Aferra i smutek w Konstancinie

avatar użytkownika Unicorn

Przypadek pewnej kandydatki przypomina mi sławną kwestię imć Balcerka z Alternatyw 4, gdy kumpel jego zacny zmieniał numer posesji żeby otumanić komisję i władzę w postaci pana w mundurku. Balcerek skwitował, że zmienił adres nie ruszając się z miejsca jak kiedyś "tamci ze Stalinogrodu." Tragedia w Konstancinie jest zaprawdę komiczna. Uświadamia jednak pewną znaną wszystkim urzędnikom rzecz- ludzie nie czytają. Wolą mówić. Nie słuchają ale karnie podpisują- działa magia pieczątki i stanowiska. Nawet gdy jest masa przewodników, ulotek i wzorów pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje bo i po co. Najlepiej żeby ktoś wypełnił, podpisał, załatwił a ja? Zaczekam z wędką w ręku ;-) Jeżeli ktoś chce udzielać się społecznie, niech choć zada sobie trochę trudu by poznać podstawowe reguły. Możemy potraktować sprawę w kategoriach spisku, jak tłumaczy nam to redaktor:

"Dla wyjaśnienia meritum sprawy: moja żona Bogna została wprowadzona w błąd przez szefa stowarzyszenia Porozumienia Obywateli Konstancina-Jeziorny Ryszarda Machałka,  który zaprosił ją do kandydowania i  wskazał jej błędnie, z którego okręgu ma startować."

http://lubczasopismo.salon24.pl/czerwono-zieloni/post/253641,do-redaktorow-wyborczej-list-otwarty#comment_3597899

I wszystko jasne. W końcu w nazwie jest PO! :D

A żeby było weselej, nawet ci co głosują nie wiedzą nad czym:

http://bognajanke.salon24.pl/252408,wyborcza-granda-w-konstancinie

Nie dziwi zatem skuteczność reklam...

Kończąc, nie ma co się śmiać z cudzego nieszczęścia. Niespełniony malarz zrobił niezłą zadymę w Europie a niedoszły pop stwierdził, że ludzi jest mnogo to parę milionów w tą czy inną stronę nie zaszkodzi w ogólnym planie. Przecież i tak imperialiści pomogą. Z "traumy konstancińskiej" może zrodzić się ruch społecznego niepokoju i wiecznego dobrobytu. Szare mundurki i zielone czapeczki. Powstaną pieśni uliczne o bohaterskim poświęceniu anonimowych radnych. I ludowe ballady o kobietach aktywnych na rzecz innych.

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. I ludowe ballady o kobietach aktywnych na rzecz innych.

Ty sie nie smiej. W sejmie debatują nad parytetem - na dzisiaj ma to być 35 %.

Wyobrażasz sobie w sejmie tyle zagubionych, co nie wiedzą gdzie są i dlaczego?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. Oczywiście ;-) Przecież tak

Oczywiście ;-) Przecież tak właśnie jest, hehe.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Ma być procentowo

Bo idioci mają takie same prawa
Więc to jest dla głupich dobra sprawa
Szkoda że Naród wpadnie całkiem w bagno
Aż się im karki do ziemi nagną
Pozdrawiam

avatar użytkownika MoherowyFighter

4. Unicorn, Maryla,

to co wysmarował WO to mnie lata, jak cała tamta produkcja. Jednak jest coś innego w tej całej histo(e)rii. Otóż przypuśćmy, że jednak zacna pani żona zacnego pana została szczęśliwie radną. Na sesji miejskiej głosowany jest projekt, np. budowy drogi (whateva). I zacna radna podnosi rękę, głosując "za". Pewnego zaś razu wraca do swojego domu i widzi, że właśnie buldożery demontują jej ogrodzenie. Pyta się, o co chodzi. Sprawda. Dociera do wykonawcy, wydziału dróg itp. I pyta na jakiej podstawie. Jej podwładna w urzędzie miasta pokazuje jej:

Uchwała Rady (zacnego miasta) nr.../...
w sprawie lokalizacji inwestycji gminnej polegającej na przeprowadzeniu drogi ... w obszarze określonym działkami...
... Itd. itd.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

Protokół głosowania:
"za"
.....
.....
Zacna radna.

Wyobrażacie sobie?

avatar użytkownika Maryla

5. Wyobrażacie sobie?

tak, wyobrażam sobie :) Dlatego jestem wrogiem parytetów.

pozdro

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

6. @ Unicorn :)

Daj spokoj.
Igor tylko chwilowo uznal, że w obliczu zaproszenia agenta Wolskiego i powszechnego wzburzenia na saloonie24, musi ze dwa razy coś uwiarygodniającego swoją osobę napisac.
Bo dobry moment ku temu.
Najpierw więc wymyślił zabawę i napisał tekścik na saloonie: kto jeszcze powinien byc zaproszony do pałacu obok generała? (prawda, ze fajna zabawa? Stawiajaca ruch Komorowskiego w takim troche rubasznym i niegroźno-zabawnym kontekscie).
Potem Igor napisał tekst, w którym oburza się na kolegów z "Gazety Wyborczej", którzy przeciez jeszcze niedawno, bo w marcu, napisali o nim piękny artykuł.

Po machnięciu tych dwóch tekścideł, Igor zadowolony z siebie wrócił do innych zajęć, a dziatwa na saloonie znów uwierzyła, jaki to on niezależny i pokłócony z Salonem. Czyli nasz ci on jest, naaaaaasz!

W tej wiekopomnej chwili, nawet Leski postanowił leciutko, tak leciuchno jak to on tylko potrafi, wyrazić swoją dezaprobatę dla swojego prezydenta zapraszającego generała.

Zaraz jak napisał ten swój tekścik saloonowy, w którym z pewną taką nieśmiałością dał wyraz uczuciu, jak mu nieco przykro i nieładnie, uznał był, że strzepnął już ten paproch ze sweterka i może wrócic do dalszego umacniania przewodniej siły na pokojach saloonu i gdzie tylko się da.

avatar użytkownika MoherowyFighter

7. No właśnie.

Czy parytety to forma autodyskryminacji? :x

Ostatnio zmieniony przez MoherowyFighter o czw., 25/11/2010 - 17:38.
avatar użytkownika Selka

8. @Mocherowy...

Dziś w rozmowach Trójki, rano - celnie podsumował owe zakichane "parytety" Ł. Warzecha: to   ZAPRZECZENIE ZASADOM DEMOKRACJI.

I ja się z tym w 100% zgadzam.


[qrde, co z tymi durnymi feministkami zrobić...? /mój znajomy chirurg powiedziałby natychmiast: dopieścić !!! :)) ]

Selka

avatar użytkownika Smok Gorynycz

9. W takiej Szwecji na przykład

znieśli parytety odnośnie pół na pół przyjmowania na studia medyczne. Okazało się, że żeby było pół na pół trzeba było "odwalić" sporo dziewczyn z bardzo dobrymi wynikami maturalnymi, żeby przyjąć ich kolegów z wynikami dostatecznymi. No i Szwedzi płci obojej a nawet wszystkich trzech poszli po rozum do głowy i parytety znieśli. Ale gdzieżbyśmy się uczyli na cudzych błędach! My musimy wszystko po swojemu, sprawdzić, przetestować, wywalić ciężkie pieniądze, żeby odkryć otwarte drzwi.

Reszta nie jest milczeniem.

avatar użytkownika Nathanel

10. fajnie bylo, jak Igor na jej blogu,wyznawal do niej przywiazanie

tak jaby bal sie jej w domu na oczy pokazac.....

avatar użytkownika Nathanel

11. Mojej kolezance nawet z wf postawili "5"

Nie zaliczyla pierszego roku na Akademi Medycznej. Tam nie moga trafiac "kujony". Chodzi o zdrowoe i zycie ludzkie. Trzeba do tego powolania i talentu. Jak do wszystkiego.
Tylko jak to wychwycic ?
Przepisywac aspiryne i wypelnic L-4 potrafi byle kto. Bez kosztownych studiow.