"Zabili ojca dwójki dzieci" manipulacja ala Urban w dzisiejszej wp.pl

avatar użytkownika witas

Zerwałem się emocjonalnie. Mimo, że nie miałem czasu i takiego zamiaru, nie zdążywszy zjeść śniadania, rozpocząć pracy, po przeczytaniu na wp.pl takiego tytułu :

„Zabili ojca dwójki dzieci - tak chcieli walczyć z komuną”
 
musiałem napisać parę zdań. W sumie oprócz manipulującego, wręcz „urbanowskiego” tytułu sam artykuł w miarę wyważony, choć napisany jakby przez ufoludka lub człowieka, który o tradycji i historii Polski nie ma albo nie chce mieć pojęcia.
Moja odpowiedź:
 
Zastrzelili funkcjonariusza zbrodniczego systemu. Głupiego, bo nie chciał oddać broni pod ugrozą lufy.
    Chłopcy - romantycy, patrioci.
Kazali im czytać "Kamienie na szaniec", które już za komuny były lekturą obowiązkową.
Uważali się za duchowych spadkobierców "Rudego", "Alka", "Zośki". Nie wiedzieli, że inne czasy wymagają innych metod walki, skuteczniejszych metod "non violence" Gandhiego i Jana Pawła II.
Generał Jaruzelski rozstrzelaniem górników 16.12.1981 pod "Wujkiem" w Katowicach (wcześniej krwawymi pacyfikacjami innych kopalni m.in. „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju) pokazał im, oszukał ich, że to wojna na śmierć i życie.
W takiej walce miał szansę zwyciężyć.
A należało walczyć metodą "dobro zło zwyciężaj" jak namawiał Ojciec Święty.
  Oczywiście teraz wszyscy jesteśmy mądrzy, ale zimą 1981/82 każdy uczciwy młody Polak mógł być na miejscu tych bohaterów.
Bo Ci Bohaterowie to również ofiary stanu wojennego i jaRUSSkiego "Spawacza".
Chwała Bohaterom! Hańba zdrajcy! Zdrajcom!

 

"Hańba wierzącym w sierp i młot, Chwała za niepodległość zmarłym!

 

Jeden z symboli stanu wojennego - kartka żywnościowa:

 

"Pamięci siedmiu z Wujka" (źródło http://www.mauberg.pl/PoeOboz.htm )

Przyszli nocą w uśpiony dom

Zbierali nas chyłkiem jak zbóje

Drzwi zamknięte otwierał łom

        Idą, idą pancery na Wujek.

A gdy opadł strach i gniew

Jeden wybór: kopalnia strajkuje

Choć staniała bardzo nasza krew

        Idą, idą pancery na Wujek.

W tłum przy bramie, do matek i żon

Z płacht na murach klejonych – blatuje

Czarną treścią komunikat WRON

        Idą, idą pancery na Wujek.

Kilof i łańcuch ściska nasza dłoń

Wózków rząd rozpęd czołgów wstrzymuje

Milicjanci repetują broń

        Idą, idą pancery na Wujek.

Płoną już znicze ku zabitych chwale

To, co runęło – któż odbuduje?

Gdzie twe czyste ręce, generale?

      

  Idą, idą pancery na Wujek...

 

Na temat  "nieuchronności" stanu wojennego polecam znakomity artykuł Antoniego Dudka "Jak Polacy zdecydują tak będzie".  Z niego wymowny fragment:

Tymczasem na posiedzeniu sowieckiego Biura Politycznego 10 grudnia 1981 r., na którym rozpatrywano prośbę Jaruzelskiego o ewentualne udzielenie mu pomocy wojskowej, chętnych do dokonania inwazji nie było. „Jeśli chodzi o przeprowadzenie operacji X – stwierdził wówczas szef KGB Jurij Andropow – to powinna być to tylko i wyłącznie decyzja towarzyszy polskich, jak oni zdecydują, tak będzie. [...] Nie zamierzamy wprowadzać wojska do Polski. To jest słuszne stanowisko i musimy przestrzegać go do końca. Nie wiem, jak będzie z Polską, ale nawet jeśli Polska będzie pod władzą „Solidarności”, to będzie to tylko tyle. Alejeśli na Związek Radziecki rzucą się kraje kapitalistyczne, a oni już mają odpowiednie uzgodnienia o różnego rodzaju sankcjach ekonomicznych i politycznych, to dla nas będzie to bardzo ciężkie”. Z kolei szef radzieckiej dyplomacji Andriej Gromyko powiedział: „Nie może być żadnego wprowadzenia wojsk do Polski. Sądzę, że możemy polecić naszemu ambasadorowi, aby odwiedził Jaruzelskiego i poinformował go o tym”.

Dyskusję jasno podsumował Michaił Susłow: „Myślę więc, że wszyscy tutaj jesteśmy zgodni, iż w żadnym wypadku nie może być mowy o wprowadzaniu wojsk”.

5 komentarzy

avatar użytkownika WiKat

1. To jest prawda !

W obronie zbrodniczego systemu i własnych tyłków wydali wojnę narodowi. Niestety naród polski nie jest pamiętliwy i dziś już wybaczają młodzi bandytom - zdrajcom i ich honorują.
Hańba !!!

avatar użytkownika Errata

2. Witas

To co cie tak zbulwersowało mnie również,napisała Marta Tychmanowicz dla wp.pl czytałem i aż podskoczyłem na fotelu,ze można aż tak manipulować!
Skandal,po prostu skurwysyństwo!!!

Napisałem do zołzy,aby tak nie manipulowała!

"Gdy w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wywlekano ludzi z łóżek, by ich internować, były przypadki plądrowania mieszkań, okradania ich. Zabrawszy rodziców, zostawiano dzieci same, w otwartym mieszkaniu, głodne i przerażone. Aż sąsiedzi się ulitowali i pokonując strach, odszukiwali dziadków, by opiekowali się maluchami przez nie wiadomo jak długo. Najgorsza była ta niewiedza - dokąd wywieziono ludzi, naszych przyjaciół, sąsiadów, bliskich, gdzie są, dlaczego, na jak długo? Snuły się przerażające skojarzenia z opisami z wywózek na Syberię czy z więzieniami UB. Jak szukać bliskich, jak im pomóc? I ten wszechogarniający wstręt: to zrobili "nasi", swoi - swoim... Jak z tym dalej żyć?"
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101213&typ=my&id=my11.txt

Errata

avatar użytkownika witas

3. > WiKat

Na szczęście nie wszyscy młodzi - pod zagrabioną przez JaruSSkiego willą było bardzo dużo młodych.
A i ci starsi od Mazowieckiego i Komorowskiego również, nie tylko wybaczyli, ale i honorują komunistów - to gorszych epitet od bandyty.

Hańba!

Witek
avatar użytkownika witas

4. > Errata

dlatego mnie tak to oburzyło - napisano jakby historia Polski do tej pory przebiegała normalnie, cywilizowanie, a ci młodzi, naiwni byli takimi fanatykami jak bandziory z Rote Armee Fraktion czy Czerwonych Brygad ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Frakcja_Czerwonej_Armii ).
Obrzydliwe - masz rację.
Jak można opisywać wydarzenia stanu wojennego bez przypomnienia klimatu tamtego czasu, nastrojów społeczeństwa?
Doprowadziłoby to do wniosków, że manifestanci walczący z ZOMO byli zwykłymi chuliganami, wandalami tj. jak ich wtedy przedstawiał Urban i cały propagandowy aparat PRL.
Może i "Solidarność" otrzyma niedługo opinię marginalnej, nielegalnej organizacji finansowanej przez obce wywiady ?

Witek
avatar użytkownika gość z drogi

5. WiKat,jak mogłam nie zobaczyć Twojego Bloga z tym wpisem

serdecznie pozdrawiam,serdecznie i ze łzą w oku
"TAk było",tak było naprawdę...

gość z drogi