Zabili nas w Wigilię
Zbrodniarzom sprzyja wszystko. Brak dokumentów (niszczyli je sami), śmierć świadków (wielu zabili sami), upływ czasu zabierający ludziom pamięć, strachy czające się w ludzkich głowach na każde wspomnienie, wreszcie – koszmary dręczące tych, co wiedzą -
Zbigniew Bartuś
Dla każdego Polaka jest oczywiste, że patriotyzm to rzecz chwalebna, a walka o niezawisłe państwo jest wręcz obowiązkiem każdego. Nie powinno być jednak dla nas obojętne, jak taka walka jest prowadzona. W przypadku nacjonalistów ukraińskich z OUN i UPA droga do Samostijnej okazała się drogą ludobójstwa. Natchnieni sowiecką ideą rewolucji, a potem ideami nazistowskimi postanowili oni, działając „na skróty”, przyspieszyć procesy historyczne. Od początku poważnie rozważali zniszczenie ludności polskiej na terenach uznawanych przez nich za ukraińskie. Idea brutalnej czystki etnicznej na tych ziemiach stanowiła wręcz istotę nacjonalizmu ukraińskiego
2.
|
Pracujący na emigracji historyk Krzysztof Łada po dokładnym przeanalizowaniu piśmiennictwa głównych ukraińskich działaczy nacjonalistycznych dowiódł, że idea eksterminacji Polaków oraz wyrzucenia pozostałej przy życiu ludności polskiej ze spornych ziem była bardzo popularna wśród ukraińskich elit politycznych już w pierwszej połowie XIX wieku
3.
Pod zaborem austriackim „Zoria Hałyćkaja” zachęcała do wytępienia „polskich panów”, pouczała chłopów, jakich narzędzi mają używać do walki: pali, drągów, toporów i siekier. 31 lipca 1848 roku na posiedzeniu unickiej Rady Świętojurskiej we Lwowie po raz pierwszy użyto jakże popularnego później hasła: „Lachy za San!”
4. Z takim bagażem Ukraińcy weszli w przełomowy dla dziejów tej części Europy Środkowej okres wojen światowych. Nie należy więc się dziwić, że do strasznych okrucieństw na polskiej ludności, palenia, torturowania, gwałtów doszło już u schyłku I wojny światowej i w czasie wojny polsko-ukraińskiej o Galicję w roku 1919
5.
Artykuł został przygotowany przez zespół magazynu historycznego Wiedza i Życie Inne Oblicza Historii. Zapraszamy do lektury najnowszego wydania które ukaże się na rynku 17 listopada wraz z filmem Irhowica "Zabili nas w Wigilię" , ujawniającego wiele przerażających i mało znanych faktów historycznych. |
1 Opis zdarzeń zawarł w swych książkach naoczny świadek ludobójstwa Jan Białowąs (Zdawało się, że pomarli, a oni wciąż żyją,Lublin 1995; Wspomnienia z Ihrowicy na Podolu,Lublin 1997; Krwawa Podolska Wigilia w Ihrowicy w 1944 roku, Lublin 2003; Pogrzeb po sześćdziesięciu czterech latach, Lublin 2009). Jest on też autorem opracowania „Żył i umarł dla innych. Wspomnienie o zamordowanym księdzu Stanisławie Szczepankiewiczu, proboszczu Ihrowicy”.
2 Tadeusz Piotrowski niezwykle trafnie zauważa, że czystka etniczna była integralnym komponentem przygotowywanej przez OUN rewolucji. Autor ocenił intencje i charakter ideologii OUN: „Tak jak Sowieci, mobilizowali oni chłopów ukraińskich w celu »rewolucji socjalnej« z jej integralnym komponentem: czystką etniczną. (Być może na tym polega prawdziwe znaczenie pojęcia »nacjonalizm integralny«)”, za: T. Piotrkowski, Poland`s Holocaust. Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and Genocide in the Second Republic, 1918–1947, Jefferson, NC 1998, s. 204; K. Łada, Pomiędzy wypędzeniem a eksterminacją. Nacjonaliści ukraińscy wobec Polaków na Kresach; Musimy ich wyniszczyć, musimy oczyścić Ukrainę,[w:] Cz. Partacz, K. Łada, Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II wojny światowej, Toruń 2003, s. 71.
3 K. Łada, op. cit., s.69–95 i 278–304.
4 W czasie buntu Bohdana Chmielnickiego powstały hasła: „Lachy za Słucz” czy „Znajesz Lasze, po Słucz nasze”, a w czasie II wojny światowej już nie „Lachy za San”, ale „za Wisłok”, a nawet „za Wisłę”, patrz: Cz. Partacz, K. Łada, op. cit.,s. 7–8. Stąd też nagminne przypadki przyjmowania przez członków OUN i UPA w czasie II wojny światowej pseudonimów: „Hajdamaka”, „Rizun”, „Hołoworiz”, „Krwawyj wyszatil”, „Polakożer”, „Żydożer”, gloryfikowanie okrucieństwa w wierszach i pieśniach bojówek UPA. Było to tylko nawiązanie do długiej, mrocznej tradycji.
5 L. Kulińska, Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w latach 1922–1939,Kraków 2009,s. 34–39. Jednym z niedawno odnalezionych przez Rafała Sierchułę z Poznania w „Kurierze Poznańskim” (z 30.11.1937, R. 32, nr 548) przykładów tego okrucieństwa było zamordowanie przez Ukraińców siedmiu polskich żołnierzy pojmanych w czasie wojny polsko-ukraińskiej w roku 1919 w Jezupolu w powiecie stanisławowskim. Przed śmiercią Ukraińcy poddali ich strasznym torturom, po czym nagich owinęli drutem kolczastym, powiesili na stodole i spalili żywcem na oczach mieszkańców.
http://portalwiedzy.onet.pl/4869,68489,1631168,1,czasopisma.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @Maryla
Całość bez onetowych reklam - http://ioh.pl/artykuly/ihrowica--zabili-nas-w-wigili,1086
2. Zbrodniarze sumienia nie mają , a szkoda
Wtedy ich dusza byłaby jeszcze młoda
A Tak nie będzie miała polotu ni trwania
Bo spadnie na dno diabelskiego działania
Stamtąd już się nigdy nie wydostanie
I na wieczność w pokucie zostanie
Pozdrawiam
3. Dlaczego nas nienawidzą!
Analiza przyczyn nienawiści do na osób będących pod wpływem kultury hellenistyczno prawosławnej jest kluczem do zrozumienia istoty konfliktów społecznych w Polsce obecnie. Lemingi tak na prawdę to współcześni helleniści a sceny z II Księgi Machabejskiej mogły by się rozgrywać wszędzie od Łaby do Władywostoku w XX wieku, z tym, że to my byśmy byli ofiarami prześladowań.
My wywołujemy niesłychanie silne emocje u tych ludzi. Jeśli szybko nie zdobędziemy władzy państwowej, jeśli dalej będziemy jak kamień w bucie lemingów, to ze złości będą chcieli nas wszystkich pozabijać. Na prawdę, a pytanie jest tylko kiedy.
Analiza przyczyn tej nienawiści i nabycie umiejętności jeszcze precyzyjniejszego "zarządzania konfliktem" jest warunkiem przeżycia nas jako narodu.
uparty