POdwójne standardy "Leszcza" z "Wyborczej"

avatar użytkownika chinaski

Pracować w redakcji największego dziennika 40-milionowego kraju, dobrze zarabiać, mieć dostęp do miejsc, o których reszta może tylko pomarzyć. Faktyczna piąta władza. To wszystko bardzo zobowiązuje. Musi. My, odbiorcy, czytelnicy powinniśmy decydować o losie największych "gwiazd" polskiego dziennikarstwa. Nagradzać za ich talent i być surowymi cenzorami. Rynek, najlepszy weryfikator.



W postkolonialnej Polsce niestety te zdrowe mechanizmy nie działają. Dlatego Platforma Obywatelska, będące zapleczem parlamentarnym rządu Tuska, mimo jego mizerii, wciąż ma świetne notowania (a nie, jak próbuje nam tłumaczyć salon, że opozycja jest "do kitu"). Dlatego komunistyczny watażka, gen Jaruzelski ma tak wysokie społeczne poparcie. Dlatego wreszcie po katastrofie smoleńskiej nikt z polityków dzierżących w Polsce władzę, nie poniósł -normalnej w takich sytuacjach- odpowiedzialności politycznej.

Adam Leszczyński, dyżurny komentator polityczny "Gazety Wyborczej", napisał tekst pt. "Podwójne standardy Kaczyńskiego". Do jego stworzenia skłonił młodego publicystę niedawny wywiad prezesa PIS udzielony amerykańskiemu "Newsweekowi". Kaczyński, w kontekście pytań o śmierć swojego brata, powiedział przepytujących go Jankesom takie bulwersujące zdanie:

"Gdyby Polska miała normalny system polityczny, Komorowski i Tusk musieliby ustąpić. Ich moralna i polityczna odpowiedzialność za tę katastrofę jest oczywista."

Oczywista oczywistość.

Leszczyński zestawił ją z słynnym oświadczeniem wysłanym do europejskich tytułów przez siedmiu byłych ministrów spraw zagranicznych rządu RP, którzy w ten sposób pieczołowicie krytykowali Prezydenta L. Kaczyńskiego za jego absencję na spotkaniu państw Trójkąta Weimarskiego.

Zacytował śp. P. Gosiewskiego, wszak- jak obwieściła dziś koleżanka Wielowieyska - okres ochronny dla rodzin ofiar katastrofy minął; dla nieboszczków - w drodze analogii stosowanych na Czerskiej- także:

"Z listu byłych ministrów spraw zagranicznych bije wydźwięk lęku, pokazywanie, że Polska jest krajem drugiej kategorii" - mówił wówczas poseł PiS i bliski współpracownik prezesa Kaczyńskiego Przemysław Gosiewski (cytuję za PAP). Dodał, że byli ministrowie "wpisali się w miękką politykę międzynarodową". Według Gosiewskiego list byłych ministrów "jest błędem tym bardziej, że fachowcy od dyplomacji wiedzą, co znaczy taki list w realnych stosunkach międzynarodowych".

Młody publicysta "GW" uznał, że tamte protesty "Edgara" kolidują z dzisiejszą postawą J. Kaczyńskiego, który w zagranicznych mediach mówi źle o Tuski i Komorowskim. Podwójne standardy, jak krzyczy tytuł dzieła Leszczyńskiego...

Zbitka dokonana na potrzeby tłumu, który nie ma czasu na analizowanie: czyta i już wie.
To chyba jeden z najdobitniejszych dowodów, czym jest dziś "Wyborcza": jak traktuje czytelnika, jakiej jakości ma dlań ofertę. Szmatławiec w 100%.

Zacytuje J. Brudzińskiego, który w ostatnim wywiadzie dla...."Wyborczej" odpowiedział na następujące pytanie:

GW: "Ruska trumna" - tak mówił pan po katastrofie smoleńskiej. Merytorycznie?


Brudziński: "Jak Rosja dba o majestat swego państwa, pokazała wizyta w Polsce prezydenta Miedwiediewa. Jak o majestat Polski 10 kwietnia zadbał Tusk, mówiłem u Moniki Olejnik i podtrzymuję tezę o politycznej i moralnej odpowiedzialności premiera Tuska za katastrofę."


Czego domaga się Kaczyński? Elementarnej przyzwoitości. Dymisji ludzi, którzy z pozamerytorycznych powodów odmawiali pierwszemu obywatelowi RP, wybranemu w demokratycznych wyborach powszechnych Prezydentowi Polski, "głupiego" samolotu, mozliwości dotarcia na ważne międzynarodowe spotkania, szczyty. Na marginesie, ja w tym kontekście dostrzegam zupełnie inną sprzeczność (POdwójne standardy) ,na którą- rzecz jasna- nie mógł zwrócić uwagi młodzian z "GW". Ci zaszczytni eks- ministrowie spraw zagranicznych, którzy tak pieczołowicie pluli na L. Kaczyńskiego na łamach lewicujących francuskich i niemieckich dzienników za "Weimar", jednocześnie popierali tuskowe stanowisko w sprawie mozliwości uczestnictwa Prezydenta RP w spotkaniach UE. Ze zrozumieniem przyjmowali limitowanie prezydenckiego dostępu do nieszczęsnego, rządowego Tupolewa...Warto o tym pamiętać.

Leszczyński nie rozumie:

"Nawiasem mówiąc, nigdy nie rozumiałem, w jaki sposób "ostra kampania" - przez co chyba należy rozumieć krytykę w mediach - mogła "naruszyć bezpieczeństwo" prezydenta. Czy piloci zdecydowali się na lądowanie w złych warunkach ze względu na krytyczne komentarze w gazetach?"

Bez komentarza, już i tak zbyt wiele uwagi poświeciłem...jakiemuś pracownikowi szmatławca, mierzącemu rynsztoka.

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Doradca lodz

1. Cała prawda o gazecie

Cała prawda o gazecie wyborczej.

avatar użytkownika Beta

2. Wyborcza, ojciec Dominikanin, europejska fundacja.

Zanim ktoś z Was skomentuje wypowiedź dominikanina o. Wiśniewskiego ( Gazeta Wyborcza) i powiecie -,,następny", chcę zwrócić uwagę, że osoby aktywne źle znoszą wykluczenie, a ludzie z naszego środowiska są wykluczeni prawie od zawsze. Ten brak odporności psychicznej daje szczególnie o sobie znać od chwili śmierci Prezydenta.
Odbierano Mu wszystkie możliwości,ale był. O. Wiśniewski, był przez L.Kaczyńskiego odznaczony Orłem Białym. Pamiętajmy. Pamiętajmy, KOR to i Michnik, i p.Macierewicz.

Kliknijcie na ,,Europejski Dom Spotkań- Fundacja Nowy Staw''- tam chyba również jest ojciec Wiśniewski. Cholender, ile tych fundacji, a w każdej praca dla inteligenta. Poprawnego politycznie inteligenta.
Dzisiaj ojczulek na łamach Wyborczej wygłosił kazanie dla polskich księży. I znowu pytanie: nie wytrzymał odrzucenia, czy to tkwiło w nim zawsze.

avatar użytkownika chinaski

3. Beta,

"Odbierano Mu wszystkie możliwości,ale był. O. Wiśniewski, był przez L.Kaczyńskiego odznaczony Orłem Białym. "

Był odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. A to pewna różnica.

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika Beta

4. Wiśniewski prawdziwy,czy zmanipulowany.

Tak, to nawet duża różnica, jeśli rozmawiamy o odznaczeniach.
Sam ojciec Wiśniewski doczeka się zapewne poważnego artykułu.Mam nadzieję,że autorem będzie osoba, która zetknęła się z nim osobiście.
Czytając Wyborczą zastanawiam się ,czy to wszystko prawda; wywiady z Torańską, potępienie lustracji Czajkowskiego... Ważne są proporcje, a w fałszowaniu proporcji GW jest mistrzynią.
Ważne są też intencje; chyba GW uznała, że zbyt wielu księży zaczyna otwarcie stawać po stronie wiernych domagających się głośno , aby władza zaczęła dbać o interes Polski.

avatar użytkownika Beta

5. Chwila poszukiwań i mogę

Chwila poszukiwań i mogę sobie odpowiedzieć na wyrażone wyżej wątpliwości. Ojciec Wiśniewski nie mógł czuć się wykluczony, a już na pewno był doceniony przez G Wyborczą.
Na wiosnę 2006 roku wypowiadał się tam krytycznie o zlustrowaniu ojca Hejmo ( też dominikanina) i ks.Czajkowskiego . dostało się też PiS-owi w osobie posła Giżyńskiego za krytykę trybunału Konstytucyjnego.
A więc żadnego zdziwienia. Dyżurny wyciągany przez GW dla chwilowej potrzeby. Ksiądz Sowa, ojciec Wiśniewski....