Polaku ! Trują Cię psychicznie, doprawią genetycznie.
Przerazajca jest umiejetnosc Polakow , przechodzenia do porzadku dziennego nad najwazniejszymi dla nich sprawami , a dzielenie wlosa na czworo w sprawach zupelnie czwartorzednych.
Nie powinno byc nic wazniejszego niz dopilnowanie, aby Rzad RP zadbal o zablokowanie mozliwosci uprawiania w Polsce roslin modyfikowanych genetycznie i ich dopuszczalonosci do spozycia.
Oficjalne zakazy GMO:
1. Austria: zakaz uprawy oraz importu MON 810, MON 863, rzepak T25 (pierwszy zakaz w czerwcu 1999, dalszy w lutym 2004)
2. Grecja: zakaz uprawy MON 810 (od kwietnia 2005)
3. Węgry: zakaz uprawy MON 810 (od września 2006)
4. Włochy: zakaz uprawy roślin GM (od marca 2006)
5. Szwajcaria: w 2005 wprowadzono moratorium, zakazujące komercyjnych upraw GM i hodowli zwierząt GM. W 2009 moratorium przedłużono do 2013.
6. Francja: zakaz uprawy MON 810 (luty 2008)
7. Luksemburg: zakaz uprawy MON 810 (marzec 2009)
8. Niemcy: zakaz uprawy i sprzedaży MON 810 (kwiecień 2009)
9. Bułgaria: zakaz uprawy GMO do celów naukowych oraz komercyjnych (marzec 2010)
A POLSKA ? Nie, Polska NIE. Dyszacy resztkami sil PSL w ktorego rekach jest rolnictwo, wydaje sie czekac z otwartymi kieszeniami na wyrazy uznania od lobbystow zainteresowanych upchnieciem w Polsce tego " g...na" ktore nawozem przeciez nie jest.
A jeszcze w 2006 r tytuly w mediach grzmialy:
Nie będzie upraw GMO w Polsce.
Rząd odrzuci propozycje resortu rolnictwa, który chciałby uczynić z Polski kraj całkowicie wolny od genetycznie zmodyfikowanych roślin. Utrzyma jednak zakaz ich uprawiania.
Wowczas resort rolnictwa stanal na wysokosci zadania Rzad natomiast chcial byc choc troche europejska dziewica. Dzis PeeSLowski minister robi glupia mnie do zlej gry, a Rzad jak zwykle w szafie , czeka na sondaze?
Owczesny Minister Rolnictwa chciał w Polsce wprowadzić zakaz nie tylko uprawiania roślin GMO, ale także importu towarów z GMO, ich tranzytu przez terytorium Polski, a nawet prowadzenia badań w laboratoriach.
Oto tylko jedno z " dobrodziejstw" genetycznie modyfikowanej zywnosci"
2 marca 2010 Komisja Europejska wydała pozwolenie na uprawę genetycznie modyfikowanego ziemniaka “Amflora” firmy BASF, przedkładając interesy koncernów biotechnologicznych ponad dobro Europejczyków. Ziemniak ten zawiera gen wywołujący odporność na niektóre antybiotyki. Oznacza to wystawienie na niebezpieczeństwo zdrowia ludzi i zwierząt.
Zanim odmiana rośliny zmodyfikowanej genetycznie będzie mogła dostać pozwolenie na uprawę, musi przejść szereg badań na zwierzętach, w których wykluczy się jakiekolwiek ryzyko. Niestety te testy rzadko są niezależne, trwają krótko, a ich wyniki często nie są ujawniane. Niektórzy naukowcy krytykują taki stan rzeczy. Jednym z nich jest biolog molekularny, Gilles-Eric Séralini z uniwersytetu w Caen.
Udowodnił on w badaniach na szczurach, że trzy odmiany kukurydzy GMO powodują u zwierząt uszkodzenie wątroby i nerek. Jedna z nich to Mon810. W 1998 r. została ona dopuszczona do sprzedaży Unii Europejskiej. Mon810 jest odporna na omacnicę prosowiankę – ćmę, która niszczy uprawy.
W Polsce Mon810 jest obecna od 2002 r.
To tylko sygnał do zastanowienia nad naprawde ważnym tematem. Napewno ważniejszym niż to kiedy wyrzucą Poncyliusza.
Jesteście pewni , że truciciel nie wszedł już bocznymi drzwiami i nie miesza w Waszym talerzu?
To Twoja perspektywa.
- Nathanel - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Mity i kłamstwa
na temat GMO.
2. wiecej prawdy..
3. Joanno, zło czai się nie tam gdzie myślimy
i zazwyczaj skrada sie cichutko.
4. to byla zla wiadomosc
a teraz
dobra wiadomosc:
dobro czai sie nie tam gdzie myslimy
i zazwyczaj skrada sie cichutko.
Pozdrawiam serdecznie
5. Dziekuje, za piekna kontynuacje.
Ale stalo sie jak zwykle. Zlo zakrylo dobro, ale jak widac DOBRO bedzie na wierzchu. :)
Nathanel