Ten tekst powstać powinien dwa dni temu. Otóż wtedy słuchałem rano, troszkę z musu (na "Jedynce" nuda) "Trójki" i tam pan, który jest od przeglądu prasy zacytował "najlepsze" fragmenty z wywiadu udzielonego "Przekrojowi" przez biskupa T. Pieronka.

Ja od dawien dawna wiedziałem, że ów hierarcha jest proplatformerski, ale nie sądziłem, że fanatycznie. A jednak, poczytajcie:

  "Nie oceniam zasług prezydenta (Kaczyńskiego - przyp. chinaski), nie pytam, czy był godzien. Kardynał Dziwisz chciał zjednoczyć Polaków, ale to był błąd, błąd polityczny, bo ta decyzja naród podzieliła. I stworzyła precedens. Jeśli prezydent Kaczyński, to dlaczego w takim razie nie inni? Jaruzelski, Wałęsa czy Kwaśniewski albo następni?".


i dalej:

"Znam taki przypadek: zakonnice nie chcą wyjść z chorą siostrą na spacer, bo to zajmuje zbyt dużo czasu. Ale niemal umierającą wiozą do urny, żeby oddała głos na Kaczyńskiego. To już nie jest zadymienie. To kompletne zaczadzenie, mrok. Klapki na oczach. Źródło jest znane - Radio Maryja".


Salon przyklasnął. Kolejny "nasz" w pełnej okazałości. Zauważymy, w mediach królują ci "ich": ojciec Sowa z TVN Religia, do niedawna o. Zięba od Wałęsy, arcybiskup Życiński (prywatnie funkcyjny z Czerskiej) i cała "postępowa" brać z Tygodnika Powszechnego i innych ekspozytur ITI&Agora.

Oni reprezentują -tak na oko- max. 10 % polskiego kleru, polskiego Kościoła; w tym przypadku pluralizm, czy też szerzej - demokracja- nie obowiązuje. Przeciwwagą jest - niestrudzony T. Terlikowski, świecki publicysta katolicki. Tylko on. Ks. Issakowicza już dawno skazano na banicję, nie mówiąc o niepoprawnych hierarchach z arcybiskupem Michalikiem na czele.

Jednym racjonalnym zarzutem pod adresem Radia Maryja jest kwestia jego postawy politycznej. Tak, o. Rydzyk wspiera siły patriotyczne: przede wszystkim działaczy PIS, ale nie tylko. Np. Romuald Szeremietiew, niezwiązany z Kaczyńskim, może liczyć na obecność w medialnym "królestwie" o. Dyrektora...

Decyzja redemptorysty z Torunia dziwić nie może: spójrzmy na programy polskich partii; która z nich realizuje w najwyższym stopniu postulaty Nauki Społecznej Kościoła Katolickiego? Odpowiedz jest oczywista...

Wiem, zgodnie z obowiązującym na polskim podwórku dogmatem, Kościół nie powinien wspierać formalnie żadnej formacji politycznej. To założenie, skazujące kler na  hipokryzję. Michnika mogła oburzyć wigilijna homilia arcybiskupa Michalika, katolika poważnie traktującego swoją wiarę - nie!

Kościół ma prawo protestować, gdy któraś z partii forsuje rozwiązania rażąco uderzające w katolicką tradycję, jej dogmaty. Jakoś postępowy salon tak ostentacyjnie nie protestował, kiedy Kościół jasno sprzeciwiał się niektórym pomysłom SLD, kiedy żaden z hierarchów nie wsparł w jakikolwiek sposób kandydatów tej formacji w boju wyborczym...


PO pieszcząc przez lata biłgorajczyka i nazywająca dyrektora RM "diabłem", powinna się spodziewać "chłodu"...

Dlaczego Pieronek nie znosi polski katolickiej, tradycyjnej, patriotycznej? Swoją pozycję zawdzięcza swej kontrowersyjnej postawie i...jakież to oczywiste:

"Młody ksiądz zostaje zarejestrowany przez komunistyczne specsłużby jako TW. Dostaje upragniony paszport, a po wyjeździe z kraju informuje o wszystkim swoich przełożonych. W Watykanie spotyka się z rezydentami wywiadu PRL i jednocześnie działając na polecenie kościelnych hierarchów, demaskuje wyjątkowo groźnych księży – agentów PRL-owskiej bezpieki. Ten kapłan to bp Tadeusz Pieronek
." (źródło)

Skądś to znamy. Pieronek potrafi "przywalić" SLD, by po chwili słodzić w najlepsze tuskowej Platformie...