SikiLeaks, czyli przecieki z Polski

[O Premierze] Podbija piłkę i wyniki sondaży.

[O Wicepremierze] Kiedyś śmiano się z niego, że jest robotem. To nieprawda. Matkę–staruszkę uczynił szefem Fundacji, musi więc być uczuciowy.

[O Prezydencie] Ma image amanta z bollywoodzkich filmów drogi.

[O Ministrze Finansów] Nie mam pojęcia skąd się urwał, ale sprawdziłem i nie jest poszukiwany.

[O Ministrze Spraw Zagranicznych] Na pewno jest w typie Guido Westerwelle.

[O Ministrze Obrony Narodowej] Jest psychiatrą, więc chyba sam rozumie, że powierzenie mu tej funkcji to był szalony pomysł.

[O Ministrze Sprawiedliwości] Przyszedł z telewizją odsłuchiwać ściśle tajne taśmy. Gdyby był pacjentem Ministra Obrony Narodowej mógłby być usprawiedliwiony.

[O szefie największej partii opozycyjnej] Jeżeli akurat nie jest w mediach wyśmiewany, sam się podstawia twierdząc na przykład, że „czuje absmak” [untranslatable archaism]

[o obywatelach]

Nie wiem na czym to polega, ale tubylcy nieomal mdleją z zachwytu, gdy cokolwiek w telewizji mówi dowolny osobnik tytułowany profesorem.

Myślą, że demokracja polega na tym, że jednomyślnie buduje się jakąś enigmatyczną Ogólnonarodową Zgodę.

Wydaje im się, że dług publiczny to coś niewartego uwagi, a zaciągane przez państwo pożyczki spłaci ktoś inny, albo wręcz zostaną anulowane.

Wierzą, że stosunki międzynarodowe polegają na przyjaźni wszystkich ze wszystkimi.

Niestającym źródłem pociechy jest dla nich wiara, że gdyby rządziła opozycja na pewno byłoby gorzej.

Mają talent i chętnie tańczą z gwiazdami.

Po nas choćby potop – ich motto narodowe.

Źródło: /listyattaché ambasady jednego ze środkowoafrykańskich państewek do czwartej żony/