Wygra McCain

avatar użytkownika MarkD
Obama nie wygra wyborów prezydenckich w USA. Tego jestem pewien.

Mimo poparcia europejskich mediów, w które to poparcie aktywnie włączają się media polskojęzyczne, telewizje, redaktory i brukowce. Mimo czerwonej ofensywy rosyjskich, arabskich, południowo-amerykańskich sfer polityczno-rządowych, Obama nie ma szans. Nie jest prawdą, że USA jest stolicą "political correctness". Bo i czemu miała by być. Uznając USA za kraj największych swobód obywatelskich, możemy przypuszczać, iż obywatele ci nie czują się związani jakimkolwiek przykazem medialnym.

Mogą więc nam wmawiać TVN-y, USA2008 na S24 i wszelcy lewicowi (jak to określić?) konformiści , że Obama ma wygraną w kieszeni. Co se poplują, to ich.

A ja stawiam dolary przeciwko orzechom (jeny przeciwko złotówkom), że wygra McCain.

Nie wygra Obama, bo to jest fatalny kandydat. Fatalny dla Ameryki i fatalny dla świata. Dla świata, którego większość traktuje Stany Zjednoczone jako policjanta świata a rozumni uznają jego pozytywną rolę jako mocarstwa i hegemona. To, kto będzie prezydentem USA nie może być nam obojętne. Podejmowane tam decyzje rozstrzygać mogą o losach narodów i państw. Łatwo zrozumieć to na przykładzie agresji rosyjskiej na Gruzję. Ameryka Obamy milczałaby, Ameryka McCaina wysłałaby okręty, przeciwstawiłaby sile - siłę.

Tak jak w naszej starej Europie, jest Europa Tuska i jest Europa Kaczyńskiego. Jedni klękają, przyjmują zapewnienia, inni mówią sprawdzam. Dziś to „sprawdzam” stało się jasne, gdy Medwiediew rzekł: "nie zapomnimy kto pomagał Gruzji".

Ale stosunek Obamy do Rosji nie jest jedynym objawem słabości tej kandydatury. Głównym, podstawowym jej objawem jest płaskość, której przykryciem jest dobry PR. To nam przypomina ostatni polski sezon wyborczy. Ale na szczęście dla Ameryki: Obama jest czarnoskórym pretendentem do najwyższego urzędu na świecie.

Czarnoskórym. To odejmie mu te punkty za PR wypracowane przez lewackie (świat jest dziś lewacki) ... . Nie jestem rasistą, dopóki czarni bracia nie mówią do mnie białas. Ale czuję, że Obama do mnie mówi: wal się białasie.

PS. Arytmetyczny dowód tezy powyższej za 7 dni. Jeśli chcecie, udowodnię przedstawione racje na kolorach skóry.

PS2. Osobiście mam w głębokim poważaniu amerykańskie wizy dla Polaków. Skoro nie spełniamy warunków... to o co chodzi? No chyba, że mamy lepsze pojęcie o rodakach niż mamy.

Ja tam wolę w Bieszczady niż w Wielki Kanion.

PS3.Pamiętam napis Ford na murze mojego liceum (Prus - W-wa - rok 76/77) !

8 komentarzy

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

1. Oby

Też tego sobie życzę, choć i republikanin nie spełnia wszystkich oczekiwań. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Bernard

2. Trzymam kciuki za McCainem

ale pewny nie jestem. Dla mnie Obama to jak zagadka sprzed 30 lat: "Co to jest: czarne na czerwonym jedzie po zielonym". w wolnej chwili rozwine :)
avatar użytkownika Rzepka

3. Wypada mieć nadzieję,

że i tym razem część elektoratu zasiedzi się w pubach gejowskich i wygra republikanin. >"Pamiętam napis Ford na murze mojego liceum (Prus - W-wa - rok 76/77)!" Ja też pamiętam tamte czasy. Wtedy Ford latał czarterem, a Carter jeździł fordem ;) Pozdrawiam
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

4. Piłka jest w grze wyborczej, a bramki są dwie... nic nie wiadomo

W 1905 roku ożenił się (wbrew woli rodziny) ze swoją daleką kuzynką Eleanor Roosevelt (Theodore Roosevelt, ówczesny prezydent, był obecny na ślubie swoich krewniaków), z którą miał sześcioro dzieci. Małżeństwo było raczej szczęśliwe, mimo że Roosevelt miał kilka kochanek. Wbrew tradycjom rodzinnym związał się z Partią Demokratyczną W czasie wielkiego kryzysu zrealizował plan Nowy Ład (New Deal), który polegał głównie na interwencjonizmie państwowym. Zgromadził wokół siebie zespół intelektualistów, zwany "trustem mózgów" (w jego skład wchodzili m.in. Henry Morgenthau i Adolf Berle), a wśród jego doradców znajdowało się wielu ludzi o poglądach skrajnie lewicowych kampania wyborcza toczyła się w dramatycznych okolicznościach, gdyż zubożyła część społeczeństwa, zdesperowana sytuacją ekonomiczną w kraju (często inspirowana przez komunistów czy trockistów) atakowała ciężarówki z żywnością i sklepy Program ten przyniósł szereg negatywnych rezultatów (m.in. infiltracja władz federalnych przez komunistów, wzmocnienie ruchu związkowego, nasilenie dyskryminacji rasowej Murzynów i ludności pochodzenia latynoskiego, wzrost podatków) radiowi kaznodzieje zarzucali, że działania prezydenta służą głównie interesowi żydowskiej finansjery, nazywając New Deal – "żydowskim ładem", a "trust mózgów" – drenażem mózgów i "praniem mózgów". Z kolei libertarianie grupujący się w organizacjach, takich jak powstała w 1934 Amerykańska Liga Wolności (American League of Freedom), wspierana przez rodzinę przemysłowców Du Pont, zarzucali administracji prezydenta dążenie do stworzenia gospodarki planowej, wzorowanej na sowieckiej, i ograniczenie praw jednostki. Lewicowi demagodzy, jak gubernator Luizjany Huey Long, domagali się, by Roosevelt posunął się dalej w swoich reformach i pozbawił wszystkie osoby posiadające więcej niż 5 tys. USD wszelkich nadwyżek finansowych i rozdał je ubogim Był rzecznikiem ścisłej współpracy ze Stalinem, dla którego czuł sympatię, fascynację, podziw i ogromny szacunek. Był uczestnikiem spotkań wielkiej trójki w Teheranie (1943) i w Jałcie (1945). Zarzucano mu zbytnią uległość i ufność wobec Stalina, przez co wydał zgodę na hegemonię ZSRR po II wojnie światowej w Europie Środkowej i Wschodniej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Franklin_Delano_Roosevelt Tego scoorwiela Amerykanie i POLONIA już kiedyś wybierała TRZY RAZY. Też demokrata, też lewak zauroczony Rosją, lewicą, komunizmem, postępem. Być może świat wchodzi w cykl Monachium 1938 (skojarzenie z Gruzją 2008) i to oznacza że Obama może wygrać. PO też nie powinno wygrać wyborów, a wygrało. Całą III RP wygrywają siły, które działają Polsce na szkodę, na szkodę nawet wyborcom tych partii. Mało było KLD, UD, UW? Siła nachalnej kampanii robi swoje. Moim zdaniem kryzys światowy wywołano w roku wyborczym SPECJALNIE żeby Obama wygrał i to może mu naprawdę pomóc. Podobnie jak republikanie kazali Gruzji eskalować wojnę, która chyba skończyłaby się wyłącznie ruchawką w Abchazji. Pytanie CO SIĘ JESZCZE WYDARZY do wyborów. Raczej inaczej - GDZIE wybuchnie wojna żeby McCain miał szanse? Będą akty terroryzmu na "życzenie"? Jeżeli będą, to w 99% na zlecenie republikanów. Brudna polityka. Gdzie zaatakuje ALKAIDA przed wyborami? Uważam że nie w USA. Zatem Irlandia? Wielka Brytania? Izrael? Kanada?
avatar użytkownika Selka

5. MarkD

Mam nadzieję, że Pan ma rację. Cóż, Emisariusz maluje obraz mało zabawny - a prawdopodobny. Odnoszę wrażenie, że niezależnie od głoszonych haseł, zadecyduje tu - wbrew rozbuchanej polit-poprawności - kolor skóry.

Selka

avatar użytkownika MarkD

6. @All

Wszystkim dziękuję. Mam nadzieję, że się nam ziści. Emisariuszu, dziękuję w szczególny sposób za wykład, tak naprawdę o przyczynach klęski II WŚ.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

7. Czy McCain pomógłby wojskowo Gruzji?

To jest ciekawe pytanie. Obawiam się że nie. Najwyżej byłyby to wielkie transporty broni. Kilka doborowych dywizji desantowych plus ciężka broń, samoloty, czołgi z Turcji, okręty i byłoby PO sowietach w tym regionie na ZAWSZE. Tunel, drogi itd wysadzić, porty zaminować. Krym byłby bez okrętów, które spoczęłyby na dnie morza. Abchazja i Osetia Południowa miałyby status autonomii, coś jak Szkocja, czy stany w USA. McCain musi wygrać albo Polska, Europa jest ZGUBIONA, dosłownie oddana Niemcom i Rosji na spółkę. Ten czarny drab, to następny Roosevelt. To naprawdę dla Polski BYĆ ALBO NIE BYĆ. Jeżeli wygra MaCain to należy do USA wysłać Prezydenta Kaczyńskiego z gratulacjami i jednocześnie wizją amerykańskich baz wojskowych w Polsce. Bazy USA i NATO. Także przemysł zbrojeniowy, bo u nas można produkować wszystko to co w USA czy gdzieś w Europie ze dwa, trzy razy taniej. Np fabryka myśliwców F-22 i F-35.
avatar użytkownika kontrrewolucjonista

8. McCain

Też jestem jakoś dziwnym optymistą co do wyborów w USA mimo że sondaże wyglądają całkiem beznadziejnie. A mimo to mam przeczucie że McCain mimo propagandy wygra, że Amerykanie nie wybiorą tak fatalnego kandydata jak Obama, który jest totalnym lewakiem i niekompetentnym plastikowym karierowiczem.