Światli eksperci

avatar użytkownika Jan Kalemba
W miniony piątek zakończyły się doroczne obrady grupy G20, której celem jest wspólna polityka finansowa. Skład tej organizacji międzynarodowej jest  nieco dziwny, bo zrzesza 19 państw – w tym 4 członków UE: Francję, Niemcy, Wielką Brytanię i Włochy – oraz oddzielnie Unię Europejską jako całość.

 

Tydzień poprzedzający spotkanie owego G20 stwarzał więc okazję w mediach wszelakich do dyskusji światłych dziennikarzy z jeszcze bardziej światłymi ekspertami na temat aktualnej sytuacji walutowej w skali globalnej.

 

Stwierdzono, że podstawowym problemem światowych finansów jest prześciganie się gigantów – Chin i USA – w interwencyjnym obniżaniu wartości swojego pieniądza, co polepsza eksportową konkurencyjność ich gospodarek narodowych. USA czyni tak aby ułatwić sobie wyjście z kryzysu, a Chiny aby utrzymać wysokie tempo wzrostu gospodarczego. Nie w smak to gigantom europejskim, głównie Francji i Niemcom. Są z góry przegrani, bo nie mają swoich pieniędzy narodowych, które można by swobodnie dewaluować...

 

Na tym samym nieomal oddechu wzmiankowani dziennikarze i eksperci nie kryli dumy z tego, że wartość złotego polskiego nieustannie rośnie i to nie tylko wobec dolara, ale również euro. Natomiast o tym, że to jest dobrze, świadczą pochwały z Berlina i Paryża. Poza tym wiadomo przecież, iż w Polsce kryzysu żadnego nie było, więc i wychodzić nie ma z czego. A tempo wzrostu gospodarczego mamy najwyższe w Europie, to po co większe?...

 

O oszałamiającym tempie wzrostu zadłużenia i zwiększaniu się lawinowo kosztów jego obsługi nikt nie wspominał, bo to temat sprzed kilku tygodni, a poza tym po co zniechęcać elektorat rządzących przed wyborami. Ponadto przed świętem narodowym nie wypada psuć panu prezydentowi orderowej fety i obchodów 100 dni...

 

Hubert Kozieł napisał w sobotniej Rzeczpospolitej – „Chociaż jeden z negocjatorów nazwał szczyt G20 festiwalem miłości, nic nie świadczy o tym, by USA zdołały w jego trakcie przekonać Chiny, by zezwoliły na szybsze umacnianie juana. Pekinowi na pewno nie udało zaś skłonić USA do powstrzymania się od drukowania pieniędzy.”

 

Czyli pozostało po staremu – każdy kieruje się wyłącznie własnym interesem i wszyscy są zadowoleni. Najbardziej Amerykanie i Chińczycy, którzy dla podniesienia konkurencyjności swojego eksportu swobodnie zaniżają wartość swych walut. Trochę mniej cieszą się Francuzi i Niemcy, ale im też udało się jakoś obniżyć wartość euro. Radują się też chyba polskie czynniki oficjalne i opiniotwórcze – złotówka rośnie na wartości wobec dolara i euro, a pochwały Berlina i Paryża chyba nie ustaną?...

 

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Radują się też chyba polskie czynniki oficjalne ?a radują...

Dług publiczny w 2010 przekroczy 55% PKB

GUS przedstawił prognozy Ministerstwa Finansów, według których
dług publiczny w tym roku wyniesie 55,4% PKB wobec 50,9% w 2009 roku. Z
kolei deficyt sektora ma przekroczyć 112 mld zł, czyli 7,9% PKB. »

Rostowski: rząd wprowadzi docelową regułę budżetową

Rostowski: rząd wprowadzi docelową regułę budżetową

Po wyjściu z procedury nadmiernego deficytu rząd wprowadzi
docelową regułę budżetową - Rostowski 12.11. Warszawa (PAP) - Po wyjściu
z procedury nadmiernego deficytu, rząd chce wprowadzić docelową regułę
budżetową, która spowoduje, że... »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika WiKat

2. Marzenie trudne do realizacji !

Marzeniem mym - by dnia pewnego,banki i konta diabli wzięli,
A ludziom tylko to zostało co rzeczywiście w garści mieli.
Domy zostały i ubrania i samochody i fabryki,
Lecz by "wciąż więcej produkować" ustały - idiotyczne krzyki.

avatar użytkownika spiskowy

3. @ autor

Autor koncentruje sie na Polsce, zle chyba interpretujac to co sie stalo w Korei. Otoz w Korei Chiny powiedzialy USA: dosc, nie chcemy wiecej cieszyc sie WASZA inflacja. Otoz dolar jako taki jest waluta swiatowa - jak autor zauwazyl, chinczycy kupuja dolary (w zamian za produkty) do tego dochodzi fakt, ze juan jest niewymienialny - sztywno trzymany przez Chinczykow, by eksport byl i by produkty byly tanie. A co to oznacza? Ze przy kolejnych drukowanych dolarach, w skarbcu Chinczykow zostaje coraz mniej prawdziwych dolarow, bo skoro dolar jao taki traci na wartosci, to traca zarowno te wartosc rezerwy jak i poprzez sztywny kurs juan takze traci na wartosci. Sprawe moze ratowac popyt wewnetrzny w Chinach na ktory oni sie zorientowali kilka lat temu (wszystko przyspieszylo w 2008 roku) ale Chiny na dzien dzisiejszy jednaknie sa jeszcze wewnetrznei bardzo rozwiniete. Jednakze mimo wszystko Chiny powiedzialy: dosc! Nie chcemy wiecej waszego papieru. A to oznacza problemy dla USA. Wojny walutowe wiec panie autor dosc szybko moga zmienic sie w wojny konwencjonalne.

Rola zas Polski to jest byc mlekodajna krowa. Mi sie podoba jak wszyscy mowia o naszym deficycie itd ALE NIKT NIE MOWI NA CO IDA TE PIENIADZE. Otoz w moim przekonaniu na nic. Zwyczajnei w swiecie. Polska pod rzadami plutokratycznej liberalnej miedzynarodowki przyjmuje amerykanskie dolary pomagajac w ten sposob Stanom. Stany przerzucaja swoja inflacje poza swoj kraj. Polska im pomaga. Mysle, ze jest to znaczacy powod. Malo kto np wspomina o transferach gotowki w druga storne. Jaki byl poziom transferow za zrealizowane przez londynskie city tzw "opcje walutowe"? Czy ktos o tym cos mowi? Nie. A to tylko kawalek ciasta. Dlugiem zas obciazy sie caly narod. Zreszta chodzi o to, zeby doic frajerow. Z wszystkiego. W moim odczucu Polska jest na skraju zalamania - znacz nie tyle sama Polska co caly system sie chwieje. Ale zeby system ratowac najpierw musza zostac wyssane krew i osocze z tych, ktorzy sie nadstawiaja. Jak wiadomo zas Polska pod rzadami tzw liberalow jest jak dziewczyna pod dzialaniem pigulki gwaltu podanej jej podstepnie przez liberalow w szklance taniego wina. I tyle.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

4. @ Maryla

Co do dlugu to sie okaze. Moze i przekroczy 55% moze nie. Pisalem wczesniej o BGK. Jesli uda im sie zrobic kilka rzeczy, ktore planuja moze uda im sie zrobic szacher-macher. I bedzie mniej niz 55%. Trzeba obserowac wszlekie inicjatywy ministerstwa przed koncem roku.

Zmiana Ustawy o BGK pozwala im dodrukowywac pieniadze w postaci zastawow hipotecznych. Co wiecej mysle, ze mozliwe jest, ze majatek w takich TBS-ach i innych podobnych moze zwyczajnie w swiecie zmienic wlasciciela, A ludzie sie o tym dowiedza za kilka lat. BGK bedzie tez poza kontrola (wiec malo bedziemy wiedzieli) i na dodatek nie bedzie mogl upasc.

Zostaja tez lasy panstwowe, ktore przeciez tez maja kolosalna wartosc.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

5. Wikat

Alez to sie stanie.
Pytanie tylko czy pod kontrola banksterow, czy poza ich kontrola.
Wersja pierwsza bedzie wersja opisana w Biblii jako "czasy antychrysta".
Wersja druga oznacza rzez. Moze to byc wstep do czasow antychrysta.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Tamka

6. @spiskowy

Zebys ty jeszcze uwzglednil pisanie dla laikow, a tu znowu jakies hieroglify :/. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika spiskowy

7. Tamka

USA sie sypia.
Chiny nie chca dalej finansowac cwaniactwo amerykanskie (plutokracja).
Zyjemy w ciekawych czasach.
Ida jeszcze ciekawsze.
Niestabilnosci finansowe jako takie sa bardzo prawdopodobne.

Jesli zas chodzi o Polske, ta jest w rekach ludzi ktorzy nie sluza jej, tylko wlasnie plutokracji.
Moznaby sie bronic, tak, by ludzie jak najmniej cierpieli. Np nie zadluzajac kraju, monitorujac transfer pieniedzy z Polski itd. Ale nei z ta ekipa.
Obawiam sie, ze cierpienie ludzkie nie ma jednak wielkiego znaczenia dla panow typu Rostowski.
Otoz Polska jako taka zadluza sie po uszy w moim przekonaniu nie w skutek zapotrzebowania Polakow na dobra - to takze - bo my coraz mniej produkujemy. Ale co sie zmienilo w przeciagu 3 lat? Czy my nagle wiecej kupujemy? Nie. Wrecz przeciwnie.

W moim przekonaniu Polska jest wykorzystywana do latania dziur tym, ktorym te dziury rosna.
A to jest przede wszystkim USA.
Stad nasz dlug rosnacy. Ten dlug to rezultat dzialania systemu finansowego - tego ze banki sa w rekach obcych. Oni po prostu wyciagaja z systemu ile sie da. Ale splacac bedzie Polska.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o ndz., 14/11/2010 - 20:43.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

8. Spiskowy

Od niedawna jestem na tym forum, ale coraz bardziej Cię lubię. Zupełnie jakbym słyszała swoje myśli.

avatar użytkownika spiskowy

9. @ barbarawitkowska

A to mnie bardzo cieszy.
Wlasnie jestem po rozmowie z elig, ktora widzi rzeczy podobnie, ale wychodzi jej, ze troche pozniej to wszystko sie stanie. Zobaczymy.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

10. Spiskowy

A mnie wychodzi, zwłaszcza po G20 i Lizbonie, że w ogóle czas sie kurczy do kwadratu.