Wszyscy oni są bohaterami...
Takie wrażenie można odnieść po kolejnym „przyznaniu” się do współpracy pod otoczką „donosiłem ale nic złego i na nikogo”. Po przeczytaniu na wp.pl artykułu o Panu Solorzu można odnieść wrażenie ze mogłaby się z nim równać tylko armia zbawienia. Następny z serii co tam coś podpisywał ale nigdy nie donosił. Jacy oni wszyscy wspaniali i bohaterscy.
Pada zdanie:
„Każdy, kto czuje się winny, musi bronić się w jakiś sposób. Jakbym donosił na kogoś, to powiedziałbym „donosiłem, bo bałem się”. Lecz ja nie jestem winny, w moim przypadku nie było pisania notatek, nikomu krzywdy nie zrobiłem. Najtrudniejsze jest zawsze udowadnianie, że nie jest się wielbłądem.“
W takich warunkach na bohatera wykreujemy każdego nawet Piotrowskiego czy Blidę i chyba właśnie o to chodzi. Tworzy się pewna otoczkę że każdy kto donosił to właściwie był biedny zniszczony przez system, zostawiony na pastwę losu człowiek. „Musiał” to robić żeby ratować własne życie. Ten kto tam pracował był niejako przymuszany do pracy i robił to wbrew swej woli i teraz w akcie skruchy wybiela nasza śmietankę życia towarzyskiego przyznając że wszystkie dokumenty były preparowane i w ogóle to oni nikomu krzywdy nie robili. Ot takie harcerzyki biegające po kraju i przeprowadzające staruszki przez ulice.
Gdzie leży granica? Na ile jeszcze sobie pozwolimy aby takie typki mogły pluć nam w twarz wmawiając że deszcz pada. Oni budowali na tych układach swoje imperia medialne ( jak Solorz) bo chyba trzeba być niedorozwiniętym umysłowo żeby uwierzyć w takie bajki że nikomu nie donosił, był czysty jak łza i nagle tworzy wielka korporacje jaka jest Polsat z rękawa.
Bardzo zależy służbom poprzedniego układu żeby zdyskredytować IPN i pokazać że oni tylko urządzają polowanie na czarownice. Na każdym kroku starają się udowodnić że IPN to nic innego jak narzędzie walki politycznej skierowanej w „elyty” naszego kraju. Wszyscy nawzajem się w tym wspierają, jeden wybiela drugiego. Słodzą sobie w jakich ciężkich czasach żyli. Każdy z nich „jakimś cudem” jeździł za granicę, mógł się kształcić, swobodnie podróżować. I to wszystko przypadkiem za darmo. Później większość z nich znalazła się w polityce, mediach, biznesie. Oni kształcą następne pokolenia. Wmawiają jak mają traktować takich „bohaterów jak oni”.
Tylko ofiary milczą pod gruba warstwa ziemi zapomniane. Ich już nikt nie wysłucha…
19 Październik 1984 – porwano i ze szczególnym okrucieństwem bestialsko zamordowano księdza Jerzego Popiełuszko, przez funkcjonarjuszy SB: kpt. Grzegorz Piotrowski, por. Leszek Pękała, por. Waldemar Chmielewski, płk. Adam Pietruszka, w tym samym czasie, ks. Michał Czajkowski był agentem - tajnym współpracownikiem SB, i bezpośrednio podlegał pł. Pietruszce. [osobiście znałem ks. Popiełuszko, red. nacz. polonica.net]
31 sierpnia 1988 - Odbyło się spotkanie Czesława Kiszczaka i Lecha Wałęsy, na którym zrodziła się idea „okrągłego stołu”.
16 września 1988 - Pierwsze spotkanie strony rządowej z "opozycją" w Magdalence.
20 Styczeń 1989 – zamordowano księdza Stefana Niedzielaka. Proboszcz parafii Św. Karola Boromeusza. Ciało znaleziono w mieszkaniu zamordowanego księdza. Sekcja wykazała liczne urazy i rozerwanie wiązadeł kręgu szyjnego jako przyczynę śmierci.
30 Styczeń 1989 – w Białymstoku zamordowano księdza Stanisława Suchowolca, duszpasterza miejscowej „Solidarnosci”.
11 Lipiec 1989 – w Krynicy Morskiej zamordowano księdza Sylwestra Zycha.
Sierpień 1994 - uniewinniono generałów SB Ciastonia i Płatka, oskarżonych o kierowanie morderstwem księdza Jerzego Popiełuszki.
W czasie postępowania prokuratorskiego okazało się, że nie można postawić zarzutów Czesławowi Kiszczakowi.
Na początku postępowania Minister Sprawiedliwości Wiesław Chrzanowski odsunął od prowadzenia śledztwa prokuratora Witkowskiego, który chciał rozszerzyć krąg podejrzanych o kierownictwo MSW i Biura Politycznego PZPR.
"To był proces manipulowany" - powiedziała Teresa Paradowska, ławnik, która sprzeciwiła się uniewinnieniu generałów SB.
Marzec 1995 - prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Jaruzelskiemu i Kiszczakowi podejrzanym o zniszczenie stenogramów z posiedzeń Biura Politycznego z lat 1982-1989.
Maj 1995 - ostatecznie umorzono śledztwo przeciwko Leszkowi Millerowi i Mieczysławowi Rakowskiemu, oskarżonym o nielegalne transakcje dewizowe (pożyczali pieniądze od KPZR [Komunistyczna Partia Zwiazku Radzieckiego] dla upadającej PZPR).
Lipiec 1995 - Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu poselskiego Ireneusza Sekuły, oskarżonego o nadużycia finansowe.
Grudzień 1995 - Prokuratura umorzyła sprawę przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, któremu zarzucano poświadczenie nieprawdy w dokumentach złożonych u marszałka Sejmu.
Luty 1996 - sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej odmówiła postawienia autorów stanu wojennego przed Trybunałem Stanu.
Kwiecień 1996 - Sąd Wojewódzki w Gdansku umorzył sprawę przeciwko Jaruzelskiemu odpowiedzialnemu za masakrę na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Jaruzelski groził, że postawienie go przed sądem spowoduje, że "z wielu głów spadną aureole."
Kwiecień 1996 - prokuratura ostatecznie umorzyła sprawę przeciwko Józefowi Oleksemu, podejrzanemu o szpiegostwo na rzecz wywiadu Rosji, a wcześniej KGB.
Sierpień 1996 - Sąd Wojewodzki w Warszawie uniewinnił Czesława Kiszczaka, współoskarżonego w procesie morderców dziewięciu górników kopalni "Wujek".
Wygłaszając ostatnie słowo przed wydaniem wyroku, Kiszczak stwierdził, że przy "Okrągłym Stole" zagwarantowano mu całkowitą bezkarność.
- Elemelek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Czy uczymy sie na bledach?