Sam w głuchym lesie (narracja)

avatar użytkownika triarius

Odejdźmy na krótką chwilę od naszego nocnego filozofowania, co go nikt i tak nie rozumie, i opowiedzmy historyjkę. To będzie taka nasza narracja, żeby to modnie określić. Może to słowo komuś sprawi dodatkową frajdę - takie modne, wielkomiejskie und europejskie.

No więc znajdujesz się w leśnych ostępach, setki kilometrów od jakiejkolwiek cywilizacji, nie wiadomo jak daleko od ludzi, całkiem sam, bez mapy, kompasu... Jak tam się znalazłeś? Za sprawą swoich wrogów, ale to długa historia, może na kiedy indziej.

No więc jesteś sam w tym lesie bez praktycznie niczego. Wymieńmy co ze sobą masz. A więc masz na sobie koszulkę (z napisem "Maszyna do całowania"), portki bojówki i pseudo Adidasy. To przyodziewek. A z innych rzeczy, to w jednej z kieszeni bojówek znajdujesz zmięty papierek po gumie do żucia, a w drugiej mały scyzoryk o jednym, tępy, jak się okazuje, jak cholera, ostrzu. Zabrałeś go kiedyś sześciolatkowi, bo ci nim haratał meble. Sześciolatek był z wizytą. Potem zapomniałeś oddać.

Odkrywasz ta skarby - pamiętaj, że nic się nie zmieniło i cały czas jesteś nie wiadomo jak daleko od ludzkich siedzib, w dzikiej, całkiem ci nieznanej leśnej okolicy. W dodatku zapada zmierzch i zaczyna padać deszcz ze śniegiem. Wczuj się w tę skomplikowaną sytuację, a potem, z głębi swej nieskalanej fałszem duszy, odpowiedz mi, bez zastanowienia, co robisz, odkrywając w kieszeni bojówek ten scyzoryk:

a. rzucasz się na ziemię i spazmujesz, wrzeszcząc coś w rodzaju: "Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!"?

b. wyrzucasz scyzoryk w najgęstsze krzaki poniżej skalnego urwiska (które tam, szczęśliwie dla ciebie, Matka Geografia umieściła), klnąc, że nie jest dystrybutorem batoników (bo akurat masz cholerną ochotę na batonik, nic nie jadłeś od wczoraj)?

c. wzdychasz, że krótki i wygląda na wątły i rozglądasz się, gdzie by go tu naostrzyć, bo tępy?

d. ciesząc się, że w niełatwej sytuacji, miłym zrządzeniem losu (albo z woli Boskiej) masz ze sobą jakieś jednak narzędzie, rozglądasz się, jakby to narzędzie naostrzyć, a jednocześnie jak szybko znaleźć jakieś schronienie przed deszczem, zimnem i dziką źwierzyną?

e. inne? (co konkretnie?)

Dokładnie taka w mojej skromnej opinii jest nasza sytuacja z PiS'em. Nie jest to claymore... Nie jest to nóż survivalowy z rozkładanym łóżkiem, termoforem, przenośnią rzeźnią i hodowlą rzerzuchy... Nie jest to dystrybutor batoników... Ale jednak lepsze takie coś, niż nic, a na nic lepszego nie ma chwilowo widoków.

Żeby zaś były w ogóle jakieś widoki, trzeba przeżyć tę noc, a potem jeszcze zapewne sporo innych nocy i dni... Znaleźć, upolować, złowić, wygrzebać coś do żarcia i trafić jakoś w końcu w bardziej przyjazne miejsce. Czyli jednak raczej c, d, lub ew. sensowne e, a na pewno nie a, czy b!

Tak? No więc nie marudzić mi tu - Kirkery tego świata! Nie jątrzyć, nie korwinić, nie wolnorynkowić bez sensu! Nie podoba wam się scyzoryk, to poszukajcie sobie wśród mchu lepszego! Albo klękajcie i módlcie się, żeby wam spadł z nieba. Najlepiej od razu z dystrybutorem batoników i prefabrykowanym domkiem jednorodzinnym. Albo se (czyż może być coś bardziej liberalnego?) wybudujcie - w tym lesie znaczy, w zapadającym zmierzchu i gołymi rękami - hutę, a potem zróbcie sobie w niej lepszy scyzoryk, i co tam jeszcze chcecie!

PiS (i tutaj zaklął siarczyście a niecenzuralnie) to jest NARZĘDZIE - tylko tyle i aż tyle! A my nie mamy nic lepszego. Co nie znaczy, byśmy nie mieli ew. skorzystać, gdyby nam Bozia na naszej drodze postawił powiedzmy helikopter z uprzejmym i czekającym na nasze rozkazy pilotem. Albo chociaż zestaw noży kuchennych produkcji japońskiej "Lazer Knife". (Się nie tępiących, którymi można krajać te tam metalowe części młotków, co widać w telewizji.)

Róbcie se to wszystko do woli, ale (tu zaklął j.w.) nie wyrzucajcie nam naszego scyzoryka w krzaki pod urwiskiem, ani na niego nie plujcie! Tym bardziej, że wasze plucie scyzorykowi sensu stricto by nie zaszkodziło, ale PiS'owi szkodzi.

Paniali? Bo jeśli nie, to macie szansę, a ja niestety z wami, nauczyć się wkrótce znacznie więcej fajnych rosyjskich słów. Plus paru niemieckich, których chwilowo nie zacytuję. No więc, przeczytać mi jeszcze raz całą historyjkę, ze zrozumieniem, a potem opowiadać ja do poduszki wszystkim niesfornym sześciolatkom i wszystkim szurniętym wolnorynkowym świrom, co wybrali a lub b. Albo jakieś kretyńskie e.

A teraz odmaszerować!


triarius

---------------------------------------------------

Czy odstawiłeś już leminga od piersi?

8 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. "Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!"

"Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!
Ja chcę do domu! Ja CHCĘ do domu!"

Po czym rozglądam się, jakby to narzędzie naostrzyć
(zapomniales tygrysku o sluchu i wzroku )
a jednocześnie
jak szybko znaleźć jakieś schronienie
przed deszczem,
zimnem
i dziką źwierzyną...

joanna
avatar użytkownika spiskowy

2. Co do scyzorykow:

To przy tym wszystkim trzeba miec DUCHA i WIARE o slusznosc sprawy. A jak ludzie wierza w te drukowane pieniadze, w te nowe technologie i inne takie to sorry. Wiara moze jest. Ale niekoniecznie w slusznosc sprawy:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Wizny

Polacy:
około 20 oficerów i 700 szeregowych oraz 6 dział 76 mm, 24 cekaemy, 18 erkaemów i 2 rusznice przeciwpancerne[1]

Niemcy (oj sorry - nazisci):
3 dywizje, 1 brygada,
ok. 42 tys. żołnierzy,
350 czołgów,
657 moździerzy, dział i granatników, wsparcie lotnictwa Luftwaffe

Zwracam uwage, ze przy Niemcach nie wymieniaja cekaemow czy erkaemow. Znaczy scyzorykow.

Czeczeni w ilosci 1,5-2 milionow walcza przeciw calej Rosji. Polacy niestety nic nie moga. CO MY MOZEMY? Euro MUSIMY wprowadzic. Rosja jest potezna - nie mozemy jej podskakiwac.

A ja na to trala la la.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 29/11/2010 - 09:08.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Goethe

3. Bez względu na to jak postąpimy...

... z scyzorykiem. Czy naostrzymy czy wywalimy w rozpaczy i bezsilności, odnoszę te porównanie do PiSu. Oczywiście można zacząć karczować las, budować szałas, pewnie! też się da... ale jak na survivalowca to mało doświadczony kolega. Całkowicie zapomniał o naturze w której to przychodzi przeżyć... Każdy doświadczony survivalowiec wie że, należy wykorzystać jeszcze takie zjawiska jak prawa natury (burza, silny wiatr,itd..) czyli krótko po naszemu to zdarzenia, wypadki, itp... scyzoryk nawet tępy to istny przełom w sytuacji przeżycia na miarę japońskiej katany rzekł bym.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika spiskowy

4. @ Goethe

Znajomy ma znajoma emerytke. Ta pani po oplaceniu wszelkich oplat za mieszkanie, wode, prad ma w portfelu 50 zl na caly miesiac. Serio mowie.

I ta pani ma opanowane do PERFEKCJI przezycie z tymi 50 zl.

Wiec prosze mi tu nie wyskakiwac z jakimimis amatorami survivalowcami co to lataja z kosami za 200zl po lesie.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Goethe

5. Co to ma wspólnego z ...

Wiec proszę mi tu nie wyskakiwać z jakimimis amatorami survivalowcami co to latają z kosami za 200zl po lesie.

... tekstem triariusa? Ale, co ma to wspólnego z działaniem w ramach polityki... raczej nic, żyć i tak trzeba, bez względu na to jak nas urzadzą S.....le, a to że należy miec ducha i nadzieję na zmiany, to wyostrza tylko wzrok na sprzyjające okoliczności..pozdrawiam.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika spiskowy

6. @ Goethe

A co to ma wspolnego? Babcia ma 50 zl i potrafi. To my ze scyzorykiem damy rade. Trzeba kogos napasc z tym scyzorykiem.

Wiem wiem.
Jestesmy w lesie, burza, deszcz.

A po nocy przychodzi dzien a po burzy spokoj.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Goethe

7. @spiskowy

He,he,he,...dobre! A babcia za którym zaułkiem czatuje...nie żebym się obawiał ale tak na wszelki wypadek - będę omijać...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika triarius

8. proporcja całkiem...

... taka jak teraz.

Ten pajac, co nam załatwił siły zbrojne, to tylko marionetka, ale i tak powinien wisieć na najwyższej gałęzi.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów