Wielkie polowanie Komorowskiego - czy to może być Iran?
Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie, Komorowski mówiąc o wielkim polowaniu na jakie miałaby się Polska wybierać" razem z USA(a układ Start miałby gwarantować bezpieczeństwo naszych kobiet i dzieci podczas udziału mężczyzn w polowaniu ), powiedział też, że " że Polska jest lojalnym sojusznikiem i ze wywiąże się z paragrafu 5 traktatu Północno Atlantyckiego. "
To ostatnie zapewnienie , które padło z ust Komorowskiego nie jest przedmiotem medialnych publikacji, a wyemitowane było tylko w TVN24 bez komentarza.
Mówiąc o paragrafie 5 TW, miał zapewne na myśli nową wojenkę USA, w której Polska weźmie udział jako sojusznik USA, dostarczając mięsa armatniego.
Mając na uwadze, że cała zmiana strategii USA w polityce światowej związana jest z problemem irańskim i wciąganiem Rosji w poparcie USA dla tej polityki, to wydaje się, że Komorowski miał na myśli wojnę z Iranem i udział w niej polskich wojsk.
Niedawna decyzja FED-u o rozpoczęciu QE2 na sumę 600 mld$ w ciągu najbliższych 6 miesięcy, była interpretowana przez niektórych komentatorów ekonomicznych, jako "poduszka bezpieczeństwa" dla amerykańskiego systemu finansowego i giełd na wypadek ataku na Iran i szoku tym wywołanemu na rynkach finansowych, mająca zapobiec utracie płynności finansowe przez te instytucje i w konsekwencji załamaniu gospodarczemu. Komentatorzy oceniają, że do ataku może dojść na przełomie marca i kwietnia 2011 roku.
- stan35 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. On myślał o polowaniu na jelenia
tak w PO mówią o swoich wyborcach.
2. dostarczając mięsa armatniego
Zacytuje ostatni fragment dzisiejszego artykulu z Dagens Nyheter , ktory porusza problemy tajemnic politycznych w Szwecji. Artykul przetlumaczylam w calosci z zamiarem stworzenia notki, ale komputer sie " zawiesil " przy ostatniej kropce, wiec tylko koncowka :
....Te kretactwa wokol szwedzkiej polityki bezpieczeństwa moga doprowadzic do sytuacji , gdzie USA może postawic daleko idace zadania w tajemnicy. To jest poniżające dla Szwecji.
Badania komisji nad tajemnymi ustawami i nad cala wykonana wspolprace miedzy USA i innymi krajamo NATO po upadku skandynawskiego związku obrony po 1949 roku , wskazuja na konieczność oczyszczenia powietrza i stworzenia fundamentu do otwartej polityki bezpieczeństwa.
Blad nie lezy w politycznej zawartości, nie we współpracy zachodniej, ale w tajemnych konszachtach. To się rozwinęło w czasie sześćdziesięciu ostatnich lat do formy międzynarodowego kłamstwa, które przekształciło demokracje w iluzje – wszystko po to , żeby partia socjaldemokratow cama wyciągała polityczne korzyści z dobrej woli polityki neutralności."
Peter Bratt
Dziennikarz i pisarz
3. Nathanel
Nie zabieraj głosu w sprawach, o których nie masz pojęcia.
http://polacy.eu.org/
4. Stan
"...że Polska jest lojalnym sojusznikiem i że wywiąże się z paragrafu 5 traktatu Północno Atlantyckiego. "
Ten paragraf to wytrych. jakoś nie zadziałał w przypadku Flotylli Wolności ani w przypadku Katastrofy Smoleńskiej.
Żeby ten paragraf mógł mieć zastosowanie to potrzebny jest atak na jednego z członków Paktu.
Ja Wam powiem co się zdarzy.
Za niedługo zdarzy się jakiś spektakularny zamach (jądrowy?) na terenie USA.
Winny będzie oczywiście Iran bo jakże by inaczej?
Już to przerabialiśmy...
A potem już pójdzie z górki.
A chłopaki w Tel Aviv znowu będą podskakiwać z uciechy, że udało im się napuścić jednych gojków na drugich.
Pozdrawiam Autora wpisu.
http://polacy.eu.org/
5. Pretekst
Jak wiemy, wojny najeźdźcze planowane i organizowane przez kraje "demokratyczne" lub quasi demokratyczne, wymagają ze względu na potrzebę pokonania oporu społeczeństwa, które en masse jest przeciwne wojnom, dania temu społeczeństwu pretekstu do wojny.
Najlepiej nadaje się do tego pretekst wykorzystujący naturalny u ludzi strach i obawy o swoje bezpieczeństwo zagrożone "realnie" przez przyszłą ofiarę, na którą planuje się agresję. Takie zdarzenie, drastyczne w swej wymowie, potwierdzone naocznie przez społeczeństwo, jest sprawdzonym od wielu lat sposobem na skłonienie obywateli, by akceptowali decyzje władz i do tego chcieli umierać w obronie swojego "zagrożonego" bezpieczeństwa przez przyszłą ofiarę.
Wspomniany przez Ciebie pretekst, w postaci ataku jądrowego na jakiś cel w USA może być takim mocnym uderzeniem( po pretekście z bronią masowego rażenia w Iraku, który okazał się fałszywką, ten musi być faktycznie wstrząsem dla społeczeństwa. Większym niż pretekst dla wojny z Afganistanem w postaci "terrorystycznego ataku na WTC- 9/11.
Okazją do tego mogą być rzeczywiste plany organizacji terrorystycznych, myślących o takich atakach na cele w USA.(dla uwiarygodnienia takiego pretekstu mogą wykorzystać realne materiały wywiadowcze o planach terrorystów).
Pisze na ten temat Igor Witkowski - polski dziennikarz zajmujący się najnowszą techniką wojskową oraz historią II wojny światowej, fizyk i ufolog.
"W swojej najnowszej książce "Jak Bin Laden pokona Amerykę" stawia tezę, że kilka amerykańskich miast zniknie z powierzchni ziemi za sprawą terrorystycznych ładunków wybuchowych. Jest nawet dobra okazja ku temu - jesień 2011 roku.
Zbierając do niej materiały odwiedził wiele krajów na całym świecie, gdyż jak mówi "opieranie się tylko na wiedzy z książek innych autorów jest nieporozumieniem".
To naprawdę unikalna postawa, kiedy ktoś zamiast "godzinami ślęczeć w sieci" jeździ po świecie i dociera do dokumentów czy świadków wydarzeń. Igora nie interesuje postawa „bo ktoś coś powiedział” – on musi porozmawiać ze źródłem. Tak powstają jego książki, które zdobywają czytelników w całej Europie. Igor jest także osobą, którą często możecie spotkać „na pokładzie Nautilusa”. Podczas swojego ostatniego pobytu zgodził się powiedzieć kilka słów o swojej najnowszej książce.
Jego zdaniem ludzie nie są świadomi, jak współczesny świat szybkiej wymiany informacji otworzył wręcz nieograniczony dostęp do źródeł. Są one niczym „elementy układanki”, które tworzą bardzo spójny obraz, niestety mało optymistyczny. Jego zdaniem zachód po kilku latach względnego spokoju znowu zapomina o islamskim terroryzmie. Igor może czuć ogromną satysfakcję, gdyż kiedy o tym mówił w połowie lat 90-tych, spotykał go jedynie uśmiech politowania. Tymczasem wystarczy zrobić sobie małą podróż po państwach z agresywną odmianą islamu, aby szybko zrozumieć, w jakim kierunku potoczą się losy świata. "
http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2260
6. atak
Jeśli USA zaatakowałyby Iran, to nie powinniśmy w żadnym wypadku wysyłać naszych żołnierzy. Gdyby jednak Iran zaatakował któryś z krajów NATO to wówczas mielibyśmy obowiązek wysłać wojsko.
7. A co by Pan powiedział
na odwiedziny kraju z agresywną polityką syjonizmu wspieranego przez judaizm? To nie jest w zasadzie państwo, które posiada armię. Raczej armia, która posiada państwo.
Jeśli wzmiankowany przez Pana Igor Witkowski po to tylko jeździ po świecie by znaleźć "dowody' na zagrożenie ze strony państw islamskich to dziękuje, nie jestem jego twórczością zainteresowany. Wiem już nawet kto finansuje te wyprawy do "źródeł"...
Pozdrawiam.
http://polacy.eu.org/
8. stan35
z pierwszą częścią wpisu "Pratekst" zgadzam się, ale choć nie jestem jakimś obrońcą muzułmanów to robienie na nich nagonki to polityka wyraźnie inspirowana przez Izrael. Ameryka nie musi sie obawiać muzułmanów gdyż potrafi zadbać o swoje interesy prowadząc restrykcyjną politykę wizową. Za to wygląda na to jakby komuś zależało na stworzenie problemu z muzułmanami w Europie aby przekonać ludzi do wojny z muzułmanami (zawsze to lepiej dla Ameryki gdy to europejczycy będą ginąć w imię żydowskich interesów bo przecież Ameryka to terytorium zamorskie Izraela (albo odwrotnie, nie będę się spierał)
pozdrawiam
janekk
9. stan35
Komorowski nie jest zbyt błyskotliwy więc mógłby coś chlapnąć, ale w/g mnie najciekawsze jest to że chciałby aby ktoś przypilnował mu domu gdy on pójdzie na polowanie. Gdyby to chodziło o jego własny dom to pal to sześć, niech mu sąsiad pilnuje tego domu, ale gdy chodzi o dom o nazwie Polska to już przestaje być zabawne. Był on przecież ministrem obrony i co takiego dokonał dla zwiększenia obronności kraju. Wydaje się pieniądze na wojnę w imię obcych interesów zamiast za te pieniądze dozbroić armię. Podczas ostatniej wizyty w Ameryce zapewniał, że Polska NIE MA ŻADNYCH INTERESÓW W WOJNACH POZA GRANICAMI KRAJU. Według mnie trzeba mieć coś z głową aby prowadzić wojnę nie mając w tym żadnego interesu. Tak też muszą to odbierać politycy innych krajów - albo coś z głową, albo kłamie.
Pozdrawiam
janekk
10. Samobojczy wybuch w centrum Sztockholmu 11.12.
Już to przerabialiśmy...