Nie ma wyjścia. Powołajmy KOR. Komitet Obrony Rzeczpospolitej.

avatar użytkownika Nathanel

Każdy przytomny z łatwością widzi ,że LARUM rozlega się wkoło coraz głośniej.

    Rozmontowują nam naszą Ojczyznę jak starego zdezelowanego Jeepa z demobilu. Rozkradają i rozdaja na lewo i jeszcze bardziej na lewo. Wpychają nas w łapy naszego dotychczasowego prześladowcy mówiąc że to teraz jest nasz największy przyjaciel. Jestśmy dzisiaj wszyscy osmoleńszczeni od tego żaru przyjaźni.

   Nie ma wyjscia. Musimy znowu powołać KOR.

    Wówczas też, gdy powstawał ten pierwszy, trzeba było sie przeciwstawić TOTALITARYZMOWI. Władzy i mediom skupionym w jednych rękach. Tylko Kościół był wtedy w całości po naszej stronie ale i dziś znajdziemy w nim niezbedne oparcie.

 Dziś jak jak wtedy musimy wołać:

  • o prace dla tych co jej nie mają
  • o wolnoścwypowiedzi dla tych co protestują
  • o ujawnienie rozmiaru represji wobec opozycji
  • o ukaranie osób winnych łamania prawa.

  Dziś jak wtedy mamy już ofiary śmiertelne: w Smoleńsku ,w Łodzi....

 Wtedy zaczęło 14 osób. Dzisiaj  można znależć znacznie więcej.

     Nie dopuszczajmy jednak od udziału w dziele ratowania kraju żadnych czerwono-rózowych, masonów, liberałów, socjalistów i libertynów. Bo znowu za parędziesiąt lat trzeba będzie zaczynac od nowa.

  Musimy znowu byc.....     

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika janekk

1. Mamy tak jak mamy bo właśnie

Mamy tak jak mamy bo właśnie KOR zwyciężył. Czyż nie w łapy KORowców dostała się Polska przy okrągłym stole? Już gorszego skrótu dla nowej organizacji nie można chyba wymyślić. Że działać trzeba to fakt ale komu po tych wszystkich politycznych przekrętach można jeszcze zaufać.
Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Marek Kajdas

2. W KOR roiło się od masonów właśnie i innych takich ludków

"Nie dopuszczajmy jednak od udziału w dziele ratowania kraju żadnych czerwono-rózowych, masonów, liberałów, socjalistów i libertynów. Bo znowu za parędziesiąt lat trzeba będzie zaczynac od nowa."

To właśnie była ekipa KOR :) i skoro oni zabrali się współudział w organizowaniu sierpnia 1980, to sprawa była mocno masońska. Po latach wszystko okazało się jasne, robotników, Polaków oszukano. Nie takiej chcieliśmy Polski, ale pozamiatane od dawna, PiS nie poradził i nic się nie da zrobić, prawie nic - tu możemy próbować coś zdziałać. Nawet skałę drążą krople wody, wielki głaz może pęknąć od małego klina itd. Możemy zatem wygrać chociaż pozornie nie mamy żadnych szans z systemem niczym miejscowi mudżahedini w Afganistanie za ery sowietów.

I różowi i czerwoni i masoni i liberałowie i libertyni i oryginalnie nawet socjaliści różnej maści, w tym z PPS. Poza tym byli tam tacy jak Macierewicz, Kaczyńscy i nie bardzo wiadomo po co w takim gronie, ale zostawmy tę kwestię, bo mając dosyć problemów, ciężki rok za nami, ciężki przed nami. Kiedyś jednak zapytamy dokładnie o lata młodości, bardzo dokładnie zapytamy.

Czy ten tekst to jakiś żart swego rodzaju z tym KOR?

Organizacja jest potrzebna, ale nie pod nazwą KOR na pewno. Jeżeli już to NSZ, oni wiedzieli co trzeba robić, podziemie antykomunistyczne jest jednak za "ostrym" patronem. Najmądrzej byłoby taktycznie wyjść od Katolicko-Narodowego Ruchu im Jana Pawła II, coś takiego bez kontrowersji, a dającego narzędzia walki choćby nauczaniem Jana Pawła II. O masonerii wspominał cichaczem bez tego słowa, skrycie między wierszami np w "Pamięć i tożsamość", bardzo ciekawa pozycja.

KNR to już przykładowo dużo lepszy skrót i takim kierunkiem trzeba iść. Najgorsze jest to iż ruch musiałby założyć sam Kaczyński, bo inaczej nie będzie jego masowości, a On tego nie zrobi, raczej nie zrobi. Będzie się obawiał wielu niuansów, np że wyrośnie w nim konkurencja dla PiS osobno startująca, albo samodzielna jako klub w parlamencie. Jak kończą ruchy tego rodzaju można zbadać przeszukując sieć, czy spis organizacji. Nie ma organizacji większej niż kilkuset członków, a my tu mówimy o ruchu wielomilionowym jak Solidarność, czy organizacje ery II RP, czy nawet PRL acz tu wiadomo były spędy trochę przymusowe.

Bez lidera nie ma masowości, a ludzie nie pójdą za nikim poza Kaczyńskim. Taka jest prawda, na nic nawet 100 profesorów w radzie, nie zauroczą tłumów, a profesorowie nie będą działać na co dzień.

avatar użytkownika benenota

3. Kochani!

Zapamietajcie raz na zawsze!!!

RZECZYPOSPOLITEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam wielu z Was.
Ben.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Nico031

4. @all

Tamten KOR to Komitet Obrony Robotników ...autor ma na myśli KOR - Komitet Obrony Rzeczypospolitej... dwie różne nazwy...wcale nie muszą przywoływać negatywnych skojarzeń. Pozdr

"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska

Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/

avatar użytkownika Marek Kajdas

5. Art.1. Państwo Polskie jest Rzecząpospolitą.

To tak na rozweselenie :) To dopiero jazda - Rzecząpospolitą, czyli republiką, wartością wspólną, domem solidarnym dla wszystkich.
http://www.trybunal.gov.pl/wszechnica/akty/konstytucja_marcowa.htm

Ja akurat używam zawsze formy Rzeczpospolita jak sądzę poprawnie odliczając literówki ewentualne i kiedy trzeba Rzeczypospolita. To przecież nie jest mój artykuł, ja tylko go skomentowałem. Kaczyńscy promowali latami poprawne mówienie i wyśmiewano ich za to iż są staromodni itd

avatar użytkownika janekk

6. Benenota

Ale Ty jesteś pływak, napisz wprost do autora że się rypnął
Rzeczypospolitej, Rzeczpospolita
Pozdrawiam:)

janekk

avatar użytkownika Nathanel

7. Można i tak , można i tak

Rzeczpospolita — wzorzec odmiany

Jak odmieniać nazwę naszego kraju? Czy powinniśmy mówić o Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej czy Rzeczpospolitej Polskiej? W zasadzie obie formy są dopuszczalne, jednak formy z odmianą złożoną (rzeczypospolitej, rzecząpospolitą) są odbierane jako bardziej uroczyste, staranne.

Można więc starannie npisać o utracie niepodległośći Rzeczypospolitej nie starając sie aby jej nie utraciła.
To przez takie słowne
przpychanki jest w Polsce ,jak jest. Przez nie zatraca sie rzeczy istotne.
Nazywają to polskim piekłem ( a może polskimpiekłem?)

avatar użytkownika janekk

8. Nathanel

Co ma wspólnego gramatyka z jakimiś przepychankami?
Benenota zwrócił uwagę na rażący błąd gramatyczny, ja z kolei nie skrytykowałem Twojej idei powołania jakiejś organizacji naprawiającej nasze chore państwo, ale zwróciłem uwagę na fatalny wybór nazwy która niezależnie od naszego widzimisię kojarzy się (a skrót jest identyczny) z organizacją która poszła na współpracę z komunistami i dalej wspólnie z nimi rządzi. Ja KORowi nie przypisuje żadnych zasług - był to po prostu wentyl bezpieczeństwa komunistów którzy wiedzieli że kiedyś naród upomni się o swoje prawa i o ile kiedyś mógł ktoś mieć jakieś wątpliwości to teraz po sfingowaniu oddanie władzy przez komunistów, już nie, chyba że dalej jest pod wpływem propagandy która tak kiedyś jak i dziś robiła z nich opozycję a pewne ustępstwa wymuszone przez naród i okupione krwią nazywa oddaniem władzy.
Jeżeli szanowny autorze uważasz że komuniści faktycznie oddali władzę to po co chcesz zakładać nową organizację, wystarczy chodzić na wybory i tylko wybierać lepszych ludzi do rządzenia.
Jeżeli uważasz inaczej to masz moje poparcie i potrzebne jest stworzenie struktur niezależnych od komunistów którzy jak dotąd skutecznie zabezpieczają swoje interesy przez hermetyczny system polityczny który nie dopuszcza do niego ludzi spoza starego układu.
Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Marek Kajdas

9. Nowego KOR-u nie będzie

To się zawsze będzie kojarzyć z Kuroniem i resztą ferajny nawet jeżeli na początku coś miał do powiedzenia mieli inni, w tym Macierewicz. To wyjątkowo prowokacyjny, zły pomysł. Zatem nazwa dla ewentualnego nowego ruchu, organizacji musi być zatem zupełnie inna. Poza tym nazwa z "obroną" jest od razu pasywna, to także chyba zły pomysł. Nie chodzi o samo bronienie, ale o uniwersalne działania w całokształcie.

Ludzie chcą kraj, naród, swoje lokalne Ojczyzny rozwijać, zatem może organizacja rozwoju? Ewentualnie uderzenie w nuty katolicko-narodowe, oraz w patriotyzm rzecz jasna, bo przy całym szacunku dla niekatolików, to jednak katolików jest z 90% i tym bardziej podobne proporcje wśród wyborców PiS. Pewnie znacznie gorzej jest za to wśród członków, działaczy PiS, parlamentarzystów, ale to inna dziwna dosyć historia.

Rzecz w tym że organizacji patriotycznych jest wiele, w nich także sporo rzeczników Rosji, którzy od dawien dawna (targowiczanie itd) też uważali się za patriotów. To słowo już znaczy wszystko. Patriotą jest Jaruzelski, Michnik, Komorowski i my. Niestety walka o znaczenie tego słowa na razie jest z naszej strony przegrywana.

Co innego ruch katolicko-narodowy jak niegdyś mała partia Macierewicza. RKN o ile nazwa nie jest zastrzeżona przez kogoś, a może tak być i chyba jest. Wtedy zamiast słowa "ruch" może być inne, np forum, związek, konfederacja.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_Katolicko-Narodowy

Konfederacja Katolicko-Narodowa (dla Polski) - czyż to nie jest fajna nazwa na ruch społeczny patriotów zarówno sympatyzujących z PiS, jak też niezupełnie póki co? Inicjatywy pisowskie w sieci typu "sympatycy" i "mypis" nie wystarczą, nie skupią realnych sił społecznych, tam gadanina, przepychanki z po-armią, a nawet nieżyczliwymi nam prawakami liberalnymi, konserwatywnymi co jest wojną bratobójczą zupełnie absurdalną. Dlaczego oni nie atakują PO, SLD, PSL, ale nas? Opozycja wyrzyna opozycję z tej samej strony, to musi być działanie jakiejś razwiedki u liderów tych sił, kreatorów.

Nie chodzi o tworzenie konkurencyjnej partii do PiS, a już na pewno nie przez przekształcenie takiego ruchu w partię. Natomiast jeżeli środowiska np katolickie wygenerują jakąś siłę, to pozostając w ruchu mogłyby równolegle założyć swoją partię i dążyć do koalicji z PiS żeby ten akcent programowy umacniać w PiS. Nigdy więcej takich ludzi jak lewicowa Kluzik. Jak Poncyliusz drwiący sobie z ludzi i żyjący przez miesiąc za 300 czy 400zł zdaje się z Grasiem. Dobrali się wtedy do akcji.

Chyba że Autor pomysłu ma na myśli mały ruch niejako specjalistyczny zajmujący się kilkoma sprawami. Na takie coś szkoda mojego czasu. Interesuje mnie wyłącznie wielki ruch masowy z milionami realnych członków generalnie głosujących na PiS, oraz niegłosujących, bo ich przyciągnięcie do PiS jest KLUCZOWE do zwycięstwa. Tam jest właśnie biedota, młodzież, kobiety - ich da się przekonać, ale odpowiednim programem, społecznościową organizacją. Oni, my chcemy się poczuć potrzebni i mocni.

Co do walki z bezrobociem, to jest to najtrudniejsza (beznadziejna?) sprawa wraz z ograniczaniem ciągle rosnącej biedy, bezdomności, zadłużania się ludzi, wykluczenia, degeneracji fizycznej prowadzącej do przedwczesnej śmierci, chorób. Tym się niestety PIS nie potrafi zająć, nie ma dobrego programu dla większości swoich wyborców z tych sfer. Dlatego nacisk z nowego ruchu mógłby pomóc w tworzeniu takiego programu.

avatar użytkownika Nathanel

10. Tak jak jest , dalej być nie może i nie powinno.

Pomysł jest jedynie jak zaczyn do ciasta. A czy wjdzie z niego smakowity chle czy zakalec zalezy od wielu czynników.

avatar użytkownika Marek Kajdas

11. Nathanel masz rację, trzeba COŚ zrobić i działać

Trzeba z tym iść do innych miejsc w sieci i na serwisy PiS. Czekam na login do "sympatycy PIS", więc coś podobnego zacznę tam promować póki mnie nie wywalą... co się ponoć tam nagminnie prawdziwych zwolennikom PiS zdarza.