Jako nowy na forum załączam petycje zamiast wizytówki i z prośbą o wsparcie

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski
Petycję zainicjowałem w uzgodnieniu z sędzią niezłomną - czcigodną panią Marią Trzcinską. Na internecie jest tutaj: http://www.petycje.pl/3372 Sprawozdanie ogólne z akcji (prowadzonej również na papierze) tutaj: http://wojciechkozlowski.salon24.pl/98561,index.html Pozdrawiam serdecznie
Etykietowanie:

21 komentarzy

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

1. Wojciech Kozlowski - witamy w BlogMedia24.pl

Z racji że na Salonie24 nie miał Pan komentarzy za wiele... to proszę przypomnieć nam swoje osobiste, zwłaszcza biograficzne artykuły, o rodzinie itd świadectwa. Uwielbiamy czytać o przyzwoitych ludziach, o patriotach, wspomnienia. Poza tym proszę do BlogMedia24.pl sprowadzać środowiska emigracyjne. Nie trzeba blogować, można BM24 potraktować jako wspólnotę, forum dyskusyjne. Brakuje nam komentujących, czytelników. Oczywiście kto ma talent do pisania niechaj pisze, blogi można agregować nawet z zagranicznych blogosfer, byle miały RSS. Taki kanał mają blogi będące nawet częścią osobistej www.
avatar użytkownika Rzepka

3. >Wojciech Kozłowski

Popieram - petycję podpisałem. Pozdrawiam!
avatar użytkownika Rzepka

4. >Bernard

Czy można notkę pana Kozłowskiego przez pewien czas umieścić w głównym nurcie tekstów, tak by była lepiej widoczna? Z góry dzięki!
avatar użytkownika Rzepka

5. KL Warschau

http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_123.html http://hotnews.pl/artpolska-116.html pozdr.
avatar użytkownika Anita_C

6. Popieram

Tak.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

7. Salon24: komentarze (0)

================================ Sikorski to jeden z odważniejszych żołnierzy ojca. Posterunek MO rozwalił sam jeden. Podszedł pod drzwi, zastukał i kiedy usłyszał: "zaczom?" - przyjacielsko szepnął: "towariszcz lejtnant, odkroj dwiery, ja choczu skazać tebia odnoje słowko". Po otwarciu "rozgadał" się jednak z pepeszy... Kozłowscy dzięki niezłomności charakteru, zakorzenionej w katolickiej wierze, tortury wytrzymali, więzienie przeżyli a po odsiadce byli rutynowo szpiclowani do śmierci. W przypadku mojego ojca inwigilacja bezpieki miała jakże cyniczny kryptonim - "Nienawrócony" =================================== http://wojciechkozlowski.salon24.pl/95287,index.html
Polecam całość. Najlepszy tekst z Salonu24 jaki KIEDYKOLWIEK tam czytałem. Trzeba je omówić, podlinkować, uzupełnić.
avatar użytkownika Maryla

8. Wojciech Kozlowski

Witamy na blogmedia24.pl Pana Apel znam, jestem juz na liscie popierających Pana petycje. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

9. Pozdrawiam p.Wojciecha

oczywiście petycję podpisałam.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

10. Dziękuję serdecznie za ciepłe przyjęcie

a nade wszystko podpisy świadczące o patriotyźmie Państwa i zrozumieniu sprawy dla Polski istotnej. Proszę wybaczyć, że odpowiem ogólnie, a nie jak Państwo zasługują indywidualnie. Co do podrzucenia niektórych artykulów typu „Kawalerowie białych plam” - to z przykrością mam je w rozproszeniu, czyli nie mam i nie mam chwilowo czasu aby je pozbierać - ale jak z petycją się trochę uporam to z przyjemnoscią i może coś jeszcze dopiszę. Wracając do Koncentrationslager Warschaw - źródła przytaczane przez „Emisariusza IV RP” są fatalne. Proszę spojrzeć do finalnych ustaleń Marii Trzcińskiej: http://www.medianet.pl/~naszapol/0828/0828klwi.php i porównać z Wikipedią. Wikipedia w swoim fałszerstwie powołuje się w dodatku na IPN bez podania faktycznego źródła jakim jest książka Kopki – zawierająca jego prywatne stanowisko a nie stanowisko IPN. Potwierdza to oświadczeniu Kurtyki zawierające poparcie dla Komitetu Budowy Pomnika Ofiar KL Warschaw i zapowiedź publikacji raportu Marii Trzcińskiej. Co do Kopki to jest to tzw. kopkowanie historii poprzez analogię do motykowania Motyki (od szefa frakcji banderowskiej w polskim IPN). Dla pełnego obrazu pozwolę sobie Kopkę zacytować: „nazistowski aparat terroru nie był w stanie realizować planu równoczesnej zagłady fizycznej dwóch narodów – Polaków i Żydów (...) odkładając tym samym na czas nieokreślony decyzję co do przyszłego losu Słowian, w tym Polaków.” (131) (sic!) Jak widzicie Państwo Kopka zaprzecza nie tylko ustaleniom sędzi Marii Trzcińskiej lecz w ogóle polskiej martyrologii i niemieckiemu ludobójstwu na Polakach w czasie II Wojny Światowej, a w to miejsce przywołuje na nowo paszkwil Cichego z Ge... Gazety (w skrócie Ge Ga) który już dawno sam Ichnik – jak go niektórzy nazywają – w swojej Ga Ge odszczekał. Wybaczcie Państwo wzburzenie, ale zawsze tak mi się robi, ilekroć wspominam prasówkę ;) Pozdrawiam serdecznie.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika wiki3

11. Wojciech Kozłowski

Petycję popieram, podpisałem. Pozdrawiam

"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

12. Wojciech Kozłowski - spokojnie, tu Pan ma samych sojuszników

========================================= 6. Urządzenia masowej zagłady: komory gazowe w tunelu w Warszawie Zachodniej oraz krematoria w lagrze przy ul. Gęsiej 7. Straty: ok. 200 000 Polaków, głównie mieszkańców Warszawy z łapanek, po ok. 400 na dobę oraz kilka tysięcy więźniów innych narodowości Szczegółowe źródła do tego tematu znajdują się w książce M. Trzcińskiej pt. "KL Warschau - obóz zagłady dla Polaków", Polwen, Radom 2007. ========================================== http://www.medianet.pl/~naszapol/0828/0828klwi.php
Drugi niuans to owe komory gazowe w tunelu. Były czy nie były? Rozumiem irytację Żydów, chcą żeby gazowanie ludzi było tylko ich "przywilejem" Religii Holokaustu. Trzeci niuans to IPN. Jednak od czasów zmiany prezesa w 2005 wiele się zmieniło, może jeszcze nie jest idealnie, ale koszmar epoki Kieresa (niesłychany szkodnik z ludźmi którymi się otaczał) zakończył się. Kurtyka to twardy gość, kilku ludzi młodych też. Słusznie na razie taktycznie zajmują sie tematami gdzie IPN nie zostanie zniszczony, jeżeli zaczną podważać ustalenia Kieresa (brednie, kłamstwa antypolskie) dotyczące Jedwabnego, Kielc, to IPN zniknie od razu, a kilku ważnych ludzi nagle umrze, zginie w wypadkach itd IPN musi mieć przyjazne rządy patriotów do osłony żeby rozprawić się z tematami, które wiemy jak wyglądały, a wszyscy mimo to popierają wersje Grossa mniej czy bardziej. To wywoła światowe poruszenie. Potrzeba filmów, osią powinni być bohaterowie zaliczający całość wydarzeń między 1939, a 1956. Oj to byłoby ciekawe, wyzwolenie obozu przez AK, choćby chwilowe uratowanie Żydów to też mocna rzecz. Taki film powinien nakręcić Mel Gibson, ktoś kto nie podejmie żydowskiego, komunistycznego, masońskiego punktu widzenia na historię, na te wydarzenia. Scenarzysta znajdzie się od ręki. ps. Cytowałem tekst z dziennika RZECZPOSPOLITA, tak przecież chwalonego za rzetelność historyczną po zmianie naczelnego i zespołu redakcji (częściowo)... z 22.09.07 Nr 222 To nie była wikipedia.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

13. Bardzo interesujaca dyskusja

Dolacze sie zaraz kiedy wroce z pracy. Narazie zajrzalem tylko aby nacieszyc sie nowa dla mnie ale za to bardzo sympatyczna strona internetowa. Pozdrawiam raz jeszcze

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

14. Wojciech Kozłowski - trzeba TAKTYKI, a osiągniemy ten cel

=========================== Honor Prezydenta Polski W skandal braku pomnika ofiar ludobójstwa niemieckiego zamieszany jest również Lech Kaczyński, jako prezydent Polski. Jego wina polega na niedotrzymaniu obietnicy wyborczej wybudowania pomnika – równoważnej w tym wypadku z niedotrzymaniem słowa honoru, danego narodowi przed kamerami TV Trwam, przez osobę pełniącą wówczas funkcję Prezydenta Warszawy. Jako wyborcy, którzy przekonali się, że obietnic prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie można traktować poważnie – mamy prawo czuć się zawiedzeni. Podobno z treści listu pani Hanny Gronkiewicz-Waltz do prezydenta wynika, że to niejako pan Lech Kaczyński wolę wydania pozwolenia na budowę pomnika zarezerwował dla siebie... Można też domniemywać, że prezydent rzekomo odrodzonej Polski, taką wolę i moc sprawczą - szczególnie, gdy związana jest z jego honorem - powinien posiadać. ==================================== http://wojciechkozlowski.salon24.pl/91539,index.html
Jest to przykra sprawa, trzeba naciskać na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dalej, jest dosłownie w KOKONIE otoczony osobami typu ZIOMECKA, a to jest fanka raczej klimatów żydowskich zdecydowanie, lobbystka związana z masonerią żeby to delikatnie ująć. Petycja to jedno. Tak sobie wierzę w jej skuteczność, siłę, choć liczba ludzi imponuje. Listy otwarte, konferencja prasowa potrzebna mocnych ludzi żeby jej nie przemilczano. Na co idą pieniądze Warszawiaków i Polaków? Ogromne miliony idą na najmniejszą mniejszość narodową w Polsce, czyli dla Żydów, bo tylko 1100 czuje się Żydami skoro wpisali się do spisu powszechnego. Dlaczego nie pomożemy liczniejszym, a biednym zwykle Słowakom chronić ich tożsamość? Żydów stać na samodzielne projekty, budżet państwa nie powinien nawet ZŁOTÓWKI dokładać do http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Historii_Żydów_Polskich Na to lokalizacja jest, kasa samorządowa, rządowa (czyli podatników) jest i to JAKA... BOŻE!!!
avatar użytkownika Maryla

15. więcej o KL Warschau na moim blogu

KL Warschau (niem. Konzentrationslager Warschau) - walka o pamięć

Obchody upamiętniające 65 rocznicę założenia KL Warschau W Warszawie odbyła się uroczystość upamiętniająca 65 rocznicę założenia obozu koncentracyjnego KL Warschau. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób, które od wielu lat postulują wzniesienie w stolicy pomnika w hołdzie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

16. Muzeum Żydów Polskich

No proszę jakoś nie słyszałem ani jednego głosu, ze "w Polsce jest za dużo muzeów" albo "ile to kosztuje" albo też ulubionego frazesu pachołków Michnika "wybierzmy przyszłość" i "skończmy z tą ciągłą martyrologią". Nagle się okazało że w Polsce trzeba koniecznie postawić muzeum za 100 mln. a jak przez 20 lat Polacy chcieli postawić sobie muzeum to zawsze było niepotrzebne a ludzie go podobno nie chcieli i nie czuli potrzeby. Emisariuszu To jeden z nielicznych pana kilometrowych komentarzy który warto uważnie prześledzić.
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

17. Jeszcze raz wszystkim dziękuję

Emisariusz cytował z Rzeczpospolitej Kopkę - wypełniającego żydowski program roszczeniowy według oklepanego już klucza, że Polacy nie podlegali niemieckiej ekstreminacji, lecz sami byli uwikłani mordami żydowskich sąsiadów. Czyim jest zatem emisariuszem? W Wikipedii do niedawna KL - Warschaw był opracowany wzorowo. Manipulacji dokonano już po wydaniu Kopkowego idiotyzmu z przykrością posiadającego logo IPNu. Jako czyj emisariusz zaniża Pan bez uzasadnienia - podobnie do Kopki, który nie odniósł się do blisko setki dowodów zgromadzonych przez sędzię Trzcińską – liczbę ofiar obozu? Ta liczba jest przez sędzie niezłomną przyjęta jako minimalna na podstawie przede wszystkim protokółu komisji ekschumacyjnej w powojennej Polsce, która po ilość zastanych tam prochów stan zastany porównała do Treblinki. Pani Maria jako sędzia tę liczbę zweryfikowała i obniżyła wskutek braku dokładnych danych do liczby zgodnej z zeznaniami zbrodniarzy niemieckich (Norymberga) i przyjęła najniższą z możliwych - zgodnie z sędziowską praktyką orzekania winy. Dlatego ilości 200 000 tysięcy ofiar towarzyrzy słowo conajmniej. Z kolei bardzo wartościowe zdjęcie Pan dostarczył pokazujące prezydentów przy zakopywaniu kamienia węgielnego pod Muzeum Historii Żydów. Nie miał bym im za złe gdybym ich widział również przy zakopywaniu aktu erekcyjnego pod pomnik ofiar KL Warschaw. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

18. Dzieki pani Marylko

Ja tam zagladalem. Niedlugo bedzie sympozjum poswiecone KL Warschaw organizowane prze sedzie niezlomna Marie Trzinska, ktora nie zostala wpuszczona do Muzeum Powstania Warszawskiego ze swoim sympozjum, ktore mialo byc odpowiedzia na kopkowe. Na to kopkowe referat przygotowala nawet warszawska przekupka - ta sama co to chciala stadion narodowy shandlowac.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

19. www.powstanie-warszawskie-1944.ac.pl - kupujcie płytę cdrom

=========================================== Były naczelnik archiwum IPN, historyk Stanisław Biernacki, były sekretarz Egzekutywy POP PZPR d/s Ideologicznych w Ministerstwie Sprawiedliwości, nie posiadający żadnego liczącego się dorobku naukowego w dziedzinie historii, na naradzie Kierownictwa IPN w 1991 powrócił "do linii" całkowitego zanegowania KL Warschau, nazywając go "utopią", a następnie wersję tę jako stanowisko IPN upowszechniał w mediach, na Radzie Naukowej i wśród historyków na zewnątrz. Przyniosło to sprawie niepowetowaną szkodę, czyniła ją niewiarygodną, co utrudniło dalsze prowadzenie śledztwa w odniesieniu do jakoby "nie istniejącego" obozu. Z jego inicjatywy została rozwiązana Warszawska Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich! W następstwie tego Warszawa, która była największym ośrodkiem zbrodni hitlerowskich w kraju i której straty ludzkie były większe od strat całej Wielkiej Brytanii i Francji razem wziętych, pozbawiona została organu do ich badania i ścigania... Pani prokurator Krystyna Smardzewska została Naczelnikiem Wydziału Śledczego d/s Zbrodni Hitlerowskich IPN. Tę pracę załatwił jej mąż: dyrektor Departamentu Nadzoru w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pani prokurator nigdy nie zajmowała się zawodowo dziejami II wojny światowej, okupacją hitlerowską ziem polskich, Gestapo, policją niemiecką, zbrodniami NKWD, nie znała nawet nazewnictwa tych formacji. Nie czytała nigdy historii Warszawy... Nie posiadając wymaganej wiedzy i kompetencji do pozytywnego kierowania takim wydziałem, dołączyła do tych "kompetentnych", którzy negowali istnienie KL Warschau lub pomniejszali jego wielkość. Z dokumentacji przygotowanej do wysłania do Niemieckiej Prokuratury w Hamburgu usunęła całą grupę dokumentów, w tym: - Protokół Norymberski w części stwierdzającej funkcjonowanie KL Warschau od października 1942, - "Specjalny rozkaz" Heinricha Himmlera z 31 lipca 1942 skierowany do dowódców SS i policji, zakazujący używania słowa "partyzanci" i nakazujący zastąpienie go słowem "bandyci". Na podstawie m.in. tego rozkazu członkowie polskiej konspiracji, polscy patrioci walczący o niepodległość Polski, traceni byli w komorach gazowych KL Warschau jako "kryminalni bandyci" nie podlegający ochronie prawa międzynarodowego, - ekspertyzę biegłych dotyczącą komór gazowych w KL Warschau. Stanisław Kaniewski, zastępca dyrektora d/s śledczych IPN w latach 90., były prokurator stalinowski, którego "idolem" przywoływanym jako wzór do naśladowania był twórca CzK Feliks Edmundowicz Dzierżyński. Pan prokurator Kaniewski prowadził śledztwo przeciwko Prymasowi Polski kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, on też w roku 1974 został wydalony z Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce "za udział w świadomym udzielaniu pomocy w oszustwie" - w związku ze staraniami jednej z byłych więźniarek o uznanie jej za ofiarę eksperymentów pseudomedycznych i wypłatę odszkodowania... W 1992, po powrocie do IPN, zażądał od sędziego prowadzącego śledztwo w sprawie KL Warschau nieprzesyłania do niemieckiej prokuratury jeszcze innych dokumentów poza tymi, które zatrzymała pani Krystyna Smardzewska. A mianowicie: - głównego rozkazu Himmlera z 16 lutego 1943 wyznaczającego cel jaki przez KL Warschau miał być spełniony tj. zmniejszenie liczby mieszkańców miasta do 500 tys. osób - protokołu przesłuchania Paula Ottona Geibla, w którym zeznał on, że w Warszawie likwidowano po 400 osób dziennie. Kiedy manipulacje z dokumentami nie powiodły się, pan Kaniewski przerwał śledztwo w sprawie KL Warschau na dwa lata [a było ono już przerywane trzykrotnie], odebrał akta sędziemu i zamknął je w szafie pancernej, całkowicie uniemożliwiając dalsze badania. Kolejne działania pana Kaniewskiego w Instytucie Niepamięci Narodowej: - nie dopuścił do przyjazdu do IPN niemieckich prokuratorów chcących zapoznać się na miejscu z polską dokumentacją - blokował przekazanie przez IPN materiałów dowodowych do Niemieckiej Prokuratury, - polecił wyłączyć z akt KL Warschau materiały dotyczące egzekucji ulicznych. Akta te "wrzucono" do niedomykającej się szafy na otwartym balkonie, gdzie uległy "zniszczeniu i zaginięciu". A były to cenne materiały, akta egzekucji, w sprawie których toczyły się śledztwa w prokuraturze w Hamburgu. W tym samym czasie okazało się nagle, że "zniknęła" z archiwum GKBZHwP dokumentacja KL Warschau zebrana i skompletowana w nieistniejącej już Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Owe "zaginione" dokumenty miały ogromną wartość historyczną i procesową. Były to materiały zawierające zeznania naocznych świadków wydarzeń z okresu funkcjonowania KL Warschau. Zeznania te zostały złożone we wczesnych latach powojennych, kiedy pamięć wydarzeń jeszcze była świeża, dlatego miały pierwszorzędnie znaczenie. Obecnie większość świadków już nie żyje... Te wszystkie manipulacje spowodowały bardzo poważne uszczuplenie materiałów dowodowych dotyczących całego kompleksu KL Warschau. Wtedy właśnie pan Kaniewski osobiście przygotował wniosek o... umorzenie śledztwa! W jego uzasadnieniu przedstawił stan faktyczny, w którym potraktował KL Warschau [gdzie wymordowano 200 tys. ludzi] jako "jednolagrowy obóz pracy przeznaczony do rozbiórki getta", marginalizując i minimalizując dokonane w nim masowe mordy. W ten sposób śledztwo zostało umorzone bez wiedzy i zgody sędziego prowadzącego... W dniu 6 lutego 2004 Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział V Lustracyjny wydał orzeczenie stwierdzające, że prokurator w stanie spoczynku Stanisław Kaniewski złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne... Dyrektorem IPN do roku 1998 był dr Ryszard Walczak, były pracownik kadrowy Akademii Nauk Społecznych KC PZPR. Znane mu były pokrętne działania prokuratorów pp Smardzewskiej i Kaniewskiego. Akceptował je. Nie uwzględnił wniosku sędziego prowadzącego o wyłączenie tej dwójki od nadzoru nad śledztwem, nie uwzględnił też odwołania sędziego od postanowienia o umorzeniu śledztwa i wnioskującego jego wznowienie celem uzupełnienia. Co więcej, sam inspirował działania sprzeczne z przepisami KPK. Kiedy próba zatarcia istnienia KL Warschau nie powiodła się, wówczas grupa skupiona wokół dyrektora Ryszarda Walczaka podjęła forsowanie wersji, jakoby to Polacy dokonali zbrodni na... Niemcach i po wojnie założyli w obiektach "Gęsiówki" obóz dla Niemców. W latach 1995-97 Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie zwrócili się pisemnie do Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich - IPN o przekazanie właściwych informacji dotyczących faktografii KL Warschau, potrzebnych do podjęcia stosownych kroków zmierzających do upamiętnienia ofiar tego Obozu. Wówczas prokuratorzy S. Kaniewski i K. Smardzewska przekazali urzędom następującą odpowiedź, zaakceptowaną przez pana dyrektora Walczaka: "Główna Komisja informuje, że: 1) Nie posiada dokumentacji świadczącej o lokalizacji KL Warschau I, II, III w tunelu pod Dworcem Zachodnim, 2) Nie dysponuje materiałami mogącymi potwierdzić przypuszczenie, że tunel ów był używany jako komora gazowa w celu ludobójczym". Funkcjonariusze IPN udzielili takiego wyjaśnienia w czasie, kiedy w IPN znajdowało się 41 tomów akt dokumentacji dotyczącej KL Warschau. W ten sposób funkcjonariusze IPN uniemożliwili upamiętnienia ofiar KL Warschau. A przecież ofiary KL Warschau były jednymi z nas. Zamordowane w komorach gazowych i spalone w krematoriach w ramach zagłady ich miasta. Ich prochów nie kryją mogiły. Ich prochy zostały rozsiane na gruntach miejskich i upłynnione kanałami do Wisły. A Instytut Pamięci Narodowej odmówił Im choćby skromnego Pomnika, który byłby symbolicznie Ich wspólną mogiłą... Sprawa KL Warschau i ludobójstwa w Warszawie jest częścią zagadnienia szerszego: ludobójstwa na Polakach. Do "Encyklopedii Powszechnej" PWN z lat 60. ówczesny dyrektor ówczesnej Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Janusz Gumkowski, naniósł zapis, z którego wynika, że ludobójstwo hitlerowskie dokonywane było wyłącznie na ludności żydowskiej, natomiast wobec Polaków ludobójstwa rzekomo nie przeprowadzono... To stwierdzenie, w sposób oczywisty, koliduje z obowiązującym prawem międzynarodowym. Otóż 9 grudnia 1948 Zgromadzenie Ogólne ONZ w "Konwencji w Sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa" podaje definicję ludobójstwa, według której jest to: "każdy czyn dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych, rasowych czy religijnych jako takich". W 1993, dawny ideolog PZPR, pan Stanisław Biernacki, który upowszechniał negowanie KL Warschau, na konferencji historyków w Brukseli obniżył straty biologiczne poniesione przez Polskę w latach II wojny światowej. Pan Biernacki "w sposób cudowny" zredukował liczbę poległych i zamordowanych Polaków z 6 mln do 3 mln. Tymczasem - wg ogłoszonego w 1947 przez Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów "Sprawozdania w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945" utraciło życie 6.028.000 obywateli polskich, w tym wskutek bezpośrednich działań wojennych - 644.000 [straty wojska - 123.000, straty ludności cywilnej - 521.000], wskutek terroru okupanta - 5.384.000 [Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975, s. 399]. Natomiast "Historia Polski w liczbach. Ludność. Terytorium" [Warszawa 1994, s. 197], ujmuje to następująco: "ogółem straty: 6 milionów obywateli polskich w tym Polaków 3,1 miliona Żydów 2,3 miliona innych 0,1 miliona". [Zawsze byłem słaby z rachunków i pewnie dlatego mi wychodzi... 5,5 mln?] Powyższe opracowania, z "przyczyn naturalnych", przemilczają, że od 1939 Polacy byli mordowani również przez Sowietów na Wschodzie. Andrzej Albert ["Najnowsza Historia Polski. 1914-1993", Warszawa 1995, tom II, s. 28] omamiając straty polskie w czasie II wojny światowej pisze: "Do liczby tej [6.028 tys.] dodać należy około 680 tys. ludności cywilnej i 150 tys. żołnierzy i oficerów wymarłych lub wymordowanych w ZSRR w latach 1939-1941 oraz prawdopodobnie drugie tyle osób, które wyginęły w latach 1941-1945. Zbliżałoby to ogólny szacunek do około 7.600 tys. ofiar". Przypomnijmy przy tym, że niemal przez dwa lata wojny ludobójcze plany niemieckie i sowieckie istniały tylko w odniesieniu do Narodu Polskiego i były to: Unternehmen Tannenberg, Intelligenzaktionen: Pomern, Posen, Masowien, Litzmannstadt, Schlesien, Sonderaktionen: Krakau, Tschenstochau, Lublin, Bürgebraukeller, Ausserordenliche Befriedungsaktion [Akcja-AB] i wiele innych. Sowieci zaznaczyli swe dążenia masowymi mordami i deportacjami, czego symbolem ["szczytem góry lodowej"] stał się mord na oficerach WP, policjantach i inteligencji polskiej z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Więc czymże to było, jak nie ludobójstwem przede wszystkim na Polakach? Z tą tylko różnicą, że o ile ludność żydowską tracono z przyczyn rasowych, to Polaków niszczono głównie z przyczyn narodowych i narodowościowych. Żołnierze i członkowie polskiej konspiracji, "osądzani" przez Standgerichty [policyjne sądy doraźne], traceni byli w egzekucjach ulicznych i w komorach gazowych, wbrew prawu międzynarodowemu, za walkę o odzyskanie niepodległości zagarniętej przez agresora. Natomiast ludności cywilnej, łowionej w obławach i łapankach ulicznych, nie było za co sądzić, zabijana była w KL Warschau w ramach z góry na zimno podjętego planu zagłady Warszawy. Mieszkańcy Warszawy byli likwidowani dlatego, że likwidowano ich miasto, likwidowano stolicę Polski. Jest to postać ludobójstwa, której żadną miarą zaprzeczyć się nie da. A jednak funkcjonariusze IPN takiej negacji się dopuszczali... Na skutek takiego działania dziś, po 50 latach, bilans jest taki, że właściwie nie doszło do ani jednego procesu w Niemczech o zbrodnie dokonane przez Niemców w Polsce na Polakach. Niemiecki publicysta Reinhard Henkys w swojej książce "Die NS-Gewaltverbrechen, Geischichte und Gericht [Stuttgart 1964] tak charakteryzuje ten problem: "W Niemczech okresu powojennego [...] udało się z powodzeniem wymazać z pamięci [...] okres terroru stosowanego przeciwko Polakom. Prawie nie doszło do procesów o zbrodnie popełnione przez nas w Polsce na Polakach. Tylko kilka procesów o mordowanie Polaków, prowadzonych najczęściej na marginesie procesów o zbrodnie popełnione przeciwko polskim Żydom, nie wywarło żadnego wrażenia na społeczeństwie niemieckim. W istocie zaś zbrodnie, których dopuścili się hitlerowcy przeciwko Polakom, są w swym ogromie i bestialstwie równe zbrodniom, których dopuszczono się wobec Żydów". Tymczasem działania obecnego kierownictwa IPN nie wydają się zmierzać do zmiany tej sytuacji. Wręcz przeciwnie... Pan prof. Leon Kieres i pan prof. Witold Kulesza zapowiedzieli wszczynanie i prowadzenie śledztw przeciwko... Polakom. I danego słowa - jak wiemy - dotrzymali. Przy nakładzie sporych sił i środków IPN przeprowadził śledztwo w sprawie mordu na 300 Żydach w Jedwabnem. Wybudowano szybko pomnik, na którym kilka razy trzeba było zmieniać tablice. A później, przed dziesiątkami kamer TV z całego świata, ustami Prezydenta Wszystkich Polaków, przeprosiliśmy całą ludzkość za Holocaust... W miejscu ludobójczego KL Warschau, w którym hitlerowcy wymordowali 200 tys. Polaków, nie ma nawet tablicy informacyjnej - choć upłynęło ponad pół wieku... Poseł Tomasz Wójcik, w wygłoszonym w Sejmie w dniu 15 lutego 2001 apelu o upamiętnienie ofiar KL Warschau, powiedział: "Doszło do tego, że hitlerowcy dla wymazania Warszawy z mapy Europy założyli w niej obóz koncentracyjny, a my zamiast przekazania i utrwalenia tego faktu dla historii, uczyniliśmy z tej bezprecedensowej zbrodni na Narodzie Polskim największą "białą plamę" w Europie, jako że straty globalne poniesione podczas okupacji w stolicy, są większe od strat całej Anglii i Francji razem wziętych". ==================================== http://www.powstanie-warszawskie-1944.ac.pl Kupujcie płytę, bo tam jest CAŁY ogromny, latami gromadzony MATERIAŁ, gorąco polecam! Autor tego zestawienia może napisać scenariusz serialu i filmu o KL Warschau. To jest 100% realne w KILKA MIESIĘCY bo doskonale jak widać zna historię Warszawy, realia i ma już poświadczone jako amator doświedczenie w scenariuszu, zresztą nie pisze sam, ma partnerów znających rzemiosło. Tylko zamówić, zaliczkę uzbierać ze ściepy, powiedzmy z 10 tys zł może starczy żeby zaczął, ma koszty, musi zgromadzić literaturę, dotrzeć do podobnych filmów, do walk ulicznych, do scen obozowych, inpiracja ważna rzecz. Oczywiście tego filmu nie może realizować Polska, a zwłaszcza ANTYPOLSKI PISF, masoni, Żydzi, lewacy, komuchy, agenci, lodziarze antypolskiej filmówki. Ich się powinno z Wajdą na czele WYGNAĆ Z POLSKI na zawsze na banicję. Od razu bierzemy ekipę np Mela Gibsona i gość robi nam światowej klasy produkcję (byłby aktorem, reżyserem, producentem jednocześnie), przy której PIANISTA itd itd to mały pikuś będzie. Oczywiście dla Mela scenariusz polski posłuży jako główna oś, rama, na pewno musi go ze specami zmienić na język filmowy tzw światowy, na hiciora, ale możemy zastrzec że zmiany musi akceptować polski autor scenariusza i MY, jakaś komisja zaufanych widzów, historyków, patriotów, top blogerów. Nie ufam nawet Melowi i JEGO LUDZIOM, których weźmie tym bardziej. Ważny jest też etap końcowy, montaż, tu można zmanipulować bardzo dużo niestety jeszcze, wszędzie musimy mieć wpływ, musi to być wizja NASZA. POLSKA.
avatar użytkownika Maryla

20. Od razu bierzemy ekipę np Mela Gibsona

jeszcze raz zobacze to zdanie w wykonaniu Emisariusza, to nie zdierzę, ile razy mozna w kółka czytać to samo?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

21. MAUZOLEUM WALKI I MĘCZEŃSTWA -Filia Muzeum Więzienia Pawiak

http://www.muzeumniepodleglosci.art.pl/index.php?strona=mauzoleum Około 60 tys. więźniów wywieziono do obozów koncentracyjnych, najwięcej do Auschwitz-Birkenau a także do Ravensbrűck, Gross-Rosen, Majdanka, Stutthofu, Sachsenhausen, obozu pracy w Treblince i do Buchenwaldu. Więźniowie Pawiaka po wcześniejszym pobycie w tych obozach osadzani byli także m.in. w Mauthausen-Gusen, Dachau, Flossenburgu i Bergen-Belsen. http://www.muzeumniepodleglosci.art.pl/index.php?strona=muzeum_wiezienia_pawiak2 Muzeum jest instytucją finansowaną ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
Jak widać dla tego muzeum tematu OBOZU KONCENTRACYJNEGO w Warszawie nie ma wcale, jest tylko PAWIAK. Dyrektor Dr Andrzej Stawarz Sekretariat tel. 827 37 70 fax. 827 03 23 dyrektor@muzeumniepodleglosci.art.pl Wicedyrektor Adam Wiszniewski tel. 827 03 21 , 826 90 91 w. 51 Dział Edukacji i Promocji Kierownik Mgr Michał Rybak tel/fax 827 96 43 , 826 90 91/92 w. 34 promocja@muzeumniepodleglosci.art.pl edukacja@muzeumniepodleglosci.art.pl Dział Historyczny Kierownik Mgr Jan Engelgard tel. 826 90 91/92 wew. 43 historia@muzeumniepodleglosci.art.pl Oddziały Muzeum Więzienia "Pawiak" Kierownik Mgr Joanna Gierczyńska tel. 831 92 89 , tel./fax. 831 13 17 pawiak@muzeumniepodleglosci.art.pl Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej Kierownik Mgr Jerzy Wągrodzki tel. 839 23 83 xpawilon@muzeumniepodleglosci.art.pl
Czy to ten http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Engelgard http://blog.engelgard.pl/?page_id=2 ========================== W latach 2003-2005 byłem wicedyrektorem Departamentu Kultury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, a w latach 2005-2006 członkiem Zarządu Województwa. Obecnie pracuję w Muzeum Niepodległości w Warszawie (jestem w zespole redakcyjnym periodyku “Niepodległość i Pamięć” oraz członkiem zarządu Fundacji “Polonia Restituta”) ================================ Tak to ten... no piknie. Narodowiec, historyk ZAWODOWO FAŁSZUJĄCY HISTORIĘ? Co tu jest grane??? http://engelgard.salon24.pl/99586,index.html ============================ Podczas swojego pobytu w Ostrołęce Lech Kaczyński odsłonił pomnik ku czci poległych w walce z władzą po 1945 r. Na konferencji prasowej powiedział, że jeździ po kraju, by mówić ludziom o potrzebie patriotyzmu, zaraz jednak zastrzegł, że jego patriotyzm nie ma nic wspólnego z „plemiennym nacjonalizmem endeckim”. To nie pierwsza tego typu wypowiedź pana prezydenta. Po co to powtarza przy każdej okazji? Żeby czasem ktoś nie pomyślał, że on sam jest nacjonalistą? Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że oceny dokonywane przez pana prezydenta są – niestety – chybione, a prezentowana przez niego historiozofia pełna mielizn i niekonsekwencji. Dzisiaj nawet najbardziej zaciekli przeciwnicy Narodowej Demokracji wśród historyków nie potwierdzają tezy o rzekomym „plemiennym” nacjonalizmie tej formacji. Ba, na samym początku, na przełomie XIX i XX wieku, był to nacjonalizm, jeśli już używamy tego terminu, wyraźnie „demokratyczny” i „liberalny”. Potem, owszem, zaostrzył się, ============================= a miałem go dzisiaj pochwalić za analizę powyżej. Prezydent Kaczyński ma naprawdę przedziwne poglądy, chyba celnie jest to omówione. Pisałem też o tym. To smutne, musimy próbować naciskami zmienić Prezydenta na bardziej... POLSKIEGO, co wie że to masoni są ZŁEM, w tym ci z PPS, a nie Dmowski, nie stara endecja co nas ocaliła po 1863 od wynarodowienia.