13 Swiss Cottage - 7 Queensway .

avatar użytkownika ironiczny anglosas
Wsiadłem do wagonu Jubille Line na Swiss Cottage. 14 miejsc (1/3 wagonu metra), siedziało 13, jedno zajęte "tobołkami. 5 osób czytało, jedna Pani sudoku uskuteczniała, pan jeden z szalikiem na nosie aż do oczu. Moja uwaga skupiła sie na "parce" szczebiocących, zakochanych prawie młodych. Nie byli z Londynu.... turyści. Widziałem tył jego głowy, jej nie widziałem wcale, on przesłaniał szczebiocąc. Na połowie drogi ze Swiss Cottage do St.Johns Wood ze szczebiotania przeszli do buziaków. Takie buziaki, nie wiem jak to nazwać, takie mlaskanie, ze trzy na sekundę mlaski. Skończyli przed St. Johns Wood, ona podniosła głowe, on nie. Zobaczyłem jej oczy, nie było w nich uczuć. Obok nich siedział kolejna parka, ona przeżuwała, nie wiem co ale pamiętam obrazki  z lat dziecięcych, z łąki na której pasły sie krowy, na wsi. To musiała być trawa może siano. Żuła. On szczebiotał. W ich oczach było uczucie.

St.Johns Wood, wysiadł pan z szalikiem na nosie i 3 osoby czytające. Na miejscu szalikowca usiadł on. On zajął 1/3 siedzenia za plecami pozostało reszta. Siedział jak... trudno określić. Do gatunku szczęśliwych zaliczyć go nie mogę. Wyglądał jak 1/3 nieszczęścia.  Przed Baker Street  szczebiocząco- całująca się para ostatecznie rozwiodła się i patrząc na siebie wzajemnie z pogardą jechała dalej. Parka obok nich (w ich oczach było uczucie) rozkręcała się aż do Bond Street. Tam wysiadłem by przesiąść się na Central Line.

Bond Street- Central Line. Wskoczyłem do wagonu na ostatnią chwile. Po lewej przytulona, szczebiocąca parka. Po prawej córeczka na ramieniu mamusi. Reszta pasażerów... obojętna. Na Marble Arch przeskoczyłem do przedostatniego wagonu. W polu obserwacji kilka (7)osób. Szczebiocąca parka jest, ona ogląda jego dłoń. Ogląda i obraca aż go Queensway Station i nie jest to chyba czytanie z dłoni. Siedzi jeszcze pan z papierem ozdobnym do pakowania prezentów, jedna Pani obojętna i dziewczyna czytająca książkę. Książka ta wydana była szczególnie małym drukiem (literkami) bo dziewczyna ta miała problem ze zmianą strony aż do Queensway. Może jeszcze czyta tę samą stronę? Może jest to jej strona życia?

A ja?

Ja stałem z boku...

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. ironiczny anglosas

no, to dobrze. Jak co druga para na Twojej drodze miała uczucia w oczach, to nie jest źle.
Statystycznie nawet dobrze. :)

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ironiczny anglosas

2. @Maryla

To byli turyści. Londyńczycy to czytający...
Ja też czytam ale dziś przez zapomnienie nie miałem gazety...

avatar użytkownika Maryla

3. to teraz zamiast do Wenecji to do Londynu

jadą się migdalić? No popatrz, co za czasy !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ironiczny anglosas

4. @Maryla

Moda jakaś czy cos. W soboty i niedziele pełno tego...
Wczoraj na przesiadce (Bond Street) musiałem zabrać głos :) Ze dwie setki szczęśliwych turystów zablokowało wyjście z peronu. Stali jak stado baranów przy wejsciu/wyjściu a kilka setek ludzi nie mogło się przecisnąć. Mój stanowczy, basowy głos:) przywołał ich do porządku :)
i ochoczo rozleżli się po peronie:)
Dobrze że większość z nich nie rozumiała po angielsku :).
Ci którzy zrozumieli... już mnie nie lubią :(
POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

Ostatnio zmieniony przez ironiczny anglosas o pon., 20/12/2010 - 00:10.
avatar użytkownika circ

5. a wiesz anglosas, co to obediencja?

obediencja (łc. oboedientia ‘posłuszeństwo’ od oboedire ‘być posłusznym’) 1. religiozn. w Kościele katolickim – przysięga posłuszeństwa składana przez duchownych, także posłuszeństwo wiernych wobec Kościoła oraz duchowa władza nad wiernymi. 2. władza wolnomularska; suwerenne istnienie lóż tego związku.

W terminologii masońskiej obediencja wolnomularska to struktura złożona z kilku samodzielnych lóż. Jest to jednostka niezależna, bez władzy zwierzchniej i bez dalszych rozgałęzień. Obediencje przyjmują przeważnie organizacyjne formy prawne oparte o ustawy o stowarzyszeniach kraju, w którym się znajdują. W Polsce funkcjonują obediencje Wielkiej Loży Narodowej Polski, Wielkiego Wschodu Polski, Polska Federacja Międzynarodowego Zakonu Masońskiego Obrządku Mieszanego Le Droit Humain.

sorki, nie miałam gdzie wkleić, a dziś mnie to słowo zastanowiło.

pzdr.

[ tak fajnie piszesz, że nie można nie przeczytać]

avatar użytkownika PRL-bis na codzień

6. Ten by to wszystko ocenzurował...