Mucha nie siada, czyli o kandydacie PO na radnego
Zabawne historie zdarzają się także przy okazji wyborów samorządowych. Do rady dzielnicy Praga Północ /w Warszawie/ kandyduje z listy Platformy Obywatelskiej pan Łukasz Muszyński. Jego hasłem wyborczym jest "mucha nie siada". I oto w dzielnicy tej pojawiły się ulotki zawierajace nazwisko i dane osobowe pana Łukasza oraz jego program wyborczy /głównie zwalczanie t. zw.patologii/. Nie było za to nazwy i danych komitetu wyborczego. Zastępowała je reklama kawiarni "Mucha Nie Siada" mieszczącej się przy ulicy Ząbkowskiej.
Co więcej w ulotce obiecywano, że każdy , kto przyjdzie do tego lokalu i pokaże taką ulotkę, dostanie 20% rabatu na oferowane tam specjały. Prędko jednak zauważono, że rozpowszechnianie takich druków wyborczych jest niezgodne z prawem. Komitet wyborczy PO zabronił ich kolportowania i zagroził sądem partyjnym. Zawiadomiono też PKW i prokuraturę. Wtedy pan Łukasz Muszyński zachował się iście po dżentelmeńsku i zwalił całą winę na kobietę, kierowniczkę tej kawiarni. Twierdził, że te druki to była tylko reklama lokalu wymyślona przez nią, a on użyczył swojego wizerunku, gdyż spodobała mu się zbieżność jego hasła z nazwą knajpki.
No cóż, jedno jest pocieszające. Pan Muszyński ma dopiero szóste miejsce na liście PO. Jest więc bardzo prawdopodobne, że nie zostanie on jednak radnym, na szczęście dla Pragi Północ. O całej tej sprawie można było przeczytać pięć dni temu w "Życiu Warszawy", czyli tutaj; http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/533221.html
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Uzupełnienie notki
Jak zwykle w Polsce wszystko stoi na głowie. Wybory prezydenckie budzą niesłychane emocje, a lokalnymi wyborami samorządowymi pies z kulawą nogą się nie interesuje. Tymczasem na codzienne życie niewielki wpływ ma Prezydent, a radni dzielnicy i wybrany przez nich burmistrz całkiem znaczny. Tymczasem trudno się nawet dowiedzieć, kto w takich lokalnych wyborach kandyduje, chyba, że akurat w ręce wpadnie jakaś ulotka, czasem podobna do tej, opisanej w notce.
2. @ALL
Okazuje sie jednak, że pan Łukasz Muszyński dostał się jednak do rady dzielnicy Praga-Północ i zdążył tam już sporo namieszać. PO dała młodemu, energicznemu radnemu stanowisko wiceszefa rady, ale to go nie spacyfikowało. Wystąpił on przeciw stosowanej przez warszawską PO zasadzie rotacji nomenklatury, polegającej na tym n.p., że były burmistrz Ursynowa ląduje na Woli, a burmistrz Żoliborza trafia do Ursusa. Muszyński sprzeciwił sie skierowaniu byłej burmistrz Pragi-Północ, Jadwigi Koczorowskiej do Wawra. Jego partyjni koledzy podejrzewają, że to on przyczynił się do zwycięstwa kandydata PiS, Jacka Sasina w wyborach burmistrza Pragi-Północ. Można o tym było przeczytać w warszawskim portalu "Gazety Wyborczej" w dniu 22.12. http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8854388,Mlody-radny-ze-Szmule...
O tej publikacji dowiedziałam się z komentarza blogera Sawa.com do ciekawego tekstu Rosemanna http://rosemann.salon24.pl/263876,rok-tryumfu-i-rok-kleski-samorzadow-lo...