Rozbrajająco bezczelna propozycja
Zebe, czw., 02/12/2010 - 22:56
Postaram się wytłumaczyć , co minister Rostowski miał na myśli „mówiąc” po swojemu.
Wczoraj w Brukseli, po spotkaniu z komisarzem UE do spraw walutowych minister Rostowski powiedział:
"Gdyby była reklasyfikacja długu wynikającego z OFE, to konieczne byłoby obniżenie progów i zdefiniowanie trochę innych reguł po przekroczeniu pierwszego i drugiego progu, niż są obecnie. Aby nie mogła powstać sytuacja, że jakiś rząd mógłby ulec pokusie, by powiedzieć +no dzisiaj mamy niższy dług i możemy ochoczo się zadłużać+. To jest absolutny warunek towarzyszący"
"Jeden z powodów dla których dobrze jest zredefiniować ten dług ( pochodzący z OFE – przyp. moje) i wykluczyć z normalnego państwowego długu publicznego, przy przekonaniu partnerów o ile jest to możliwe, jest właśnie, aby mieć niższe progi, sensowniejsze progi i z większym oddziałem między pierwszym progiem i tym drugim".
"Musielibyśmy podjąć ogólną strategię, która składałaby się z kilku elementów. I na pewno kluczowym elementem byłoby, aby skutek jakiejkolwiek ewentualnej redefinicji nie powodował, w cudzysłowie, luzu dla mniej odpowiedzialnej polityki finansowej".
Sens tej wypowiedzi jest w zasadzie zaskakująco prosty, ale i też bezczelnie cyniczny, by nie powiedzieć, że wprost rozbrajający:
„Jeżeli pozwolicie nam odliczyć koszty OFE od naszego długu w stosunku do PKB, to nie będziecie mieli z nami problemów, bo oddalimy się od niebezpiecznego drugiego progu ostrożnościowego. Więcej, jak przyjmiecie nasz punkt widzenia, to większość krajów UE poprawi swoje nieciekawe relacje długu do PKB. To będzie prawdziwy sukces całej UE. No a poza tym, po takim manewrze, jak już się wszystkim polepszy, to wtedy dopiero uskutecznimy reżim trzymania budżetów w ryzach !”
Propozycja Rostowskiego zakrawa o kpinę. Tak też wczoraj została oceniona w Komisji Europejskiej. Ile buty i samouwielbienia trzeba posiadać, by jawnie proponować kolejne , kreatywne rozwiązanie na forum KE ?
Rostowski usłyszał jednak wczoraj „no way ! „
Swoją drogą Premier wczoraj też powtarzał dyrdymały Rostowskiego jak mantrę.
O całej sprawie piszę tu:
- Zebe - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. Teraz znowu moda na anielski i rusyczyzmy wiec powiem
Vencentovi something sowsiem PO_je....łóś. pomyslał, że jest na kongresie PeŁo.