Redaktor Wildstein w Częstochowie - FRONDA

Niedawno wróciłam ze spotkania z red. Bronisławem Wildsteinem. Zorganizował je Częstochowski Klub Frondy i DA EMAUS. Właściwie było tak, jak przypuszczałam. Konkretnie i prawdziwie. Bez słodzenia, politycznej poprawności i uciekania od tematów. Spotkanie odbyło się w kościele akademickim pw. św. Ireneusza w Częstochowie. Po Mszy św. Wybaczcie styl, ale chciałam przekazać w miarę szczegółowo to co się dział, więc działam z marszu. Pamięć jest ulotna, zwłaszcza babcina.

Pan Redaktor zaczął ok. 19.45, przez ok. godzinę mówił o tym, czym jest rewolucja kulturowa, jakie są jej korzenie i co oznacza ona dla nas w praktyce. Później rozpoczęła się faza pytań, którą zakończył prowadzący ok. 21.30. Była również możliwość uzyskania autografu red. Wildsteina ( z czego oczywiście skorzystałam!). Muszę tu wspomnieć o malutkim incydencie. Ksiądz Proboszcz, jeszcze przed prelekcją czytał szereg ogłoszeń Duszpasterstwa Akademickiego. Miał mikrofon, który wyłączył się w momencie, kiedy Ksiądz próbował zaprosić zebranych na spotkanie w przyszłym tygodniu, którego gościem ma być abp. Józef Życiński…. Komentarzy nie przytoczę.

Teraz konkrety. Było nas ok. 400 osób, więc zupełnie przyzwoicie, jak na skromną reklamę. Wstępem do prelekcji było przypomnienie fenomenu kwietniowych dni marodowej żałoby. Redaktor podkreślał, że bardzo wielu zachodnich dziennikarzy było oszołomionych tym co widzieli, że zazdrościli nam tej jedności i solidarności. W tym kontekście nawiązał do książki, którą wydała niedawno (dofinansowywana przez państwo) Krytyka Polityczna, przepełnionej strachem tego środowiska, który został wywołany, właśnie taką postawa Polaków. Wszystko co usłyszeliśmy później, pomogło nam zrozumieć, skąd ten strach się wywodzi.

Wildstein mówił o ideologii rewolucji obyczajowej schyłku lat 60-tych, o jej lewicowych hasłach i wojownikach, którzy dziś usadowili się wygodnie w fotelach UE. To głoszone przez nich wtedy hasła, są dziś podstawą tworzonego w Unii prawa, które obliczone jest na kompletne oderwanie Europy od jej korzeni. Tradycja – jako najbardziej wiążącą pokolenia, rodzina – będącą podstawą silnego państwa, religia – szkielet moralny społeczeństwa – to najważniejsze cele ataku lewicowych ideologów Unii Europejskiej. Narzędziami w tej grze są wszelkiego rodzaju mniejszości, które systematycznie wymuszają swoje prawa na większościach, wypierając te ostatnie z udziału w życiu publicznym – nie tylko mentalnie, ale również osobowo. Ludzie o poglądach niezgodnych z ich doktryną zostają wyśmiani, zaszczuci, stosuje się wobec nich presję, która albo powoduje poddanie się, albo eliminacje ze środowiska (medialnego, artystycznego, politycznego). Część przeznaczona na pytania była bardzo różnorodna tematycznie. Po kilku początkowych, nawiązujących tematycznie do wypowiedzi red. Wildsteina, posypały się pytania:

• o zasadność wyjazdu do USA posła Macierewicza i min. Fotygi – tu w odpowiedzi usłyszeliśmy zdecydowanie negatywną ocenę działań polskiego rządu wobec prowadzonego śledztwa. Redaktor wspomniał o  swojej wieloletniej znajomości z min. Macierewiczem i szacunku jakim obaj Panowie się darzą, ale odżegnując się od bzdurnych zarzutów zdrady, które wytaczają politycy lewicy i PO, podkreślił, że wg niego politycznie wizyta ta nie ma specjalnego znaczenia i sensu.

• o ocenę roli Radia Maryja w Polskiej rzeczywistości medialnej – Redaktor podkreślił, że zarówno Radio Maryja, jak Telewizja Trwam są jedynymi alternatywami dla upolitycznionych i  monopartyjnych mediów i z tego choćby powodu, są bardzo potrzebne. Jednocześnie zastrzegł, że nie ma wystarczająco wiedzy, żeby oceniać te media merytorycznie. Wypowiedział się, że z punktu widzenia politycznego są może zbyt zaściankowe (przy deklaracji, że nie uważa żeby zaścianek był czymś złym, tylko zawęża to pole odbiorców).

• o manipulacje Solidarnością w przeszłości i dziś – pytanie to zadała jedna z częstochowskich działeczek Solidarności, internowana w stanie wojennym, szykanowana przez SB. Wspominała swoje internowanie w ośrodku, w którym przebywali wtedy Mazowiecki, Drawicz, Geremek, Maleszka… Odpowiadając, Wildstein podkreślił, że mimo rozbudowanego systemu inwigilacji i szykan, nie udało się komunistom manipulowanie ruchem Solidarność, który w sercach szeregowych członków zostawił ślad, który dziś jeszcze procentuje.

• o alternatywie dla zakłamanych mediów – tu padły ciepłe słowa pod adresem Frondy, jako środowisku, które tworzy grupy intelektualistów w całej Polsce, organizujących się niezależnie i bez zaplecza finansowego czy politycznego. Wskazał również inne inicjatywy, nie tylko internetowe (np. nowe czasopisma).

• o politykę zagraniczną – na początku Redaktor określił krótko zasady polityki zagranicznej określanej mianem Jagiellońskiej, którą propagował Giedroyć a praktycznym jej zwolennikiem był

  śp. prezydent Lech Kaczyński. Przytoczył również wypowiedzi obecnego Prezydenta, który zdecydowanie odciął się od niej. Wskazał również na totalny brak k polityki zagranicznej obecnego rządu, który zdecydowanie przedkłada „klepanie po ramionach” od walki o silną pozycję Polski w UE i świecie.

  Tyle zapamiętałam Starałam się w miarę precyzyjnie opisać Wam co się działo, bo wbrew pozorom, bardzo wielu jest obywateli, którzy po prostu nie wiedzą pewnych rzeczy. Padło np. pytanie -apel: „Pan ma wpływy w TV publicznej, może da się spowodować, żeby np. taki wykład, jak dziś puścić w odcinkach…” Można się nie zgadzać z definicją niektórych zjawisk, z interpretacją niektórych politycznych posunięć, ale nie można odmówić Bronisławowi Wildsteinowi rzetelności dziennikarskiej i  profesjonalizmu. Dobrze, że redaktorom Wildsteinowi, Pospieszalskiemu i innym jeszcze, się chce. Jeżdżą po Polsce, nie boją się iść pod prąd i mówić prawdę, choć ryzykują karierę i nie mogą mieć pewności z czego będą żyli za tydzień, miesiąc, rok. Niech Pan Bóg im błogosławi zdrowiem i  życzliwością ludzką. Niech czują, że nie są sami.

•  

• http://fronda.pl/mamcia2000/blog/redaktor_wildstein_w_czestochowie