Niech mnie ktoś oświeci.

avatar użytkownika MoherowyFighter

Frekwencja:

godz. 10:00 - 5,29 proc.,

godz. 15:00 - 27,55 proc. zaś

godz. 19:00 - 43,23 proc.

Naprawdę widzieliście takie tłumy? 

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika MoherowyFighter

1. Spytałem.

Można prosić o ustosunkowanie się?

avatar użytkownika Maryla

2. MoherowyFighter

nie wiem, jak gdzie indziej, ale u mnie na wsi zawsze jest frekwencja "po mszach".
Ludzie przyjezdzają na Mszę i potem ida na wybory. Frekwencja m.w. stała ok. 40-50%.

Nie wiem, jak było w duzych miastach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika yuhma

3. Moherowy

Poszedłem po 18-ej i byłem zdziwiony dobrą frekwencją

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika MoherowyFighter

4. yuhma

To by oznaczało, że Tamci się zmobilizowali. Czyli, że pogoda im nie przeszkodziła. To jest, do nieszporów "mohery" się stawiły, a po nich POszło jak PO maśle. To prognostyk na zmianę zwyczajów.

avatar użytkownika yuhma

5. Moherowy

Też uważam, że na informację o frekwencji o 15-ej tamci się rzucili do urn. Ale to dobrze. Boże, jakiż mandat mieliby radni, gdyby frekwencja wyniosła 30% ?!

Ja już od dłuższego czasu powtarzam, że kluczem nie jest kto NIE pójdzie, tylko kto pójdzie. Inaczej mówiąc - klucz do zwycięstwa mają niegłosujący. Trzeba ICH przekonać. Bo reszta sceny jest zabetonowana i nie widać szans na zwycięstwo w najblizszej 10-latce.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika MoherowyFighter

6. yuhma, to czytaj:

Istnieje inny wariant rozszerzenia się prawicy polegający na wyjściu poza dotychczasowe ramy elektoratu, to znaczy zagospodarowujący część, tzw. elektoratu niemego. Tutaj rezerwy są juz dość znaczne. Stąd można sporo czerpać, gdyż tego elektoratu jest blisko 13 mln. uprawnionych do głosowania. Oczywiście, dotarcie do niego jest znacznie trudniejsze, gdyż ten elektorat stanowi w dużym stopniu „odsiew” po poprzednich wyborach, i jest zrażony do polityki jako takiej. To są ogromne masy ludzi, patrzący na świat w kategoriach „my” – „oni”. Prawicę zaś, podobnie jak pozostałe siły polityczne, postrzegający jako częścią „onych”. Z tej racji, że jest to elektorat najtrudniejszy, to kluczowym tutaj czynnikiem, który może (lub wręcz – powinien) być brany pod uwagę, to autentyczność, a więc, prawdziwość, siły starającej się o poparcie. W takiej sytuacji należałoby, tą część elektoratu, długo przekonywać do siebie i za każdym razem potwierdzać każde słowo swoimi czynami. Ta część elektoratu jest bardzo nieufna do świata polityki, wobec czego praca nad jego zagospodarowaniem jest i będzie ciężka. Mimo to można starać się ją pozyskać.

Więcej tutaj. I kto mi powie, że wtedy nie byłem prorokiem? To było rok temu.

avatar użytkownika natenczas

7. Zawsze twierdziłem,że Zgierz...

to miasto bardzo oryginalne.

Za skandal trzeba uznać
zdarzenie ze Zgierza, w którym – jak podaje TVN24 – w obwodowej komisji wyborczej nr 16 karty wrzucano do prowizorycznej urny zrobionej z pojemnika... na śmieci.

http://www.niezalezna.pl/artykul/lodz_dogrywka_miedzy_po_a_sld/41571/1
PiS wygrał m.in. na Mazowszu i w województwie łódzkim.
http://www.niezalezna.pl/artykul/sejmiki_wojewodzkie_dobry_wynik_pis/415...
 


Jak się dowiedziała redakcja Kontaktu 24, urna-śmietnik pojawiła się w lokalu wyborczym około godziny 17. "Wcześniej stała tam tradycyjna, biało-czerwona urna, ale się przepełniła" - tłumaczy Jolanta Botkowska z Urzędu Miasta w Zgierzu. "Musieliśmy znaleźć rozwiązanie zastępcze, żeby głosowanie mogło dalej przebiegać sprawnie" - dodaje urzędniczka.

Do lokalu przy ul. 1 Maja trafiła więc urna zrobiona z pojemnika, które zazwyczaj służą jako kosze na śmieci. "Takie urny były już wykorzystywane w poprzednich wyborach samorządowych. Nie mieliśmy sygnałów, aby któryś z głosujących poczuł się tym faktem urażony" - powiedziała Botkowska.

Jak się dowiedzieliśmy, podobne urny funkcjonowały także w innych lokalach wyborczych w Zgierzu.
http://kontakt24.tvn.pl/temat,wrzucaja-glosy-do-smietnika,40646.html?gru...

Pzdr.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o pon., 22/11/2010 - 01:17.
avatar użytkownika yuhma

8. Moherowy

Fajnie, że mamy takie samo zdanie. Warto by przemyśleć argumenty i strategię wobec tych samowykluczających się. Bo choć to politycy powinni powinni o nich zadbać, to i my troszkę możemy zrobić.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

9. Natenczas

"Jaja w kraju niewyjęte".

PS. Ale dlaczego na dodatek nie pozwalają popatrzeć na ładną dziewczynę? Co ona złego zrobiła? :-)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika natenczas

10. > Yuhma,

Witam,
bo to zapewne znajoma autora/ki fotografii nadesłanej do TVNu.
Nie wszyscy chcą być kojarzeni z tym medium :)

Pzdr.

avatar użytkownika Tamka

11. @Moherowy

Powiem tak: w tv w Lublinie widzialam frekwencje na godz. 10:00 jakies 5,20%, zas u mnie w komisji frekwencja na godz. 10:00 wynosila ponad 10%. Widac w jednych dzielnicach jest tak, ze wiekszoac glosuje do 12-13:00, a w innych popoludniu. Moge powiedziec, ze frekwencja do godz. 14:30 byla znacznie, znacznie lepsza niz od godz. 14:30 do 22:00. To dane z "mojej" komisji. Praktycznie miedzy 20sta a 22a liczba oddanych glosow wynosila 5! Zas punktualnie od 8ej ludzie zjawiali sie gremialnie i falami.

I po kij gajowy wycofal z TK zaskarzenie? W komisjach ludzie psioczyli na nowe godziny glosowania. Wcale sie nie dziwie, bo do domu trafilam o 4ej nad ranem. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

12. Tamko,

ale przecież pomiędzy 8.ą a 14:30, to młodzi, zadłużeni z wielkich miast raczej nie głosują. To raczej robią mohery. W związku z tym, zastanawiam się skąd mogło się wziąć to poparcie dla platfurmanów, gdyż, jak mówisz, ta krzywa Gaussa musi być lewostronnie skrzywiona. Rozumiem, że "8" to rano a nie wieczorem.

avatar użytkownika Tamka

13. @Moherowy

8-sma rano- jak najbardziej. To jeszcze cos zdradze - pierwsza osoba, ktora wtargnela do lokalu wyborczego (doslownie wtargnela, a nie weszla) byla babcia, ktora wziela te 3 plachty i podeszla najpierw do mnie gloszac wszem i wobec, ze ona glosuje tylko na platforme i zeby jej pokazac gdzie ta lista, kiedy nie udzielilam jej odpowiedzi - bo czlonkom komisji nie wolno tego robic, podeszla do innego stolika, a w koncu kogos zmolestowala, zeby jej wskazal! Pamietam taka mloda dziewczyne-studentke, ale to juz po 14:30, ktora dosc glosno do chlopaka mowila ze glosuje na platforme, pamietam tez mlodych chlopakow, gdzie jeden z nich wskazywal drugiemu, zeby glosowac na "tego" tak sie wyrazil, bo "ten ow" popiera Pilsudskiego. Na moim osiedlu to mlodych i wysztalconych jak na lekarstwo, takze pod tym wzgledem nie jest to dzielnica reprezentatywna dla Lublina. U mnie na osiedlu z dwukrotna przewaga wygral PiS. Pozdr. T.

PS. Wieczorem przychodzili pijacy i takie obszczymurki ziejace alkoholem oraz ludzie po mszach, kilka osob z doskoq, bo to widac. Nawet jeden zalany wparowal i sie burzyl, ze na zlodziejow glosowal nie bedzie. Nieprzyjemny typ, ale dobrze, ze nie rwal sie do bicia.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.