Stalin, Prokofiew i Fitelberg.

avatar użytkownika Anonim

Dla rozładowania  atmosfery przypominam ciekawostkę z podwórka muzycznego.

Genialny rosyjski kompozytor umarł tego samego dnia co Stalin. W atmosferze ogólnej histerii jego śmierć przeszła niezauważenie. Następnego ranka znakomity polski dyrygent Grzegorz Fitelberg  tuż po wejściu na salę prób powiedział do orkiestry: Wczoraj zmarł  genialny rosyjski kompozytor Sergiusz Prokofiew, proszę  Państwa o powstanie , uczcijmy Jego pamięć minutą ciszy.

I po chwili (po tej minucie) zwrócił się do koncertmistrza: Ale a propos, podobno Stalin też umarł?

Uczmy się od Fitelberga.

10 komentarzy

avatar użytkownika Jacek Mruk

1. I o tpo chodzi

Bo prawda kanaliom szkodzi
Budzi w nich ssanie
A to powoduje wysychanie
Pozdrawiam

avatar użytkownika yuhma

2. Basiu

Ładne :-)
Szkoda, że zmyślone... Za takie coś lądowało się w pierdlu - wciąż stalinowskim.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika barbarawitkowska

3. Yuhma

Chodzi o to, że nie musiało być zmyślone. To małe środowisko, a jeżelichodzi o wypowiedż publiczną do circa stu osób to trudno to zmanipulować. Wielu ludzi to latami wspominało.

avatar użytkownika yuhma

4. Też chciałbym wierzyć, że to prawda

że wśród tych 100 osób nie znalazł się ani jeden kapuś. I ani jeden idiota, który następnego dnia zaczął to opowiadać wszystkim znajomym.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika barbarawitkowska

5. Yuhma

Nie będę sie upierać, jeżeli to ktoś wymyslił to dobrze mu wyszło.

avatar użytkownika yuhma

6. Zgadzam się

legenda cudna.
I ja tylko tak między nami odzieram ją z szat. Na zewnątrz dam się pokroić, że na własne uszy to słyszałem :-)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika niezapominajka

7. Basiu...

Ładne i optymistyczne...
Czy prawdziwe? Nieważne!
Ważne, by wierzyć, że nie wszyscy dają się ześwinić!

Pozdrawiam serdecznie;))

avatar użytkownika barbarawitkowska

8. Sprawdziłam

Rzecz cala jest opisana w Abecadle Kisiela, oraz inne przypowiastki o Fitelbergu. Nie sądzę, żeby Kisiel to wymyślił, wtedy żyło jeszcze wielu muzyków , którzy pamiętali doskonale te czasy.

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Statystyczna prawda

byla jednakowoz taka jak ja, czyli ja. Mialem siedem lat. Szedlem sobie po ulicy Lipowej (Lindenstrasse). Caly nasz swiat plakal. Padal deszcz. Flagi (czarne) byly opuszczone. Kazden jeden wiedzial, ze umarl Inzynier Ludzkosci, Projektant Naszych Marzen. Lzy samne cisnely sie do oczu.

avatar użytkownika Niegdysiejszy Blondyn

10. Gdy umarł towarzysz Breżniew

Gdy umarł towarzysz Breżniew byłem w Mińsku Białoruskim. Wielu(!) ludzi szczerze płakało na wieść o jego śmierci. Nie tylko idioci i kanalie.

kłaniam się

Niegdysiejszy Blondyn