Po co nam Disneyland? Już żyjemy w krainie Donalda !

avatar użytkownika Nathanel

 


Po co nam Disneyland? Już żyjemy w krainie Donalda !

 

 

Podobno, prezes spółki Cinema City, wpadł na pomysł budowy w Polsce czegoś na kształt Disneyladnu. Z całego pomysłu nie da się zakwestionować jedynie lokalizacji. Polska jest wymarzonym krajem do budowania czegoś,    „ na kszałt” lub „podobieństwo”.

  Mamy już:

  - coś na kształt rzadu

  - coś na kształt demokracji

  - coś na kształ praworządności

  - coś na kształt sprawiedliwości

  - coś na kształt przemysłu

  - coś na kształt autostrad

  - coś na kształt drugiej Irlandi i Japoni zarazem.

  Poprostu jestesmy idealnie ukształtowani.

     Gdzieś między Warszawą a Łodzią

Park miałby przypominać Disneyland, tyle że oferowałby nie tylko rozrywkę, ale i edukację. Szczegółów na razie nie znamy. – Inwestorzy biorą pod uwagę lokalizację w centrum Polski, gdzieś pomiędzy Warszawą a Łodzią – wyjaśnia Artur Pasik, doradca inwestycyjny zaangażowany w projekt.

Ja chciałbym nieśmiało zaproponować, że jeśli już mamy iść w tym kierunku, to raczej nie trzymajmy się stereotypów z poprzedniego stulecia. Wyprzedźmy epokę, dajmy przykład że jesteśmy krajem postepowym ,awangardowym i niekołtuńskim. Przyjrzyjmy sie oryginalnemu Disneyladowi. Łatwo sie zorientujemy, ze nazwa dziś już nie przystaje do charakteru placówki.

  Nazwijmy od razu nasz przyszły „park rozrywki” , GEJLAND.

                        

Zorientowanym nie muszę wyjaśniać dlaczego, a „moherów” i tak nie przekonam że może byc inaczej. Wyjaśniam od razu ,że ja sam jestem przeciw ,ale znając zycie wiem, że jeśli decyzje uzgodniono to i tak się stanie jak ma być . Więc niech od razu będzie prawdziwie. Ponadto mamy już rozeznanie ,że potencjalni goście chętnie do nas przyjadą wiedząc,  że moga u nas liczyć na życzliwość i opiekę wladzy. Przekonali sie juz o tym na tęczowych paradach, a wiedzą , że tego kto próbował przeszkadzać już nie ma.

 Było już u nas sporo cudacznych pomysłów, ale się nie zniecheciliśmy i daliśmy sobie Premiera cudotwórcę.Tego, ktorego imię ciągle jest obiecujące, szczegolnie w odniesieniu do tego projektu.

Nie zniechęci nas że z poprzednich mrzonek o Carringtonach, ostały sie nam jedynie dwa projekty: Donald i Mc Donald ( to nie bliźniacy).

My się tak łatwo nie zniechęcamy. Udowodnimy to wkrótce głosując znowu tak jak ostanio. Teraz już nie na Bronka , ale na Donalda.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Nathanel

mam nadzieję, że każdy odpowiedzialny urzędnik gminy, chętny na taką inwestycję, wejdzie w wyszukiwarkę i znajdzie to, co ja :

http://www.cinemacity.nl/pl/o-firmie/zarzad

http://www.cinemacity.nl/pl/relacje-inwestorskie/akcjonariat

Informacja na temat głównego akcjonariusza:

I.T. International Theatres (ITIT), spółka prawa izraelskiego, posiada ponad 64% akcji Cinema City International N.V. Rodzina Greidinger utrzymuje pośrednią kontrolę nad ITIT poprzez swój większościowy udział w spółce Israel Theatres Limited.

43.85 PLN 0%

Min.42.00 PLN Max.43.85 PLN

Wartość
1260.60 tys.PLN

Wolumen
14996.000

http://www.cinemacity.nl/userfiles/file/3q-2010/cci-raport-kwartalny-3-k...

i info o planach :

Kolejki górskie, karuzele, baseny ze zjeżdżalniami – to tylko część atrakcji gigantycznego parku tematycznego, który być może powstanie w Polsce. Na taki pomysł wpadł Moshe Greidinger, prezes spółki Cinema City. Wstępny koszt przedsięwzięcia – 2 mld zł.

Gdzieś między Warszawą a Łodzią

Park miałby przypominać Disneyland, tyle że oferowałby nie tylko rozrywkę, ale i edukację. Szczegółów na razie nie znamy. – Inwestorzy biorą pod uwagę lokalizację w centrum Polski, gdzieś pomiędzy Warszawą a Łodzią – wyjaśnia Artur Pasik, doradca inwestycyjny zaangażowany w projekt. – Prowadzimy rozmowy z sześcioma, siedmioma gminami.

Chcemy poznać warunki, na jakich moglibyśmy kupić blisko 700 hektarów gruntu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl