KNF kontra „polskie” file zagranicznych banków (Arek Balwierz (Jospin))

avatar użytkownika Maryla

Kolejna runda starcia najlepszej gospodarki światowej z światowym kryzysem. Przedwczoraj zacytowałem apel prezesa KNF w sprawie przekazywania aktywów polskich oddziałów do matek za granicą. Okazuje się, że apele apelami a gotówka gotówką. Dzisiaj w Salonie Politycznym Trójki padły takie zdania:

Skowroński: A jednocześnie zdarzyło się, że jeden z polskich banków, czy banków, które pracują w Polsce, dał spółce-matce siedem miliardów złotych, żeby ja ratować, dotyczy to ING Banku, banku holenderskiego, który, jak się okazało, miał bardzo duże kłopoty i musiał mieć dofinansowanie w wysokości dziesięciu miliardów euro.

Zalewski: To jest bardzo ważny wniosek. Trzeba zastanowić się nad tym, czy tego typu operacje powinny mieć miejsce w takiej skali. To jest kwestia nadzoru bankowego, ale mam wrażenie, ze on w Polsce działa stosunkowo dobrze i że to nie jest największy problem polskiej gospodarki, problemem polskiej gospodarki będzie spadek popytu na Polskie produkty z granicą.

 

 

 

Trudno zgodzić się z posłem Zalewskim. Obecny kryzys pokaże nam, niestety bardzo boleśnie, że inwestycje zagraniczne nie są lekiem na cało zło i wiążą się z niemałym niebezpieczeństwem. Zastanawiające jest to jak słabą siłę przebicia mają podobne informacje do masowych mediów. Czyżby świński łeb był aż tak istotnym problemem...? 

Jaskółki coraz niżej latają - czy ktoś już słyszał pierwsze grzmoty?

(źródło: http://www.polskieradio.pl/trojka/salon/default.aspx?id=72002)

 

http://jospin.salon24.pl/98902,index.html

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

1. Banki

Maryla: To jest właśnie to co miałem na myśli, kiedy mówiłem że kryzys to dopiero nam odbierze oszczędności, kiedy nasze filie będą finansować długi swoich zagranicznych właścicieli.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

2. To jeszcze nic

Państwo polskie daje GWARANCJE na wszystkie depozyty do bodaj 170 tys zł i trwają naciski żeby też jak w innych krajach POMPOWAĆ kasę podatników w prywatne banki, które zaś jak widzimy przelewają ową kasę z lokat, kasę podatników z budżetu państwa zagranicę. http://www.polskatimes.pl/depesze/55089,sejm-zatwierdzil-podwyzszone-gwarancje-dla-depozytow,id,t.html Gwarancjami nie będą objęte wkłady w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych, które nie są częścią polskiego systemu bankowego. Dzieje się tak dlatego, że nie odprowadzają one składek do Funduszu. Kiedy skończy się to złodziejstwo? Widać też że "przy okazji" BRUTALNIE uderzono w sieć SKOKów. Skupić kiedy osiągną dno akcje tych banków i nacjonalizacja, albo nacjonalizacja przez upadłość, czy bezpośrednią sprzedaż udziałów banku. Trzeba myśleć o przyszłości, 90% banków powinna być w rękach polskich bez możliwości sprzedania ich zagranicę. Nie wolno im gwarantować depozytów nawet nawet 10zł!!! Depozyty można gwarantować do wysokości poziomu FUNDUSZU GWARANCYJNEGO składkowego, natomiast banki polski powinny mieć takie gwarancje jakie uchwalił sejm właśnie, albo jeszcze LEPSZE. A ludzie niech nauczą się trzymać kasę w polskich, pewnych bankach spółdzielczych, czy ostatnich państwowych czy choćby w SKOKach, które i bez gwarancji lodziarzy poradzą sobie, kuszą dobrym oprocentowaniem lokat, REALNYM pieniądzem w sieci, który nie ucieknie zagranicę. Gwarancje rządowe to jest krok do UPADŁOŚCI FINANSOWEJ PAŃSTWA POLSKIEGO. W takiej skali to SAMOBÓJSTWO, to jest zobowiązanie że pokryjemy głupotę prywatnych banków zagranicznych (acz nacjonalizowanych cały czas, czyli już banków państwowych np niemieckich) kosztem np 400 mld upadającej na pysk złotowki, a co nas to obchodzi? Niech je szlak trafi jak wszystkie lodziarskie firmy. Bankierów zawsze miałem za lodziarzy, złodziei, lichwiarzy. Mam pytanie. Kto ile kasy przelał z Polski do centrali w tym roku, (oraz w poprzednich latach), które banki możemy już wykląć? KNF musi stanąć przed sądem, wszystkich skazać na dożywocie za zdradę Polski! http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185408 Ustawa z dnia 14 grudnia 1994 r. o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym (Dz. U. z 2007 r. Nr 70, poz. 474) Art. 13. 1. Podmioty objęte systemem gwarantowania wnoszą na rzecz Funduszu obowiązkowe opłaty roczne w wysokości sumy iloczynów: 1) stawki nieprzekraczającej 0,4 % i sumy aktywów bilansowych oraz gwarancji i poręczeń ważonych ryzykiem; 2) stawki nieprzekraczającej 0,2 % i sumy ważonych ryzykiem pozostałych zobowiązań pozabilansowych, z wyłączeniem linii kredytów przyrzeczonych, dla których stawka wynosi 0; przez kredyty przyrzeczone rozumie się wynikającą z umowy kwotę zobowiązania do udzielenia kredytu, pomniejszoną o kwotę jego wykorzystania. Widać trzeba 100 razy bankom zwiększyć składkę na FUNDUSZ GWARACYJNY, niech złodzieje płacą z zysków na bezpieczeństwo lokat, całego systemu w Polsce. Niech taka łajza jak Bielecki odda swoje MILIONOWE miesięczne pensje zostawiając sobie płacę minimalną 800zł. 3a. Od dnia 1 stycznia 1998 r. opłaty ustalone zgodnie z ust. 1 ulegają pomniejszeniu o 30 %. Kwotę z tytułu pomniejszenia na rzecz Funduszu wnosić będzie Narodowy Bank Polski. 3b. Od dnia 1 stycznia 1999 r. opłaty ustalone zgodnie z ust. 1 ulegają pomniejszeniu o 40 %, a od dnia 1 stycznia 2001 r. ulegają pomniejszeniu o 50 %. Kwotę z tytułu pomniejszenia na rzecz Funduszu wnosić będzie Narodowy Bank Polski To jest ARCYCIEKAWY ZAPIS. Czy zapłacimy za kolejny megalodziarstwo MY, pieprzony sektor bankowy jest nagi, system "gwarancji" jest goły, stawka składek zmniejszana, upadek choćby JEDNEGO WIELKIEGO banku rozwala system w mak, a gwarancje nie były duże, teraz są gigantyczne, bo kto z nas ma oszczędności 50 tys euro? To 1% Polaków? Więcej? 4a. Fundusz może uczestniczyć w obrocie skarbowymi papierami wartościowymi także za pośrednictwem firmy inwestycyjnej i posiadać rachunek bankowy do przeprowadzania tych rozliczeń. hahhaahahahahaa Fundusz grajacy na giełdzie? Nawet ngo tego nie robią! =================================== Mniejsza chęć ING Banku Śląskiego do udzielania kredytów może dziwić, bo bank jest, jak to określają bankowcy, nadpłynny. To znaczy, że ma znaczną nadwyżkę depozytów nad kredytami. Na tyle znaczną, że - jak doniosła wczoraj gazeta giełdy "Parkiet" - polski ING część gotówki przechowuje na lokatach w innych spółkach z grupy ING, m.in. u swojej holenderskiej matki - ING Bank NV. W sumie wartość tych lokat wynosi 7,2 mld zł. Według Brunona Bartkiewicza, prezesa ING Banku Śląskiego, lokaty zakładane u holenderskiego właściciela są bezpieczne i dobrze oprocentowane. Bartkiewicz podkreśla, że sprawę zna Komisja Nadzoru Finansowego i nie zgłosiła do niej żadnych zastrzeżeń. ========================= http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5836239,Drozeja_kredyty_w_ING.html
hahhaahaaah Nadpłynny i dlatego przelewa 7 mld zł zagranicę, a my w sejmie uchwalamy że jakby co, to im za FREE pokryjemymy te 7 mld zł z budżetu. I to DOTACJA jak rozumiem, a nie udział, pożyczka na porządnym procencie, ale dotacja. Oj z tego będzie palenie banków jak kiedyś komitetów PZPR i KNF, NBP też się może oberwać.