Upiór w operze czyli Dorn powraca na ring!

avatar użytkownika Errata

 Powrót Upiora do PiS-u czyli na początek Dorn nokautuje!

Ludwik Dorn ( Dornbaum) co można na polski przetłumaczyć cierniowy krzew!

"Od kiedy PiS rozstał się ze mną jesienią 2007 r.,bylem konsekwentnie posłem opozycyjnym,ale prezentowałem inny typ opozycyjności.

Bardziej stonowany?

Używając języka bokserskiego,mniej dążyłem do nokautu,a bardziej do zadawania ciosów na korpus,które osłabiają przeciwnika w przedostanie i ostatniej rundzie."

Ano można było ostatnio zauważyć jak te ciosy zadawał na korpus dziennikarski i bil na lewo i prawo w powietrze robiąc bokserskiego młynka, będąc już na ringu z rękawicami i koszulce klubowej PiS-u.

Czego tak naprawdę można się spodziewać po tym marionetkowym polityku!

Pewnie bardziej barwnych opowieści sejmowych wystąpień,gdzie dzień i noc werbliści z Gówna Wyborczego, TWn24,Radio Zet Stokrotka i innych badziewi po występach kabaretowo-sejmowych Ludwika Dorna, będą zaczytywać ludzi aż do nokautu.

Dorn moim zdaniem wrócił z podkulonym ogonem nie dlatego aby coś zrobić pożytecznego,aby wzmocnić partie PiS lecz aby nie zdechł jak pchla na kanapie.

Brak świeżej gotówki nie posła to uszczerbek wielki,czyż nie?

Ida wybory i do kogo mógłby się dokleić bidulka?

Jest jeszcze jedna wersja jego powrotu!Nie udało się zastraszyć J.Kaczynskiego śmiercią w Lodzi,nie udało się rozbić partii po odejściu Kluzik i innych posłów, to może od środka zrobi coś Dorn tym bardziej,ze z J.Kaczyńskim nie rozmawia!

A po co?Tosz to pan nad pany!

"Czym się pan kierował podejmując decyzję o ponownej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością?

- Zdecydowała chłodna, polityczna ocena sytuacji po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Popierany przeze mnie Marek Jurek uzyskał bardzo słaby wynik, a Polska Plus, partia, którą współtworzyłem faktycznie przestała istnieć. Z woli kolegów, a przy moim oporze uległa samolikwidacji. Postanowiłem zostać sprzymierzeńcem i przyjacielem ludu pisowskiego."

No i proszę, sprzymierzeniec nie pisze już listów do prezesa? Nie podaje prezesa do sądu? Wystraszony Dorn,z potłuczoną ambicją i schowaną głęboko w dziurawej marynarce postanowił zostać sprzymierzeniem czyli koniem trojańskim platformy?!

Czy może SLD,a może innej partii? I to  nie  z powodu pieniedzy utraconych w przyszlosci lecz chlodna polityka zagladnela w oczy Dornowi.Jest zima!Acha!

Są politycy bezczelniejsi od niego to fakt.

Są i również pazerniejsi to tez fakt. Ale takiego tupeciarza jak Dorn jeszcze nie spotkałem!

"To były trudne rozmowy?

- Raczej nie. Warunki współpracy ustaliłem z panem przewodniczącym Mariuszem Błaszczakiem. Rozmawialiśmy 20 minut, a poza tym wszystko odbyło się za pośrednictwem poczty elektronicznej. Przedstawiłem swoje wymagania, które zostały zaakceptowane. Zastrzegłem, że interesuje mnie pisemna umowa albo wymiana listów intencyjnych, bo tylko taki dokument daje mi gwarancję bezpieczeństwa."

Podobnie bylo jak obmawial partie PiS. Za nic nie chcial sam odejsc z partii lecz żądał aby go usuneli!

jest taki film Ojciec Chrzestny z Marlonem Brando w roli głównej!

W pewnej sekwencji filmu ojciec do syna mówi:

-pamiętaj ten kto przyjdzie w poselstwie godzić, ten jest zdrajca!

Nie są to słowa oddające dialog z tego filmu ale sens ten sam!

Obym się mylił co do posłańca!

Powróćmy do Dorna naśladującego Bolka w nowomowie!

"Mnie można zabić, ale nie pokonać."

"Nie obawia się pan zarzutów, że zaprzedał się pan własnym ideałom za miejsce na liście?

- Są na to dwie odpowiedzi: po pierwsze, jeśli ktoś tak odbiera moje działania to znaczy, że sądzi według własnej miary, więc mogę tylko wyrazić współczucie. Po drugie, przypomina mi się uwaga kardynała Retza, który po rozmowie z pewnym wielmożą namawianym bezskutecznie przez niego do politycznego kompromisu stwierdził trzeźwo: „Tylko mali ludzie nie potrafią się nagiąć”. Ja się nagiąłem, ale nie złamałem."

"Dokonałem zwrotu o 360 stopni."

Ja nie mam współczucia dla Dorna!Bezczelny,wyrachowany,zimny drań!

"Wycofuje się pan ze swoich słów o tym, że prezes PiS jest niczym sułtan otoczony eunuchami a w partii postępuje susłoizacja?

Z niczego się nie wycofuję, ale też nic nie będę powtarzał. Jestem sprzymierzeńcem PiS i nie wyobrażam sobie przymierza, jeśli jeden sojusznik będzie krytykował postępowanie drugiego sojusznika."

No proszę,długo to trwało u Dorna aby zrozumieć,żeby do swego gniazda nie robić kaki! Jakby się czul Dorn gdyby mu ktoś do zegara z kukułką,w jego domu, narobił kaki?

*- "Jeśliby się trzymać tej baśniowej poetyki Ludwika Dorna rodem z „Baśni 1000 i jednej nocy”, to można by stwierdzić – jeśli miałbym odebrać te słowa o eunuchach do siebie – że pan Ludwik Dorn to taki wyleniały, a co gorsza zgorzkniały wezyr, któremu już pozostało tylko kiszenie czosnku czy ogórków. *-Autor: Joachim Brudziński"

7 komentarzy

avatar użytkownika Errata

1. Dorn again

W.Sadurski wciąż rozśmiesza swoimi artykułami ale tym razem zbliżył się do poziomu nieżyjącego już felietonisty ś.p.M.Rybińskiego, na około 50 kilometrów!;))) Szkoda,ze Krzysio Pacynek Leski nie dołączył bronic przyjaciela Dorna!Tyz by było śmisznie!

"Jasne, nie jest rzeczą mądrą iść do parlamentu po przekroczeniu pewnego limitu, który w pewnym wieku każdy człowiek zna w odniesieniu do własnego organizmu. Ale z drugiej strony – czy poseł Dorn wszedł na mównicę? Czy uczepił się laski marszałkowskiej? Czy chciał wybeczeć interpelację? Czy usiłować dokonać inicjatywy ustawodawczej? Udzielić wotum nieufności rządowi?

!Z tego co wiem – nic z tych rzeczy. Wprost przeciwnie, raczej przemykał się (podobno) po korytarzach, aż jacyś żurnaliści wyczuli od niego znany im dobrze zapaszek, po czym urządzili nagonkę, jak na zastraszoną zwierzynę. I zaczęli mu zadawać wiadome pytania. I co? Miał odpowiedzieć słowami przedwojennej piosenki: „Piłem, kto mówi że nie piłem?” "

Errata

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Kto odchodzi , nie powinien wracać

I nikomu ponownie d...y nie zawracać
Kto pluje ten potem nie liże
Chyba że jest zwierze ryże
Pozdrawiam

avatar użytkownika Errata

3. Jacek Mruk

Nie chyba lecz na pewno zwierze ryże
Wszak mówi,ze nie bolą go krzyże
Powrócił,lecz wcześniej się nagiął
A na prezesa się siedzącą częścią wypiął

Errata

avatar użytkownika wladysl

4. Errata

Być może wytoczono najcięższą kolubrynę, no bo jak, co to za niezrozumiała kwarantanna?
Ci odlatują, ci zostają?

avatar użytkownika Errata

5. wladysl

kwarantanna? powiadasz?
A wiesz,ze to jest myśl.Tylko gdzie to ten chudy,wysoki przebywał na kwarantannie?
Pewnie w komitecie SLD!

Errata

avatar użytkownika wladysl

6. Errata

Nieprzenikniona jest odpowiedzialność ex contractu. Być może chudy wie w co gra, a Błaszczak nie.

avatar użytkownika Jacek Mruk

7. Errata

Nadal odbieram kreta siedzącego
Swoje dzieło na nowo prowadzącego
Czas wyczyścić partię dokładnie
By wszystkie śmieci były na dnie
Pozdrawiam