem jakie to trudne... Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie opisać tego, co wewnątrz nas się dzieje, kiedy widzimy, słyszymy, przeżywamy, odczuwamy...
TO wciąż żyje w nas... Przeżywamy ponownie w takich dziełach jak Requiem Pana Jana, czy film Mgła...
Pozostaje wiara i nadzieja, że mgła opadnie...
Dziękuję.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

albowiem na syndrom drewnianego ucha cierpią POpaprańcy.

Pozdrawiam

Witam.
Kolejny raz dziekuje za kolejnego Pana Jana.
My wszyscy,rowiesnicy Pana Jana,rowniez Caruso,z wiekiem zaczynamy

"lekko gwalcic nutki"...ale czy to najwazniejsze?.

A poza tym spiewa a capella...co nie jest bez znaczenia,to nie to samo co spiewanie z akompaniamentem.

Serdecznie pozdrawiam.

Nie trzeba być dziadkiem, żeby gwałcić nutki, jeżeli inne gwałty nie wchodzą w rachubę. Do gwałcenia nutek wystarczy słoń, który nastąpi na ucho:)))
A Pan Janek trzyma się dziarsko, ku uciesze kolejnych pokoleń. Niech się uczą od niego patriotyzmu.

Pozdrawiam serdecznie

naszym Guru,tak jak wtedy gdy spiewanie Jego piosenek było ZAKAZANE
kto pamięta "zakazane kwiaty,nielegalny Krzyż......i Nielegalny Narod.......za te słowa spiewane w pochodzie ,mozna był dobrze oberwac,szczegolnie gdy nielegalny Narod
składał kwiaty pod
nielegalnym krzyżem pod Kopalnią Wujek,czy po śmierci Bł X ,Popiełuszki...
serd pozdr wszystkich,ktorzy cenią sobie tresc utworow pana Jana.....i tych,ktorzy
pamiętają tamte lata......:)

Dziękuję to piękna ballada. Tak w stylu starych ballad warszawskich śpiewanych na podwórkach. Ogromnie smutna, bo i smutne, wręcz tragiczne sprawy porusza.
"Każdy musi sobie dośpiewać przesłanie, bo od tego zależy co się z Polską stanie"
Niezwykle ważne ostatnie zdanie. Oby z tej tragedii wyszło samo dobro. Obyśmy Wszyscy znaleźli drogę do Boga, bo tylko w Nim nadzieja. Zostaliśmy niestety sami, jest z Nami Bóg, odpowiedzmy na Jego wezwanie. Nie dajmy sobie zabrać Wiary, Miłości, Nadziei i przede wszystkim PRAWDY.

nie dajmy sobie odebrać najważniejszych wartości, jakimi są: BÓG, HONOR, OJCZYZNA

Pozdrawiam serdecznie

albowiem na syndrom drewnianego ucha cierpią POpaprańcy.

Dziękuję za komplement :)

Również pozdrawiam.

Za komuny chodziłem na pana Janka i bardzo lubiłem kabaret Pod Egidą. Dziś...cóż,minęło 30 lat,a pan Janek nadal walczy z komuną i opowiada dowcipy o Cyrankiewiczu,dla niego czas się zatrzymał.

to nie dla Pana Jana czas się zatrzymał, tylko komuna wróciła w pełnej krasie, taka jaśnieoświecona przez okolice Czerskiej.

(a może Alicja 1000?) do swoich, na ONET.