Śmieszni cyngle i cuda na brzozie
kryska, wt., 14/12/2010 - 14:55
Cyngiel RMFu oraz jedna z dyskutujących głów samych z sobą w WSI24 / oczywiście na temat niezmienny od lat, czyli szkodliwość PiSu i Kaczyńskiego kontra boskośc Tuska / Komrad Piasecki lamentuje.
- "Jaki jest najbardziej obciachowy zawód na świecie? Bycie tłumaczem Bronisława Komorowskiego" - taki żarcik przeczytałem właśnie w internecie. Śmieszny - nieśmieszny - każdy może ocenić sobie sam. Ciekawe jest natomiast to, że ci którzy jeszcze rok temu twierdzili, że ten, kto naigrawa się z prezydenta, obraża państwo polskie, dziś albo robią sobie z następcy Lecha Kaczyńskiego największe jaja, albo atakują go określeniami typu "namiestnik"-.
- "Czy media przekraczały granicę naigrawania się z nieżyjącego prezydenta? Czasami miałem poczucie, że jego niektóre wpadki są tak często powtarzane i eksploatowane, że zaczyna to być bardziej złośliwe niż śmieszne. Nie przepadałem też nigdy za żartami dotyczącymi cech fizycznych Lecha Kaczyńskiego, a zwłaszcza wzrostu. Ale budowanie obsesyjnego poczucia, że Lech Kaczyński jest najbardziej wyśmiewanym, najostrzej atakowanym i najczęściej wyszydzanym polskim politykiem zawsze pachniało mi grubą, bardzo grubą przesadą". -
To ja wobec tego zapytam cyngla Piaseckiego - to gdzieś wtedy był, hę?
Dlaczego nie pisałeś, dlaczego milczałeś, kiedy członkowie partii rządzącej nazywali ś.p.Prezydenta chamem, trupem na wrotkach, alkoholikiem itp. ..... a wasza ikona Bolek grzmiał na wizji WSI24 i w waszych radyjach - durnia mamy za prezydenta, on był takim wynieś, przynieś i pozamiataj.
Dlaczego nie krzyczałeś, kiedy wszelkiej maści gnidy nazywały ś.p.Prezydenta kurduplem, kartoflem i nawoływały do usunięcia LK siłą z urzędu.
Milczałeś kładąc uszy po sobie, czyli aprobowałeś przemysł pogardy wymierzony w ś.p.LK.
Dzisiaj dostajesz kociokwiku, bo śmieją się z waszego gajowego.
A jak tu się nie śmiać z gajowego.
Wasz umiłowany Bronek jest komiczny, bo jest po prostu durnym safandułą.
Mam nadzieję, ze szybko spłynie, szybciej nawet niż ta woda, która sie zebrała w czasie powodzi, by spłynąć do morza.
- "Dlaczego podobne żarty, które wtedy ich oburzały, nagle dziś warte są powtarzania i radosnego śmiechu? Co więcej - dlaczego ci, którym nie podobały się dowcipy z prezydenta i utyskiwali nad upadkiem politycznych obyczajów - dziś nie mają problemu z nazywaniem głowy państwa "namiestnikiem" i deklaracjami że nie będzie podawać mu się ręki? Rozumiem, że dlatego, iż tamten był prawdziwy, a ten jest "nieporozumieniem"...
Pełna zgoda Piasecki.
Taki rubaszny dureń pod żyrandolem to faktycznie wielkie nieporozumienie, a hipokrytom ADIEU!
Piasecki, aleś ty śmieszny, zupełnie jak ten salonowy stróz żyrandoli, kumpel czerwonego bandziora
, pachołka sowietów.
http://fakty.interia.pl/felietony/piasecki/news/piasecki-nasz-smieszny-prezydent,1570974
- Prezydent Komorowski jest wspólnikiem generała Jaruzelskiego. Absurd? Nie, to nowa wizja historii proponowana przez PiS i jego sympatyków - grzmi kolejny prawie dziennikarz, Wroński.
Ha, ha, ha...
Cyngle świrują.
Idą na całość.
Byle tylko wesprzeć kardynalne posunięcia gajowego, który zapraszając zbrodniarza PRLowskiego do Pałacu zbeszcześcił to pomieszczenie i pohańbił ofiary bandyty.
Bandzior na salonach - normalka, bo to przecież dla michnkiowszczyzny człowiek honoru, zbawca narodu polskiego, a ofiary w ziemi.
Komorowski wspólnie z salonową klaką z kata czyni bohatera.
Wroński wali jak cepem w Prawo i Sprawiedliwość, byle tylko gawiedż kupiła.
Zapomniał śmieszny cyngiel, że protesty pod domem człowieka honoru dla michnikoidów były już jak jeszcze PiSu nie było i będą nawet jak PiSu nie będzie.
Ale każda metoda dla cyngla Wrońskiego jest dobra, byle czerepy zryć dogłębnie.
http://wyborcza.pl/1,77062,8807428,Komorowski_wprowadzil_stan_wojenny.html
Czas rozprawić się z rodzinami ofiar smoleńskich, które nie wierzą w jedynie słuszną wersję medialno-tuskową!
Dość tych pytań! - krzyczy Wielowiejska z Czerskiej.
- "Niektórzy bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej byli do tej pory pod parasolem ochronnym. Nawet gdy ich oskarżenia były absurdalne i pobrzmiewały w nich teorie o zamachu, niemal wszyscy ze spuszczoną głową powtarzali, że trudno krytykować osoby, które zostały tak strasznie dotknięte przez los" -.
- "Najwyższy czas zacząć głośno protestować przeciwko takim oskarżeniom graniczącym z szaleństwem, nawet jeśli wypowiadają je osoby, które cierpią po stracie najbliższych."-
To kiedy ten protest?
O której zbiórka i gdzie?
I koniecznie zabrać portrety misia ocieplonego.
I ten jeszcze koniecznie obrazek zabrać - Władimir i Donio w pjednawczym uścisku.
http://wyborcza.pl/1,75968,8806866,Obledne_oskarzenia.html
Tak.
Pan Deresz to jest wzór do nasladowania.
On nie pyta o to, o co nie wolno.
On tylko zapytał co pan Donald zamierza, by się takie nieszczęście już nie powtórzyło.
I koniec.
Więcej go nic nie interesuje.
Musi sobie przygotować następny kolorowy fraczek, by się ładnie zaprezentować na wizji, a potem może kolacyjka z Broniem i jego połowicą, bo gajowy dla Deresza to jak ojciec, a kaszalot niczym matka, wysłucha, łzy otrze i do piersi przytuli.
Śmieszni ci cyngle.
Ale i cudotwórcy.
Na gwiazdkę specjaliści Gali kaszalota nam odmłodzili i to o dobre ćwierćwiecze przynajmniej.
Oto kaszalot w całej krasie w naturze:
A tu kaszalocik pod choinkę, od dziadka Mroza:
Gajowy też jakiś taki choinkowy, tylko ten sweterek sfilcowany trochę.
http://www.gala.pl/
Największy jednak cud to cud z brzozą smoleńską.
- Prokurator Andrzej Majcher, szef biura lustracyjnego w katowickim IPN i organizator wyjazdów do Katynia (katowicki oddział Instytutu takie wyjazdy organizuje od trzech lat, głównie dla młodzieży), natrafił na rozbieżności, przeglądając zdjęcia z dwóch wyjazdów.
– Przygotowując się do prelekcji dla młodzieży o zbrodni katyńskiej, a przy okazji o wyjazdach na miejsce tragedii, robiłem zestawienie zdjęć z dwóch wyjazdów i zauważyłem, że wbity w brzozę kawał blachy nie znajdował się w tym miejscu 13 dni po katastrofie – opowiada „Rz”. – Najprawdopodobniej został później przez kogoś zainstalowany.
Zdjęcie drzewa bez części samolotu pochodzi z 23 kwietnia, gdy na miejscu katastrofy była ekipa śląskich notariuszy oraz trzy osoby z katowickiego IPN.
Fragment samolotu jest już na zdjęciach z września.
23 kwietnia w brzozie koło lotniska nie było widać części Tu-154
Odłamek samolotu w drzewie widać na fotografii z września
http://www.rp.pl/artykul/578518_Tajemnica-smolenskiej-brzozy-.html
Chcieliśmy cudów, to mamy.
Mamy też śmiesznych cyngli i salon pełen zdechłych ryb.
Mamy jedynie słuszny rząd i prezydenta, że ho, ho ..... i takiego drugiego szukać hen, hen, hen.....
Tylko co tam w prasie jamajskiej piszą, hę?
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. Ooo kurcze, jakiś specjalista od Photoshopa
mocno sie zasłużył salonowemu pisemku, niezły fotomontaż z kaszalotem.
2. Witam
Dawno się nie wypowiadałem, choć często czytałem. Niestety, brak czasu i natłok spraw rodzinnych oraz zawodowo-naukowych oderwał mnie trochę od blogowania.
Powyższe to gwoli wyjaśnienia.
Jak zwykle "kryska" w najlepszym, złośliwo-pogardliwym tonie o dziwnościach tego naszego "półświatka" hochsztaplerów, złodziei, oszustów mieniących się jakąś "polska elitą". Pomijam już fakt ich polskości, czy też może zaściankowości trącącej o zdradę stanu... Zdecydowanie jednak żadna to elita ani nawet półelita. Bardziej z tych naszych "cyngli", B. (k...) - gajowych oraz rozpromienionych, rudawych tuskolepków można by użyć zapomnianego dziś określenia: CIETRZEWIE (cietrzew - bałwan, baran, bęcwał, błazen, cep, ciećwierz, ciołek, cymbał, debil, idiota, kapuściana głowa, matoł, półgłówek, tępak, tłuk, jełop, osioł).
Przez ostatnie dwa miesiące miałem często do czynienia z ludźmi, którzy - nawet nie zajmując się polityką - w stosunku do tych PO-wych cietrzewi byli i są mędrcami. Szkoda, że przez ostatnie 66 lat (od 1944, czyli jakichś tam Manifestów Czerwonych i PKWN) skutecznie takich ludzi z działania dla dobra Polski - naszej Ojczyzny wyeliminowaliśmy (a raczej może zniechęciliśmy). Bardzo trudno im teraz jeszcze uwierzyć, że Polska będzie inna. Na szczęście jest grupa ludzi (mam wrażenie, że coraz liczniejsza), którzy mogą rozpalić płomień patriotyzmu i takie teksty jak ten.
P.S.
Proponuję jakąś melisę dla uspokojenia.
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
3. Cham choć przybierze tytuły będzie chamem
Bo rozumu, nie da się wesprzeć tranem
Wroński, Piasecki, Wielowiejska , figuranci
To są zwykli żydowscy szyfranci
Kręcą i mieszają ludziom w głowach
By ci szukali prawdy w słowach
A tam jest fałsz ,obłuda i zakłamanie
I tak tej zgrai już zostanie
Do czasu ,aż dostaną kopniaka
I polecą na żołd do Rusaka
Pozdrawiam
4. @Ojojoj
Powtórzę, co napisałem przed chwilą "krysce", która delikatnie wskazała mi na pomyłkę:
"Widać, żem dawno nie pisał... sam się pomyliłem pisząc cietrzew a nie "ciećwierz". To chyba dlatego też, że równie mocno jak Tobie zawrzała moja krew... Dziękuję za wskazanie poprawnej nazwy...
Pozdrawiam i już mi trochę lepiej, bo emocje we mnie kipią...
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)