Drzwiami przytrzaśnięta pamięć…

avatar użytkownika szuan

Zatrzaśnięte drzwi to symbol niepamięci. Dziś dowiedziałem się co się stało z drzwiami na których niesiono ulicami Gdyni ...

Zatrzaśnięte drzwi to symbol niepamięci. Dziś dowiedziałem się co się stało z drzwiami na których niesiono ulicami Gdyni Zbyszka Godlewskiego, pierwowzór Janka Wiśniewskiego ze słynnej ballady. I skojarzyło mi się , jak trzaśnięcie drzwiami zamyka pamięć, tak dziś zatrzaśnięto już tak naprawdę pamięć o polskich grudniach. A ja tak mocno te grudniowe dni  pamiętam…
 
Pamiętam ten dzień z 1970, kiedy jako przestraszony przedszkolak ciągnięty za rękę przez dziadka mijałem komitet PZPR a za plecami miałem tłum ludzi niosących obraz Matki Boskiej, z boku słyszałem strzały i dusił mnie gaz. A, że mieszkałem od tegoż komitetu jakieś 100 m, to czułem ten gaz w płucach i słyszałem okrzyki jeszcze długo, bardzo długo. Potem były ciche rozmowy rodziców, sąsiadów, czarne, obolałe plecy sąsiada spałowanego za to , że wyszedł do kolegi po drugiej stronie ulicy po godzinie milicyjnej. Ten strach dziecka i dusząca cisza dorosłych wokół. Pamiętam starsza kobietę, w centrum miasta zatrzymaną przez milicjanta , który pałką  grzebał jej w siatce z zakupami, czym tak ją w końcu zdenerwował, że walnęła go w hełm butelka mleka. Pamiętam to wylewające się  mleko i pamiętam miny ludzi wokół – owszem nie krzyczących, ale z taką zimną złością w oczach, z taką determinacją – dobrze ci tak, kiedyś będziecie wisieć za nasze krzywdy…
 
Pamiętam czołgi stojące i pamiętam kiedy jeden wystrzelił, pamiętam brzęk pękających wybitych szyb na chodnikach i krzyk ludzi; a ja akurat byłem znowu z dziadkiem na spacerze..cóż – odważny był ten mój dziadek, ciągający po ulicach kilkuletniego szczyla i szepcący do ucha „widzisz to zapamiętaj…”
 
Potem pamiętam 1981. Telewizor zaśnieżony i szumiący, po chwili Jaruzelski i panika domowych kobiet. Płacz i determinacja – jedziemy z ojcem zobaczyć na miasto co się dzieje. Kolumny wojska jadącego z koszar do Gdańska, blokady , śnieg i mróz a na ulicach o dziwo sporo ludzi o zaciętych twarzach. Potem szkolne ferie i codzienne słuchanie Wolnej Europy, a wokół aresztowania, tego zatrzymali, ten siedzi, ten zaginął i nie wiadomo – ukrywa się, czy już go nie ma…
 
Pamiętam coś, co utkwiło mi w głowie chyba do końca życia – w czasie solidarnościowego festiwalu, czystym przypadkiem trafiłem na chwilę, kiedy na ścianie siedziby Solidarności zawieszano tablicę z nazwą związku, oklaski i śpiewaną Rotę. Chwilę później tłum na odsłonięciu pomnika poległych w 1970. I pamiętam ten  grudniowy dzień 1981 kiedy zomowcy łomami zrywali tą tablicę i wrzucali do służbowej Nyski, a wokół żywego ducha – i te ich oczy zamazane nie wiem – wódką czy prochami, patrzące na mnie jak na kogoś, kogo nie wiadomo – zamknąć czy od razu zastrzelić…
 
Potem był kolejny grudzień – pochód trójmiejską aleją, strzały petardami w wagony tramwaju pełne ludzi, duszący smród gazu i bieg po ulicach. I kolejne wieści – tego zatrzymali, ten w szpitalu pobity, ten zakrwawiony dopiero wrócił i w dreszczach opowiada to co sam widziałem. Niebieskie pojazdy z armatkami, hełmy , tarcze i pałki jak pod Grunwaldem – zło, które chciało się zniszczyć, tysiące mundurów które chciało by się wdeptać w ziemię,  wykorzenić – bo to wróg, gnida depcząca naszą polską ziemie, sprzedajne kurwy które dla wygodnictwa lub z głupoty sprzedały własną godność za wygodę – bo lepiej niż w wojsku, bo dodatkowe kartki, bo alkohol, bo w ogóle frajda… gdzie dziś te tysiące skurwysynów z pałkami ? Wszyscy wyjechali ? Wymarli ? Nie, są obok nas do dziś, kłamią i głosują na tych co im zapewniają święty spokój…
 
I kolejne grudnie – podobne do siebie, tylko coraz mniej nadziei na zmiany, coraz więcej goryczy i zgorzknienia..ale o dziwo wcale nie mniej jasności poglądów – no bo jak można było w ogóle zmieniać poglądy, przecież to byłaby oznaka właśnie skurwienia, zeszmacenia, głupoty i sukinsyństwa.. kto dziś rozumie , że własna naiwna godność była ważniejsza od obaw o pracę, o dyplom studiów, o kasę ??
 
I dzisiejszy grudzień. Taki niby wspominkowy, ale z podtekstem – przeszłość oddzielamy, wybaczamy zbrodniarzom, zapominamy o krzywdach. Bo mamy partie miłości, co kocha każdego alfonsa, celebruje każdą dziwkę, docenia każdego złodzieja. Bo ich kocha. Bo jak nie ona, to kto inny by ich docenił ??
 
A ja mam gdzieś poprawność, gardzę szmatami z uśmiechnięta gębą pełną frazesów, rzygać mi się chce na widok drania zapraszającego  mordercę do Pałacu , zgrzytam zębami na mowę pełną fałszu i obłudy.
 
Ale z tym bym się pogodził. Życie nauczyło mnie pokory względem władzy – ludzie nią dotknięci zrobią wszystko, aby tą władzę w rekach utrzymać.
 
Tylko daj mi Panie więcej pokory abym nie gardził tymi, którzy tej władzy bezmyślnie wierzą.
Daj mi Panie cierpliwość, abym był w stanie spoglądać na ogłupionych do szczętu rodaków bez wstrętu w oczach.
I daj mi Panie jeszcze troszkę lat życia, bo mimo tego co widziałem i przeżyłem, przez tyle lat  nie zanikła we mnie nadzieja, że doczekam czasów prawdy, sprawiedliwości, sądu  i kary dla tych wszystkich parszywych drani….
 
A o co chodzi z tymi drzwiami ? Bo patrząc na dzisiejszą Polskę, to czuję,  jak by ktoś mi tymi cholernymi drzwiami przytrzasnął palce. Boli, cholernie  boli Panie….

15 komentarzy

avatar użytkownika Goethe

1. @szuan

Bardzo mi sie spodobała Twoja refleksja ale jeszcze bardziej te wspominki jakby wydarzyły się godzinę temu...dziwna ta Nasza pamięć, pewne obrazy które nawet usilnie skrywane a zawsze świeże i czytelne, i choc nie mówimy o tym na co dzień i wszem dookoła, to pamiętamy ze szczegółami i oni też pamiętają. Lecz dla nas to wspomnienia a dla nich wyrzut sumienia... i tak juz pozostanie do końca...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika szuan

2. @goethe

Masz rację, pamięć to taka dziwna rzecz...do dziś pamiętam wyraźnie twarz pułkownika z ZOMO bijącego może 15 letnią dziewczynę pod komisariatem na Białej w Gdańsku. Może gdybym go dziś spotkał i rozpoznał, zrobiłbym z nim to samo, choć to pewnie już starszy drań. Ale tej mordy nie zapomniałem, i ciągle gdzieś tam tkwi we mnie nadzieja na sprawiedliwość.
Podobno nadzieja to matka głupców, ale w końcu każda matka kocha swoje dzieci, może doczekamy ?

pozdr.

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..
avatar użytkownika Przemo

3. @Szuan

Smutny, refleksyjny tekst.

Mnie też boli.

Ostatnio zmieniony przez Przemo o czw., 16/12/2010 - 22:31.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika szuan

4. @Przemo

Myślę, że nie jestem sam w tym smutku, bo to nie tak powinno się kojarzyć.
Wierzę, że wokół jest więcej takich ludzi, którzy potrafią i cenić i gardzić, którzy zachowali pamięć i mają w sobie tą nutkę pokornego czekania na sprawiedliwość...tylko czasami dokuczają zaciśnięte szczęki a i ręka rwie się do złapania za bat...

dzięki i pozdrawiam.

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..
avatar użytkownika DelfInn

5. @

avatar użytkownika Lancelot

6. Szuan

Wielkie dzięki ci za tę notkę, nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo jestem ci wdzięczny gdyż tą notką uratowałeś moją nadszarpniętą zębem czasy i wydarzeń psychikę już nie mogłem sam z sobą wytrzymać. Myślałem już o tym, aby zrobić coś spektakularnego co by "ciemna masa" długo jeszcze wspominała a ty swoim wpisem i słowami: "...daj mi Panie jeszcze troszkę lat życia, bo mimo tego co widziałem i przeżyłem, przez tyle lat nie zanikła we mnie nadzieja, że doczekam czasów prawdy, sprawiedliwości, sądu i kary dla tych wszystkich parszywych drani…." odwiodłeś mnie od wykonania głupiego kroku.... dziękuję ci jeszcze raz. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika szuan

7. @lancelot

Bardzo się cieszę, jeżeli moje słowa były pomocą. I dla mnie przecież każda taka odpowiedź , to znak, że nie jestem sam , a to co myślę nie jest wydumanym zgorzkniałym pesymizmem, a ludzi myślących podobnie jest o wiele więcej.

Tak jak ktoś już mi odpisał - "Bądź jak kamień, stój , wytrzymaj, kiedyś te kamienie drgną..".

Może doczekamy się lawiny, która zmiecie ten brud dookoła !

Pozdrawiam.

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..
avatar użytkownika joanna

8. Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..

joanna
avatar użytkownika idem

9. Ja na cud bym nie liczył...

Pan dał nam wolną wolę. I nie oczekuje bierności. Idżmy więc śladem dziadka szuana i starajmy się młodym, zaczadzonym smrodem GWna, pokazywać kłamstwo i przestrzegać przed nowym zniewoleniem. Schowajmy swój ból, bo to przeszkadza w racjonalnym działaniu ale nie chowajmy pogardy, bo to wyrażniej określa adresatów naszego działania. Pismo Święte nie wymaga od nas relatywizmu moralnego, wręcz przeciwnie, zło określa jednoznacznie a to uprawnia nas do podejmowania konkretnych działań we własnej obronie. Ja się pogardy nie wyzbędę - w imię polskiego honoru . Rezygnacja z pogardy przeradza się w aprobatę zaprzaństwa i zbrodni a na oczach nowego pokolenia przeistacza skurwysynów w ludzi honoru godnych najwyźszych zaszczytów. Nie taką miłość bliżniego Pan miał na myśli...

 Idem
avatar użytkownika janekk

10. Jak mogę wybaczyć komuś kto

Jak mogę wybaczyć komuś kto przebaczenie chce na mnie wymusić. Niestety towarzyszu generale rozkazu: Macie przebaczyć! Wykonać! nie posłucham i tu nawet nie ja a moje sumienie by się zbuntowało i dało mi popalić. A swoją drogą to czy towarzysz generał miał kiedyś wyrzuty sumienia?
Pozdrawiam wszystkich obciążonych dobrą pamięcią i sumieniem z czym może nie jest łatwo żyć ale lepsze to niż skleroza.
@autor dobry, pełen emocji tekst

janekk

avatar użytkownika szuan

11. @janekk

Swoje zdanie o wybaczaniu i zapominaniu wyraziłem wcześniej, w Litanii Moherów ( za co zresztą dostałem "po uszach" jako kiepski chrześcijanin nie potrafiący nadstawiać drugiego policzka) i nie we mnie ani pokory ani pobłażania. Mordercy to mordercy, a nie niewinne owieczki przywiedzione do złego przez jakieś "inne wartości"...

Swojego zdania nie zmieniłem i nie mam zamiaru zmieniać, swoje słowa mogę powtórzyć i dziś :

"NIE WYBACZAJ IM PANIE, BO WIEDZĄ CO CZYNIĄ
Nie wybaczaj, bo my im sami wybaczymy.
Zaraz potem, jak wymierzymy im za te grzechy sprawiedliwą karę…"

http://blogmedia24.pl/node/37816

Pozdrawiam

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach..
avatar użytkownika janekk

12. Szuan

Ale jedna rzecz nie daje mi spokoju - co na to Twoja babcia jak dziadek zabierał Cię na spacer w tak niebezpieczne miejsca?
(nie musisz koniecznie odpowiadać)
pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Lancelot

13. Szuan

Wspomnienia mamy te same i pewnie ten sam obraz nas męczy po nocach doskakuje jeszcze marzec 68 (miałem 16 lat) a potem wypadki i edukacja patriotyczna potoczyła się jak wspomniana przez ciebie lawina aż do 1981r wciąż ta nadzieja (jak ta matka głupich) poprzez lata stanu wojennego aż do dzisiaj mam już prawie 59 lat i nic się nie dzieje tej wyczekiwanej i wytęsknionej ojczyzny NIE MA!!! Ludzie którym zaufałem i którzy byli dla mnie jak ikony okazali się zwykłymi szujami, złodziejami i aferiugami. Nie wiem nie mogę sobie miejsca na ziemi znaleźć nawet tu na tej "nieludzkiej ziemi" Bo ona jest NIELUDZKA!!!. Zostaje tylko spowodowanie zejścia tej lawiny, a potem niech wali się świat. Pzdr

Ostatnio zmieniony przez Lancelot o sob., 18/12/2010 - 08:49.

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika janekk

14. Lancelocie

Nie jesteś wyjątkiem. Polacy (mam na myśli tych prawdziwych) mieli wielokrotnie nadzieje: Gomułka, Gierek, Solidarność, okrągły stół, kolejne rządy. Począwszy od Gierka jako młody chłopak czułem atmosferę nadziei zmian na lepsze a złudzenia straciłem chyba w okolicach obalenia rządu Jana Olszewskiego. Odrastanie głów czerwonej hydry postępowało odtąd b. szybko i zdarzenie to było dla tej hydry podobnym sygnałem jak obecnie uhonorowanie Jaruzelskiego przez...Komorowskiego. Od wspomnianego zdarzenia staram się na chłodno oceniać szanse odsunięcia czerwonej kliki od władzy co może być trudne gdyż ma ona spore doświadczenie w manipulowanie społeczeństwem. Dotąd w historii jakieś zmiany dokonywały się dopiero po pojawieniu się niewydolności systemu do czego rządy kliki zawsze prowadziły i chyba trzeba będzie niestety na to poczekać. Na razie władza w swoim interesie dba aby ludzie mieli pełną michę ale kiedyś życie na kredyt jak za Gierka musi się skończyć. Ważne wtedy nie dać się wyprowadzić w pole i pozbyć się czerwonej zarazy raz na zawsze.
pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Lancelot

15. Janek

"....daj mi Panie jeszcze troszkę lat życia, bo mimo tego co widziałem i przeżyłem, przez tyle lat nie zanikła we mnie nadzieja, że doczekam czasów prawdy, sprawiedliwości, sądu i kary dla tych wszystkich parszywych drani…."

Cytując "Szuana" nie mam zamiaru siedzieć i czekać na "kościstą damę" w każdym razie "Szuan" jakby to powiedzieć odwiódł mnie od pokusy .......;)

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/