Etyka polityka: Joanna, Matka od gołębi.

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder
Gołębie. Płochliwe toto i sra. Garnie się do garści  ziarna i pomyka po kątach przed jastrzębiem. Najlepiej się czuje w gołębnikach. Tak jest w naturze.
A w polityce? W polityce tak nie jest. Rejestr zachowań gołąbków politycznych został ostatnio odmieniony. Prawie na naszych oczach. Dziś są to ptaki podstępne, zdradliwe. Taki czas? Nie. Zmieniła się tylko polityka hodowców stad.
Gołębie od wieków były symbolem pokoju. Na naszych oczach stają się symbolem pokoju za cenę utraty wolności.
Pokój i niewola.
Pokój, pod warunkiem, że w klatce. I to wcale nie ze złota. W kratce z żelaznych prętów - dla gołębi w białych kołnierzykach, i klatce z drutu kolczastego - dla całej reszty badziewia hodowlanego.
Kratka z żelaznych prętów, z której nadaje się program do innych klatek, to nagroda za odrobinę serwilizmu. Szansa lansowania się w mediach i srania na głowy gołębi zamkniętych za kolczastym drutem . Jest szkło, są szpalty - znaczy się można.

Politycy. Podobno dzielą się na gołębi i jastrzębi. Ale to mit.
Jastrzębie nie uprawiają polityki. W każdym razie nie w Polsce. W Polsce mamy tylko gołębniki. Każdy gołębnik ma swojego gospodarza. Gospodarz to jastrząb niepolski. Da żreć, lecz nie bezinteresownie. Siedzi sobie za kurtyną i cieszy się, gdy jego pupile odnoszą sukcesy na arenach gladiatorów i bawią gawiedź przed telewizorem.
Polska została podzielona na gołębniki rywalizujące o czas na antenie. Tak miało być. Już nie jest.
Kamera nadaje bowiem przekaz tylko z jednego gołębnika. Spikerzy mówią na okrągło: w tym gołębniku są czystej rasy gołębie. Championy i medaliści. Na wystawie ruch. Giełda idzie w górę, nawet gdy opada i pogrążą się w bessie. W gołębnikach opozycji smuta i brzydota, zresztą sami państwo popatrzcie! Będziemy wam pokazywać na okrągło również anty-championa, kartofla, który marzy, że stanie się jastrzębiem. Sami zobaczcie, jaka to pycha i marnota.
Champion D.T., champion B.K., champion A.M., champion R.S....Popatrzcie państwo, jakie mają strojne pióra, jak pięknie się wysławiają. Aż miło posłuchać takiego gruchotu.
A u konkurencji? A u konkurencji bida. Pióra poszarzały, pokryły się moherem, nie błyszczą w świetle naszych reflektorów. Wstyd dla Polski pokazywać takie coś Europie i Wielkiemu Światu. Zamknąć toto w katakumbach.
W tej sytuacji nie było wyjścia. Część stada z gołębnika nierasowych, czująca skąd wiatr dmucha, postanowiła odmienić swój los. Popukała do klatki rasowych. Dostała bilet wstępu na określonych warunkach.
Joanna, która zapragnęła być championką J.K.R., zawinęła kiecę. Zmówiła się z kilkoma kompanami z nierasowego stada, dla których stała się matką od nadziei na odmianę losu i poszła w tan. Pogruchała z championem J.P., uśmiechnęła się do gawiedzi. Pogruchała z innymi championami z gołębnika Jedyna Platforma. Gawiedź patrzyła. Nabierała przekonania, że taka jest konieczność dziejowa. Chyba kupi to bez mydła...
Na arenie cyrku pojawiły się nowe nazwiska. Champion M.M, championka E.J., champion A.B....Najnowsze wiadomości nadawane przez kamerkę z pod-gołębnika PJN głoszą, że poparcie gawiedzi dla nowego stada hodowlanego stale rośnie.
Hodowcy nie wykluczają, że ranking medalistów może się już wkrótce nieznacznie zmienić.


2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Matka Joanna od rozłamowców

dzisiaj znów na konferencji.

Pusty sejm, niedziela, zwołane SMS-mi w niedzielne przedpołudnie podstawki pod mikrofony.

O czym to oznajmiła państwu i swiatu Joanna z czerwonym z podniecenia licem?

A to, że jak w Diatrybie, podpięli się do Platformy i krzyczą - płyniemy!

Awangarda PO w sejmie - daj kurze grzęde, a ona - jeszcze wyżej siędę!

Przegłosowalismy, mówi Joanna , razem z PO dwie ustawy w piatek, to my mówimy - "daję więcej"!
Zabrać partiom kasę nie od 2012, tylko JUŻ!

Zenada, populizm, POpłuczyny po PO..

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

2. @Maryla

Z dystansu, gdy człek pomyśli samodzielnie, widać wiele. Zdrada to zdrada, lans to lans, pustka to pustka...
No ale...wyborca utopił się w szkle. Tam ma tylko jeden wybór: popierać lansowanych. To rzecz jasna w skrócie.
Co sądzę na temat tej "gołebiary", napisałem oględnie w poście. Dyskwalifikacja to mało.
Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek