Odkryłem spisek Sikorskiego przeciw Mędrcowi oraz współspiskowiczów w Salonie24

avatar użytkownika Koteusz

Okazuje się, że Radek Sikorski, nasz minister spraw zagranicznych nie lubi naszego noblisty oraz „Mędrca Europy”, czyli Lecha Wałęsy. Nazywa go „nieokrzesanym, nieobliczalnym, pustym w wypowiedziach, o zapędach dyktatorskich, skłonnym do manipulacji”. Dlaczego premier toleruje takie zachowanie ministra? A na dodatek minister Sikorski znajduje naśladowców. I to gdzie? Tu w Salonie24. Niebywałe i skandaliczne to jest!

Zacznijmy od tego, że popełniłem tekst o Lechu Wałęsie [http://koteusz.salon24.pl/98064,index.html]. Krytyczny, ale krytykować przecież każdy może.

Przeglądając archiwum komputerowe oraz wpisy na salonie odnalazłem wypowiedź rzeczonego ministra Sikorskiego, który, nie tak delikatnie jak ja, „wali prosto z mostu” o Wałęsie:

Po upadku Jaruzelskiego WSI rozpoczęły poszukiwania za nowym patronem. Równolegle Lech Wałęsa, nowo wybrany prezydent Polski rozpoczął rozglądać się za nową silna bazą. Obecnie Wałęsa odsunął od siebie większość swych byłych kolegów – najpierw starych dysydentów, następnie nową Prawicę, która pomogła mu zdobyć fotel prezydenta. Ujrzał on, że parlament jest słaby, a administracja państwowa nieudolna. Zobaczył wreszcie skłóconych polityków i powstającą drobną burżuazję. Nikt według niego nie przedstawia realnej siły, za wyjątkiem starej gwardii. Zamiast prób budowania nowej zgody, Wałęsa wszedł na łatwiejszą drogę. Uważał, że ci ludzie mogliby mu pomóc w utrzymaniu władzy, dostarczając mu informacje o ministrach i potencjalnych przeciwnikach. Dlatego wolał nie naruszać ich struktur. Nie ma w tym wielkiej tajemnicy, wszystko jest zbyt oczywiste. Nawet dla mnie, obserwatora z bliska, wydawało się to nie do uwierzenia, że Wałęsa ten symbol antykomunistycznej rewolucji z 1980 i 1989 roku, wszedł ostatecznie na drogę współpracy z ludźmi, których obalał – i dlaczego nikt nie przewidział takiego rozwoju sytuacji; wymagać to będzie szerszego wyjaśnienia.

Takie wypowiedzi mógłby tolerować, ale tylko pojedyncze. A tu (S24) okazało się, że minister Sikorski znalazł naśladowców i spisek zatacza coraz szersze kręgi, a liczba współspiskowiczów rośnie w zatrważającym tempie. To już jest cała armia spiskowców!

Nie wierzycie? Poczytajcie więc, co te „podejrzane elementy”, czyli spiskowcy wypisywali u mnie:

glen: W grupie zawsze raźniej. Europejczycy zrozumieją wreszcie nasz problem, kiedy usłyszą za jakiś czas, że to Wałęsa, założył Unię, a może i całą Europę.

Rafał: Można by pomyśleć że ten Wałęsa boli cię bardziej niż Kaczyńskiego ;) A on, tymczasem, na występach zagranicznych zyskuje. Dzięki tłumaczowi, który wałęsowskie bonmoty ubiera w cywilizowane słowa, przez co stają się tajemnicze a czasem nawet intrygujące ;) Zresztą, tak już bez ironii i boksowania się na słowa, wiadomo, że Wałęsa czasem miewał zaskakująco roztropne przemyślenia (własne czy cudze - co za różnica), które zapodawał w zadziwiającej, czasem prostackiej, czasem wieloznacznej formie. Słynne już plusy dodatnie i plusy ujemne, nie chcem ale muszem, nawet te nieszczęsne wzmacnianie lewych nóg i szalone Nato bis - po przetłumaczeniu z wałęsowskiego na angielski przestają być rojeniem elektryka a stają się koncepcją polityczną, nad którą wypada się pochylić i starać się ją zrozumieć nawet jeśli nie sposób jej zaakceptować. Mimo, że jej autor zwykle niewiele więcej ma do powiedzenia poza złotą myślą, jaką wygłosił. W sam raz zadanie dla Grupy Refleksyjnej :)

sigis: Unia staje się "molochem urzędniczym" w której prawa obywateli i PRAWDA jest reglamentowane?!
Taki twór potrzebuje mianowanych "autorytetów" którzy będą dyspozycyjni(im głupszy tym łatwiej się manipuluje)?!
Tak samo KOR-owi potrzebny był Wałęsa aby zdobyć władzę?!

wiesława: A jednak szlag mnie trafia, że jakieś łobuzy zadekretowały, iż wizytówką naszego kraju ma być teraz prostak i bufon.

balzak: A Wałęsa? Toż, facet błąka się ze swoimi myślami po takich manowcach, że trudno coś z tego wyłuskać. Bardziej to zwykłe przeżywanie swojej świetności, niż jakakolwiek refleksja nad rzeczywistością. Jak już gdzieś napisałem – nadzieja tylko, że dadzą Mu rozgarniętego tłumacza, który będzie powtarzał jakieś okrągłe formułki , niezależnie od tego, co powie Wałęsa. Ale wstyd pozostanie.

filut: można by powiedzieć, że Lech Wałęsa mówi prawdę-"Ja...".
Czy informuje nas "nie kumatych", że jedynie on wspólnie z generałami ustalał i wykonywał wspólnie ustalony scenariusz, że forsował w "Solidarności" i po '89 roku pożądane dla generałów rozwiązania, stawiając często na ostrzu noża sytuacje i problemy oraz jedność opozycji. I najczęściej wygrywał.
BO INNI ROZUMIELI WARTOŚĆ JEDNOŚCI.
To przecież Lech Wałęsa wg. dokumentalnych zapisów mówił generałom: przecież usunąłem wszystkich dla was niewygodnych, tak jak chcieliście( cyt. z pamięci) Może więc mówi prawdę-"Ja..."- bo był najważniejszym, lub jednym z niewielu po stronie inwigilowanej opozycji wtajemniczonych w ubecką grę operacyjną - KIERUNEK TRANSFORMACJA??? Przy próżności tego człowieka, cynizmie i hipokryzji, a może I stosowanym przymusie szantażu(?), gra taką wersją "prawdy"wydaje się bardzo naturalna?

nazdar: Nie przekreślałbym Wałęsy.
W tym towarzystwie mógłby wnieść coś nowego.
Jako elektryk zna się świetnie na kablach.
I kablowaniu

pawel1: "Ikona" zawssze lepiej wypadala za granica niz w Polsce. Przez trzy dni bylem swiadkiem, jak elektryk robil furore w Niemczech. Dlaczego? Mial swietnego tlumacza (osobisty tlumacz Kohla). Tego, co "ikona" stara sie przekazac w jezyku, ktorym operuje, po prostu nie da sie w normalny sposob przetlumaczyc. Jest to najciezsza praca dla kazdego tlumacza. Pozytywny wymiar dla "ikony": Polacy z zazenowaniem sluchali jego mundrosci a Niemcy byli zachwyceni inteligencja elektryka. Jemu bylo i tak wszystko jedno, bo przeciez miedzy Renem a Nysa to najwazniejsze my (Walesa) som.

ałtsajder: OSOBIśCIE UWAżAM, IZ WAł W "EUROPEJSKIEJ RADZIE MEDRCOW" TO WLASCIWY CZLOWIEK NA WLASCIWYM MIEJSCU. Nas, Polaków, kompromitował bez mała 30 lat - czas go delegować, by przysłużył sie pomysłowi wstrętnego Sarko. Oj, jak koleś mnie rozczarował! już socjalistka i baba seżolen ruajal,byłaby bardziej sensowna...chyba.

tom.my: Bucefał Wałęsa. Historia lubi się powtarzać (a i imiona własne bohaterów współbrzmią ze sobą doskonale). "Nie poradzisz nic, bracie mój, gdy na tronie siedzi ch..".

8 komma 8: Jak glebiej siegnac, to sie okazuje, ze dzisiejsza ikona byla kiedys malym zlodziejaszkiem cmentarnym. Robila tez pozniej fuchy na kradzionych materialach.
Polska byla kiedys dumnym krajem. Do jakiego poziomu sprowadza ja "Bolek" i poplecznicy? Rzy..c sie chce.

kazjod; Mowi sie o G9 jako Grupie 8 najbogatszych krajow swiata i Rosji. Proponuje mowic o Grupie 11 medrcow i Lecha Walesy.

Michał St. de Zieleśkiewicz; Wałesa był idolem pewnego nurtu ugrupwania, które opierało się na służbach specjalnych PRL, Czesław Kiszak.
Wałęsa to analfabeta, taka rosyjska matroszka , którą kupuje się dzieciom na jarmarku.

begu: Ale że Wałęsa jest mało inteligentny i przewidywalny, to może swomi maniami i wypowiedziami szybko ośmieszyć swego protektora, i w UE zrozumieją że zastrzeźenia Kaczyńskich inarodu do Wałęsy są uzasadnione.

Cristi: No i dobrze, niech działa w tej Radzie Mędrców, my już prawie 20 lat podziwiamy jego "intelekt", a jednak coraz bardziej nie możemy wyjść ze zdziwienia jak można wygadywać takie brednie, typu ja sam, gdyby nie ja itd.
Teraz to Europa zobaczy i usłyszy naszego " geniusza", może przyjdzie jakaś reflekcja,

Sami widzicie, że spiskowców namnożyło się! Ich komentarze ­– treść oraz wydźwięk – w sposób wyrazisty dowodzą, że przyłączyli się do knowań niewdzięcznika Sikorskiego. Jak tak można? O nobliście, o „Mędrcu Europy”, o człowieku, który samodzielnie, własnymy ręcyma obalił komunizm, o człowieku, który nie chce, ale musi? No jak tak można?

Spiskującym razem z Sikorskim obrazoburcom należy się pokuta, bezwzględnie! Proponuję, żeby w jej ramach – a jest to najniższy wymiar zasądzonej kary – postawili mi przynajmniej jedno piwo, albo nawet dwa (każdy!). Inaczej nie będę rozpatrywał podań o możliwość goszczenia na moim blogu!

P.S. Proszę zwrócić uwagę, że postanowiłem wymierzyć najniższy wymiar kary. Alternatywą byłoby dożywocie, w tym służenie bez słowa sprzeciwu, w bezpośrednim otoczeniu Lecha Wałęsy. Zważcie więc grzesznicy, że wymiar sprawiedliwości, czyli ja, wykazał się tzw. doświadczeniem życiowym oraz wielką wyrozumiałością dla słabości ludzkich. Jaki wniosek z tego płynie? Do pokuty przystąp – marsz po piwo! I o paragonie nie zapomnijcie, bo VAT będę musiał rozliczyć! 

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Errata

1. Koteusz

Jak widzę sam już postanowiłeś uczestniczyc w konkursie "kto to powiedział". Ale na Szkota mi nie wyglądasz!

Errata

avatar użytkownika Koteusz

2. > Errato: "Ale na Szkota mi nie wyglądasz!"

To czy Szkotem okażę się czy nie wyniknie z mojego następnego, 300 wpisu w S24. Dzisiaj po obiedzie wrzucę. I dlatego dzisiaj (że 300 będzie) odstąpiłem od publikowania kolejnego odcinka konkursu. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

3. Moja "300" to będzie wpis niepowtarzalny

Nikt jeszcze (chyba) tego rodzaju wpisu na blogach nie zamieszczał. Przekonacie się sami, bo tu zaagregowany będzie. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Errata

4. Koteusz!

Dzisiaj po obiedzie wrzucę.

A o której obiad jesz w niedziele?

Errata

avatar użytkownika Koteusz

5. > Errato: Własnie zamierzam przystąpić do konsumpcji

Planuję wrócić do sieci ok. 14 pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Errata

6. Koteusz!

Ja już zjadłem wczoraj dzisiejszy obiad jestem do przodu i teraz tylko czekam aż się "coś" ukaże!

Errata

avatar użytkownika Koteusz

7. > Errato: No to masz siły, żeby klikać, ale dlaczego...

... "300" nie ma tutaj jeszcze. W S24 wrzuciłem o 14:17:47. Coś cienki ten obiadzik był! Bardziej kaloryczne potrawę doradzam spozywać - zima idzie i trzeba trochę tłuszczyku nabrać. :) pozdr
Krzysztof Kotowski