Hulanki pisowców vs purytanizm

avatar użytkownika Jan Kalemba

Ten tytułowy konflikt wydaje się również wstrząsać Prawem i Sprawiedliwością i to nie po raz pierwszy. Właściwie, pan prezes nazywa to delikatniej – wystawny tryb życia.  Tak scharakteryzował nabytą w Brukseli prywyczkę  Pawła Kowala, tuż przed jego akcesem do secesji pani Kluzik et consortes.

 

Tę naszą paskudną cechę błyskawicznego nabierania manier hrabiowskich  – wedle wyobrażenia lumpów – obserwuję od dawna; na przykład niegdyś podczas bytności w zakładowych ośrodkach wczasów pracowniczych. Placówki te, finansowane szczodrze z funduszy socjalnych, znane były z obfitej i treściwej wyżerki. Nic z tego, bo chałuj na co dzień żywiący się kaszanką, natychmiast odkrywał tam w sobie hrabiego  i na wszystko  wybrzydzał, wszystko go kłuło w zęby ...

 

Pamiętam też pana posła Ludwika Dorna – nie pomnę czy byłem wtedy jeszcze na bezrobociu, czy już nająłem się z rozpaczy na stróża – jak ze smakowitą lubością opowiadał w TV o zaletach wytwornych potraw, z uwzględnieniem odpowiedniego doboru markowych win. Wszystko to tonem hrabiego,  któremu z urodzenia przynależy tak nakryty stół.

 

Miałem też okazję zetknąć się osobiście z hrabiowskimi  manierami pani Elżbiety Jakubiak. Na przełomie lat 2007 i 2008 byłem z matką, staruszką z wizytą w przychodni naczyniowej Szpitala Wolskiego. Podczas gdy lekarz badał pacjentkę, do gabinetu weszła bez pukania pani Jakubiak i tonem udzielnej księżnej – ani mamy, ani mnie nie zauważyła – wystąpiła z żądaniami do doktora. Pamiętam jej wzrok, od niechcenia skierowany w moją stronę – patrzyła przeze mnie gdzieś w dal, jak przez powietrze...

 

Jarosław Kaczyński znany jest z purytańskiego podejścia do zasad etycznych i norm obyczajowych. Niewątpliwie ciężko mu jest przejść do porządku dziennego wobec póz hrabiowskich,  przybieranych przez polityków, Prawa i Sprawiedliwości. W restauracjach sejmowych dochodziło jeszcze do bratania się tych arystokratów  z posłami z przeciwnego obozu i to przy wykwintnie zastawionych stołach.

 

Też uważam, że politycy, parlamentarzyści powinni otrzymywać dobre uposażenie. Przede wszystkim jednak powinni godnie reprezentować swoich wyborców. W przypadku wyborców Prawa i Sprawiedliwości, są to ludzie z reguły skromni i nierzadko ubodzy. Niewątpliwie pan prezes ma rację, ten elektorat nie życzy sobie reprezentantów uzurpujących sobie wielkopańskie przywileje. Z pewnością nie chce też mieć za swych przedstawicieli osobników bratających się przy flaszce z komuchami i rzecznikami knajakrepublik!

 

10 komentarzy

avatar użytkownika janek

1. dobre obyczaje

Dobrze to Pan napisał,wiadomo już od dawien dawna że pycha zasklepia człowieka.To wcale nie ma nic wspólnego z wykształceniem ani jego braku.Zalety bycia człowiekiem uczciwym i skromnym wynosi sie z domu rodzinnego, brak tego doprowadza do takich zachowań jak Pan opisał.

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Dodam powiedzenie jakie usłyszałem

A które w spadku dostałem
"Daj dziadu grosz żeby nie był panem"
Prawda bez opakowania
Bo butę odsłania
Pozdrawiam

avatar użytkownika michael

3. Pycha — początek zła

Człowiek, który uwierzy w to, że jest jak Bóg,
zacznie zachowywać się jak zwierzę.

Szczególnie groźnym złem, które prowadzi na drogę przekleństwa, czyli umierania w nas tego, co Boże, jest owe siedem grzechów, które nazywamy grzechami głównymi. Pierwszym z nich jest pycha. Warto postawić sobie pytanie o to, jakie wyjątkowe zło sprowadza na nas grzech pychy, skoro pycha jest pierwszą i najbardziej radykalną pokusą, jakiej może ulec człowiek. Cała historia ludzkości potwierdza fakt, że pycha stanowi początek wszelkiego zła. To właśnie pycha była istotą grzechu pierworodnego!

Pierwsi ludzie wmówili sobie to, że własną mocą odróżnią dobro od zła i że sami poradzą sobie z życiem. Własną mocą, to znaczy bez Boga, a nawet wbrew czy przeciw Bogu. A jeśli będą się kogoś radzić, to z pewnością nie Boga, lecz jakiegoś syczącego głosu tych, którzy — jak widać to z perspektywy czasu - walczą zarówno z Bogiem, jak i z człowiekiem. W swojej pysze Adam i Ewa uwierzyli w to, że Bóg jest zazdrosny o ich mądrość i niezależność. W konsekwencji uwierzyli w to, że sami staną się jak bogowie, jeśli tylko nie posłuchają Boga. W rzeczywistości okazało się, że sami potrafią jedynie mieszać dobro ze złem i czynić zło, zamiast odróżniać jedno od drugiego.

W XXI wieku ludzie przewrotni i cyniczni doprowadzili tę pierworodną pychę do absurdu, wmawiając sobie i innym to, że w ogóle nie ma potrzeby odróżniania dobra od zła, gdyż według ludzi cynicznych żadne zło nie istnieje! W konsekwencji „postępowa” moralność polega na uwierzeniu w to, że żadna moralność nie jest nam potrzebna i że w miejsce miłości, odpowiedzialności i sumienia należy postawić tolerancję, akceptację i demokrację.

ks. Marek Dziewiecki
Opoka
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TM/md_gg_pycha.html

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 08/12/2010 - 19:40.
avatar użytkownika Goethe

4. @michael

Pysznie !!!

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika michael

5. Mója prababcia mówiła o takich - parweniusz.

Parweniusz osobnik, który robiąc karierę dostał się do wyższego środowiska i naśladuje jego obyczaje w sposób przesadny i natrętny; nuworysz, dorobkiewicz, ... a właściwie to zwykła łachudra, ladacznik, chorągiewka, usiłuje blagierować i kokietować innych udając, że jest niby kimś więcej niż tylko natrętnym, nowobogackim, dorobkiewiczem. Generalnie słoma z butów wystaje, i nic poza tym. Osobnik wredny i podstępny, chamski inaczej, czyli wbija nóż w plecy i itp.

Ojciec natomiast mawiał, że człowiek prawdziwie szlachetny i wielki nie musi wcale tej wielkości w jakikolwiek sposób okazywać, a już wcale nie powinien jej demonstrować. Wystarczy być sobą.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 08/12/2010 - 20:18.
avatar użytkownika Jan Kalemba

6. Wreszcie znalazłem się na "SG"

A zacząłem podejrzewać - szczęśliwie bezpodstawnie - że spotka mnie to samo co na S24.

Wdzięczny jestem moim szanownym komentatorom za to, że dostrzegli mój tekst tam na dole.

Pozdrowienia

Jan Kalemba
avatar użytkownika michael

7. @ Jan Kalemba - Chyba jednak jest Pan na SG

W rubryce "Redakcja Poleca:" w prawej kolumnie drugi od góry. Tyle widzę w tej chwili o godzinie 21:35. A ja z kolei dostrzegam szanownego Pana na zielonym polu, wśród aktualnie komentowanych tekstów.
Myślę, że jest Pan jednym z bardziej szanowanych autorów, a szanowna Redakcja raczej próbuje pokazywać możliwie wielu autorów bez szalonych przywilejów ani antyprzywilejów

I a propos. Rośnie nam liczba komentatorów i aktywnych blogerów, tak że pole na polecone przez redakcję teksty robi się coraz bardziej ciasne, nawet najcenniejsze publikacje trwają tam dość krótko.
Z jednej strony cieszy, że portal rośnie, chyba także dlatego, że cenzury w nim nie widać, ale gdy rośnie zainteresowanie, robi się ciaśniej. Coś za coś.

avatar użytkownika Kazia

8. pycha - grzech kardynalny

Świetny tekst.
Cóż, jak Pan Bóg chce ukarać, to najpierw rozum odbiera. Pycha poza tym zatyka uszy i zamyka oczy.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Jan Kalemba

9. Pani Kazimiero

Za uznanie dziękuję.

Też liczę na to, że kara ich nie minie.

Pozdrowienia

Jan Kalemba
avatar użytkownika Tamka

10. @michael

"Ojciec natomiast mawiał, że człowiek prawdziwie szlachetny i wielki nie musi wcale tej wielkości w jakikolwiek sposób okazywać, a już wcale nie powinien jej demonstrować. Wystarczy być sobą."

I to jest sedno. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.