WikiLeaks chyba nadepnęło na grzechotnika.

17 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. MoherowyFighter

cenzura ogarnia internet - to było jasne, że władcy tego swiata nie pozwolą na takie zabawy.
Niezaleznie od tego, które służby stały za przeciekiem.
To bardzo niebezpieczny precedens, ktoś może pójść dalej tym tropem i opublikować prawdziwe tajemnice.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

2. Marylo,

Zgadzam się, że to bardzo niebezpieczny precedens. Jednak, w tym przypadku wygląda na to, że ktoś zaczyna się bawić miotaczem ognia w pobliżu składu z materiałami łatwopalnymi. O ile wiadomo WikiLeaks opublikowało tylko niewielką część z tego, co zamierzało. Są tacy, którzy mówią, że to jakieś mało znaczące śmieci. Nie wiem, bo się w to nie wgłębiałem. Jeśli, jednak w tej reszcie miałoby się znaleźć coś, co nie byłoby śmieciami, a rzeczami groźnymi, to nie wiem, czy wszyscy mogliby spać spokojnie. I dziwi też, że te brudy lecą tylko z jednego kierunku, jakby innych nie było.

avatar użytkownika mmkkmmkk

3. MoherowyFighter

Ciekawa jest także np. taka sprawa . O ile się nie mylę to te depesze w chwili obecnej są tajne tylko dla obywateli . Wikileaks jakiś czas temu ,zdaje mi się przekazało te materiały do dużych redakcji .

http://newskf.com/the-first-documents-obtained-from-wikileaks-were-publi...

Raczej jest w 100% pewne ,że wywiady wszystkich państw świata mają już po kilka kopii tych materiałów .

Zobaczymy jak zachowają się rzetelni dziennikarze ,zgodnie z etyką zawodową .

avatar użytkownika MoherowyFighter

4. mmkkmmkk

Jest, właściwe, fajne, że wiele wywiadów ma po kilka kopii. Bo też, co by one robiły, skoro "kwity" na WikiLeaks lecą od 1966 r.? To może od czasu sprzed moich narodzin ('69) jakiekolwiek tam służby sowieckie i okołosowieckie już dawno nie miałyby do tych "kwitów" dostępu. Spokojnie. Bez nerwówki. Oczywiste jest to, że wiele tego gówna leci przez takie lub inne lewackie szturmówki. Jednak, może w tym jest jakaś, nieznana nam, metoda? Jak to mówią, w tym szaleństwie jest metoda. Lecz reakcja Waszyngtonu pokazuje jedno, "no chłptasie, żeście przkombinowali."

avatar użytkownika mmkkmmkk

5. Poprzedni wyciek był chyba nieporównanie groźniejszy

jakieś video przedstawiające żołnierzy ,którzy przez pomyłkę ostrzelali cywilów w Iraku . Lewackie media prawie dostały orgazmu . Z tego co przeciekło do tej pory wyłania się obraz rzetelnej pracy urzędniczej ,cięty język , trochę kuchni dyplomatycznej . O co te całe hallo , nie rozumiem .

avatar użytkownika MoherowyFighter

6. mmkkmmkk

I właśnie o to chodzi. To jest, jak sądzę, cały czas granie na emocjach, czyli robota PRowska. A co to, inne armie nie popełniają jakichkoleiwek błędów, jak choćby zbrodniczych, jeśli chodzi o Grozny bądź coś podobnego? Kremliniki, sądzę, dużo się starały, a wyszło, jak zawsze.

avatar użytkownika mmkkmmkk

7. MoherowyFighter

A także jestem trochę ciekawy co tam jest :-) . Nawet jeśli udostępniliby całość na stronie internetowej , to i tak kto by się przekopywał przez setki tysięcy dokumentów , Lepiej przeczytać streszczenie w jakiejś gazecie .

avatar użytkownika SpiritoLibero

8. A Wy sie cały czas podniecacie

tą syjonistyczną hucpą...

Ostatnio zmieniony przez SpiritoLibero o czw., 02/12/2010 - 08:34.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika janekk

9. Mnie przypomina to opukiwanie

Mnie przypomina to opukiwanie pacjenta i nasłuchiwanie co mu dolega. Widać samo podsłuchiwanie już nie wystarczy i konieczna jest prowokacja i obserwacja skutków jakie wywoła. Takie badanie bez chęci podjęcia leczenia delikwentów byłoby nielogiczne, a więc musimy być przygotowani na działania lecznicze w skali globalnej, podobnie jak w przypadku badań.
Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika SpiritoLibero

10. Ale trzeba zauważyć,

że te mendy maja dużą siłę rażenia.
jak chcieli przekręcić świat na domniemana pandemie grypy to też zmobilizowali wszystkie pejsate mendia.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika janekk

11. SL

Myślę że głównym celem jest redukcje pogłowia pewnych dwunożnych zwierząt. Wprawdzie jest to główny cel animatorów wszystkich wojen niezależnie od tego jaka ideologia za nimi stoi, ale w obecnej sytuacji zagrożenia dla samych manipulatorów z uwagi na broń masowej zagłady, mogą oni szukać sposobów na na redukcję populacji jakimiś wyszukanymi metodami których wspólną cechą byłaby selektywność. Do tego celu potrzebne jest społeczeństwo posłuszne (politpoprawne, wierzące swoim przywódcom i mediom które w tym układzie muszą stanowić jedną całość, a wierzącym w Boga trzeba podsunąć właściwych przewodników lub przekonać do porzucenia wiary która nie jest podporządkowana władzy). Zażycie odpowiednich "lekarstw" przez posłusznych obywateli mogłoby być tu rozwiązaniem idealnym a tym nielicznym opornym można by w tym pomóc tak jak to miało kiedyś miejsce w amazońskiej dżungli.

janekk

avatar użytkownika SpiritoLibero

12. Dokładnie

tak.
pozdrawiam

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika mmkkmmkk

13. Sądzę ,że wręcz przeciwnie

rządom wszystkich państw ,zależy aby mieć jak najwięcej głupich obywateli płacących jak największe podatki , za Michalkiewiczem . Dlatego służby skarbowe wyposaża się w broń (jak podkreśla redaktor Michalkiewicz z amunicją niepenetrującą ) .

avatar użytkownika mmkkmmkk

14. SpiritoLibero

Może trochę jaśniej . Ruskie raczej nie chcą nas pozabijać , przynajmniej nie wszystkich , oni chcą nas ograbić .

avatar użytkownika basket

15. Nowa siedziba

WikiLeaks. Na przedmieściach Sztokholmu, bunkier 30 metrów pod ziemią z okresu
zimnej wojny - przeciwatomowy.
Zasilanie - generator niemieckiej łodzi podwodnej. Projekt inspirowany filmami
James Bonda.
Szefa Wiki nie mogą aresztować, jest namierzony w południowej Anglii, Szwedzi
wadliwie wypełnili formularze /stan na rano-jak jest teraz nie wiem/.
Musi uważać, bo naraził się FSB, a ci nie będą żartowali jak USA...
Miejsce serwera:

basket

avatar użytkownika SpiritoLibero

16. mmkkmmkk,

"Może trochę jaśniej"
A co tu można jeszcze jaśniej?...

Ruskie (jeżeli to są Ruskie) to może by nam odpuścili.
Kahał nie przebacza.

http://polacy.eu.org/

avatar użytkownika Maryla

17. Szyderstwa i potrząsanie pepeszą

Z prof. Andrzejem Nowakiem, historykiem, rosjoznawcą i sowietologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawia Piotr Falkowski

W wywiadzie dla CNN premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin grozi rozbudową arsenału jądrowego Rosji, jeżeli nie zostanie włączona do wspólnego z Zachodem systemu obrony antyrakietowej. Jak Pan ocenia to wystąpienie?
- Premier Putin wydaje się potwierdzać swój obraz, który zdaje się streszczać określenie z wycieku WikiLeaks "samiec alfa" - postać, która stara się uchodzić w każdym kontekście za dominującą. Słowa o konieczności podziału odpowiedzialności za światowe bezpieczeństwo z Zachodem, wypowiedziane przez premiera Putina, stawiają jednak to nieco groteskowe, stale ponawiane potrząsanie atomową szabelką w kontekście, który nie może tylko śmieszyć, ale musi martwić. Musi martwić tych, którzy mogą się znaleźć w owej strefie odpowiedzialności Rosji. Słowa Władimira Putina dotyczą przecież przede wszystkim krajów, w których miałyby być ewentualnie rozmieszczone elementy struktury obronnej Paktu Północnoatlantyckiego. A więc takich krajów, jak Polska, Czechy czy inne państwa na wschodnich rubieżach Sojuszu. Najwidoczniej rosyjski premier chce zasugerować, że kraje te znajdują się na granicy albo wręcz wewnątrz granicy rosyjskiej strefy odpowiedzialności, a nie są pełnoprawnymi członkami NATO, i to ta organizacja może podejmować decyzje o ich bezpieczeństwie.

Gdy dziennikarz Larry King zacytował ujawnioną przez WikiLeaks wypowiedź amerykańskiego sekretarza obrony Roberta Gatesa, że w Rosji "demokracja zanika i kraj przejmują tajne służby", Putin odpowiedział, iż sam Gates stał kiedyś na czele wywiadu i nie jest w związku z tym najlepszym specjalistą od demokracji.
- Władimir Putin to człowiek z taką, a nie inną biografią, z takim bilansem dokonań w dziedzinie demokratyzacji Rosji w roli prezydenta, a następnie premiera, jaki posiada. Może wylegitymować się kilkuset zamordowanymi dziennikarzami podczas swoich rządów, ofensywą militarną prowadzoną wewnątrz swoich granic przeciwko Czeczenii kosztem setek tysięcy ofiar oraz zewnętrzną przeciwko Gruzji. Ma wśród swoich dokonań także likwidację niezależnych mediów elektronicznych. Dlatego też jego słowa pełne ironii na temat oceny stanu demokracji w Rosji brzmią jak szyderstwo. Szyderstwo, w którym Putin nawiązuje do najgorszych tradycji sowieckiej propagandy kpienia z Zachodu i jego wartości.

Ale może czas groźnego Putina już odchodzi, a zaczyna rządzić Dmitrij Miedwiediew, polityk przedstawiający się jako nowoczesny i liberalny?
- Ta sprawa wyjaśni się szybko, gdyż najdalej w ciągu dwunastu miesięcy zostanie ogłoszona decyzja, kto będzie nowym prezydentem Federacji Rosyjskiej. Bo przecież te wybory dokonają się nie w kręgu obywateli, tylko w bardzo wąskim kręgu elity władzy, w której, jak się wydaje, wciąż najważniejszą osobą jest Putin. Jeśli Dmitrij Miedwiediew zostanie "wyznaczony" na następną kadencję, to będzie to oznaczało, być może, wzrost niezależnej pozycji tego polityka. Natomiast jeśli Władimir Putin przejmie z powrotem bezpośrednio i oficjalnie wszystkie stery w swoje ręce, to znaczy, że Miedwiediew był wyłącznie marionetką do krótkotrwałego użytku. A więc proponuję jeszcze kilka miesięcy zaczekać i wszystko będzie jasne.

Putin bardzo krytykował Stany Zjednoczone za opóźnienia w ratyfikacji układu START o redukcji arsenałów strategicznych Rosji i USA.
- Słowa o ratyfikacji układu START są oczywiście adresowane do amerykańskiej elity politycznej jako swego rodzaju sugestia, aby układ ten został jak najszybciej ratyfikowany, ponieważ Putin się obawia, że decyzja w tej sprawie może przejść w ręce nowego składu Kongresu i wtedy ta cała prorosyjska - bo tylko tak ją można określić - polityka prezydenta Obamy, łącznie z układem START, niebywale korzystnym dla Rosji, może zostać zakwestionowana. Dlatego Putin naciska, żeby START już teraz, zaraz ratyfikować. Mam jednak nadzieję, że amerykańskie elity polityczne pozwolą w tej sprawie podjąć decyzje nowemu składowi Kongresu.

Ale minister Radosław Sikorski niedawno właśnie poparł START w amerykańskich mediach...
- Biedny minister Sikorski stara się zmyć z siebie piętno - które bardzo mocne odcisnęło się na nim po drugiej stronie oceanu - człowieka jednostronnie związanego ze starą ekipą polityczną w Waszyngtonie, z ekipą GeorgeŐa W. Busha. Przypomnę tu jego bardzo silne zaangażowanie w instytucjach stworzonych przez neokonserwatywną administrację. I tak jak w stosunkach z Rosją próbuje zmyć z siebie skazę swoich wypowiedzi, takich jak określenie "pakt Ribbentrop - Mołotow" o budowie Gazociągu Północnego, tak i tu stara się zarekomendować siebie jako polityka, który w każdej chwili może zmienić orientację z republikańskiej na demokratyczną. Myślę, że zarówno wobec Rosji, jak i nowej administracji waszyngtońskiej minister Sikorski jest jednakowo "wiarygodny".

Dziękuję za rozmowę.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=108926

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl