...a miliony much nie mogą się mylić :),a ilu to bylo w PZPR przed"transformacja"
Nie wiem czym się tu podniecać
w tym wywiadzie "redaktorzyny" z "F"?
Ciekawe czy kupił sobie cieple gacie na barykadę bo przecież zima idzie! Rzeczy o które pyta są na ogół znane z innych wypowiedzi Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego! Nic nowego nie wprowadzają w głupawych pytaniach, które tylko miały podgrzać atmosferę po atakach "platformy"lecz jak widać Prezydent inteligentnie wystawił laurkę takim "dziennikarzom" jak Warzecha!
Wiadomo jakie ma zdanie Warzecha na temat
Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Wiadomo również jak wyśmiewa patriotyzm
i wszystko co POLSKIE,
wszystkie NASZE POWSTANIA NARODOWE
są dla tego "dziennikarza" tylko GŁUPOTĄ!
Ale jeśli się przeprowadza wywiad z Prezydentem jakiegokolwiek kraju to chyba elementarnym warunkiem jest dobre wychowanie "dziennikarza"
i szacunek dla Prezydenta Rzeczypospolitej
wypowiadając w pytaniu,choć raz, zwrot "Panie Prezydencie"!
Mam wrażenie,ze Warzecha robił ten wywiad
dla "dwóch milionów much"
gdzie nie zwraca się uwagi na dobre wychowanie,
i szacunek dla ludzi.
Myślę,ze zrobił to celowo nie używając w żadnym pytaniu
słów "Panie Prezydencie".
"Errata "No cóż...jakoś to będzie... nie przejmuj się pan -dwa miliony"F"czytelników. 2007-04-20 21:27 __________________________________________________________________ Freeman @Errata ...a miliony much nie mogą się mylić :) 2007-04-20 21:34 __________________________________________________________________ Errata: Freeman I Ty wiesz Freeman jak mnie to cieszy,że te muchy latają gdzieś tam daleko ode mnie. 2007-04-20 21:40 __________________________________________________________________ Freeman: @Errata Mam podobną satysfakcję :) Zaraz zaraz, a ilu to było w PZPR przed "transformacją"? Nie dwa miliony aby? Ta liczba to może zbieg okoliczności, a może mniej więcej stały odsetek idiotów w polskim społeczeństwie. 2007-04-20 21:44"
Przykład jak należy traktować ten brukowiec "F" i takich jak Warzecha:
"Papierowe media mają swój odpowiednik „sitcomowej" telewizji — to tzw. „tabloidy" (dawniej mówiło się: brukowce). Raz zaproponowano mi publikację w „tabloidzie", rok temu. Zadzwonił redaktor J. Borkowski z „tabloidu" „Fakt". Już długo nie mam ochoty uprawiać publicystyki prasowej, a w „tabloidzie" bym się nie produkował nawet wtedy, gdy taką publicystykę uprawiałem, więc nie byłoby dialogu, lecz pan Borkowski zaproponował coś niezwykłego, temat wzruszający: artykuł o historycznych malarskich wyobrażeniach Dzieciątka Jezus, do świątecznego (wigilijnego 2003) „Magazynu" brukowego dziennika „Fakt". Dla Dzieciątka Jezus zrobiłbym wszystko, więc się zgodziłem. Mój rozmówca prosił tylko (i to kilkakrotnie, z dużym naciskiem), by tekst był pisany bardzo prostym, szalenie prostym językiem, z unikaniem jakichkolwiek wyrazów obcych czy scjentycznych, a treść żeby była przedstawiona w uproszczeniu nieomal dziecięcym, gdyż czytelnicy „Faktu" innych form prezentacji nie akceptują. Napisałem ów tekst tak jak chciał, łopatologicznie i anegdotycznie, upraszczając treść do wykładu nieomal prymitywnego, który — myślę — spowodowałby złość niejednego historyka sztuki. Kilka dni później red. Borkowski poinformował mnie, że tekst się nie ukaże, gdyż szefowie „Faktu" orzekli, iż „jest to tekst zbyt inteligentny" (sic! — cytuję ów werdykt dosłownie; nie: zbyt intelektualny, zbyt skomplikowany, zbyt naukowy czy zbyt akademicki, lecz właśnie: „zbyt inteligentny").
Osłupiałem i jęknąłem w słuchawkę: — Ludzie, czy wy naprawdę uważacie swoich czytelników za zupełnych kretynów?!
Odpowiedź była bardzo cicha: — Wie pan... to nie moja decyzja, nie ja tu decyduję.
Ponieważ nigdy nie miałem w dłoni „tabloidu",
dopiero wtedy bez reszty zrozumiałem,
iż są gazety dla półgłówków,
tak jak są rozliczne programy telewizyjne
dla widzów o inteligencji chomika."
http://www.polonica.net/rzeczpospolita_klamcow_4.htm
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. lumpenproletariat
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. A pytania świadczą o poziomie i zamyśle WarzŁuka.
Errata