Okazuje się, kontakty z PO to OBCIACH. Skopana twarz.

Tak się zlozyło , ze trafiłem na skargę pewnej kandydatki w wyborach samorządowych , która żali się że skopano jej twarz.

Jako gentelmen gdy tylko usłyszałem iż bija kobiete, kopnąłem się na ratunek. Okazało sie, że wieści są mocno przesadzone i chodzi w zasadzie o to , ze polskie chamstwo, nie chce się adoptować do amerykańskiego stylu kampani.

"Wiem, że np. w Stanach Zjednoczonych przed domami ludzie ustawiają sobie tabliczki z nazwiskami kandydatów w wyborach. Nikt ich nie zamalowuje ani nie niszczy".

A to ciekawe skąd pani kandydatka dowiaduje się.Z amerykańskiego ABECADLA?. Bo wyglada na to , ż to abecadło częściowo cyrlicą pisane. Otoż droga pani faktycznie, ustawia sie takie tabliczki ale nie na każdym yard-zie ale wylącznie tam gdzie mieszka sympatyk danej partii albo tam gdzie ta partia uzyskał na to zgode właściciela. Po drugie w Ameryce z ZASADY szanuje sie swoja a więc i cudza własność,  w tym także godność drugiego człowieka.

Ludzie poprostu uczą się od innych , często ich naśladując.

Kultury naprzykład i szacunku dla innych, dla ich własnosci, mozna nauczyć się na SALONIE.   Nie na każdym niestety. Znam taki salon na którym własność intelekualna autorów traktowana jest zupełnie analogicznie do tego opisu kandydatki na radną:

"Dzisiaj rano na spacerze zobaczyłam, że ktoś – być zapewne konkurenci - potraktowali moją twarz z kopa. Pozdzierali plakaty, porozwalali kopniakami stojaki. Kawałki drewna i papieru walały się po uliczkach. Wiecie, jakie to uczucie, kiedy masz wrażenie, że ktoś kopie cię po twarzy?"

O oto moj opis sytuacji: " Natrudziłem sie, napisałem najlepiej jak mogłem, umięściłem notkę.Przyszedłem  po spacerze i zobaczyłem , ze po mojej notce tylko  404 strzępy walają się w googlach. Jakiś, za przeproszeniem nieznany mi "dupek" uznał, osądził i wykonał wyrok. Nawet nie można się dowiedzieć kto to i z jakiego powodu. Jakiś byle kto usiłował narzucić mi co i jak mam myśleć. Zapewne taki co z dorobkiem i doświadczeniem życiowym do pięt mi nie dorasta.

Ale i tu znowu zacytuję poszkodowaną kandydatkę : " Nie zrobili tego raczej zwykli wandale, bo plakaty innych kandydatów w okolicy pozostały nietknięte". Tak też bylo z  notkami obskurantów pod specjalnym nadzorem, na tym portalu.

Nic dziwnego że żałosna skarga wisi w rywino-michnikopiśmie takiej obskurantki.

Może jestem niezbyt wrażliwy, ale ucieszyłem sie jak przeczytałem skargę Kalego w spódnicy.

   " Nie  czyń drugiemu co tobie miemiło "

No i tak jak w filmie jeśli na poczatku widzisz wiszącą na ścinie strzelbę to pod koniec musi ona wystrzelić. Tak też jest i z tytulem tej notki.

Nie wiem czy to wstyd czy proba oszustwa powoduje , ze sympatycy PO za wszelka cenę chcą uniknąć kojarzenia ich z kompromitująca się na każdym kroku PO. Ale za wszelka cene starają sie też udowodnić swój z Platformą związek. Ja grzybów po deszczu namnożyło sie nagle POROZUMIEŃ  OBYWATELI jakby nie patrzeć ,przypadkowo ,w skrócie PO.Przypadek ?

Porozumienie Obywateli  Gminy Chojnice, Konstancina,Powiatu Nakielskiego, Wrocławia........

Bywam rzadko w Polsce ale zaintrygował mnie fakt że mój znajomy, zdecydowany zwolennik PO startował z jakiegoś "komitetu" . Ale daj Boże aby Platforma składała sie tylko z takich jak on ludzi. No tyle tylko, że ci uczciwi duszą sie na szczeblu lokalnym , bo wierchuszka spycha ich nogami , rękoma trzymając sie koryta. Szczerze mówiąc w PiS jest identycznie.

Tak czy inaczej POwcy wypierają sie swoich zwiazków jak żaba błota. Pozostańmy jeszcze w Konstancinie.Jacek Rowiński wydawca „Naszego Miasta – FMK" uznal za stosowne oświadczenie : "W związku z wieloma zapytaniami oraz komentarzami, dotyczącymi zdjęcia na którym znajduję się z premierem Donaldem Tuskiem (opublikowanego w nr. 1/2010 „Naszego Miasta – FMK”), pragnę oświadczyć, że „Nasze Miasto – FMK” nie reprezentuje żadnej formacji politycznej".

Tłumaczyć sie ze zdjęcia z Premierem Rządu Polskiego ? Niebywałe.

Jak to bylo w filmie " Sami Swoi " o czyś tam powiedziane:

   " To nie grzech,.... ale wstyd "

I chyba sie z takim dictum zgodzę.