"RZ":Rozmywanie sprawy smoleńskiej. O misji Macierewicza jeszcze
Dzisiejsza "
Rzeczpospolita":
"Szef Agencji Wywiadu poinformował prokuraturę o podejrzeniu sfałszowania notatki Agencji dotyczącej rzekomego dobijania pasażerów samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem - pisze "Rzeczpospolita".
Chodzi o notatkę Agencji Wywiadu, która powstała po wyemitowaniu głośnego, półtoraminutowego filmu zarejestrowanego telefonem komórkowym tuż po tragedii. Widać na nim palące się szczątki maszyny i słychać trzaski przypominające wystrzały z broni. W innych wersjach tego filmu, w Internecie, słychać także ludzkie krzyki i przekleństwa.(...)Rozmówcy "Rzeczpospolitej" podejrzewają, że notatka została sfałszowana przez ludzi tajnych służb w celu dezinformacji i kompromitacji niektórych środowisk politycznych. Faktem jest, że notatka w połowie roku zaczęła krążyć m.in. wśród polityków."
Jeśli podejrzenia rozmówców "Rz" się sprawdzą, oznacza to, że służby są w dalszym ciągu wykorzystywane do walki politycznej. Osobiście nie mam co do tego żadnych wątpliwości; tym razem jednak podłość działań "zleceniodawców" byłaby wyjątkowa. Waszak chodzi o katastrofę, w której polegli politycy wszystkich liczących się w Polsce środowisk politycznych, nie wspominając o autorytetach, niekwestionowanych bohaterach naszej ojczyzny.
Któż mógł uwierzyć w wersję o "dobijaniu rannych"? Oczywiście "wyznawcy" teorii spiskowych, "mohery", osoby wierzące, że w tragicznych wydarzeniach z 10 kwietnia miał swój udział Kreml. Jeśli prawdziwe są dzisiejsze domniemania "Rz", to oznacza, że ktoś próbował skompromitować tych ludzi, a w efekcie samego Kaczyńskiego i jego partię.
Choćby ten aspekt skłania do szerszego spojrzenia na krytykowaną ze wszystkich stron misję A. Macierewicza i A. Fotygi do USA. Nie czarujmy się, w Polsce działają olbrzymie siły, mające na usługach najskuteczniejszą "mafię" - tajne służby, w których interesie jest to, by katastrofa smoleńska nie została wyjaśniona do końca...
Zamieszanie wokół słynnego kilkudziesięciominutowego filmiku krążącego w sieci obrazuje także faktyczne intencje Kremla. Znając skuteczność i profesjonalizm służb radzieckich, tfu...rosyjskich, należałoby wymagać od nich chociażby ustalenia faktycznego twórcy ww. filmu. Zapewne takie czynności zostały z resztą już dawno dokonane, z tym, że polska opinia publiczna nie może znać tich wyników. Ona musi być poddawana nieustannej dezinformacji, karmiona "fałszywkami", robiona w "bambuko".
Jeśli tragedia z 10 kwietnia była wyłącznie efektem niekompetencji pilotów Tupolewa, to służby "bawiłyby się" w takie, jak opisywana dziś w "Rz", akcje? W czyich politycznych rękach były 10 kwietnia 2010 r. i są nadal ABW, CBA, AW ???
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Moskwa przypilnuje polskiej opinii do raportu MAK?
Do Warszawy przyleciał wczoraj minister transportu Rosji Igor Lewitin - oficjalnie, by spotkać się z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. Znamienne, że przyjeżdża w momencie, kiedy polska komisja pod przewodnictwem Jerzego Millera ma zakończyć prace nad opinią do raportu MAK. Oba resorty: zarówno infrastruktury, jak i spraw wewnętrznych, nie wypowiadają się na temat ewentualnego spotkania Millera z Lewitinem. Warto jednak pamiętać, że jest on przedstawicielem państwa rosyjskiego i nadzoruje transport lotniczy w swoim kraju. A od strony formalnej współpracuje właśnie z MAK.
- W Ministerstwie Infrastruktury planowane jest spotkanie pana ministra Cezarego Grabarczyka i ministra Igora Lewitina, którego celem jest omówienie najważniejszych kwestii współpracy, szczególnie w dziedzinie transportu, a także omówienia kwestii kolejnego posiedzenia polsko-rosyjskiej międzyrządowej komisji ds. współpracy gospodarczej, których zarówno polski, jak i rosyjski minister są przewodniczącymi - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński. Jak zaznacza, nie posiada żadnych informacji dotyczących pozostałych spotkań rosyjskiego ministra w jakichkolwiek innych kwestiach, w tym informacji o spotkaniach w sprawie wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Tymczasem Radio Zet podało, że według jego informacji, Lewitin ma się spotkać także z ministrem Jerzym Millerem, z którym ma omówić projekt raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej. Komentując tę informację, były minister transportu w rządzie PiS Jerzy Polaczek powiedział, że jeśli to prawda, wówczas jest to "działanie przy opuszczonej kurtynie", które "wywołuje daleko idące domysły". - Polityczne uzgadnianie między Federacją Rosyjską a Polską przed złożeniem projektu naszych uwag do dokumentu rosyjskiego MAK jest niedopuszczalne i narusza przepisy konwencji chicagowskiej - wyjaśnia. - Spotkanie ma być w sobotę, a to nie jest termin powszechny w kontaktach międzynarodowych - ocenia Polaczek. - Minister Lewitin jest przedstawicielem państwa rosyjskiego, nadzoruje dział lotnictwa w swoim kraju, od strony formalnej współpracuje z MAK - dodaje.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=108804
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pan chinaski,
Szanowny Panie,
W społeczeństwie panuje przekonanie, że rządzący być może wspólnie z Moskwa ? chcieli się pozbyć polskiej patriotycznej prawicy.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz