Pieśń strzelców
Założyłem nowe konto, żeby całość materiału z pieśniami i piosenkami internowanych znalazła się w jednym miejscu i nie mieszała się z bieżączką polityczną, wyborami, doraźnymi akcjami itp. W moim blogu pozstanie tylko notka otwierająca i dyskusja z nią związana.
To pisałem ja,
yuhma
bloger II klasy
PIEŚNI INTERNOWANYCH
„Hej, strzelcy wraz!”
Mniej więcej połowę repertuaru internowanych stanowiły pieśni patriotyczne i religijne. Uznałem, że nie ma sensu prezentować tego, co jest świetnie wszystkim znane i łatwe do odnalezienia w – nie ukrywajmy – lepszym wykonaniu. Wyjątek robię dla tych pieśni, których słowa zostały dostosowane do sytuacji stanu wojennego, oraz tych, które w ostatnich latach, chyba na fali poprawności politycznej, zanikają z repertuaru patriotycznego. Tak jak „Pieśń strzelców” Anczyca.
Znalazłem jedno ciekawe wspomnienie związane z tą pieśnią. Nie z internatu, a z tzw. wolnego świata.
Andrzej Buryło, Nowa Gazeta Trzebnicka 14-10-2008
http://www.gazetylokalne.pl/index.php?p=news&area=1&newsid=246
Do Sądu Rejonowego w Trzebnicy wpłynął akt oskarżenia przeciwko czterem byłym żmigrodzkim policjantom. W styczniu 1982 roku zatrzymali oni dwóch pracowników ówczesnego Pafawagu. Następnie zawieźli ich na miejscowy komisariat, gdzie dotkliwie ich pobili. Pan Andrzej Zawadzki, mieszkaniec Wrocławia, zgodził się opowiedzieć o wydarzeniach tej grudniowej nocy sprzed 26 lat.
– Z Zenonem znaliśmy się bardzo dobrze. Mieszkaliśmy przez wiele lat prawie po sąsiedzku. Pracowaliśmy w Pafawagu: ja jako komendant zakładowej straży pożarnej, on: przemysłowej – mówi p. Andrzej. – Często prowadziliśmy wspólnie kontrole.
Taką kontrolę przeprowadzali w żmigrodzkiej filii Pafawagu 12 stycznia 1982 roku, w wigilię pierwszej „miesięcznicy” wprowadzenia stanu wojennego.
– Zaopatrzeni w niezbędne papiery, jako pracownicy zakładu zmilitaryzowanego, pojechaliśmy samochodem służbowym do Żmigrodu. Był to dla nas o tyle szczęśliwy wyjazd, że przed świętami mogliśmy skoczyć do Żmigródka, do rodziców Zenona, by na wsi kupić trochę prowiantu. Przede wszystkim zamierzaliśmy kupić jajka. Zostaliśmy więc, a samochód wrócił do Wrocławia.
– Po skończonej pracy w zakładzie pojechaliśmy do Żmigródka, gdzie zaopatrzyliśmy się w jajka. Ponieważ mieliśmy jeszcze dużo czasu, pojechaliśmy do krewnych kolegi w Żmigrodzie. Tam, owszem, trochę wypiliśmy, ale nie tyle, żeby tracić nad sobą kontrolę. Gdy wracaliśmy na dworzec, to śpiewaliśmy różne pieśni patriotyczne.
– Śpiewać lubiliśmy przy każdej okazji, nie tylko po wódce. Obaj mieliśmy zresztą odpowiednie przygotowanie muzyczne. Śpiewaliśmy My, Pierwsza Brygada, Hej, strzelcy wraz. Nagle usłyszeliśmy szept: „Cicho, bo tu stoi nyska”. Zamilkliśmy. Na dworcu śpiewaliśmy znowu. Wtedy prawdopodobnie ktoś doniósł, bo milicjanci wrócili.
– Interwencja skupiła sie wokół Zenona. Jego zatrzymali, z nim rozmawiali i to na ty.
W aktach sprawy znaleźliśmy informację, że milicjanci, którzy zatrzymali inspektorów Pafawagu, mieli wcześniej urazy do jednego z nich. Zenon G. kilka lat wcześniej, jako komendant straży, pisał na nich skargi: że przychodzą na dyżurkę pijani, straszą jego podwładnych, nie chcą się podporządkować komendantowi.
Pan Andrzej nie chciał zostawić kolegi samego, zaczął protestować, więc obu wsadzili do radiowozu i zawieźli na komisariat.
Na komisariacie pan Andrzej stracił dokumenty. Zabrano mu też zegarek i sygnet.
– Delegację zakładu zmilitaryzowanego wziął policjant i podarł mówiąc: „patrz, co robimy z twoją delegacją”.
Obaj zostali zamknięci w celi. Zaczęli znowu śpiewać pieśni patriotyczne i żądać skontaktowania z komendantem komisariatu. W rezultacie obaj zostali wyprowadzeni z celi i w oddzielnych pomieszczeniach po kolei skatowani.
– Pamiętam, że bicie mnie zainicjował taki mały starszy sierżant. W pewnej chwili uderzył mnie otwartą dłonią w ucho. Nastąpiło porażenie błędnika i straciłem przytomność. Później tylko słyszałem tylko „wstań”, a jak się podniosłem, poczułem cios buciorem w okolice nerek, i znowu „wstań” i kopniak. Dwóch mnie kopało, a jeden zaciekle bił pałką. Trwało to wiele minut. Później trzy czy cztery dni sikałem krwią. Byłem dziewięć dni na zwolnieniu lekarskim. Byłem siny od karku do pięt. Miałem wtedy 34 lata, byłem w sile wieku, ale przez następne trzy miesiące nie mogłem się schylić. Gdy wracałem do celi, odprowadzającemu mnie milicjantowi powiedziałem: „Ładnie żeście chłopcy bili”, a on w odpowiedzi uderzył mnie pięścią w twarz.
Nazajutrz obaj mężczyźni zostali zwolnieni.
Poskarżyli się zwierzchnikowi krewkich milicjantów, ówczesnemu komendantowi wojewódzkiemu milicji, Zdzisławowi Biernaczykowi. W odpowiedzi, podpisanej przez zastępcę naczelnika wydziału ogólnego KWMO we Wrocławiu S. Szymańskiego, dowiedzieli się, że „przeprowadzone wnikliwe postępowanie skargowe nie dostarczyło podstaw do uznania zasadności zarzutów”. Zdaniem naczelnika użycie siły przez milicjantów było uzasadnione niepodporządkowaniem się pokrzywdzonych poleceniom milicjantów i agresywnym zachowaniem”.
Wobec tego, panowie Andrzej i Zenon złożyli zawiadomienie do prokuratury wojewódzkiej we Wrocławiu, które przejęła – bo pokrzywdzonymi były osoby zmilitaryzowane – wojskowa Prokuratura Garnizonowa we Wrocławiu. Ta jednak umorzyła je „wobec niestwierdzenia przestępstwa”.
W tamtych czasach możliwości odwoływania się pobitych wrocławian skończyły się. Na ponowne nadzieje na sprawiedliwość musieli czekać 26 lat.
– To ja byłem inicjatorem odświeżenia tej sprawy – mówi A. Zawadzki. – Chciałem pokazać, że nie tylko w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie były prześladowania. Takie zbrodnie mogły się zdarzyć w każdej, nawet najmniejszej miejscowości.
– Prokurator IPN powiedział mi, że gdybyśmy nie śpiewali tych pieśni, które wtedy były na indeksie, dziś nie byłaby to zbrodnia komunistyczna. Byłem zdumiony tym, że musiałem wymieniać wszystkie tytuły.
Prokurator dotarł do świadków wydarzeń z pamiętnego stycznia: szkolnego kolegi p. Zenona, który tego dnia również wybierał się w podróż. Na stacji obserwował incydent. Zapamiętał, jak milicjanci legitymowali, szturchali, a nawet bili pałkami obu inspektorów. Kolejnym świadkiem jest dawny milicjant, który pełnił tego wieczoru funkcję pomocnika oficera dyżurnego w żmigrodzkim komisariacie. Twierdzi on, że obaj wówczas zatrzymani „byli grzeczni i spokojni, choć czuć było od nich zapach alkoholu; skarżyli się jednak cały czas na bezzasadne ich zatrzymanie i agresywne zachowanie milicjantów, którzy ich doprowadzili”. Żadnych hałasów i odgłosów pobicia nie słyszał. Natomiast żmigrodzian, który osadzony był wówczas w areszcie twierdzi, że gdy wprowadzono do jego celi jednego z inspektorów, ten skarżył się na bóle pleców i mówił, że „tamci potrafią bić”.
– To nie jest zemsta. Nie chcę, żeby dostali wieloletnie wyroki – mówi pobity przed blisko 27 laty wrocławianin. – Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że wtedy prześladowano nie tylko za wielką politykę. Że można było oberwać za samo śpiewanie polskich pieśni.
- Piosenki internowanych - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
46 komentarzy
1. ALL
Ale komentował będę jako ja, żeby nie dostać schizofrenii.
Pozdrawiam każdym słowem
2. Yuhma, Piosenki intern...
Witajcie:)
"Założyłem nowe konto, żeby całość materiału z pieśniami "
Uważam, że to bardzo dobry pomysł.
"Ale komentował będę jako ja, żeby nie dostać schizofrenii. "
:-)))
W komentarzach w jaki sposób się do Was:-)) zwracać?...
/coby też nie dostać schizofrenii/:-)))
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Intix
yupi :-)))
Pozdrawiam każdym słowem
4. Yupi...
:-)
Witajcie Yupi:-))) Ładny nick:-)
Teraz na poważnie. Pytałeś mnie w poprzedniej notce, czy mam jakiś pomysł na wykonawców...
Teraz, po kolejnym wysłuchaniu "Strzelców" nasunął się pomysł, który poddaję pod dyskusję.
Wszystko wykonujemy sami. Te pieśni, które nie są jeszcze opracowane a będą lepiej brzmiały w wykonaniu zespołowym, zaśpiewajmy też sami...
Myślę, że jest to do zrealizowania. Spotykamy się na "Kochamy czytać OB..."
Można część czasu poświęcić na próby, ewentualnie umówić się z grupą zainteresowaną tylko na dodatkowe spotkania muzyczne... Później tylko kwestia nagrania... Idąc dalej, można przydzielić różne pieśni na poszczególne miasta...
Myślę, że byłoby to niepowtarzalne, ale nie wiem jak się do tego ustosunkują Wszyscy.
3-majmy się
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
5. Mam "Śpiewnik",...
...dość kuriozalny, bo ma wymiary mniejsze od paczki "sportów". Wszystko - teksty i nuty - pisane są ostrym ołówkiem, drobniutkim maczkiem. To był egzemplarz przeznaczony do przerzutu za druty, właśnie w paczce papierosów. Uchował się i mam zamiar toto zeskanować. Ale gdzie to zamieścić? Chyba zrobię to po dwie stroniczki w JPG.
Nuty były spisywane przeze mnie - po prostu patrzyłem na palce grającego na gitarze, 9trochę wiadomości z solfeża ze szkoły muzycznej w dzieciństwie).
Oprócz wierszy pisanych w obozie i innych - patriotycznych, które znali koledzy, są tam "szopki" i "przedstawienia" - można to nawet gdzieś spróbować wystawić.
Powiedzcie, czy robić, bo to żmudna robótka.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
6. Kurde,...
...dwa razy zapisałem... Przepraszam. "Bili za zakazane pieśni" wstawiłem do wspomnień na www.10milionow.pl
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
7. To były kacapy ,a nie Polacy
Takich było więcej ,bo Polska im nie pasowała.Niestety to trwa nadal co widać po scenie politycznej inie tylko.
Pozdrawiam
8. Jacku
To były kacapy ,a nie Polacy
Nie ma lekko, co najwyżej kacapscy Polacy, tacy skundleni i upodleni. Odgrywali się na tych, którzy nie dali się upodlić.
Pozdrawiam każdym słowem
9. Morsiku
A zdjęcia? Można całkiem dobre efekty uzyskać fotografując książki.
Porób przynajmniej trochę fotek tego okazu muzealnego.
Skanowanie to nie taka straszna robota, tylko czy się książeczka nie rozleci?
Nuty były spisywane przeze mnie - po prostu patrzyłem na palce grającego na gitarze, (trochę wiadomości z solfeża ze szkoły muzycznej w dzieciństwie)
O kurczę, to Ci szpetnie przygadałem z tym fałszowaniem :-)
"Bili za zakazane pieśni" wstawiłem do wspomnień na www.10milionow.pl
Wstawiaj wszystko, co będziesz chciał. Ja już nie daję rady...
Pozdrawiam każdym słowem
10. Intix
Zakładając, że to w ogóle wykonalne - przepraszam, ale o coś niecoś innego mi szło. Nie mam nic przeciwko temu, żeby wiosną lub latem po ob/ciachowej sobocie spotkać się w kogoś na działce czy w ogródku, zrobić ognisko i wspólnie pośpiewać. Byłoby super!
Jednak, ile by prób nie poświęcić, będzie to śpiewanie amatorskie, a takie już mamy. Myślalem o czymś bardziej profesjonalnym.
Pozdrawiam każdym słowem
11. To jest wielkość oryginalna.
Jak to wstawić całe w takiej rozdzielczości? W mniejszej będzie nieczytelne...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
12. Morsiku
Ale fotki! Fotki porobiłeś przed rozpruciem?
Pozdrawiam każdym słowem
13. Skanowane,...
...w tej chwili po rozpruciu.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
14. Zobacz w całości
i zaraz usunę, bo to wielkie bardzo.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
15. Yuhma
"...Jednak, ile by prób nie poświęcić, będzie to śpiewanie amatorskie, a takie już mamy. Myślalem o czymś bardziej profesjonalnym..."
Pomysł zrodził się nagle, pod wpływem chwili:)
Są w Polsce znakomite chóry, zespoły, do których możemy trafić...
Ich wykonanie nie będzie amatorskie...:)
/Słyszałam wiele znakomitych chórów, amatorskich... Niejeden profesjonalny nie dorównywał Im swoim poziomem, ale mamy prawo wyboru/:-)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
16. Intix
Słyszałam wiele znakomitych chórów, amatorskich
Wierzę, też słyszałem. Dlatego uzyłem słowa "profesjonalny". Można być amatorem - profesjonalistą :-) W zasadzie na innych nie ma co liczyć.
Pozdrawiam każdym słowem
17. Morsik!!!
Gdzie??? mam zobaczyć?
Pozdrawiam każdym słowem
18. 13 komentarz
nie widać? Wysyłam pocztą.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
19. Doszło :-)
Ranyjulek! To coś niesamowitego! Zaraz skompresuję i wrzucę w koment.
Pozdrawiam każdym słowem
20. ALL
Wszystkie pliki muzyczne można ściągnąć z mojego chomika
http://chomikuj.pl/yuhma
Gdzie indziej się nie dało, bo to duże pliki, powyżej 20 mega. Kto ma słabe łacze, niech nie próbuje.
Pełna wersja książki "Głosy zza murów" do ściągnięcia stąd:
http://yuhma.webpark.pl/Glosyzzamuru.zip
Pozdrawiam każdym słowem
21. @Yuhma,...
...może złapię trochę czasu i zeskanuję całość. Wyślę pocztą.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
22. Morsiku
KONIECZNIE zeskanuj!!!
Pozdrawiam każdym słowem
23. Yuhma, Morsik, Jacek Mruk
Witam.
Zastanawia mnie, dlaczego jest tak małe zainteresowanie pieśniami internowanych?...
Przyznaję, że ja wczoraj miałam odlot w stan zniechęcenia, rozgoryczenia:-(, ale dzisiaj wstałam pełna wiary i optymizmu:-)
Dlatego nadrobię zaległości dnia wczorajszego i zacznę szukać kontaktów z chórami, zespołami, które bezinteresownie, kierowani miłością do Ojczyzny, podejmą się wykonania tych pieśni, które w sposób odpowiedni zabrzmią w wykonaniu zespołowym.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
24. Specjalnie dla Morsika
Pozdrawiam każdym słowem
25. Intix
dlaczego jest tak małe zainteresowanie pieśniami internowanych?
Też się zastanawiam. Może tytuł wątku mało zachęcający, może nieznany nick autora, a może mało kogo to interesuje? Wczoraj wszyscy zajęci byli komentowaniem wyborów.
Pozdrawiam każdym słowem
26. Yuhma
"...Wczoraj wszyscy zajęci byli komentowaniem wyborów. "
Z pewnością. Wierze, że do nas dołączą:)
Tymczasem róbmy swoje. Przygotuję propozycję listu, który wystosuję/my/ do ewentualnych przyszłych chętnych wykonawców i przedłożę do akceptacji:-)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
27. Intix
A ja nie mogę uwierzyć, że tylko ja zachwycam się misterną robotą Morsika. Nie dociera do wszystkich, że te kartki sa wielkości paczki "Sportów"?
Pozdrawiam każdym słowem
28. Nawet mniejsze,...
...przecież musiały się zmieścić do paczki fajek tak, żeby esbeki nie znalazły.
Dzięki, Yuhma... wielkie dzięki. :)
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
29. Morsik, Yuhma
"A ja nie mogę uwierzyć, że tylko ja zachwycam się misterną robotą Morsika. Nie dociera do wszystkich, że te kartki sa wielkości paczki "Sportów"? " /Y/
"...przecież musiały się zmieścić do paczki fajek tak, żeby esbeki nie znalazły." /M/
Yuhma. Nie tylko Ty się zachwycasz...
Przyznam, że wczoraj /właściwie dzisiaj, bo była późna noc/, kiedy nie mogłam zasnąć, myślałam o tym, jak misterną pracę wykonał Morsik, jednocześnie jak niebezpieczną...
Jestem pełna podziwu, uznania i chylę czoła przed Morsikiem.
Ty z kolei /widziałam dzisiaj/ zrobiłeś dla Niego piękną rzecz, nagrywając clip.
Jestem naprawdę dumna, że mogę być blisko Was:-)
TO, co robicie jest dla mnie bodźcem do działania, aby TO jak najszybciej rozpropagować.
:-)
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
30. Morsik
Ty nie dziękuj, tylko skanuj! :-) I zrób zdjęcie, na którym będzie widac, jakie to maleństwo.
I pisz wspomnienie, jak robiłeś ten śpiewnik.
I... na razie tyle :-)
Pozdrawiam każdym słowem
31. Intix
Wiedziałem, że kto jak kto, ale Ty musiałas sie zachwycić. I chciałem Cię sprowokować troszkę :-)
Pozdrawiam każdym słowem
32. > Morsik,
służę pomocą w umieszczeniu skanów :)
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
33. Co tam wspominać,...
...nos był tylko rano czarny od dymu, bo za lampę służyła puszka margaryny i bandaż albo sznurowadło... To, co jest w śpiewniku, ale bez nut, przerzucane też było na wewnętrznej stronie opakowania papierosów. Po prostu rozklejałem delikatnie paczkę sportów i pisałem ołówkiem maczkiem, a potem zaklejałem paczkę i esbeki mogli mi nadmuchać. Takie cóś jest tu: http://archiwum.jgc.pl/archiwum/details.php?image_id=810, a "prawa" strona po rozklejeniu wyglądała tak: http://archiwum.jgc.pl/archiwum/details.php?image_id=811.
I co, Yuhma, dalej twierdzisz, że internet "jest wielki"? Co w internecie można nazwać "Ranyjulek! To coś niesamowitego!", no, co??? Internet musi jeszcze dużo mleczka wypić, żeby był wielki!!!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
34. Już zaskanowane,...
...jeszcze muszę toto obrobić, żeby miało jakiś wygląd. Yuhma, będę wysyłał po kilka od jutra bo to ok 2MB każdy.
Natenczas, dogadajcie się z Yuhmą, bo ja jestem za cienki bolek w te klocki.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
35. Kurde, Morsik!
No nie każ się błagać! Opisz jak robiłeś te lampę z margaryny i sznurowadła, jak rozklejałeś te "Popularne" i ściboliłeś gryps maczkiem, jak robiłeś śpiewnik spisując nuty ze sluchu, jak to póżniej chowałeś w paczce po szlugach, jak było przemycane na zewnatrz. Najprościej będzie, chyba, dla mnie byłoby najprościej, jakbyś opisał konkretne wydarzenie.
Co w internecie można nazwać "Ranyjulek! To coś niesamowitego!", no, co???
Oj, oj, znalazłoby się. Ale jak nas pozamykają, to twoja wiedza będzie bezcenna :-)
Pozdrawiam każdym słowem
36. Natenczas
Co rozumiesz przez pomoc w umieszczeniu? Techniczną stronę czy adres, czy coś jeszcze innego?
Pozdrawiam każdym słowem
37. > Yuhma,
Powiedzmy,że jedno i drugie :)
Więcej tego pierwszego,technicznego...
pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
38. Yuhma! Litości!
Ja jeszcze nie jestem na emeryturze! Postaram się, ale to nie będzie bardzo szybko. Może jeszcze mam opisać, jak się robi grzałkę do gotowania wody z żyletek albo blaszek transformatorowych?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
39. Natenczas
A co, coś nie tak zrobiłem? (komentarz 19)
Pozdrawiam każdym słowem
40. > Yuhma,
nie,no w porządku,ale można dać większe,bo to jest jeszcze nieczytelne.
Miałem na myśli coś większego,np. zebranie tego śpiewnika w całość,chociażby w formie albumu w sieci.Miejsce na to jest,bezpieczne :)
Z resztą materiału też można sobie poradzić.
Załóż stronę w internecie,pogadamy...
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
41. Ja idę kimać,...
...rano do pracy podążam, a wy zróbcie doświadczenie: potrzebny jest arkusik papieru ściernego (grad. 80 lub 100), folia z "reklamówki" i długopis - najlepiej pusty. Na papierze ściernym trzeba rozłożyć folię - lekko naciągnąć. Teraz po folii można pisać lub rysować długopisem lekko dociskając, ale tak, żeby nie ciągnąć jej za długopisem.
Zamiast papieru ściernego podłóżcie po folię arkusz papieru. Teraz można użyć tamponu nasączonego atramentem i tym tamponem naciskać na folię. Dostaniecie wydruk tego, co naskrobaliście. Oczywiście lepszy jest wałek i ramka oraz farba drukarska. Powodzenia!
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
42. Natenczas
OK, odezwę się, jak Morsik prześle. A może byś, Morsiku, wysłał od razu do mnie i Natenczasa?
Szerokość obrazka na BM jest warunkowana szerokością kolumny. Szlag mnie trafia na obrazki wyłażace poza margines.
PS. Stronę mam, ale miejsca na serwerze nie tak wiele. Raptem 150 mega.
Pozdrawiam każdym słowem
43. Morsik!
Ty się nie wymiguj od pisania!
A poćwiczyć tamponodruk można, czemu nie? :-)
Pozdrawiam każdym słowem
44. > Yuhma,
Szerokość obrazka na BM jest warunkowana szerokością kolumny. Szlag mnie trafia na obrazki wyłażace poza margines.
I na to też jest sposób :)
Zobacz ten obrazeczek,ponad 2000 pikseli.
http://blogmedia24.pl/node/40919#comment-137246
Gdzie masz,na jakim serwerze ?
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
45. Yuhma, Morsik
Jesteście Wielcy, robicie kawał dobrej roboty. Yuhma o Twoim pomyśle już pisałam, nie będę się powtarzać. Napisz proszę jakiej pomocy oczekujesz w swojej pracy w tym temacie (póki co zbieram wspomnienia zwykłych ludzi, jak to widzieli i jak wspierali te działania). Bardzo wiele osób zagląda na Twoją stronę, może jak w punktach napiszesz czego oczekujesz, to się zgłoszą.
Zamieszczam link do notki na stronie zablokowanych symppis (wyslanych na banicję), wysyłam też emaie do osób, które działały w tamtym czasie, a teraz zmknęły się w przygnębieniu. Może się obudzą.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
46. Tereso
Zrobię osobną notkę o swoich pomysłach i koniecznej pomocy.
Dzięki!
Pozdrawiam każdym słowem